DZIKIE ŻYCIE

Masakra piłą mechaniczną, czyli Polska w trocinach

Krzysztof A. Worobiec

Od 1 stycznia tego roku, od metropolii po małe wioski, przy ulicach miast i wiejskich drogach, przy willach w miastach i wiejskich szopach, na skwerach i w parkach, na polach i ugorach, na cmentarzach i przy kościołach – wszędzie słychać piły łańcuchowe. Jak Polska długa i szeroka sypią się trociny i widać powalone drzewa...

Rzadko kiedy działania posłów wprowadzających zmiany prawa są tak szybko widoczne w Polsce, jak po zmianie przepisów ustawy o ochronie przyrody w zakresie usuwania drzew (pisałem o tym w DŻ nr 2/2017). Przypomnę, że od 1 stycznia można bez zezwolenia usuwać drzewa na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz zadrzewienia śródpolne rosnące na miedzach i nieużytkach rolnych. Z ustawy wykreślono obowiązek uzgodnienia wycinek drzew przydrożnych z regionalnymi dyrekcjami ochrony środowiska, co przyczynia się do zwiększenia ich usuwania z dróg publicznych oraz uniemożliwia skuteczną ochronę gatunków chronionych związanych z drzewami (w tym gatunków priorytetowych takich jak pachnica dębowa). Zmiany te rozszerzają także kompetencje samorządów lokalnych dotyczące ochrony drzew. 


Wycięto wiele drzew rosnących przy zagrodach wiejskich. Fot. Krzysztof A. Worobiec
Wycięto wiele drzew rosnących przy zagrodach wiejskich. Fot. Krzysztof A. Worobiec

Mądry Polak po szkodzie?

O ministerialnym pomyśle zlikwidowania zezwoleń na usuwanie drzew mówiło się już od ubiegłego lata (DŻ nr 2/2017). Osoby zajmujące się ochroną drzew ostrzegały, że taka liberalizacja przepisów doprowadzi do masakry, podobnej do tej w 2004 roku, gdy za czasów rządów SLD weszła w życie znowelizowana ustawa o ochronie przyrody1, która spowodowała masową wycinkę setek tysięcy drzew przydrożnych. Pisałem o tym wielokrotnie m.in. w pismach do ministra środowiska oraz na łamach DŻ, ale niestety nasze wszystkie uwagi i ostrzeżenia zostały zignorowane.

Nie wiem czy posłowie zdawali sobie sprawę, jak szybko nowe przepisy – nazywane potocznie Lex Szyszko – wpłyną na otaczającą nas przestrzeń i czy spodziewali się, że tak szybko będą widoczne skutki ich decyzji. Na pewno nie spodziewali się aż tak silnego społecznego sprzeciwu oraz medialnego rozgłosu: od początku roku wycinki drzew i krzewów są stałym tematem mediów papierowych i elektronicznych, publicznych i prywatnych, pro-rządowych i krytycznych w stosunku do rządu: gazet lokalnych, czasopism krajowych, radia, telewizji i internetu. Niektórzy chwalą wprowadzone zmiany, ale zdecydowana większość społeczeństwa i mediów jest oburzona, i przerażona tym co widzi.

Krajobraz po Lex Szyszko

Jednym z najgłośniejszych deliktów przeciwko przyrodzie była wycinka drzew (w tym kilku wiekowych) i krzewów rosnących na skwerze u zbiegu ul. Nowogrodzkiej i Poznańskiej, przed Urzędem Dzielnicy Śródmieście w Warszawie. Sprawa była głośna, bo było to jedno z nielicznych zielonych miejsc w tej okolicy, a wycinkę przeprowadzono na terenie przejętym w wyniku reprywatyzacji. Władze Warszawy szacują, że w ciągu dwóch miesięcy obowiązywania Lex Szyszko, w stolicy wycięto 25 000 drzew2.

