DZIKIE ŻYCIE

Lasy i służebności leśne wobec przemian modernizacyjnych. Przykład Galicji

Tomasz Związek, Joachim Popek

Przełom XVIII i XIX w. jest jednym z najważniejszych momentów w naszych dziejach. Jest istotny dla dogłębnego zrozumienia mechanizmów związanych z nadmierną eksploatacją środowiska wczoraj i dziś. Czasy oświecenia przyniosły nie tylko dynamiczny rozwój nauki, ale także specyficzne podejście do relacji człowieka z otaczającą go naturą. Pisząc niniejszy tekst zależało nam na tym, aby zwrócić uwagę na złożoność i dalekosiężne konsekwencje wielu działań z przeszłości, z którymi borykamy się do dzisiaj i które są istotnym wyzwaniem dla przyszłych pokoleń.

Natura poddana modernizacji

Przełom XVIII i XIX w. jest także okresem pasjonującym badawczo. W tle interesujących nas kwestii należy odnotować istotne zawirowania polityczne, takie jak upadek Rzeczypospolitej i jej podział między trzech zaborców, rewolucja we Francji czy wojny napoleońskie. W tym okresie kolejne społeczeństwa zachodnioeuropejskie wkraczały na ścieżkę dynamicznej industrializacji, a także budowały struktury nowoczesnego (opartego na sprawnej administracji) państwa świeckiego1. W tej oświeceniowej koncepcji natura miała być w zupełności poddana człowiekowi i jego celom2. Lasy i torfowiska miały zapewniać potrzebną energię, skanalizowane rzeki służyć łatwiejszemu transportowi dóbr i surowców, a osuszone łąki i bagna zostać zagospodarowane rolniczo. Dzika natura była postrzegana jako nieprzydatna, bo nie przynosiła żadnych wymiernych korzyści społecznych i ekonomicznych.

Ilustracja 1: Ilustracje z przepisów dotyczących mundurów dla urzędników leśnych w Królestwie Kongresowym. Źródło: wikimedia.org
Ilustracja 1: Ilustracje z przepisów dotyczących mundurów dla urzędników leśnych w Królestwie Kongresowym. Źródło: wikimedia.org

Postępująca w Zachodniej Europie industrializacja wymogła na gospodarce zwiększoną kosztochłonność energetyczną3. To z kolei uruchomiło dwa procesy. Z jednej strony były to coraz intensywniejsze eksploatowanie paliw kopalnych w rejonach, w których dostęp do płytkich złóż był stosunkowo łatwy (Anglia, Śląsk). Z drugiej strony, tam gdzie nie pozwalały na to warunki surowcowe, opierano się na dostępnej biomasie. Głównym jej źródłem były lasy, które umożliwiały produkowanie węgla drzewnego niemalże w miejscu poboru surowca. Zwiększony popyt na surowiec energetyczny, budowlany i opałowy zmusił do podjęcia decyzji o uprawie (zagospodarowaniu) dostępnych lasów, gdyż wcześniejszy sposób ich selektywnej eksploatacji nie nadążał za rosnącymi potrzebami, a często przyczyniał się także do ich skrajnego wyniszczenia lub zupełnego wycięcia. Lasy zostały więc poddane oświeceniowej myśli naukowej, której egzemplifikacją może być podręcznik leśnictwa autorstwa Georga Grünberga z 1788 r.4, w którym przekonywał, że idealny las powinien zostać podzielony na 84 równe fragmenty wycinane corocznie. Dzięki temu systemowi las mógłby się odnawiać i w perspektywie określonego czasu (około wieku) zamknąć swój cykl produkcyjny. Zrównoważenie ówczesnej hodowli leśnej opierało się na: 1) matematycznych precyzji zaplanowanych cięć i wielkości poręb, 2) doświadczeniach terenowych leśnika, 3) lokalnych warunkach geograficznych i botanicznych. Zagadnienie funkcjonowania lokalnych ekosystemów nie istniało, a usługi ekosystemowe zostały sprowadzone jedynie do podrzędnych wobec potrzeb ludzkich.

