DZIKIE ŻYCIE

Wieści ze świata

Monika Pietruczuk, Radosław Szymczuk

Niedźwiedzie polarne zagrożone wyginięciem

Naukowcy  z organizacji Center for Biological Diversity są zaniepokojeni szybkim tempem topnienia lodowców, a co za tym idzie – zmniejszaniem się siedlisk niedźwiedzi polarnych. Topniejące lody sprawiają, że niedźwiedzie po utracie własnych siedlisk są zmuszone do przemieszczania się w stronę siedlisk ludzkich, czyli bliżej myśliwych. Według pesymistycznej wizji naukowców z CBD, niedźwiedziom polarnym grozi wyginięcie. Ratunkiem dla misiów jest wpisanie ich na Listę Gatunków Zagrożonych Wyginięciem (Endangered Species Act), z powodu zaniku terytorium ich bytowania.

O tym, czy niedźwiedzie znajdą się na takiej liście, zadecyduje amerykańska Agencja do spraw Ryb i Dzikich Zwierząt (U.S. Fish and Wildlife Service). Decyzja zostanie podjęta po przeanalizowaniu przez Agencję wszelkich dostępnych danych na temat liczebności populacji niedźwiedzi polarnych i rozmieszczenia ich siedlisk. Wyniki badań powinny dać odpowiedź na pytanie, czy wpisać niedźwiedzie polarne na Listę Gatunków Zagrożonych Wyginięciem, czy też nie czynić tego. Naukowcy z CBD pocieszają, że nie jest za późno na uratowanie misi przed wyginięciem, ale tylko w przypadku natychmiastowych działań liczących się państw, takich jak Stany Zjednoczone. Jednak wpisanie niedźwiedzi polarnych na wspomnianą Listę może zmusić USA do redukcji emisji gazów cieplarnianych, czego nie chce administracja prezydenta Busha.

(„The Environmental Magazine”)


Fot. Andrzej Śliwiński
Fot. Andrzej Śliwiński

Fastfood zdrowy dla niedźwiedzi

Fastfoodowe jedzenie jest niezdrowe dla ludzi, ale – jak się okazało – zdrowe dla niedźwiedzi. Dzięki niemu liczba tych zwierząt zwiększyła się w ciągu ostatnich 20 lat w Stanach Zjednoczonych aż ośmiokrotnie – podała agencja DPA.

Coraz powszechniej misie można spotkać na obrzeżach miast, gdzie często żywią się odpadkami. Według biologa, Kevina Brennana, wysokotłuszczowa dieta, tak niezdrowa dla ludzi, na niedźwiedzie wpływa bardzo pozytywnie. Zwierzęta są większe, mogą też posiadać więcej potomstwa. Wyjaśnia to – zdaniem naukowców – wzrost liczby niedźwiedzi w Kalifornii z 4 tysięcy do ponad 33 tysięcy.

Badania z 2003 r., opublikowane w „Journal of Zoology” potwierdzają tę tezę. Dowodzą, że niedźwiedzie żyjące blisko miast i żywiące się odpadkami ważą ok. 30% więcej niż żyjące daleko w lasach. Są także mniej aktywne. Ale ich potencjał rozrodczy jest większy.

(Informacyjna Agencja Radiowa)

Złagodzenie ochrony orła bielika w Ameryce

Siedem lat po ogłoszeniu przez administrację prezydenta Clintona o tym, że orzeł bielik (Haliaeetus leucocephalus) nie jest już gatunkiem zagrożonym, rząd federalny Stanów Zjednoczonych rozpoczął postępowanie zmierzające do wyjęcia tego zwierzęcia spod ochrony prawnej. Orzeł bielik jest w USA symbolem narodowym. Amerykańska Agencja ds. Ryb i Dzikich Zwierząt podała do publicznej wiadomości propozycję usunięcia bielika amerykańskiego z Listy Gatunków Zagrożonych Wyginięciem.

Przyrodnicy mają mieszane uczucia w tej kwestii. Z jednej strony, odnowa amerykańskiego orła jest sukcesem zawdzięczanym ustawie o gatunkach zagrożonych z 1973 r. Z drugiej strony, niektórzy naukowcy twierdzą, że nie ma danych na poparcie tezy, iż populacja orłów osiągnęła już zadowalający poziom – zatem usunięcie gatunku z listy może być przedwczesne i stanowi potencjalne zagrożenie. Urzędnicy Agencji ds. Ryb i Dzikich Zwierząt utrzymują, że inne federalne przepisy oraz prawa stanowe, obejmujące tereny, gdzie gromadzą się orły – chronią ptaki przed polowaniami, kłusownictwem i co za tym idzie, ochrona gatunków przez rząd federalny jest zbędna.

Usunięcie orła bielika z listy gatunków zagrożonych uwidacznia starania Kongresu o zniesienie ustawy o gatunkach zagrożonych, dzięki której zwiększenie populacji gatunku było możliwe. Ustawę o gatunkach zagrożonych krytykują głównie członkowie Partii Republikańskiej – jako niepotrzebne przepisy, utrudniające korzystanie z prawa własności.

Procedura usunięcia orła bielika z listy gatunków zagrożonych zajmie około roku. Przyszłość pokaże, czy rząd Stanów Zjednoczonych podjął właściwą decyzję.

(„The Environmental Magazine”)

Opracowanie: Monika Pietruczuk, RS