Opowieść o krukach
Kruki są piękne, tajemnicze i fascynują swoją inteligencją. Prof. Thomas Bugnyar, autor książki „Kruki”, uchyla rąbka jeszcze niedawno niedocenianego świata tych niezwykłych ptaków1.
Jeżeli wpiszemy w wyszukiwarce „z czym kojarzy się kruk”, otrzymamy niezliczone wyniki, głównie odnoszące się do mitów, legend i wierzeń. Kruki i wrony nadal uparcie kojarzą się ze śmiercią, nieszczęściem i złymi wieściami. Tylko dlatego, że żywią się padliną. Ponieważ swoim dziobem nie potrafią otworzyć zwłok, korzystają z pomocy wilka, niedźwiedzia lub orła. Jeśli nie ma pod ręką pomocników, kruki dziobią martwe ciało tam, gdzie tkanki są najcieńsze i łatwe do przebicia, na przykład oczy. Z błędnej interpretacji tego prostego faktu wyrosła legenda o demonicznych krukach wydziobujących oczy.
Z takimi oraz innymi mitami rozprawia się Thomas Bugnyar w swojej książce „Kruki”. Od 25 lat obserwuje te ptaki w specjalnie do tego zbudowanym ośrodku w austriackich Alpach. Można by założyć, że po tak długim czasie będzie już wiedział o krukach wszystko, ale jak sam często przyznaje, jesteśmy dopiero na początku drogi i jeszcze wiele nie wiemy. Kruki są niezwykle inteligentne i sprytne. Bardzo szybko się uczą i cały czas uczą się czegoś nowego. Należą do ptaków śpiewających, lecz nie śpiewają, ale nawołują. Potrafią imitować praktycznie każdy dźwięk i sukcesywnie uczą się nowych, w zależności od otaczającego środowiska. Kiedy kruk usłyszy jakiś nowy, interesujący dźwięk, najpierw ćwiczy go w samotności, zanim przedstawi go swoim pobratymcom. Jeżeli im się spodoba, przyjmują go do swojego repertuaru.
Część kruczych nawoływań zostało już przez naukowców skatalogowanych, ale to na razie niewielki ułamek. Zważywszy na to, że każdy kruk ma swoje własne indywidualne nawoływania, do których ciągle dochodzą nowe, zrozumienie i skatalogowanie wszystkich jest wręcz niemożliwe.
Autor udowadnia również, że nie ma czegoś takiego jak „ptasi móżdżek”. Uparcie trzyma się nas myślenie o ptakach jako głupich maszynach, które tylko chodzą i dziobią. Nic bardziej mylnego! Ptasi mózg jest inny od naszych, owszem, ale taki musi być! Przecież ptaki latają, nie mogą mieć półtorakilogramowego mózgu (taka jest waga przeciętnego mózgu ludzkiego). Ptasi mózg jest taki jaki jest, bo taki jest im potrzebny do przeżycia. Ot, cała filozofia!
W porównaniu z innymi ptakami, kruki posiadają bardzo duży mózg i potrafią go używać.
Mają złożony system socjalny: są w nim partnerzy, przyjaźnie, rodzina, kumple i osobniki dominujące. Funkcjonowanie w takim systemie, rozpoznawanie, kto jest kim w swojej grupie, a także kto jest kim w obcej grupie, świadczy o wysokiej inteligencji.
Kruki są bardzo dobre w patrolowaniu swojego otoczenia w poszukiwaniu pokarmu. Wtedy działają w pojedynkę. Czekają, kiedy nadejdzie odpowiedni moment, aby uszczknąć coś dla siebie. Potrafią więc kontrolować impulsy, czyli nie zjadać od razu wyrwanego mięsa, pomimo apetytu. Gdy tylko uda im się zdobyć kawałek mięsa, zajmują się ukryciem go w możliwie najtajniejszych miejscach. Dlaczego? Ponieważ kiedy silniejszy lub bardziej doświadczony ptak odlatuje po następny kawałek zdobyczy, mniejszy, słabszy lub młodszy ptak ma okazję splądrować kryjówkę. Zatem kruki starają się jak najlepiej ukryć zdobycz stosując różne sztuczki i wybiegi, aby zmylić konkurenta. Ponadto świetnie zapamiętują, co i gdzie schowały oraz potrafią ocenić, co najpierw zjeść (np. kawałek mięsa, bo szybciej się psuje), a co może poczekać (np. pieczywo). To również świadczy o wysokiej inteligencji.
W innych sytuacjach działają w grupie, bo grupa zapewnia ochronę. Dlatego nocują w grupach na drzewach. Mają również niezawodny system komunikacji, dzięki któremu informują się nawzajem o zagrożeniach lub gdy znalazły pokarm. Co ciekawe, informacje o zagrożeniu przekazywane są nawet pomiędzy gatunkami: krzyk kawki ostrzegającej o zagrożeniu jest rozpoznawany także przez inne krukowate.
Jeszcze nie wiemy, czy kruki nadają sobie imiona i nimi się nawołują, ale istnieje taka hipoteza i może już niedługo także ta tajemnica zostanie rozwiana. Może dzięki nowym technologiom?
W książce nie brakuje również opisów badań, które naukowcy musieli najpierw wymyślić i przeprowadzić, aby udowodnić daną tezę. To daje nam bardzo ciekawy i realistyczny wgląd w życie codzienne naukowca oraz uświadamia ogrom pracy kryjący się za danym odkryciem.
Plusem książki jest również przystępny język i spora dawka poczucia humoru, która ułatwia zrozumienie i przyswojenie naukowych nazw, zwrotów i określeń. Całość kompletują piękne zdjęcia z ośrodka badawczego pomagające w zrozumieniu opisywanych badań.
W końcowych zdaniach książki autor wyraża przekonanie, że nasz stosunek nie tylko do kruków, ale w ogóle do zwierząt może się zmienić za sprawą lepszego ich poznania oraz zrozumienia. Dzięki tej książce zbliżamy się do tego celu.
Amanda Musch
Dziękujemy wydawnictwu Brandstätter Verlag za udostępnienie książki do recenzji.
Thomas Bugnyar, Raben, Brandstätter Verlag, data wydania: 26.09.2022, brandstaetterverlag.com/buch/raben
Przypisy:
1. W niemieckim oryginale „Raben”. Książka nie jest jeszcze dostępna w języku polskim.