Urządzenie lasów

Wprowadzenie nowoczesnej gospodarki leśnej wynikało z realnej potrzeby związanej z niedoborem podstawowego surowca jakim było drewno. Zwracał na to szczególną uwagę m.in. Ludwik Plater, autor pierwszego polskiego podręcznika leśnego wydanego w Wilnie w 1807 r.5 Pisał w nim: „kto nie wie, że drzewo jest jedną z najpierwszych życia naszego potrzeb, i że bez drzewa żadnej byśmy prawie innej [potrzeby] zaspokoić nie mogli. […] Jestże jakiekolwiek rzemiosło, jakakolwiek fabryka i rękodzielnia, jaka bądź gałąź przemysłu ludzkiego, na których by działanie nie wpływało drzewo? Słowem zapewnienie bezpieczeństwa, wygody, zdrowia, życia nawet po części od drzewa zależy”.

Na ziemiach Kongresówki pierwsze próby profesjonalnego urządzenia lasów miały miejsce w okresie, kiedy okolice Warszawy (tuż po trzecim rozbiorze w 1795 r.) zajęte zostały przez Królestwo Prus6. W ciągu dekady doszło do konfiskaty dóbr kościelnych i królewskich, stworzono urzędy leśne, które zmodernizowano wedle zasad obowiązujących w całym państwie pruskim. Właśnie z tego okresu w naszych krajowych archiwach zalega masa planów urządzeniowych i map leśnych świadczących o tym, że państwo pruskie w zasadzie od razu po dokonaniu trzeciego rozbioru zajęło się reorganizacją przestrzeni leśnej i wodnej. Wygląda na to, że nie spodziewano się szybko ustąpić z nowo zajętych miejsc.

Epoka napoleońska i stworzenie niezależnego tworu politycznego po pokoju w Tylży w 1807 r. w postaci Księstwa Warszawskiego popsuła plany wcześniejszych gospodarzy. Nowe państwo jednak korzystało garściami z dostępnych już doświadczeń. Księstwo Warszawskie ze względu na swoje liczne problemy gospodarcze i polityczne nie mogło zainwestować w szybkie wyszkolenie nowych urzędników leśnych. Stąd powstał pomysł oparcia się na weteranach wojen napoleońskich. W tym okresie znamienne jest to, że na urzędy nadleśniczych wybierano te osoby, które miały bogatą przeszłość wojenną. Musiały zarządzać podległymi osobami, pisać, czytać, znać się na podstawach prawa i, co też miało znaczenie, posiadać umiejętność obsługi broni palnej.

Czemu było to tak ważne? Otóż wprowadzenie powszechnego urządzenia lasów (na terenach Kongresówki w roku 1816) przyczyniło się do powstania bardzo poważnych i potencjalnie niebezpiecznych konfliktów między społecznościami wiejskimi a leśnikami, czyli nową kadrą urzędniczą. Urządzenie lasu charakteryzowało się tym, że od momentu jego wprowadzenia las przestał być dobrem wspólnym, a stał się miejscem uprawy leśnej, do której człowiek nie będący profesjonalistą nie miał wstępu (lub był on ściśle reglamentowany). Las stał się uprawą drzew na cele energetyczne, konstrukcyjne i opałowe. Był także miejscem występowania zwierzyny łownej, która już od dłuższego czasu pełniła przede wszystkim rolę rozrywki wyższych sfer niż źródło niezbędnego pokarmu. Wprowadzenie rocznych poręb i hodowli nasiennej przyczyniło się m.in. do likwidacji osad leśnych, stanowiących charakterystyczną cechę krajobrazu w epoce przedindustrialnej. Co ważne urządzenie lasu zniosło (lub poważnie ograniczyło) funkcjonowanie służebności leśnych znanych w Polsce jako serwituty7.

Ilustracja 2: Mapa ekwiwalentu leśnego jako odszkodowanie dla wsi Zawadka (powiat sanocki) za zniesione służebności leśne. Źródło: Centralne Państwowe Archiwum Historyczne Ukrainy we Lwowie, fond 146, opis 64, sprawa 9436.
Ilustracja 2: Mapa ekwiwalentu leśnego jako odszkodowanie dla wsi Zawadka (powiat sanocki) za zniesione służebności leśne. Źródło: Centralne Państwowe Archiwum Historyczne Ukrainy we Lwowie, fond 146, opis 64, sprawa 9436.

