Czyny, nie słowa
Miesiąc temu we wstępie do marcowego wydania, w kontekście morderczej inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, napisałem: „Nie pozostaje nam nic innego jak solidarnie wesprzeć naszych przyjaciół zza wschodniej granicy”. Nie były to puste słowa. Od ponad miesiąca goszczą u nas – w budynku, który jest siedzibą redakcji miesięcznika, a zarazem biurem dla Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, a też Stacją Edukacji Ekologicznej – ludzie z Ukrainy.
Bezpieczny dach nad głową, swój nowy dom znalazły u nas dwadzieścia trzy osoby, głównie kobiety z dziećmi. Ci ludzie przybyli do nas z Odessy, Białej Cerkwi czy Charkowa – często z miejsc, które już naznaczone są wojną.
Miejsce, które przez dwie dekady służyło jako kuźnia kadr do pracy przy trudnych sprawach ochrony przyrody i ochrony klimatu służy uchodźcom i uchodźczyniom. Oczywiście Stacja nadal jest naszym biurem, ale teraz przede wszystkim bezpiecznym domem dla ukraińskich przyjaciół. Dewiza naszej „pracy dla wszystkich istot” nabrała nowego wymiaru.
Dziękujemy Wam za wsparcie udzielone w ostatnim czasie zarówno finansowe, rzeczowe, jak i wykonaną pracą w naszej Stacji. Dzięki temu możemy pomóc ludziom z Ukrainy, jak również realizować nasze zadania związane z ochroną przyrody i klimatu.
Wszystkiego dzikiego.
Grzegorz Bożek