DZIKIE ŻYCIE

Sto numerów w obronie przyrody!

Remigiusz Okraska

Numer „Dzikiego Życia”, który właśnie rozpoczynacie czytać, jest numerem jubileuszowym – setnym. Tak, dotychczas ukazało się, wliczając numer niniejszy, właśnie sto numerów naszego pisma. Sto numerów poświęconych obronie przyrody!


Przyroda przyprawia nieraz redaktorów DŻ o zawroty głowy...
Przyroda przyprawia nieraz redaktorów DŻ o zawroty głowy...

DŻ powstało późną wiosną 1994 roku, jako kolejny – po „Raporcie” i „Informatorze” – periodyk wydawany pod szyldem Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. Od poprzednich wydawnictw DŻ różni się nie tylko „długowiecznością” (to już wszak ponad 8 lat edycji pisma), ale i renomą – zyskało sobie liczne grono stałych czytelników i współpracowników, zbiera pochwały od przeróżnych osób i instytucji, gościło na swych łamach nietuzinkowe postacie i wybitnych ludzi, jest w swojej kategorii na pewno pismem opiniotwórczym. To wszystko jest tym cenniejsze, że pismo nigdy nie było robione dla komercyjnego sukcesu, sławy i kariery, lecz w celu skutecznej obrony przyrody i przedstawiania jej zagrożeń.

Pierwszy numer ukazał się w czerwcu 1994, miał 8 stron, w stopce redakcyjnej figurowały trzy osoby: Janusz Korbel – redaktor naczelny, Sabina Nowak – redakcja merytoryczna, Marta Lelek – szata graficzna. Podtytuł głosił, iż jest to „biuletyn informacyjny Pracowni na rzecz Wszystkich Istot – ruchu głębokiej ekologii”. Od tamtej pory wiele się zmieniło. Pismo przez lata stale się rozwijało: zyskało większą liczbę stron, lepszą oprawę graficzną, stale przybywało współpracowników. Niezależnie jednak od formy, rdzeń pozostał niezmienny – to radykalna obrona dzikiej przyrody, głęboka ekologia i bioregionalizm.

„Dzikie Życie” było i jest wszędzie tam, gdzie z przyrodą dzieje się coś złego. Nie unikało tematów trudnych i kontrowersyjnych, z nazwiska wymienialiśmy tych, którzy podejmują decyzje szkodliwe dla przyrody, pisaliśmy o wielkich kampaniach i codziennej żmudnej pracy, o niszczeniu przyrody na drugim krańcu planety i w najbliższym bioregionie. Nie interesuje nas przynależność organizacyjna, światopogląd i osobiste sympatie zarówno tych, którzy działają na szkodę przyrody, jak i jej obrońców. Jeśli robią źle – piętnujemy to, jeśli dobrze – chwalimy i wspieramy ich. I tak, mam nadzieję, pozostanie aż do końca edycji pisma.

W tym miejscu chciałbym w imieniu redakcji, całej Pracowni i własnym podziękować tym wszystkim osobom, które przez lata wspomagały „Dzikie Życie” swoją pracą, pomysłami, pieniędzmi, kontaktami, kolportażem, zapałem i energią. Te sto numerów pisma redagowanego niemal w całości społecznie jest najlepszym świadectwem, że można zrobić naprawdę wiele dobrego – jeśli się tylko chce. To naprawdę budujący przykład – nie boję się tego tak nazwać – sukcesu w kraju pełnym narzekania i jałowego krytykanctwa. Tym wszystkim, którzy przez lata wspierali „Dzikie Życie” dziękuję za wspaniałą postawę i bezinteresowną pracę w obronie przyrody. Szczególne podziękowania należą się twórcom pisma, zwłaszcza jego wieloletniemu redaktorowi naczelnemu Januszowi Korbelowi oraz jego współpracownikom – bez Was by tego pisma nie było!

Mam nadzieję, że na pierwszej setce się nie skończy i że jeszcze wiele razy kolejne numery „Dzikiego Życia” będą służyły obronie przyrody wszędzie tam, gdzie dzieje się z nią coś złego. Mam też nadzieję, że Wy – Czytelnicy DŻ nadal będziecie w tym piśmie odnajdywać inspirację do obrony zagrożonych obszarów i gatunków w myśl przesłania: Nie ma kompromisu w obronie Matki Ziemi! Ani kroku dalej w niszczeniu przyrody!

Remigiusz Okraska


O „Dzikim Życiu"

Tatrzański Park Narodowy jest pełen uznania dla pisma „Dzikie Życie”, które swoją tematyką obejmuje współistnienie człowieka i przyrody.

Pismo porusza wiele problemów współczesnego świata, zwraca uwagę na przyrodę, wśród której żyjemy i którą niszczymy – a bez której nie można żyć.

Dla Tatrzańskiego parku Narodowego, którego problemy wielokrotnie były opisywane na łamach „Dzikiego Życie”, a który powstał po to, by chronić właśnie „dzikie życie” na swoim terenie, tematyka pisma jest bardzo bliska i wartościowa.

Wojciech Gąsienica-Byrcyn, Dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, Zakopane, 27 stycznia 1998 r.

***

„Dzikie Życie” to pismo o wyjątkowym klimacie, łączące wrażliwość na piękno przyrody i los człowieka z ogromną fachowością oraz zaraźliwą determinacją na wszelkie przejawy ludzkiej bezmyślności.

To, co wyróżnia je spośród wielu publikacji o tematyce ekologicznej ukazujących się na naszym rynku – to przystępność odbioru poruszanych tematów, trafność ich doboru oraz zaangażowanie autorów redagujących ten miesięcznik.

Jestem głęboko przekonany, że twórcze działania całego Zespołu „Dzikiego Życia” przynoszą wymierne korzyści w edukacji społeczeństwa oraz w poprawie stanu naszego środowiska naturalnego.

Jan Szyszko, Minister Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, Warszawa, 3 września 1998 r.

***

Od samego początku swego istnienia Pracownia zajmuje się działalnością wydawniczą, między innymi od kilku lat wydaje pismo „Dzikie Życie”. Jest to mimo szczupłości środków pismo redagowane i wydawane profesjonalnie, z niebywałą pasją piszące o problemach ochrony przyrody.

Janusz Okrzesik, Komisja Ochrony Środowiska Senatu RP, rok 1999