Wojna na noże – przykład służebności w Galicji

Zagadnienie to najpełniej zbadane jest na obszarze Galicji. Służebności są fragmentem wielkiej historii zasobów naturalnych: lasów, łąk i pastwisk, jako źródła zaspokojenia egzystencjalnych potrzeb niemal wszystkich grup społecznych. To również historia gwałtownych i masowych konfliktów społecznych, których skomplikowaną istotę niezwykle trafnie zobrazował Władysław Reymont w powieści „Chłopi”. Mieszkańcy wsi Lipce nie zgadzali się na sprzedaż lasu dworskiego, do którego posiadali służebne prawa poboru surowców. Wobec braku porozumienia z właścicielem ziemskim, chłopi pod przywództwem Macieja Boryny próbowali siłowo obronić las przed wycinką. Protest zakończył się ostatecznie „bitwą o las”. Służebności były wreszcie bezustanną niewiadomą: czy wystarczy drewna do końca zimy? Jak przynieść chrust z lasu? Jak utrzymać krowę-żywicielkę rodziny?

Dziewiętnasty wiek to okres wielkich przeobrażeń gospodarczych. W każdym z trzech zaborów doszło do likwidacji systemu folwarczno-pańszczyźnianego i wdrożenia reform mających charakter wolnorynkowych. W odniesieniu do Galicji, zanim doszło do zniesienia poddaństwa na fali Wiosny Ludów, przez kilkadziesiąt lat (1772-1848) funkcjonowała gospodarka feudalna oparta na darmowej sile roboczej chłopów. Własnością ziemską mógł wówczas rozporządzać jedynie monarcha, szlachcic i duchowieństwo. Ludność poddańcza (chłopi, mieszczanie) w zamian za uprawiany kawałek gruntu, nad którym pan ziemski sprawował zwierzchnią władzę, obciążana była różnymi rentami feudalnymi, w tym głównie odrobkiem, czyli powszechnie kojarzoną pańszczyzną pieszą lub sprzężajną. Stałym elementem tego układu wzajemności były również serwituty. Za odrobioną pańszczyznę, chłopi mogli wejść do lasu dworskiego i zebrać potrzebne surowce, takie jak drewno opałowe i budowlane, ściółkę leśną, owoce, kwiaty i grzyby. Na pastwiskach, łąkach, ścierniskach, nieużytkach i dworskich lasach, poddani mogli natomiast wypasać własny inwentarz gospodarski. Powszechnie korzystano również z praw wodnych, tj. pojenia bydła w dworskich zbiornikach wodnych, a także łowienia ryb, moczenia konopi czy kąpieli. W niektórych przypadkach chłopi i mieszkańcy mniejszych miasteczek, mogli wykopywać surowce z ziemi, np. torf i glinę. Ze względu na znaczne rozdrobnienie gruntów i związaną z tym szachownicę pól, prawa służebne pozwalały również na przejście, przejazd lub przegon bydła przez dworskie nieruchomości.

Z perspektywy chłopów i mieszczan w Galicji, za najważniejsze uchodziły służebności pozwalające pozyskać opał i budulec. Las bowiem symbolizował bogactwo, rozumiane jako źródło zaspokojenia egzystencjalnych potrzeb. Surowce pobierano wyłącznie na swoje potrzeby. Opał wykorzystywano niemal każdego dnia w ciągu roku do gotowania, pieczenia, suszenia grzybów, owoców i ziół, wędzenia mięs, a także przygotowania ciepłej wody do mycia. W zimie natomiast, drewno opałowe było niezbędne do utrzymania paleniska i ogrzania budynków (najczęściej jednego pomieszczenia). Drewno budowlane natomiast wykorzystywane było przez chłopów do wznoszenia i remontu chałup i budynków gospodarczych (obory, stodoły), a także konstrukcji narzędzi rolniczych (wozy, sanie pługi, brony, motyki), wyposażenia obór (żłoby) i kuchni w naczynia (ówcześnie określane jako statki), ogrodzenia zagród i polan oraz cembrowania studni. Dostęp do budulca odgrywał zatem bardzo ważną rolę i wpływał na jakość życia codziennego. Określał poziom podstawowej egzystencji, tj. warunki zamieszkania i stan materialny chałup, w których chłopi często żyli pod jednym dachem z krowami i wołami. Takie sytuacje nie należały do rzadkości, co oddają najlepiej słowa jednego z chłopów z Galicji zachodniej przesłuchanego w czasie konfliktu z panem ziemskim o prawo poboru drewna z lasów dworskich: „Przed rokiem 1846 mało chłopów stajnie miewało, bydło i oni razem pod jednym dachem się mieścili”8. Ponadto, lasy dworskie służyły chłopom w pozyskiwaniu ściółki leśnej (określanej często jako „śmieci) tj. igliwia i listowia grabionego często razem z poszyciem (m.in. pędami borówki, trawami, paprociami) i świeżymi gałązkami. Używano jej przede wszystkim jako posłania pod bydło w oborach (wobec powszechnie występującego deficytu słomy), natomiast później jak naturalny nawóz użyźniający pola orne. Ściółki używano również do tzw. gacenia, czyli ocieplania z zewnątrz chałup. Zbierano również mchy, służące do uszczelniania budynków między belkami.

