DZIKIE ŻYCIE Wywiad

Warto chronić lasy łęgowe. Rozmowa z René Sievertem, Sebastianem Güntherem i Nadią Nikolaus

Rafał Ryszka

Rafał Ryszka: Proszę powiedzieć na czym polega wyjątkowość lipskiego lasu łęgowego?

René Sievert: Las zalewowy w Lipsku to biotop szczególnie warty ochrony, ponieważ ma wysoką wartość przyrodniczą i stanowi cenne środowisko życia dla wielu stworzeń. W Europie Środkowej i Niemczech lasy łęgowe istnieją tylko w ułamku ich pierwotnej powierzchni. Wiele osiedli ludzkich rozwinęło się wzdłuż rzek, a zwłaszcza na terenach zalewowych, ponieważ gleby były tam szczególnie żyzne i cenne rolniczo. W związku z tym ludzie regulowali rzeki, budowali kanały, odwadniali pola. Znane nam dziś łęgi nie są już puszczami, ale częścią krajobrazu ukształtowanego przez człowieka.

Pomimo różnych ingerencji człowieka i bliskości miasta las łęgowy w Lipsku ma nadal w dużym stopniu charakter zbliżony do naturalnego, a nawet stanowi jeden z największych zachowanych lasów łęgowych w Europie Środkowej. System zalewowy Lipska charakteryzuje się w szczególności wysokim bogactwem gatunkowym i występowaniem wielu zwierząt, grzybów i roślin zaliczanych do zagrożonych. Świadczy to o wysokiej wartości biologicznej. Z tego powodu tutejsze lasy łęgowe zaliczane są do specjalnie chronionych biotopów zgodnie z saksońską ustawą o ochronie przyrody oraz do priorytetowych typów siedlisk zgodnie z dyrektywą siedliskową.

Otwierane zapory przeciwpowodziowej. Fot. Rafał Ryszka
Otwierane zapory przeciwpowodziowej. Fot. Rafał Ryszka

Lasy łęgowe należą w całych Niemczech do zagrożonych typów biotopów. Na Saksońskiej Czerwonej Liście Typów Biotopów sklasyfikowano je jako zagrożone całkowitym zniszczeniem, a łęgi olchowo-jesionowe jako silnie zagrożone. W systemie zalewowym Lipska występują wszystkie trzy typy, jednak większość stanowią lasy zalewowe.

Bliskie sąsiedztwo miasta i terenów zalewowych, które przenikają się nawet z parkami i przedmieściami, powoduje powstanie bogatego w gatunki siedliska, będącego domem dla wielu gatunków zwierząt i roślin oraz cennego dla dobrostanu człowieka.

Sebastian Günther: W ramach działań badawczych i edukacyjnego chcemy rozbudzić zainteresowanie i stworzyć identyfikację, aby ten wyjątkowy ekosystem w centrum naszego miasta w przyszłości nadal fascynował swoim pięknem i zachował swoją bioróżnorodność.

Obecnie w centrum uwagi znajduje się badanie lipskiego lasu łęgowego jako całościowego ekosystemu. Główną rolę odgrywają pytania o bioróżnorodność i skutki zmian klimatycznych oraz zmiany w użytkowaniu tego ekosystemu. W badania zaangażowanych jest wiele instytucji. Trzeba zauważyć, że oprócz badań naukowych prowadzonych przez instytucje badawcze, niemałą część stanowią badania prowadzone przez laików i badaczy-hobbystów. W Lipsku prowadzone są również indywidualne badania w ramach uniwersyteckich prac dyplomowych lub na zlecenie instytucji publicznych i prywatnych. Jest wiele instytucji badawczych, urzędów, inicjatyw prywatnych, grup specjalistycznych i stowarzyszeń działających w zakresie badań, sporządzania ekspertyz, ochrony i działań edukacyjnych w lesie łęgowym w Lipsku. Ponadto do wglądu i wykorzystania są zbiory danych zebrane w ramach projektów badawczych.

Jakie to instytucje i jaka jest ich rola?

Jest ich sporo. Najważniejsze to: BUND Saksonia, Muzeum Przyrodnicze w Lipsku (grupa botaniczna, grupa dendrologiczna, grupa entomologiczna, grupa mykologii itd.), Centrum Badań Środowiskowych Helmholtza – UFZ, NABU Leipzig e.V., Muzeum Historii Naturalnej w Lipsku, Instytut Ochrony Przyrody Regionu Lipskiego e.V., Ökolöwe – Stowarzyszenie Ekologiczne Leipzig e.V., Towarzystwo Ornitologiczne w Lipsku e.V., Miasto Lipsk (Urząd ds. zieleni miejskiej i wód) i inne. Oprócz tego to doskonałe pole badan akademickich dla: Uniwersytetu Technicznego w Dreźnie, Uniwersytetu w Lipsku i Uniwersytetu w Würzburgu.

