Wielki rezerwat – dobra wiadomość
Dobre wiadomości dla przyrody nie trafiają się często. Błędem nie będzie stwierdzenie, że to rzadkość. To niestety jest rzadkość.
W „Dzikim Życiu”, jeśli historycznie przyjrzeć się treściom jakie publikowaliśmy, prawdopodobnie 90% z nich dotyczy rzeczy złych dla przyrody – ginięcia gatunków, negatywnych skutków zmian wywołanych przez cywilizację, łamania prawa czy torpedowania reform, które ten stan rzeczy mogłyby zmienić. Niespełna kilka procent zasługuje na nazywanie ich dobrymi wiadomościami.
To, o czym piszemy oczywiście wynika z roli jaką nasze czasopismo ma pełnić – piętnować niszczenie przyrody, zmuszać decydentów i społeczeństwo do dokonywania zmian, a po części wynika również z tego, że nie możemy nie widzieć jak wiele szkód czynionych jest środowisku naturalnemu. Powyborcze refleksje nie nastrajają optymistycznie – widać że tematy dotyczące środowiska czy zmiany klimatu będą marginalizowane albo traktowane jako ważne co najwyżej w obliczu katastrof lub klęsk.
Dlatego cieszy nas, że czasem udaje się realnie ochronić spory kawałek przyrodniczego świata – takim jest wielki, jak na polskie warunki, rezerwat przyrody „Bliżyńskie Lasy Naturalne”. Prawie 3 tysiące hektarów Puszczy Świętokrzyskiej, niespełna kilkanaście dni temu, zostało objętych ochroną. O tej sprawie w tym wydaniu pisze Sylwia Szczutkowska.
Czekamy na kolejne dobre wiadomości. Taką niewątpliwie byłaby wiadomość o utworzeniu w Polsce, pierwszego od 2001 roku, parku narodowego.
Wszystkiego dzikiego.
Grzegorz Bożek