Media w całej Polsce donosiły o wycięciu kilkuset drzew rosnących na czterech hektarach nadmorskich terenów we wschodniej części Łeby (ta sprawa trafiła do prokuratury). W Gdańsku szerokim echem odbiła się wycinka przy ruchliwej ul. Słowackiego, gdzie padło kilkadziesiąt drzew. Rozgłos wywołało też okaleczenie imponującego rozmiarami korony 300-letniego dębu rosnącego na obszarze Natura 2000 w Nowym Warpnie w Szczecińskim i gdyby nie interwencja okolicznych mieszkańców, drzewa by już nie było3


Po 1 stycznia br. drzewa usuwane są z nieużytków rolnych. Fot. Krzysztof A. Worobiec
Po 1 stycznia br. drzewa usuwane są z nieużytków rolnych. Fot. Krzysztof A. Worobiec

W Lubuskiem, na 4 hektarach koło Sławy wycięto 4 tysiące kilkudziesięcioletnich drzew. Na topór czeka tam jeszcze 16 tysięcy drzew, ale na skutek protestów wycinka została wstrzymana, a sprawę bada prokuratura. W Żaganiu w rejonie ul. Dworcowej ścięto 30 drzew, setki drzew padło też w Zielonej Górze. W Jeleniej Górze w połowie lutego na prywatnym terenie przy ul. Sudeckiej zostało ściętych kilkadziesiąt drzew z działki, na której mają powstać mieszkania i lokale usługowe. Po interwencji mieszkańców wycinkę wstrzymano, a sprawa trafiła do prokuratury. Do prokuratury trafiła też wycinka kilku dębów przy parkingu jednego z supermarketów przy ul. Grunwaldzkiej we Wrocławiu.

Krakowscy urzędnicy szacują, że od początku roku w mieście wycięto od 2 do 3 tys. drzew.

W Białymstoku kilkadziesiąt drzew wycięto na terenie znajdującym się w pobliżu ulic Raginisa i Wysockiego. W Łodzi przy ul. Traktorowej wycięto blisko dwustuletnie drzewa, głównie dęby. W Katowicach – jak informowało biuro prasowe magistratu – doszło do nielegalnej wycinki 13 drzew i zniszczenia 8 na działce, której współwłaścicielem jest miasto4. W Olsztynie nie ma dnia, by zaniepokojeni mieszkańcy nie informowali mediów i organizacje pozarządowe (w tym Sadybę) o kolejnych wycinkach drzew, a w Mrągowie jedna z firm dostała zlecenie na wycinkę 600 drzew w mieście. Polski Klub Ekologiczny szacuje, że przez pierwsze dwa miesiące działania przepisów ułatwiających wycinkę padło półtora miliona drzew5.

Media o drzewach

Wszystkie media (które wcześniej „przespały” wprowadzoną 13 grudnia 2016 roku zmianę przepisów) donoszą od 1 stycznia o masowych wycinkach drzew. Dzięki temu społeczeństwo dowiaduje się o najbardziej bulwersujących wycinkach i skłoniło polityków wszystkich opcji do zabierania głosu w tej sprawie (choć w ostatnich latach temat drzew niezbyt ich interesował). Ale niestety media często upraszczają swój przekaz, więc wiele osób dowiedziało się, że teraz można już ciąć, więc mylnie zakłada, że można ciąć wszystko i wszędzie. Dzieje się tak gdyż debata publiczna skoncentrowała się głównie na wycinkach drzew z terenów prywatnych i prawach obywateli do swojej własności, a pomijane są inne aspekty związane ze zmianą przepisów – takie jak naruszanie okresów lęgowych ptaków, zagrożenia dla gatunków chronionych, wzmożona wycinka drzew przydrożnych, wyłączenie z procesu decyzyjnego RDOŚ. Rzadko też mowa jest o zmianie przepisów dokonywanych w samorządach lokalnych. 


Wycinka drzew w Mikołajkach. Fot. Krzysztof A. Worobiec
Wycinka drzew w Mikołajkach. Fot. Krzysztof A. Worobiec

Mądrość samorządów?