A jaka jest w tym zestawieniu rola BUND Sachsen?

BUND Sachsen realizuje różne projekty. Jednym z bardziej udanych jest „Nowa woda na starych ciekach – projekt rewitalizacji rzeki – „Lebendige Luppe” („Żyjąca Luppe”). W ramach projektu „NABU-Landesverband Sachsen e. V., miasta Lipsk i Schkeuditz, Uniwersytet Lipski oraz Centrum Badań nad Środowiskiem Przyrodniczym (UFZ) im. Helmholtza współpracuje nad rewitalizacją dawnych cieków wodnych w północno-zachodnim systemie terenów zalewowych.

To zaangażowanie jest ważne, ponieważ tereny zalewowe straciły już w przeszłości wiele ze swojego pierwotnego charakteru. Ze względu na różne ingerencje człowieka, zwłaszcza budowę Neue Luppe w latach 30. XX wieku, krajobraz zalewowy uległ ogromnym zmianom. Pierwotne koryta rzek zostały przecięte, co spowodowało stopniowe wysychanie tego obszaru. A wraz z utratą wody grozi również zanik różnorodności biologicznej ekosystemu.

Dlatego też z tego działania skorzystają liczne, związane z wilgocią, typowe dla terenów zalewowych gatunki zwierząt i roślin, takie jak kumak nizinny, traszka grzebieniasta, dąb szypułkowy czy ostrożeń błotny, ale także biotopy podmokłe, jak np. jezioro w pobliżu miasta Schkeuditz. Bardzo ciekawym i innowacyjnym projektem jest „Lipski Żuraw Auwald”.

Widok skanalizowanej Neue Luppe. Fot. Rafał Ryszka
Widok skanalizowanej Neue Luppe. Fot. Rafał Ryszka

Proszę powiedzieć o nim coś więcej.

Projekt powstał w 2001 r. jako pierwszy długoterminowy projekt mający na celu badanie bioróżnorodności i ekologii koron drzew w Europie Środkowej. Inicjatorem był prof. Wilfried Morawetz, kierownik Katedry Botaniki Specjalnej i dyrektor Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu w Lipsku do 2007 r. Już w połowie lat 90. zdobył on unikalne doświadczenie przy budowie prawie identycznego żurawia badawczego na amazońskim południu Wenezueli, a który teraz miał zostać zastosowany w naszym rodzimym lesie łęgowym. We współpracy z Centrum Badań Środowiskowych Lipsk-Halle (obecnie Centrum Badań Środowiskowych Helmholtza – UFZ), Uniwersytetem Lipskim, Miastem Lipsk i firmą Liebherr możliwe było postawienie tego niezwykłego urządzenia. Jest to ruchomy żuraw obserwacyjny wieżowy zasilany prądem, który jest zamontowany na 120 metrowych szynach. Jego wysokość całkowita to 40 m, a wysięgnik ma długość 45 m i jest obracany o 360°. Dzięki temu można zbadać w przestrzeni trójwymiarowej obszar o łącznej powierzchni 1,6 ha. Stojąc w gondoli przymocowanej do haka żurawia, badacze po krótkim przeszkoleniu mogą samodzielnie precyzyjnie manewrować w przestrzeni czaszy za pomocą pilota radiowego. Aby w jak najmniejszym stopniu zakłócać faunę lasu łęgowego typowym dla marki jaskrawym pomarańczowym kolorem żurawia, żuraw badawczy został pomalowany na stonowany odcień zieleni. Sprzęt badawczy posiada certyfikat TÜV. W 2003 r. w ramach inwentaryzacji części lasu badanej przy pomocy żurawia, zarejestrowano 906 żywych drzew o średnicy > 5 cm na wysokości 1,30 m, zmierzono ich położenie w przestrzeni i indywidualnie oznaczono drzewa należące w sumie do 16 gatunków. Ta baza danych może być wykorzystywana przez wszystkich badaczy zajmujących się żurawiem w Auwald.

