DZIKIE ŻYCIE 06.02.2025

Tak dla ochrony gatunków, nie dla asfaltu w lesie – odcinek trasy S11 nie powstanie kosztem przyrody

Magdalena Gościniak
Magdalena-Gosciniak
Sóweczka - zwierzę, które można spotkać w Lasach Lublinieckich, Fot. Archiwum Pracowni na rzecz Wszystkich Istot

Odcinek trasy S11 od granicy województwa opolskiego do Tarnowskich Gór ominie Lasy Lublinieckie, ponieważ zostanie poprowadzony przez ich obrzeża. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach odrzuciła wariant drogi szkodliwy dla środowiska forsowany za czasów rządów PiS. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zgodziła się na przebieg trasy wskazany przez RDOŚ, co przyśpieszy budowę i zmniejszy koszty środowiskowe. Pracownia na rzecz Wszystkich Istot uważa, że to przełom i szansa na to, by w Polsce drogi nie powstawały kosztem wyrębu lasów. 

W ramach procedury oddziaływania inwestycji na środowisko, inwestor trasy S11, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przedstawiła dokumentację zawierającą kilka przebiegów inwestycji. Preferowanym wariantem odcinka 1 był wariant C przecinający lasy i znacznie ingerujący w siedliska ptaków, w tym chronione ściśle (sóweczkę i włochatkę) oraz w korytarz migracyjny i cieki wodne. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach uznała ten wariant za „jednoznacznie niemożliwy do realizacji”

Preferowany przez inwestora wariant drogi był forsowany za czasów PiS, kiedy dominowało krótkowzroczne i niebezpieczne myślenie, że budowanie dróg kosztem środowiska przyśpieszy budowę. Stało się jednak odwrotnie, ignorowanie eksperckiego głosu spowodowało konflikty i opóźnienia przy budowie wielu odcinków dróg w Polsce. W przypadku pierwszego odcinka S11 – będzie inaczej. RDOŚ swoją decyzją przywrócił wysokie standardy ochrony środowiska. Pierwszy odcinek S11 daje szansę na przełomową, systemową zmianę podejścia organów państwowych do minimalizacji negatywnego wpływu inwestycji liniowych na przyrodę, ochronę lasów, cennych gatunków i ochronę korytarzy ekologicznych którymi przemieszczają się zwierzęta 

– mówi Radosław Ślusarczyk, członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody i prezes Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

Odcinek pierwszy trasy S11 drogą z najmniejszą z możliwą presją na środowisko 

Negatywnie opiniując wariant C trasy S11, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wskazała inwestorowi do realizacji wariant D (przebiegający częściowo wzdłuż istniejącej drogi krajowej nr 11). W swojej analizie katowicki RDOŚ wskazał, że to wybór, który zminimalizuje fragmentację lasów i nie dopuści do powstania dwóch równoległych korytarzy dla ruchu samochodowego. Nie będzie ingerować w strefy ochronne zagrożonych gatunków ptaków (włochatki i sóweczki) oraz innych 40 gatunków, które byłyby narażone, gdyby do realizacji wszedł wariant inwestycyjny C. Pozostałe korzyści dla ochrona starodrzewu, ograniczenie ingerencji w żerowiska nietoperzy i zredukowanie ryzyka kolizji z korytarzem ekologicznym, ciekami wodnymi i siedliskami leśnymi. 

Lasy Lublinieckie – Zielone Płuca Śląska, przez które miała przebiegać trasa S11, od granicy województwa opolskiego do Tarnowskich Gór zostaną ocalone. Fot. M. Gościniak
Lasy Lublinieckie – Zielone Płuca Śląska, przez które miała przebiegać trasa S11, od granicy województwa opolskiego do Tarnowskich Gór zostaną ocalone. Fot. M. Gościniak

Ochrona środowiska przyśpieszy budowę pierwszego odcinka S11

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaakceptowała mniej szkodliwą środowiskową opcję, czyli wariant D. Brak zgody na ten wariant alternatywny wskazany do realizacji przez RDOŚ wiązałby się z wydłużeniem procesu budowy o kolejne lata. Analiza pozaprzyrodniczych kryteriów inwestycji wykazała także, że budowa odcinka na trasie D wiąże się z najniższą liczbą wyburzeń budynków mieszkalnych i gospodarczych. Lokalizacja drogi blisko istniejącej infrastruktury zmniejszy też koszty techniczne, ograniczając między innymi budowę nowych obiektów mostowych. 

Decyzja Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o zmianie wariantu budowy drogi jest bardzo racjonalna i przyśpieszy proces inwestycyjny. To decyzja, która niweluje ryzyko skarg związanych z działaniem na szkodę środowiska. Zabezpiecza także finansowanie z funduszy, dla których wysokie standardy ochrony środowiska są warunkiem przyznania dotacji. Po latach destrukcyjnych działań prowadzonych pod dyktando polityków PiS, mamy kompetentne decyzje państwowych podmiotów, których celem jest ochrona środowiska. Na podobne decyzje czekają jeszcze inne odcinki S11 w Polsce

– mówi Ślusarczyk.

Co z Departamentem Ochrony Środowiska?

Ekspert Pracowni na rzecz Wszystkich Istot zwraca uwagę, że podmiotem, który mógłby rozwiązywać podobne konflikty na linii przyroda-drogi powinien być Departament Ochrony Środowiska w GDDKiA. Zlikwidowany za rządów PiS, zgodnie z zapowiedziami wiceministra Infrastruktury  Przemysława Koperskiego z końca grudnia 2024 r. miał zostać przywrócony, ale to zmiana jeszcze się nie wydarzyła.

Przywrócenie Departamentu Ochrony Środowiska wzmocniłyby szanse na lepszą ochroną przyrody przy budowie dróg: ochronę bioróżnorodności i łączności ekologicznej. Czekamy na powołanie i obsadzenie departamentu kompetentnymi ludźmi, z którymi będziemy mogli rozwiązać takie problemy jak droga S19 w Dolinie Narwi i Beskidzie Niskim, drogi S10 i S11 przez puszcze północnej Polski, czy zapewnienie wilkom i łosiom bezpiecznych migracje w całej Polsce, a chomikom na Lubelszczyźnie i północnej Małopolsce przetrwanie

– mówi Ślusarczyk.

Budowa dróg przez lasy to koszty i problemy

Ekspert Pracowni wskazuje, że drogi budowane bliżej terenów zabudowanych, wzdłuż istniejących ciągów komunikacyjnych lepiej służą społecznościom lokalnym:

W przypadku budowy dróg poza terenami leśnymi czy cennymi przyrodniczo, węzły komunikacyjne są położone bliżej miejscowości, co służy rozwojowi gospodarczemu. Na gruntach Lasów Państwowych nie można umieszczać choćby stref przemysłowych. Drogi budowane przez las są także droższe, ponieważ wymagają łączników z siecią dróg lokalnych czy przejść dla zwierząt 

– mówi Ślusarczyk.

W jego opinii przełom, jaki ma miejsce na pierwszym odcinku S11 powinien stać się wzorem dla wyprowadzania dróg poza tereny cenne przyrodniczo w całym kraju.