DZIKIE ŻYCIE

Marnotrawstwo środków publicznych

Jacek Zachara

Przemysław Kunysz z Przemyskiego Towarzystwa Ornitologicznego wystosował list do Ministra Środowiska, w którym podaje kilka faktów związanych z marnotrawstwem środków publicznych, które zostały wydane pod pretekstem zwiększenia ochrony terenów przyszłego Turnickiego Parku Narodowego.

Stworzony specjalnie dla Nadleśnictwa Bircza Program Ochrony Przyrody miał być „gwarancją zachowania przyrody oraz niepowtarzalnego krajobrazu do czasu utworzenia TPN”. Niestety tak nie jest. W zeszłym roku pisaliśmy o zalesieniach doliny Jamnianki wykonywanych wbrew Programowi Ochrony Przyrody. Okazuje się, że zalesienie tej doliny ma być kontynuowane i w tym roku. Kunysz w liście do ministra pisze: (...) Ponieważ uważamy, iż zostały zmarnowane znaczne środki publiczne wydatkowane na opracowanie Programu Ochrony Przyrody dla Nadleśnictwa Bircza, które jest integralną częścią Planu Urządzenia Lasu dla tego nadleśnictwa, przez opracowujące oba plany Biuro Urządzania Lasów i Geodezji Leśnej w Przemyślu zwracamy się z prośbą o przeprowadzenie kontroli Ministra Środowiska w przedmiotowej sprawie. Spowodowane to jest naszym zdaniem brakiem spójności pomiędzy Planem Urządzania Lasu a Programem Ochrony Przyrody.(...) Uważamy ponadto, że wiele z opracowań przyrodniczych wykonanych przez BUL i GL w Przemyślu dotyczących rezerwatów przyrody i obiektów przyrodniczo cennych w województwie podkarpackim nie jest branych pod uwagę przez służby opracowujące Plan Urządzania Lasu (...). Odnosimy wrażenie, iż opracowania przyrodnicze wykonywane są jako sztuka dla sztuki i stanowią dochodowy interes w działalności BUL i GL w Przemyślu. (...)

W razie braku interwencji ze strony Ministra Środowiska Przemyskie Towarzystwo Ornitologiczne chce przekazać sprawę do zbadania Najwyższej Izbie Kontroli.

Kilka lat temu leśnicy z Nadleśnictwa Bircza twierdzili, że nie trzeba tworzyć Turnickiego Parku Narodowego, bo sami są w stanie lepiej go chronić, m.in. poprzez Program Ochrony Przyrody. No cóż, powoli wszystko się wyjaśnia. Zawsze jednym z argumentów przeciwko tworzeniu nowych parków narodowych jest brak pieniędzy. Teraz można przypuszczać, że brak pieniędzy, po utworzeniu TPN, byłby odczuwalny, ale przez kogo innego.

JZ

Kwiecień 2000 (4/70 2000) Nakład wyczerpany