W jednym z pierwszych cykli badań na zaledwie 18 drzewach udało się z tego żurawia np. zidentyfikować 566 gatunków chrząszczy, z których 114 znajduje się na czerwonej liście gatunków zagrożonych. Wiele z nich należy do tzw. gatunków reliktowych puszczy, które występują tylko w lasach istniejących od dawna. W Niemczech są one wyjątkowo rzadkie, a pod względem bogactwa gatunkowego odpowiadają mniej więcej temu, co można znaleźć w lasach tropikalnych. Nie na darmo mówi się, że lasy łęgowe to lasy tropikalne Europy Środkowej. W wyniku badań uświadomiono sobie, że wspieranie odnowienia dębu ma ogromne znaczenie dla utrzymania niezwykle wysokiej różnorodności biologicznej i strukturalnej lipskiego lasu łęgowego. Dąb ma bowiem duże znaczenie dla wielu wyspecjalizowanych gatunków roślinożerców i grzybów oraz stanowi siedlisko dla wielu owadów, ptaków i nietoperzy. Ostrożna i ekologicznie zorientowana gospodarka leśna mogłaby zatem wzmocnić ochronę gatunkową w lesie łęgowym w Lipsku.

Co jest największym zagrożeniem dla lasu łęgowego?

RS: Oczywiście działalność człowieka. Gdy tylko obszar ten mógł zostać zasiedlony przez człowieka, zaczął on wpływać na ekosystem. Coraz większe zasiedlenie i wykorzystanie terenów zalewowych, regulacja rzek, a także odkrywkowa eksploatacja węgla brunatnego doprowadziły do drastycznych zmian pierwotnego krajobrazu. Dziś ekosystem zalewowy Lipska już dawno przestał być nieskazitelnym krajobrazem naturalnym, ale mimo to jest wyjątkowy i ekologicznie cenny w porównaniu z innymi ekosystemami.

Nadia Nikolaus: Łęgi chorują od dziesięcioleci. A teraz wysychanie wydaje się postępować coraz szybciej, ponieważ jego szeroko rozgałęziony system wzdłuż małych i średnich cieków wodnych jest odcięty od swojego najważniejszego elementu, czyli wody. Największym problemem jest brak wody w dużej części lasu. Obniżenie wód gruntowych w związku z eksploatacją odkrywkową na południu Lipska oraz obwałowanie cieków wodnych w ostatnich dziesięcioleciach doprowadziło do rozprzestrzenienia się gatunków nietypowych dla tego terenu, jak np. klon norweski. Las dosłownie wysycha, tracąc swoje duże, charakterystyczne drzewa: dęby, jesiony. Jeśli je straci, to stracimy również dużą część tej bioróżnorodności, która pochodzi od przodków. Musimy się zastanowić, jak możemy ekologicznie przywrócić ten las łęgowy, aby zadomowione gatunki drzew miały tu również szansę. Aby to osiągnąć, ze wszystkich sił staramy się rewitalizować tereny zalewowe. Oznacza to również ponowne umożliwienie powodzi.

SG: Ponadto plany wykorzystania turystyki wodnej zagrażają spokojowi lasu łęgowego. Kiedy latem motorówki i setki kajaków przepływają przez wody zalewu, zimorodkom i innym zwierzętom trudno jest rozmnażać się i żerować. Oczywiście zapraszamy zainteresowanych mieszkańców do poznania wspaniałej przyrody wzdłuż wód zalewu podczas wycieczki kajakowej. Prosimy jednak – jako miłośnicy przyrody – o zachowanie ostrożności i zdrowego rozsądku.

Las łęgowy leży w części na terenie miasta. Jak się ma ochrona lasu i potrzeba ochrony terenów zamieszkałych?

RS: To nie jest łatwe. W ciągu ostatnich 100 lat podwyższono wały przeciwpowodziowe, wyprostowano bieg rzeki, stworzono sztuczne drogi wodne, niektóre z nich zalano betonem. To z pewnością było dobre dla ochrony przeciwpowodziowej Lipska, ale było zabójcze dla terenów zalewowych.

Dlatego też BUND postuluje opracowanie koncepcji powodziowej, która pozwoli na zalanie terenów zalewowych. Funkcjonujący system zalewowy w lesie łęgowym w Lipsku zapewniłby wystarczającą przestrzeń retencyjną chroniącą miasto przed powodzią, wspierałby bioróżnorodność w lesie łęgowym i sprawiłby, że niepotrzebne byłyby zakrojone na szeroką skalę wycinki drzew na wałach – jak to miało miejsce w styczniu 2011 r.

Nie wszystko jest oczywiście do poprawienia natychmiast, ale są sprawy do załatwienia „na już”. Jednym z pierwszych kroków było wyłączenie z użytku wału przeciwpowodziowego, który nie jest już głównym elementem ochrony przeciwpowodziowej. Zamiast tego jest teraz traktowany jako zapora i w niektórych miejscach w razie powodzi zostanie otwarty, żeby woda mogła przez niego przepłynąć. I to jest jedna z podstawowych idei, którą chcemy teraz rozpowszechnić w całym systemie tutejszych lasów łęgowych. To wszystko są europejskie obszary chronione, więc istnieje presja prawna do działania, także dla miasta Lipska i landu Saksonii.