Lasy, łąki i pastwiska dworskie pozwalały chłopom galicyjskim utrzymać inwentarz żywy, z reguły woły (rzadziej konie), krowy i trzodę chlewną. Szczególnie atrakcyjny był wypas zwierząt w lasach obfitych w polany porośnięte bujną trawą lub na obszarach zasobnych w buki i dęby. Utrzymanie inwentarza miało wielokroć egzystencjalne znaczenie w funkcjonowaniu i utrzymaniu rodzin chłopskich. Zwierzęta pociągowe używano we wszystkich czynnościach transportowych (płody rolne, drewno, podróże), jednak przede wszystkim pozwalały wykonać najważniejsze prace w uprawie ziemi, przynoszącej plony. W przypadku rodzin, np. chałupników nie posiadających ziemi, krowy spełniały funkcję żywicielki rodziny (pozyskiwanie mleka i produkcja serów, serwatki, masła, maślanki i kwaśnego mleka). Pomijając kwestię relacji społecznych i możliwych ograniczeń praw do wypasu, warunki żywienia zwierząt hodowlanych wyznaczała sama zasobność lasów, pastwisk i łąk. Chłopi wielokrotnie wskazywali, że w niektórych lasach tzw. pasza (czyli bogactwo roślin nadających się do zjedzenia przez zwierzęta) była bardzo licha i uboga.

Zasady działania praw służebnych regulował najczęściej akt tworzący je w czasach Rzeczypospolitej (np. akt lokacyjny, przywilej królewski lub nadanie prywatnego właściciela) oraz przyjęty niepisany zwyczaj. Pobieranie drewna z lasu odbywało się zazwyczaj za tzw. asygnatą, czyli pisemnym pozwoleniem na wejście do konkretnego rewiru i zebranie opału czy budulca. Surowce wywożono najczęściej przy pomocy zaprzęgów wołowych lub konnych. Biedniejsi gospodarze wynosili zebrany opał na plecach obwiązany powrozem. Podobnie było w przypadku zgrabionej ściółki leśnej, wynoszonej na plecach w dużych płótnianych płachtach. Drewno opałowe (suche i wolno leżące gałęzie) i ściółkę z lasów dworskich pobierano najczęściej bezpłatnie lub za drobne i nieoficjalne odwzajemnienia dla służby leśnej (np. kury, jaja lub płody rolne). Za przekazane leśniczym i leśnym podarki pozwalano czasem zebrać wartościowszy materiał, np. świeże gałęzie z ostatniego zrębu. Zupełnie inaczej było w przypadku drewna budowlanego. Jako materiał o najwyższej wartości, wydawano go bezpłatnie w szczególnych przypadkach. Do takich kwalifikowali się głównie pogorzelcy oraz gospodarze, których domy groziły zawaleniem. W okresie feudalnym, przyjmowano jednak regułę, że jedynie chłopi, którzy nie zalegali z pańszczyzną mogli otrzymać drewno konstrukcyjne z lasów dworskich.

Las Karaszyn od strony Kwaszeniny, teren projektowanego Turnickiego Parku Narodowego. Widok z 1997 roku. Fot. Grzegorz Bożek
Las Karaszyn od strony Kwaszeniny, teren projektowanego Turnickiego Parku Narodowego. Widok z 1997 roku. Fot. Grzegorz Bożek

