Wieści ze świata
Małpa uważana za wymarłą jednak żyje
Na jedną z najrzadszych i najmniej znanych małp żyjących na Borneo natknęli się uczestnicy naukowej ekspedycji na tę wyspę.
Należąca do makakowatych małpa Presbytis hosei canicrus jest zaliczana do langurów – mało licznego rodzaju małp naczelnych, żyjących na Borneo, Sumatrze, Jawie i Półwyspie Malajskim. Dotychczas gatunek ten uważano za wymarły lub bliski wymarcia. Teraz międzynarodowy zespół naukowców odnalazł go w lesie na odległym północno-wschodnim skrawku Borneo. Członkowie ekspedycji dostrzegli małpki w lesie deszczowym Wehea we wschodniej części Kalimantan (indonezyjskiej części Borneo), zajmującym 38 tys. ha. Dotychczas okolica ta wciąż częściowo uchowała się przed agresywnym wpływem ludzi i daje schronienie co najmniej dziewięciu gatunkom naczelnych małp nieczłekokształtnych, m.in. gibonom i orangutanom borneańskim. Niestety, nawet tam małpom coraz częściej grożą pożary, powolna ekspansja ludzi i przejmowanie dzikich okolic na potrzeby rolnicze i wydobywcze.
– Obawy, że gatunek ten mógł zniknąć, pojawiły się w roku 2004, a poszukiwania tej małpki w czasie kolejnej wyprawy w 2008 r. potwierdziły, że sytuacja jest fatalna – wspomina jeden z uczestników badania, Brent Loken z kanadyjskiego Simon Fraser University. – Odkrycie P.h canicrus było niespodzianką, gdyż las Wehea leży poza granicami znanego zasięgu tego gatunku – dodaje. Jego zdaniem, dalsze badania pozwolą oszacować gęstość populacji P.h. canicrus w Wehea i okolicznych lasach.
Wspomniane makaki naukowcy dostrzegli przy skałach z mineralnymi lizawkami, gdzie często gromadzą się zwierzęta – m.in. dzięki temu, że w kilku miejscach ustawili ukryte kamery. Ich zdjęcia stanowią pierwszy mocny dowód, że geograficzny zasięg występowania małpek jest większy, niż sądzono.
P.h. canicrus są jednymi z najsłabiej znanych gatunków naczelnych. Źródłem skąpej wiedzy na ich temat były np. eksponaty muzealne. – Nasze zdjęcia z lasu Wehea są chyba jedynymi, jakimi dysponujemy odnośnie do tej małpy – zauważa Loken.
Naukowcy podkreślają, że nowa wiedza, jak choćby na temat geograficznego zasięgu, pomaga lepiej chronić ten i inne gatunki z Borneo.
(PAP)
Płazy najbardziej zagrożone
Najnowsza Czerwona Księga IUCN ujawnia, że populacje płazów na świecie dziesiątkowane są przez niezliczone czynniki. Ich liczba maleje szybciej niż innych grup fauny, bowiem ponad 30% wszystkich gatunków płazów wciągnięto na listę „zagrożonych”. Badania, których wyniki zaprezentowano w czasopiśmie „Nature”, podkreślają, że obszary, na których występuje największa liczba gatunków płazów, to tereny najbardziej zagrożone.
Zmiany klimatu, zmiany zagospodarowania gruntów i choroba grzybowa chytridiomycosis – to niektóre z poważnych zagrożeń, w obliczu których stają płazy.
Naukowcy twierdzą, że największy odsetek gatunków będących pod niekorzystnym wpływem zmian klimatu, co prawdopodobnie stanowi największe zagrożenie, znajduje się w Afryce, północnych częściach Ameryki Południowej i w Andach. Ich dane sugerują również, że spadek liczby płazów prawdopodobnie przyspieszy w XXI w. z powodu wielorakich przyczyn wymierania, które mogą zagrozić ich populacjom bardziej niż dotychczas.
Według naukowców, istnieje większe prawdopodobieństwo, że większość bogatych w gatunki obszarów na świecie będzie narażonych na co najmniej jedno zagrożenie, jeżeli nie na ich większą liczbę, niż w przypadku obszarów o niskiej zasobności w gatunki.
(PAP)
Prezydent Obama odrzucił plan budowy rurociągu naftowego Keystone XL
Według Baracka Obamy, budowa ropociągu z Kanady do Zatoki Meksykańskiej nie leżała w narodowym interesie Amerykanów ze względu na zbyt krótki czas, by można było przeprowadzić pełną analizę oddziaływania inwestycji na środowisko.
Planowany rurociąg o długości 1700 mil miał przebiegać ze stanu Alberta w Kanadzie, z terenów wydobycia łupków bitumicznych, do rafinerii i portów nad Zatoką Meksykańską. Miał przechodzić przez rzeki Yellowstone i Missouri, cenne przyrodniczo wydmy Sandhills w Nebrasce, tradycyjne miejsca pochówku amerykańskich Indian oraz przez obszar rozległego zbiornika wód podziemnych Oglala.
Ropa z łupków bitumicznych w razie wycieku jest szczególnie uciążliwa dla środowiska. Proces wydobycia łupków odbywa się metodą odkrywkową i już doprowadził do silnej dewastacji rozległych terenów w Kanadzie. W podobnym istniejącym ropociągu doszło już 12 razy do wycieków ropy w pierwszym roku eksploatacji. Koncerny naftowe zapowiadają walkę o rozpoczęcie budowy.
(nativenewsnetwork.com; Sierra Club)
Opracowanie: Radosław Szymczuk, Tomasz Nakonieczny