Jak zmiany klimatu objawiają się w waszych badaniach?

RS: Prosty przykład to susza: poziom wód gruntowych obniża się, a susze odcisnęły swoje piętno także na lesie łęgowym w Lipsku. W dwóch latach pod rząd: w 2018 i 2019 r. przeżyliśmy fale upałów i suszy. W porównaniu z poprzednimi latami suszy w Europie Środkowej, rok 2018 był nie tylko wyjątkowo suchy, ale także niezwykle gorący. Drzewa radziły sobie jeszcze przez część roku suszy 2018 r., jednak rok później skumulowały się szkody spowodowane stresem wodnym i w 2019 r. wzrosły o 42% w porównaniu z klimatycznie normalnymi latami, w zależności od gatunku drzew. Pojedyncze lata suszy zdarzają się wiele razy, jednak tu dwa następują po sobie ekstremalnie gorące i suche lata, które nigdy wcześniej nie były obserwowane na tych szerokościach geograficznych. Z powodu zmian klimatycznych w przyszłości te ekstremalne zjawiska będą występować częściej. W 2019 r. wszystkie badane gatunki drzew wykazały niespotykane reakcje stresowe. Silniej zareagowały w drugim ekstremalnym roku niż w poprzednich latach suszy.

Podwójna susza doprowadziła do bezprecedensowych szkód leśnych w całej Europie Środkowej. W Niemczech zamierało średnio jedno drzewo na czterdzieści. Chociaż warto podkreślić, że skutki suszy dotknęły głównie duże plantacje leśne drzew iglastych w górach. Drzewa z tych plantacji są nieprzystosowane do siedliska, w którym rosną, posiadają płytkie systemy korzeniowe, nie mogące magazynować wody. Ta kwestia nie dotyczy w takim stopniu lipskich lasów łęgowych. Ale i w nim wiele uszkodzonych drzew obumarło.

Nadia Nikolaus
Nadia Nikolaus
René Sievert
René Sievert
Sebastian Günther
Sebastian Günther

Podwójny stres związany z suszą miał również negatywny wpływ na zdrowe drzewa. Zmniejszyły one swój wzrost i wykazały nieobserwowane wcześniejreakcje stresowe, co udało się udowodnić zespołowi badawczemu Uniwersytetu w Lipsku, Centrum Badań nad Środowiskiem Przyrodniczym Helmholtza – UFZ, Uniwersytetu we Freiburgu i Instytutu Biogeochemii Maxa Plancka.

Naukowcy porównali konkretnie efekty stresu suszy z poprzednich lat suszy (2003, 2006 i 2015) na gatunkach drzew: dębie, jesionie i klonie z efektami kolejnych gorących lat suszy 2018-2019. Stwierdzili, że zdrowe drzewa mogły częściowo zrekompensować deficyt wody z poszczególnych lat suszy, ale nie z dwóch kolejnych. Prawdopodobną przyczyną tej sytuacji wyczerpanie się zapasu sił drzew, doprowadzanie wody do drzewa ulegało uszkodzeniu.

SG: Można pomyśleć, że lasy łęgowe są lepiej przygotowane na zdarzenia związane z suszą w porównaniu z naturalnie bardziej suchymi miejscami. Ale to nie wystarczyło. Zaledwie dwa suche lata z rzędu doprowadziły do poważnego stresu suszy. Jeśli więc w przyszłości takie ekstremalne wydarzenia będą występowały częściej, zbliżymy się do granicy stresu nawet w lasach stosunkowo bogatych w wodę, takich jakie są u nas. Bez ożywienia dynamiki łęgów regularnymi zalewami i podniesienia poziomu wód gruntowych, las łęgowy stanie się bezbronny wobec zmian klimatu.

Dziękuję za rozmowę.

Sebastian Günther – dyrektor Auwaldstation – Leipzig
Dr. Nadia Nikolaus – biolożka, kierowniczka projektu w Auwaldstation – Leipzig
René Sievert – przewodniczący – NABU – Naturschutzbund Deutschland – Regionalverband Leipzig e.V.

Więcej na temat lipskiego lasu łęgowego: leipziger-auwald.de, https://www.auwaldstation.de, https://www.bund-leipzig.de/themen-und-projekte/naturschutz/leipziger-auwald-1

Tłumaczenie wywiadu Rafał Ryszka.