Bezczelność rządzi
Ostatnie tygodnie w mediach zdominował przekaz z Ukrainy, szczególnie z Krymu. To co się tam dzieje nie pozostaje bez wpływu na geopolityczny układ całego świata. Co gorsza lekcja jaką światu daje Rosja, kilka dni po sportowym święcie w Soczi, jest prosta: Zrobimy co chcemy i tak nam nie podskoczycie. To co w reakcji na putinadę realizują USA i Unia Europejska nie znaczy wiele, a w zasadzie prawie nic.
Z Rosji swoje wzorce zdaje się czerpią nasi rodzimi biznesmeni, tworząc wizje zabudowy gór wyciągami, czyniąc je zarówno wbrew logice (pogoda robi swoje), jak i zasadom prawa, bo o przyzwoitości nie wspomnę.
Los przyrody zdaje się przypominać los Krymu. Niby prawie każdy widzi, że na Ukrainie doszło do zagarnięcia mienia, wtargnięcia w granice innego państwa, ale jedyną reakcją jest pomruk niezadowolenia. Przyroda ma się nie lepiej, a w zasadzie nawet gorzej, gdyż upominają się o nią nieliczni. Jeśli zaś dochodzi do naruszenia prawa ochrony przyrody, które obowiązuje wszystkich, doprowadzenie do rozstrzygnięcia sprawy, a tym bardziej wyciągnięcia konsekwencji, graniczy z cudem. Korzyść w obu przypadkach odnosi siła pieniądza i wpływów.
Wszystkiego dzikiego!
Grzegorz Bożek