Służebności na wsi galicyjskiej stanowiły niezwykle ważny element w życiu codziennym. W wielu przypadkach decydowały o kondycji chowanego bydła, zapewnieniu rodzinom chłopskim dostatecznej ilości opału w zimie czy trwałości zabudowy gospodarstw. W związku z tym wszelkie ograniczenia praw służebnych lub narzucania za nie dodatkowych opłat, mogło doprowadzić do pauperyzacji poziomu życia ludności poddańczej oraz wywoływać konflikty między wsią a dworem. W okresie funkcjonowania gospodarki pańszczyźnianej spory o służebności nie należały do rzadkości. Po dokonaniu zaboru, w latach 70. i 80. XVIII wieku, władze austriackie w ramach reform cesarza Józefa II Habsburga, podniosły status prawno-osobisty chłopów, likwidując szereg uprawnień szlachty wobec poddanych, m.in. prawo życia i śmierci, dotkliwe kary cielesne czy ograniczenie maksymalnej pańszczyzny do 3 dni w tygodniu. Przełomowa była reforma z 1781 r., nadająca chłopom prawo procesowe, czyli wnoszenia skarg do urzędów państwowych na nadużycia dworu. W kontekście służebności, było to przysłowiowe „szczęście w nieszczęściu”, bowiem liczne konflikty i aktywność komisji rozjemczych, przyczyniły się do powstania bogatej dokumentacji, szczegółowo ukazującej funkcjonowanie służebności i konsekwencje ograniczania praw.

Eskalacja konfliktów i trudna reforma

Większym problemem okazała się jednak realizacja reform znoszących feudalizm w Galicji (w tym serwitutów), zapoczątkowanych w 1848 r. Tracąc darmową siłę roboczą, właściciele ziemscy uznali, że zwalnia ich to z obowiązku respektowania służebności chłopskich. Masowo zatem wprowadzano opłaty za surowce lub zakazywano korzystania z dworskich lasów, łąk i pastwisk. W konsekwencji doprowadziło to do powstania masowych konfliktów oraz wygenerowania skarg i zażaleń, które dosłownie „zalały” urzędy i sądy. Konflikt interesów wskazywał jasną polaryzację dążeń. Chłopi pragnęli odzyskać dawne prawa i swoje status quo, a właściciele ziemscy dążyli do uwolnienia swoich nieruchomości od niechcianych ciężarów, skarżąc się na liczne kradzieże, dewastacje i siłowe próby korzystania z lasów dworskich przez chłopów. Wobec eskalującego problemu, władze austriackie zdecydowały się uregulować lub znieść służebności byłych poddanych pod warunkiem zadośćuczynienia, czyli odszkodowania za utracenie prawa. Rozwiązano to legislacyjnie poprzez patenty i rozporządzenia w latach 1853 i 1857, rozpoczynając trwającą aż 40 lat niezwykle trudną reformę. W trakcie prac powoływano lokalne komisje serwitutowe, które indywidualnie rozpatrywały pretensje każdej gminy wiejskiej lub miejskiej. W rezultacie rozpatrzono pod 30 tysięcy spraw, z których jedynie jedna trzecia została rozwiązana za porozumieniem stron. Reszcie natomiast towarzyszyły liczne konflikty i spory. W trakcie prac szukano wszelkich pisemnych adnotacji potwierdzających posiadane prawa, przesłuchiwano świadków (z reguły najstarszych) oraz określano formę i szacowano wartość służebności, które przysługiwały każdej społeczności. Na samym końcu komisje określały czy prawa należy dokładnie uregulować lub znieść. W przypadku ostatniego wyjścia, które było stosowane najczęściej, wskazywano najlepszą formę odszkodowania, jakie strona dworska miała przekazywać byłym poddanym za zniesione prawa. Mogły być to pieniądze, jednak z reguły wydzielano z obszarów dworskich odpowiedni ekwiwalent lasu, pastwiska lub łąki, który miał zostać przekazany chłopom lub mieszczanom jako zadośćuczynienie. Praktyka i niezwykle długa realizacja reformy pokazały, że na każdym etapie prac komisji dochodziło do sporów przede wszystkim o wielkość i formę ekwiwalentów. W ogólnym rezultacie reformy, wsie i mniejsze miasteczka otrzymywały odszkodowanie w formie ekwiwalentów leśnych i pastwiskowych, które zazwyczaj stawało się mieniem całej gminy. W większości przypadków obszary te przetrwały do dnia dzisiejszego. Na terenie byłej Galicji zachodniej, czyli województw podkarpackiego, małopolskiego i częściowo śląskiego występują aktualnie jako lasy gminne (sołeckie) i wspólnoty gruntowe.

