Jakie będą skutki wyłączania z gospodarki 20% lasów? Ekspert obala mity ogłoszone przez przemysł drzewny
Podawana przez branżę drzewną kwota 27 mld zł rocznie strat dla polskiej gospodarki z tytułu wyłączenia z użytkowania 20% polskich lasów jest nieprawdziwa. Analiza dr. Macieja Grodzickiego wskazuje, że szacunki drzewiarzy są co najmniej dwukrotnie zawyżone. Ekspert wylicza też szereg polityk, które mogą uczynić konieczną transformację sektora leśno-drzewnego sprawiedliwą a koszty wyłączeń lasów z użytkowania jeszcze niższe.
Zmiany w leśnictwie i branży drzewnej wydają się nieuniknione. Badania opinii publicznej wskazują, że reformy zarządzania publicznymi lasami na rzecz zwiększenia ochrony przyrody oczekuje 82,2 % Polaków. Wyłączenie 20% lasów z wycinek popiera 85% Polaków. Natomiast zapytani o priorytety Lasów Państwowych ankietowani dopiero na siódmym miejscu wymieniają pozyskanie drewna wyżej ceniąc m.in. zapobieganie powodziom i suszom, ochronę przyrody i klimatu.
O koniecznym ograniczeniu pozyskaniu drewna mówią nawet same Lasy Państwowe. O pozyskaniu niższym o 3 mln m3 rocznie Dyrektor Generalny Lasów Państwowych Witold Koss mówił podczas II Ogólnopolskiej Narady o Lasach 27 listopada. Wyłączenie z wycinek 20% polskich lasów, które jest celem rządu i które ma służyć lepszej ochronie środowiska, spotyka się z krytyką branży leśno-drzewnej.
Dwukrotnie zawyżona ocena skutków wyłączenie 20% z wycinek
Pod koniec maja Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego (PIGPD) opublikowała „Analizę skutków gospodarczych potencjalnego wyłączenia z wycinki 20% obszaru polskich lasów” wykonaną przez Pana Bogdana Czemkę. Jej główny wniosek jest następujący: „Łączne straty segmentu gospodarki Polski uzależnionego od dostaw drewna wyniosą ok. 27,7 mld zł rocznie”.
W kontranalizie pt. „Mniej drewna i co dalej” przygotowanej na zlecenie Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot dr Maciej Grodzicki wykazuje, że te szacunki są dwukrotnie zawyżone. Autor wskazuje także na błędy drzewiarzy: kilkukrotne wliczanie tego samego przedmiotu do przychodu firm, pominięcie roli importowanego drewna i półproduktów czy szacowanie strat nawet wśród producentów stołów ze stali i szkła.
Gospodarka może stracić 0,5% PKB z powodu ograniczenia wycinek
Unikając błędów branży drzewnej w swojej kontranalizie dr Grodzicki zakłada ten sam co PIGPD spadek podaży drewna o wartości 2,3 mld zł, dochodzi jednak do zupełnie innych wniosków. Łączna kwota, obejmująca utracone dochody branży leśno-drzewnej, meblarskiej i papierniczej to 14,7 mld zł, czyli ok. 0,5% wartości PKB z 2022 r. Jest to liczba blisko dwa razy mniejsza od efektów prezentowanych przez drzewiarzy.
Pomyłka na poziomie 50% oznacza wprowadzanie opinii publicznej w błąd i złą wolę branży, która nie chce pro-przyrodniczych zmian. Analizę branży drzewnej musiała pisać osoba bez znajomości ekonomii. Kontranaliza udawadnia także, że szereg interwencji rządu może uczynić reformę sektora sprawiedliwą
– komentuje Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Przez zakaz spalania drewna w energetyce możemy zaoszczędzić 2 mln m3 drewna
Dr Grodzicki podkreśla, że choć jego analiza jest realistyczna, nadal pozostaje uproszczeniem rzeczywistości gospodarczej a państwo poprzez takie działania jak ukrócenie eksportu czy ograniczenie spalania drewna w energetyce zawodowej może sterować strukturą popytu na drewno. Jeśli tylko przez zmiany w energetyce udałoby się zaoszczędzić 2 mln m3 drewna rocznie (czyli 1/3 prognozowanego spadku podaży) skala wyłączenia 20% lasów z wycinek byłaby odpowiednia niższa.
Kolejne polityki, na które wskazuje dr Grodzicki, mogą pomóc dostosować się przedsiębiorcom z branży leśno-drzewnej dostosować się do zmian. Są to: zwiększenie stopnia recyklingu i kaskadowego zużycia drewna oraz zwiększenie importu.
Sprawiedliwa transformacja obszarów leśnych
Kolejnym działaniem, które pozwoli złagodzić skutki zmniejszenia pozyskania jest sprawiedliwa transformacja obszarów leśnych. Pomoże ona także na inny problem – nierówne relacje gospodarcze w branży.
Dziś z jednej strony mamy monopol Lasów Państwowych i firmy z dominującym kapitałem zagranicznych wypracowujące duże zyski, z drugiej strony dramatycznie nisko opłacanych zleceniobiorców pracujących w fatalnych warunkach
– wyjaśnia Ślusarczyk.
Dr Grodzicki wskazuje na kilka elementów transformacji leśnictwa:
- Lasy Państwowe mogą zlecać prace dotyczące ochrony przyrody, a nie pozyskania drewna.
- Dostawy drewna powinny być koordynowane między nadleśnictwami, tak by gminy, w których priorytetem jest ochrona przyrody nie cierpiały na spadku pozyskaniu.
- Ze względu na problem braku rąk do pracy w branży drzewnej, powinno się skracać czas pracy i poprawiać warunki zatrudnienia.
- Wysokie dochody Lasów Państwowych powinny zostać redystrybuowane do społeczności lokalnych, samej branży leśnej i drzewnej poprzez podatki, wyższe płace i stawki przetargowe oraz niższe ceny drewna.
Wzmocnienie pozycji pracowników i zleceniobiorców (regulacje stawek w przetargach, kontrole Państwowej Inspekcji Pracy) może złagodzić szok i spowodować, że malejące dochody branży odbiją się w pierwszej kolejności na zyskach największych przedsiębiorstw z udziałem kapitału zagranicznego, a niekoniecznie na dochodach lokalnej ludności
– pisze dr Grodzicki.
Wartość ekosystemowa polskich lasów
Ważne podkreślenia jest to, że analiza nie obejmuje wyceny korzyści ekosystemowych lasów a one również powinny być brane pod uwagę, gdy mówimy o zyskach i stratach związanych z wyłączeniem 20% lasów z wycinek. Tylko sama wartość rekreacyjna polskich lasów według badań prof. Marka Giergicznego wynosi 5-14,5 mld zł rocznie. Gdyby uwzględnić jeszcze kwoty związane z obniżaniem temperatury, ograniczaniem spływu wód deszczowych, wychwytywaniem z atmosfery dwutlenku węgla czy poprawą jakości powietrza – zysk jaki związany jest z ograniczeniem wycinek będzie znacznie wyższy.
Przed Polską stoi zadanie konieczności adaptacji do zmiany klimatu. Lasy mogą odegrać tu kluczową rolę i stać się naszymi sprzymierzeńcami w walce o bezpieczeństwo. Analiza dr Grodzickiego wyznacza kierunek, jak sprostać temu zadaniu a przy tym uczynić relacje gospodarcze sprawiedliwymi
– podsumowuje Ślusarczyk.
Bibliografia:
- Dr Maciej Grodzicki „Mniej drewna i co dalej”