Zgodnie z obowiązującymi przepisami od 1 stycznia br. samorządom lokalnym przyznano uprawnienia do określania, kiedy zezwolenia i opłaty nie są wymagane, a także do ustalania wysokości stawki opłaty (obniżania ich w ramach limitów ustawowych). Zmiany te po raz kolejny rozszerzają kompetencje samorządów lokalnych, choć doświadczenie zdobyte od 2004 r. pozwala na stwierdzenie, że najsłabszym ogniwem w ochronie przyrody (w tym drzew) są właśnie samorządy lokalne6. Po dwóch miesiącach obowiązywania nowego prawa kilka gminy skorzystało z upoważnień wynikających z art. 83f ust. 1a ustawy i tak:

- Gmina Chełmiec (małopolskie) de facto całkowicie zniosła obowiązek uzyskiwania zezwolenia na usuwanie wszelkich drzew,

- Gmina Zawoja (małopolskie) zniosła obowiązek uzyskania zezwolenia na usunięcie drzew: w alejach przy drogach publicznych, w korytach rzek oraz zagrażających funkcjonowaniu urządzeń przesyłowych7,

- Gmina Wielopole Skrzyńskie (podkarpackie) zniosła obowiązek uzyskania zezwolenia na usunięcie drzew w alejach przydrożnych8,

- Gmina Sokołów Małopolski (podkarpackie) oprócz ustawowych zwolnień zezwala na usuwanie drzew i krzewów rosnących na nieruchomościach przeznaczonych pod drogi publiczne i wewnętrzne, budownictwo mieszkaniowe, obiekty infrastruktury technicznej, cmentarze oraz na nieruchomościach, na których zlokalizowane są obiekty kultu religijnego9,

- Gmina Kościerzyna (pomorskie) zniosła obowiązek uzyskania zezwolenia na usunięcie drzew w alejach przydrożnych które utrudniają lub uniemożliwiają przejazd pojazdów oraz drzew usuwanych w związku z wykonywaniem zabiegów pielęgnacyjnych i sanitarnych rosnących w zadrzewieniu10.

Rżnij (mało)Polaku, rżnij

Najbardziej radykalna i bulwersująca11 jest uchwała małopolskiej gminy Chełmiec zezwalająca na usuwanie drzew i krzewów, których wiek nie przekracza 200 lat (!) lub których obwód pnia na wysokości 130 cm nie przekracza... 1000 cm (!), drzew i krzewów usuwanych w celu niezwiązanym z prowadzeniem działalności gospodarczej (m. in. inwestycje komunalne, drogowe, infrastrukturalne), a nawet w celu prowadzenia działalności gospodarczej12. W gminie tej zgody nie wymaga usuwania drzew i krzewów rosnących na terenach: zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej, wielorodzinnej, zagrodowej, usługowej, techniczno-produkcyjnej, użyteczności publicznej, sportu i rekreacji, komunikacji (drogi publiczne, wewnętrzne i dojazdowe, pasy drogowe), infrastruktury technicznej oraz na cmentarzach i terenach górniczych! A więc można tam rżnąć drzewa praktycznie wszędzie.

Bogate gminy?

Zgodnie z ustępem 5 artykułu 402 ustawy Prawo ochrony środowiska wpływy z tytułu opłat za usunięcie drzewa lub krzewu oraz kar, o których mowa w art. 88 ust. 1 ustawy [...] o ochronie przyrody, stanowią w całości dochód budżetu gminy, z wyjątkiem wpływów z tytułu opłat i kar nakładanych przez starostę, które stanowią w całości dochód budżetu powiatu...

Teoretycznie wszystkie samorządy lokalne, a przynajmniej ich znakomita większość, powinna korzystać z możliwości poprawy sytuacji materialnej naliczając opłaty i kary, o których wyżej mowa. Praktyka jest jednak zupełnie inna, na co wielokrotnie zwracała uwagę Najwyższa Izba Kontroli: Bardzo często stosowano przesłanki zwolnienia z naliczania opłat lub ich odraczania, a naliczone opłaty były umarzane, nawet w sytuacji, gdy nie wszystkie warunki określone w decyzji zostały spełnione13.

Teraz sytuacja jeszcze się zmieniła (pogorszyła). Wiele gmin na podstawie art. 85 ust 4a ustawy wprowadziło obniżone stawki za usuwanie drzew i krzewów (to obniżenie skutkuje obniżeniem kar za usunięcie drzewa bez zezwolenia, stanowiących co do zasady dwukrotność opłaty, a gdyby usunięcie było zwolnione z opłaty z jej równowartości). Jednym z niechlubnych „rekordzistów” jest gmina Lanckorona, która 17 lutego 2017 r. uchwaliła jednolite stawki opłat za usunięcie drzew i krzewów: dla drzew 1 zł, dla krzewów 1 zł14.

