Michów mówi... „Bankowy”. Kampania na rzecz ochrony „Lasu Bankowego” w Nadleśnictwie Lubartów
„Las Bankowy” to popularna nazwa sporego kompleksu leśnego położonego w granicach Nadleśnictwa Lubartów, rozciągającego się pomiędzy wsiami Firlej, Gawłówka, Młyniska, Rawa, Giżyce, Antonin i Kunin.
Las ten poznałem kilka ładnych lat temu podczas wędrówek. Uwielbiam włóczęgę po nim, widok promieni słońca odbijających się od mokrych liści, pnące się ku górze, majestatyczne sylwetki drzew i czasem – choć niestety rzadko – powalone kłody, porośnięte niesamowitą mozaiką mchów i porostów. Wszędzie – na pniach, w szczelinach, na ziemi, wśród ściółki rosną grzyby, jadalne borowiki, kozaki, podgrzybki, trujące muchomory i ogromna masa popularnie zwanych „psiabetów”. W „Bankowym Lesie” kształtowała się i dojrzewała moja miłość do natury, starałem się tam spędzać jak najwięcej czasu, krok po kroku poznając sekrety tego urokliwego miejsca. Cudownym przeżyciem były niezapomniane spotkania z jeleniami, dzikami, czarnymi bocianami, żmijami i innymi przedstawicielami leśnej braci, przedzieranie się przez bagna, ściąganie wnyków, nocowanie pod gołym niebem. Odkrywanie za każdym razem nowego fragmentu, nowego terenu, nowych miejsc i tajemnic.
Tyle subiektywnych wrażeń, teraz kilka słów o wartości przyrodniczej tych terenów. W „Bankowym” jest kilka pięknych dębów, które z powodzeniem mogłyby zostać uznane za pomniki przyrody. Szczególnie jeden zasługuje na uwagę – to duży, majestatyczny okaz niedaleko drogi łączącej Rawę z Antoninem. Ma 850 cm obwodu i 23 metry wysokości. Od południowej strony lasu rozciągają się śródleśne łąki, w pobliżu których leży jeden z dwóch istniejących obecnie użytków ekologicznych – stawek nieopodal wsi Gawłówka i Sobolew. Drugi użytek ekologiczny to staw na Jedlinie, silnie porośnięty trzcinami, typowe mokradło. Właśnie tam spotkałem kiedyś parę żurawi. Niestety nie wiem co się z nimi później stało, założyły gniazdo czy odleciały.
W drzewostanie „Bankowego” zdecydowanie przeważa sosna (ok. 80%), pozostałe to dąb, brzoza, grab, olsza, trochę lipy, świerka, osiki i modrzewia. Na bogatych, żyźniejszych siedliskach występuje wilgotny las mieszany (okolice Lipniaka, Antonina, Bud), miejscami trochę olsu, podmokłych terenów z dużą ilością dość niskiej brzeziny. W okolicach Giżyc występują moreny polodowcowe porośnięte borem suchym. Ciekawostką jest rosnąca tam sosna: drzewa mają po 60-70 lat i mierzą 3-4 metry wysokości. Wśród krzewów występują w „Bankowym” gatunki pospolite: jałowiec, kruszyna, trzmielina i czeremcha. Z roślin zielnych konwalia, konwalijka, wrzos, zawilce, widłaki, bagno zwyczajne, żurawina błotna – ta ostatnia niestety w śladowych ilościach.
Dość ciekawie przedstawia się świat zwierzęcy. Przejściowo bywa tu łoś, na stałe jest jeleń (15-20 sztuk), sarna (ok. 20 sztuk), dzik (ok. 40), dużo lisów, borsuki, kuny, na rzece Wieprz w Giżycach bóbr i wydra (ta ostatnia występuje też w śródleśnych stawach – użytek ekologiczny w okolicach Gawłówki). Jeśli chodzi o awifaunę, to prezentuje się naprawdę interesująco: gnieździ się tu puchacz, bielik, bocian czarny. Jako ptaki przelotne widywane są gęsi i żurawie. Na przylegających do „Bankowego” stawach hodowlanych „Lipniak” występują kaczki – krzyżówka, czernica, cyraneczka, a także perkozy, łyski i czaple. To jedna z nielicznych na Lubelszczyźnie kolonii gniazdowania czapli siwej, kiedyś miałem przyjemność obserwować na tych stawach także jej białego kuzyna. Obszar stawów „Lipniak” był w 1995 r. proponowany w „Zagadnieniach ochrony środowiska w gminie Michów” jako teren, który należy chronić ustanawiając użytek ekologiczny. Obecnie rozpoczęliśmy prace w tym kierunku.
Niestety, w „Bankowym” jako normalnym lesie gospodarczym prowadzona jest intensywna gospodarka łowiecka. Na terenie całego Nadleśnictwa Lubartów mają miejsce liczne polowania. Powszechne jest także zjawisko kłusownictwa. Gdy przychodzi zima, organizujemy wypady celem zwalczania tego procederu – zgroza ogarnia, gdy widzi się, ile wnyków jest zastawianych, drutu różnego kalibru przywozimy tyle, że moglibyśmy nim handlować. Na porządku dziennym jest też intensywna gospodarka leśna.
„Las Bankowy” wchodzi w skład Obszaru Chronionego Krajobrazu „Pradolina Wieprza”. Kwestie jego ochrony muszą iść zatem w parze z ochroną całości tego obszaru. Muszą także uwzględnić problem świadomości ekologicznej mieszkańców tych ziem, zwłaszcza promowanie wartości „biernej” ochrony przyrody. Biernej, czyli takiej, gdzie człowiek ingeruje w przyrodę w jak najmniejszym stopniu, a natura sama troszczy się o to, by w lesie panowała równowaga. Edukować trzeba też koniecznie leśników, by przekonali się, przynajmniej po części, że las to nie tylko równo posadzone sosenki, szkółki leśne, zręby i metry sześcienne grubizny, lecz także miejsce o różnych funkcjach, m.in. podtrzymania bioróżnorodności i naturalnych procesów (zwłaszcza dowartościowanie roli leżących, obumarłych i powalonych drzew). O wiele większe obszary leśne muszą być wyłączone z eksploatacji gospodarczej.
Nasze stowarzyszenie rozpoczyna właśnie kampanię na rzecz tworzenia w „Bankowym” stref wyłączonych z gospodarki leśnej i łowieckiej, w formie użytków ekologicznych oraz być może rezerwatów przyrody, a także nieformalnych stref, gdzie natura miałaby znacznie więcej do powiedzenia niż obecnie – bez zrębów zupełnych i polowań.
Pierwszymi działaniami są warsztaty leśne. W niedługim czasie przewidujemy również złożenie wniosków o utworzenie użytku ekologicznego i ustanowienie pomników przyrody. W planach mamy również inne działania, w zależności od rozwoju sytuacji. Inicjując kampanię, liczymy także na Waszą – czytających te słowa – pomoc, w dowolnej postaci: uczestnictwa w naszych działaniach, wsparcia finansowego itp. Każda pomoc bardzo się przyda i za każdą będziemy wdzięczni, bo także na peryferiach, w miejscach niedocenianych, należy chronić przyrodę, a drogie sercom lokalnych miłośników obszary również powinny mieć swoich strażników i obrońców.
Michał Chomiuk
Stowarzyszenie Ekologiczno-Społeczne „Zielona Swoboda”
ul. Szkolna II/ 2 m. 4, 21-140 Michów, tel. 81 8566256