DZIKIE ŻYCIE

Cisza połowiczna

Tomasz Kudłacz

W jednym z poprzednich numerów „Dzikiego Życia” opisywaliśmy próby udostępnienia wód Jeziora Żywieckiego i Międzybrodzkiego dla motorówek. Pracownia włączyła się w proces opiniowania projektu uchwały Rady Powiatu żywieckiego, która dopuszczała do ruchu jednostki o napędzie motorowym. Sprawa ta ostatnio została rozstrzygnięta.

W ostatecznej wersji projektu uchwały zezwolono na poruszanie się tym jednostkom (oprócz skuterów wodnych) w okresie od maja do końca października w godzinach 9-18. Jednostki te musiałyby spełniać normy emisji zanieczyszczeń oraz hałasu. Zamknięte dla nich byłyby akweny w pobliżu zapór wodnych i ujęć wody. Jedynym naszym postulatem, który został uwzględniony, było ograniczenie prędkości do 15 km/h.

Tak sformułowane ograniczenia oraz ich problematyczna egzekucja, nie gwarantowały zachowania walorów przyrodniczych i turystycznych obu jezior (w szczególności bezpieczeństwa ruchu innych jednostek). Dlatego 25 kwietnia przedstawiciel Pracowni wziął udział w sesji Rady Powiatu żywieckiego. Razem z wędkarzami, ornitologami oraz mieszkańcami protestowaliśmy przeciwko wprowadzeniu motorówek, postulując uwzględnienie naszych wniosków. Pod naciskiem opinii publicznej projekt uchwały wycofano z porządku obrad i skierowano do szerszej konsultacji społecznej.

Jednak ostatecznie Zarząd Powiatu zadecydował o utrzymaniu dotychczasowego statusu prawnego. Obowiązuje bowiem uchwała Rady Powiatu z 2002 roku, która zezwalała na użytkowanie jednostek motorowych po uzyskaniu specjalnego, wydawanego w trybie indywidualnym, zezwolenia Zarządu Powiatu. Zezwolenie takie otrzymało w maju kilka instytucji (Polski Związek Wędkarski, Inspektorat Ochrony Środowiska, związki żeglarskie oraz Uczniowski Klub Żeglarski) w zakresie ich działań statutowych – kontroli, pomiarów, obsługi kursów i regat żeglarskich.

O zezwolenie wystąpili także właściciele dwóch przystani wodnych. Uzasadniają to koniecznością zapewnienia szybkiej pomocy użytkownikom ich jednostek rekreacyjnych (rowerów wodnych, kajaków, żaglówek) w razie wypadków, awarii lub załamań pogody. Jeden z właścicieli planuje także prowadzenie nauki jazdy na nartach wodnych. Takie użytkowanie jednostek motorowych to jednak de facto korzystanie z wód na potrzeby działalności gospodarczej. W takim przypadku wymagane jest uzyskanie pozwolenia wodnoprawnego. Istnieją także możliwości nadużyć, np. prowadzenie odpłatnych przejażdżek motorówkami pod pozorem niesienia pomocy. Pracownia postara się wyjaśnić formalne niuanse tej sprawy i wyegzekwować przestrzeganie prawa.

Tomasz Kudłacz


Kolumna „Śląsk” jest dofinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.