DZIKIE ŻYCIE

Stanowisko Lasów Państwowych w sprawie Puszczy Białowieskiej

Wypowiedź Dyrektora Generalne­go Konrada Tomaszewskiego pod­czas II Forum Dyskusyjnego „Parki narodowe - ich funkcja w czasie i przestrzeni”, Ojców 5-6 kwietnia 2000 r. (śródtytuły od redakcji):

 
PO CO PARK NARODOWY?
[…] Nie jest prawdą, że jedynie park narodowy gwarantuje zachowanie wa­lorów przyrodniczych Puszczy [...]Image
 Brak również merytorycznego uzasad­nienia dla włączenia całej Puszczy w skład parku narodowego z punktu widzenia planowania przestrzennego. [...]

(Trudno domyślić się o co chodzi Dy­rektorowi. Wszak planowanie przestrzen­ne służy rozwiązaniom na rzecz ochrony przyrody, a nie te rozwiązania mają się dopasować do planowania przestrzenne­go - red.)
 
OBCY KAPITAŁ FINANSUJE PRACOWNIĘ
[…] W akcji na rzecz powiększenia Białowieskiego Parku Narodowego szczególne zaangażowanie wykazała pozarządowa organizacja ekologiczna z Bielska-Białej Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Dzięki jej kontaktom zagranicznym rozszerzono akcję na skalę międzynarodową, przy wsparciu finansowym na jej prowadzenie, m.in. z „Fundacji Głębokiej Ekologii” z USA oraz fundacji „Partnerstwo dla Środo­wiska” /EPCE/ [...]
(Czytelnikom należy się wyjaśnienie o jakie finansowanie chodzi. Pracownia faktycznie otrzymała w ciągu wielu lat kampanii jeden czek w wysokości 1000 USD z Fundacji Głębokiej Ekologii - zarekomendował nas tam światowej sławy aktywista w obronie lasów tropikalnych John Seed - pieniądze te wydaliśmy na podróże i transport pnia z Puszczy pod sejm. 90 % wszystkich kosztów kampa­nii ponosiły prywatne osoby zaangażowane w kampanię, chociaż słyszeliśmy ze stro­ny środowisk leśników, że finansuje nas za­chodni przemysł drzewny. Po raz pierwszy podobny zarzut postawiła nam „Trybuna Ślą­ska” w 1988 roku, ale wtedy chodziło o za­chodnich kapitalistów, którzy chcą zniszczyć demokrację socjalistyczną - red.).

[...] Akcja na rzecz ochrony Puszczy Bia­łowieskiej, z udziałem wielu w/w organi­zacji, była prowadzona w sposób - nie mający precedensu w ochronie przyrody w naszym kraju - niezwykle agresywny i nierzetelny merytorycznie, a często wręcz graniczący z histerią. Zgodnie z zasadą „cel uświęca środki”. [...]
(Wszystkie argumenty „Pracownia” czerpa­ła od naukowców przyrodników. Czyżbyśmy mieli uznać, że profesorowie przyrodnicy, Komitet Ochrony Przyrody PAN i Państwo­wa Rada Ochrony Przyrody to ludzie kierują­cy się histerią? - red.)
 
MITY EKOLOGÓW

[...] Wobec miejscowej społeczności gło­szone są, w specjalnie w tym celu wyda­wanych ulotkach, kolejne mity.Image W ulotce pt. „Mieszkańcu Puszczy Białowieskiej i jej okolic”, opracowanej przez stowarzysze­nie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot roi się od podobnych mitów. Jeden z nich brzmi: „Większość (75%) lasów Parku bę­dzie dostępna dla miejscowej ludności. Można będzie tam zbierać grzyby i ja­gody. Można będzie kupić drewno na opał z przebudowywanych fragmentów drzewostanów”. W podobnym duchu zredagowana jest kolejna ulotka z wrze­śnia 1999 r., opracowana przez Towarzy­stwo Ochrony Puszczy Białowieskiej […]
(W Rozporządzeniu Rady Ministrów z 16 lipca 1996 r. powiększającym BPN i w projekcie parku przewiduje się „udostępnie­nie parku, z wyłączeniem terenów objętych ochroną ścisłą, do zbioru grzybów i jagód przez miejscową ludność”. Kto więc tworzy mity? Dyrektor BPN, na tym samym Forum, na którym zabierał głos Dyrektor LP powie­dział także następujące zdanie: „zakłada się też, że niezbędne prace związane z przywró­ceniem naturalności drzewostanów znie­kształconych dotychczasową gospodarką leśną zapewnią zaopatrzenie w drewno opa­łowe i użytkowe na potrzeby miejscowej lud­ności”. Potwierdził to wiceminister.)
 
MANIPULACJE
[…] Akcja na rzecz ochrony Puszczy Białowieskiej prowadzona była przy znacznej pomocy prasy, radia i telewizji. Szczególne zaangażowanie wykazali zwłaszcza dwaj dziennikarze - Adam Wajrak z Gazety Wyborczej oraz Eryk Mi­stewicz z Wprost. […] Z przykrością nale­ży stwierdzić, iż ich artykuły były zwykle wyrazem braku elementarnej wiedzy przyrodniczej, a jednocześnie zręcznej manipulacji opinią publiczną [...]
(Lasy Państwowe są niechętne objęciu par­kiem całej Puszczy. Lasy Państwowe deklarują jednak, że podporządkują się decyzji rządu. Dopóki ta decyzja nie zapadnie - za co odpo­wiedzialni są politycy - dopóty w sprawie go­spodarki w Puszczy będzie trwała krytyka Lasów Państwowych, a LP będą wszelkimi środkami szukały poparcia swojej pozycji w Puszczy strasząc miejscową ludność, kryty­kując dziennikarzy, ekologów, społeczeństwo. Tracimy na tym wszyscy. - red.)

Marzec 2001 (3/81 2001) Nakład wyczerpany