Klub Przyrodników sprawdził w Dziennikach Urzędowych województw, które gminy i w jakim stopniu skorzystały w ciągu pierwszych dwóch miesięcy tego roku z nowego przywileju (w celu przypodobania się wyborcom?). Od Pawła Pawlaczyka otrzymałem porównanie stawek za wycięcie lipy o obwodzie 250 cm w tych gminach:

Województwo dolnośląskie:

- Gmina Czernica – 17 500 zł
- Gmina Oława – 12 500 zł

Województwo kujawsko-pomorskie:

- Miasto i Gmina Koronowo – 2 500 zł
- Gmina Osielsko – 625 zł

Województwo lubuskie:

- Miasto i Gmina Sława – 1 250 zł

Województwo łódzkie:

- Miasto Piotrków Trybunalski – 25 000 zł

Województwo małopolskie:

- Gmina Łabowa – 250 zł
- Miasto i Gmina Trzebinia – 7 500 zł
- Sucha Beskidzka – 31 250 zł
- Gmina Lanckorona – 250 zł
- Miasto i Gmina Alwernia – 7 500 zł
- Gmina Podegrodzie – 51 922,50 zł
- Gmina Zawoja – 3 125 zł

Województwo mazowieckie:

- Gmina Winnica – 10 000 zł
- Miasto i Gmina Błonie – 20 000 zł
- Miasto Pułtusk – 30 000 zł
- Miasto i Gmina Łochów – 13 500 zł
- Miasto Radom – 23 250

Województwo opolskie:

- Gmina Pokój – 5000 zł

Województwo podkarpackie:

- Gmina Miejsce Piastowe – 12 500 zł
- Miasto Mielec – 7 500 zł
- Miasto Rzeszów – 12 500 zł
- Gmina Jasienica Rosielna – 2 500 zł

Województwo podlaskie:

- Miasto i Gmina Łapy – 6 900 zł
- Gmina Kołaki Kościelne – 25 000 zł
- Gmina Białowieża – 2 875 zł

Województwo pomorskie:

- Gmina Ustka – 12 500 zł
- Gmina Kościerzyna – 500 zł
- Gmina Słupsk – 7 500

Województwo śląskie:

- Gmina Brenna – 6 500 zł
- Gmina Czerwionka-Leszczyny – 6 250 zł
- Gmina Pilchowice – 3 125 zł

Województwo świętokrzyskie:

- Miasto Starachowice – 15 500 zł

Województwo wielkopolskie:

- Miasto i Gmina Swarzędz – 3 750 zł
- Gmina Babiak – 250 zł
- Miasto i Gmina Krzyż – 250 zł
- Gmina Lisków – 12 500 zł
- Gmina Powidz – 15 000 zł

Województwo zachodniopomorskie:

- Miasto i Gmina Gryfino – 4 800 zł 


Bezsensownie wycięte drzewa przy drodze polnej, 23 marca 2017. Fot. Krzysztof A. Worobiec
Bezsensownie wycięte drzewa przy drodze polnej, 23 marca 2017. Fot. Krzysztof A. Worobiec

Jak widać z powyższego zestawienia za wycięcie takiego samego drzewa w gminie Podegrodzie należałoby zapłacić 51 922,50 zł, a w gminie Lanckorona tylko 250 zł (!), natomiast we wszystkich pozostałych gminach w Polsce, które nie obniżyły tej stawki, opłata taka na mocy obowiązującej ustawy wynosiłaby 125 000 zł. Co ważne: opłaty te nie dotyczą osób prywatnych, które wycinają drzewa na cele niezwiązane z działalnością gospodarczą. Trudno więc zrozumieć dlaczego niektóre gminy są tak rozrzutne i rezygnują z poprawy własnego budżetu oraz ochrony drzew i krzewów na swoim terenie?!