Wokół zmiany charakteru użytkowania lasów

Problem konfliktów o służebności gruntowe w Galicji leżał przede wszystkim w ich naturze (funkcjonowanie w oparciu o relację zwierzchności pana ziemskiego i poddaństwa chłopów) oraz odmiennym ich postrzeganiu przez różne grupy społeczne i zawodowe, a także kręgi rządzące na szczeblu lokalnym i centralnym. Chłopi jako najliczniejsza i najbiedniejsza grupa, widzieli w serwitutach zabezpieczenie bytu i niezbywalne prawo funkcjonujące z „dziada pradziada”. Ziemiaństwo natomiast, wspierane przez władze krajowe określało służebności jako hamulec modernizacji kraju, archaiczny relikt feudalizmu, czynnik degradujący szatę roślinną, ale przede wszystkim ciężar w drodze do zaprowadzenia planowej gospodarki leśnej. Używając argumentów modernizacyjnych, przeciwstawiano się tym samym idei istnienia lasów wielofunkcyjnych, służącym wielu grupom społecznym.

Historia złożoności konfliktów o serwituty i instalowania podstaw gospodarki leśnej na przełomie XVIII i XIX w. zmusza nas do zastanowienia się nad tym, w jaki sposób w ciągu minionych dwóch-trzech wieków doszło do zmiany w percepcji i relacji człowieka z naturalnym środowiskiem. Dziś lasy nie stanowią już tak istotnego źródła surowców niezbędnych do przeżycia. Stały się dla ludzi przede wszystkim miejscem wypoczynku i relaksu. Są także miejscem istotnym z punktu widzenia łagodzenia skutków zmian klimatycznych, gdyż nie tylko magazynują wodę i dwutlenek węgla, obniżają temperaturę, ale przede wszystkim (poprzez odpowiedzialne gospodarowanie) mogą być istotnym elementem zwiększającym lokalną bioróżnorodność.

Teoretycy leśnictwa piszący w początkach XIX w. robili wszystko by w pierwszych dekadach XXI w. przyszłym pokoleniom nie zabrakło drewna użytkowego. Nie podejrzewali jednak, że to właśnie ich eksploatacyjne podejście do przyrody przyczyni się m.in. do wielkiego kryzysu klimatycznego, z którym borykamy się dziś, a który jeszcze bardziej obciąży tych, którzy będą żyli na Ziemi już po nas. Wiedząc o tym, jakie błędy (często nieuświadomione) popełnili ludzie w przeszłości, powinniśmy współcześnie wykorzystać ich doświadczenia i wszelkimi sposobami uniknąć nadchodzącej katastrofy póki jest jeszcze czas.

Joachim Popek, Tomasz Związek

Joachim Popek – doktor nauk humanistycznych specjalizujący się w historii gospodarczej i społecznej Europy Środkowo-Wschodniej w XVIII i XIX wieku, pracownik Instytutu Historii Kolegium Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Rzeszowskiego, amator lwowskiej kawy, z zamiłowania tancerz z ogniem, nurek, monocyklista i szczudlarz. Związany z Rzeszowem.
Tomasz Związek – doktor nauk humanistycznych, historyk środowiska, pracownik Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN w Warszawie, członek Europejskiego Towarzystwa Historii Środowiskowej (ESEH), wielbiciel długich leśnych wędrówek. Mieszka między trzema puszczami – Kampinoską, Białą i Kamieńczykowską.

Przypisy:
1. T. Kizwalter, Polska nowoczesność: genealogia, Warszawa 2020.
2. R. Hölzl, Historicizing Sustainability: German Scientific Forestry in the Eighteenth and Nineteenth Centuries, „Science as Culture”, t. 19, z. 4, s. 431-460.
3. V. Smil, Energia i cywilizacja: tak tworzy się historia, Gliwice 2022.
4. G. Grüberger, Lehrbuch für den pfalzbaierischen Förster, Bd. 1, München 1788.
5. L. Plater, Gospodarstwo leśne, Wilno 1807.
6. Istnieją jednak przesłanki sugerujące, że takie praktyki miały już miejsce w niektórych dobrach i wielkich kluczach wcześniej. Takim przykładem może być ordynacja urządzenia lasów w dobrach biskupów płockich i arcybiskupów gnieźnieńskich przez prymasa Michała Poniatowskiego.
7. J. Popek, Forms, functioning and influence of land and forest common rights on society and forest management in the feudal system of Austrian Galicia, „Agricultural History Review”, t. 69, z. 1, 2021, s. 50–72.
8. Centralne Państwowe Archiwum Historyczne Ukrainy we Lwowie, fond 146, opis 64, sprawa 11798 (Akta regulacji służebności wsi Książnice, Podleszany, Rydzów i Zasów).