DZIKIE ŻYCIE

Ja nie chcę być człowiekiem

Alek Kalinowski

Dowcip, satyra, humor, żart -
Czynią bardziej znośnym trud istnienia
                   

W hołdzie Pomysłodawcom, zespołowi Redakcji i Czytelnikom "Dzikiego Życia" zauroczony Pismem, niniejszy monolog dedykuję.


Panie, Panowie !!!
 
 Po co wzajemnie puszczać sobie w oczy dym?Image
 Człowiek żyje tylko dzięki zbrodniom swym...
 Ja nie chcę być człowiekiem
 Chcę być koniem, osłem, baranem...
 Zimorodkiem, czy pawianem -
 Innych bydląt stekiem -
 Tylko jednym być nie chcę
 Ja nie chcę być człowiekiem.
 Bo wśród faktów samowoli ludzkiej i bezprawia
 Jedno mnie szczególnie zawsze zastanawia -
 Mianowicie w pojęciach ludzi wielki nierząd
 W odnoszeniu się do zwierząt ...
 Człowiek się o zwierzętach z pogardą wyraża
 Gdy mu powiesz bydlę!. Zaraz się obraża.
 A jest to niesłuszne, nawet dużym błędem
 Bo zwierzę, o całe niebo - pod każdym;
 Estetycznym, etycznym i moralnym względem
 Stoi znacznie wyżej od człowieka -
 Jeśli ktoś na to argumentów czeka?
 Mogę ich natychmiast ukuć cały wykład.
 Proszę sobie przedstawić:
 Południe, gorąco - jest łąka...
 Na łące pasie się koń, może być kobyła,
 Woń dokoła jest przemiła, koń się cieszy
 Tysiączne znajduje zabawki -
 Tu szczypnie kwiatek, tam trawkę,
 Wywraca się, staje dęba i kopie
 Czasem coś zgubi w galopie...,
 Lecz koń, chociaż jest niegrzeczny -
 Musimy wszyscy przyznać, że jest pożyteczny.
 Nagle pan przychodzi, pan niewiele gada...
 I wiecie co pan z koniem robi?
 Pan, na niego siada.
 A dlaczego? bo pan mądry jest - jak Arystotel
 Przepraszam pana bardzo? Czy koń - to jest fotel?
 Gdzie się pan nauczył takiego zwyczaju
 W kabarecie, kinie, czy tramwaju -
 Siąść panu na krzesło nie wolno bez biletu
 A na żywą istotę wolno siadać?
 Kolanem pan brzuch konia ściska,
 Trężle mu pan pcha do pyska -
 I koń musi się poświęcić,
 Rzucić własne szczęście -
 I iść tam, gdzie człowieka zechcą twarde pięści.
 A czy widział kto kiedy, z bliska czy z daleka?
 Żeby koń siadał na człowieka? - Nie!
 A więc co wynika jasno z tego faktu?
 Że koń ma od człowieka stokroć więcej taktu!
 Przykład drugi; kura jaja składa -
 A pan sobie przychodzi i te jaja zjada.
 A czy pan wie ile kura ma trudu i roboty?
 Ile ją to kosztuje miłosnej tęsknoty
 Zanim ona dojdzie do takiego jaja...
 A czy pan zna całą pracę, całą mękę kurzą;
 Bo kogut jest jeden, a kurek jest dużo.
 Wszystko to niby pan wie i dokładnie zna,
 Ale to jest dla niego bajka -
 Czy kura coś czuje - czy nie,
 Panu to smakuje, więc pan jajka je.
 A jakby to pańska żona na kurę napadła,
 Gdyby pan znosił jajka, a kura je zjadła?
 Przykład trzeci: pani chce mieć dzieci zdrowe.
 Pani chce mieć mleko, pani doi krowę -
 A jakby to pani nad tym biadała stokrotnie;
 Gdyby to się działo na przykład odwrotnie?
 Takich faktów pięćdziesiąt usłyszeć możecie.
 A czy ktoś kiedy widział żyrafę w gorsecie?
 Albo hipopotama uszminkowanego? - Nie
 Bo im na tym nie zależy -
 Aby sztucznie podnosić swój wdzięk.
 Proszę mi uwierzyć, że goryl, wilk
 Czy niedźwiadek - ze śmiechu by pękł ...
 Gdyby się tak czasem przeszedł -
 W południe czy rano -
 Zobaczył tę panią, tamtą - podrabianą...
 U której wszystko sztuczne -
 Wyszukana mina, malowane włosy, zęby, cera -
 Pożyczone od krawca, waciarza czy fryzjera.
 Kapryśnie, złośliwie i ...stare.,
 Jak piece, w których diabeł pali. Brr!
 Zdarzy się czasem, w towarzyskim gronie -
 Że ktoś nieopatrznie powie słowo; świnia,
 To zaraz kręci nosem kawaler czy dziewczyna.
 A dlaczego? Bo tak chce opinia -
 A nikt nie myśli o tym -
 Że na tym, może cierpieć świnia.
 I nikt nie wie o tym
 Że gdyby tak zamknąć w chlewiku,
 Wszystkie nasze urocze, pachnące panie;
 Nie dać im perfum, mydła, wody, wanny -
 I w tym dopiero mogłaby być kwestia -
 Kto by lepiej wyglądał: człowiek czy ta bestia?
 Nic już więcej nie powiem -
 Kończę całą rzecz -
 Powiem tylko jedno:
 że gdybym się miał cofnąć wstecz,
 O jakieś tam marne kilkadziesiąt lat -
 To znaczy raz jeszcze przyjść tu, na ten świat
 To bym się żadną miarą nie chciał zgodzić -
 Żeby się jeszcze raz człowiekiem narodzić.

Alek Kalinowski
Warszawa, tel. 610-22-15