Nowelizacja nowelizacji

Minister (dewastacji) środowiska Jan Szyszko powtarza w kółko, że z całego serca popiera liberalizację przepisów, bo – jak mówi – najważniejsze jest święte prawo własności i teraz każdy może na swojej nieruchomości czynić co chce (i zapomina, że państwo i tak ogranicza prawo jej zabudowy czy zagospodarowania). Prezes PiS Jarosław Kaczyński przyznał jednak, że ci, którzy mówili, że dzieje się coś złego, mieli absolutną rację, więc zapowiedział rychłą zmianę przepisów w celu ograniczenia dalszej rzezi drzew. Ta głośna medialna wiadomość póki co przyczyniła się jednak do... przyśpieszenia tej rzezi: każdy chce zdążyć z wycinką przed kolejną zmianą przepisów i wiele osób tnie „na zapas” – „bo później zabronią”. Jak donoszą media sklepy nie nadążają z dostawami pił mechanicznych (w tym roku ich sprzedaż wzrosła kilkukrotnie), a punkty serwisowe z ich naprawami.

List do Prezesa PiS ... i nie tylko

W związku z zapowiedzią Prezesa PiS o kolejnej nowelizacji przepisów, wysłałem do niego 22 lutego br. pismo, w którym m.in. pisałem: w związku z planowanym wznowieniem prac nad wprowadzonymi pochopnie przepisami [...] w zakresie usuwania drzew – których negatywne skutki obserwowane są w całej Polsce, pragniemy przedstawić ponownie nasze uwagi i wnioski (bezskutecznie przedstawialiśmy je w grudniu 2016 roku sejmowej i senackiej komisji w trakcie prac legislacyjnych nad projektem nowelizacji). Uważamy za niezbędne nie tylko jak najszybsze przywrócenie obowiązku uzyskiwania przez osoby fizyczne zgody na wycinkę drzew, ale również powrót do obowiązku uzgadniania wycinek drzew przydrożnych z regionalnymi dyrektorami ochrony środowiska. Ponadto postulujemy wprowadzenie przepisów dotyczących ewidencji oraz obrotu drewnem (dużych ilości nieewidencjonowanego i nieopodatkowanego cennego surowca!) pozyskanym z wycinek drzew przydrożnych oraz z terenów samorządów lokalnych oraz doprecyzowanie przepisów dotyczących nasadzeń zastępczych. Do listu dołączyłem lutowy numer DŻ z powalonymi drzewami na okładce.

Podobnej treści pismo wysłałem również do wicepremiera – ministra rozwoju i finansów Mateusza Morawieckiego, w którym podkreśliłem „wątki fiskalne” i postulowałem m.in.: wprowadzenie przepisów dotyczących ewidencji, cechowania oraz obrotu drewna pozyskanego z wycinek drzew przydrożnych oraz z terenów należących do samorządów lokalnych (co doprowadzi do przejrzystości i legalność obrotu takim drewnem, a tym samym do płacenia podatków) [...] Sytuacja taka prowadzi do nadmiernych wycinek drzew, a w związku z uszczelnianiem systemu fiskalnego i poprawą skuteczności uzyskiwania podatków, jest całkowicie niezrozumiała!.

Propozycje zmian obowiązujących od 1 stycznia br. przepisów wysłałem także do Stanisława Gawłowskiego – przewodniczącego sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa [dalej: Komisja].

3 poselskie projekty

Wypowiedź prezesa PiS o konieczności naprawy szkodliwego prawa dotyczącego usuwania drzew i krzewów wywołała reakcję polityków i na przełomie lutego i marca w Sejmie złożono trzy projekty nowelizacji tych przepisów. Wszystkie one są projektami poselskimi, sporządzonymi pośpiesznie, bez konsultacji i nie uwzględniają uwag oraz opinii organizacji pozarządowych od lat zajmujących się ochroną przyrody (zwłaszcza drzew). Wszystkie projekty ograniczają wprawdzie obecne prawo do rzezi, ale żaden z nich nie gwarantuje pełnej ochrony drzew i krzewów, a polityczny – a nie merytoryczny, sposób procedowania zmian nie rokuje dla przyrody nic dobrego.

Projekt PO

Jako pierwsza, 21 lutego 2017 r. projekt nowelizacji złożyła PO (druk 1317). Projekt podpisany przez 27 posłów (reprezentowanych przez Stanisława Gawłowskiego) dotyczy zaostrzenia obowiązujących przepisów pozwalających na swobodne dokonywanie wycinki drzew oraz krzewów. W uzasadnieniu stwierdzono, że proponowane regulacje mają de facto przywrócić stan prawny obowiązujący przed dniem 1 stycznia 2017 r. i tym samym zaostrzyć przepisy w zakresie usuwania drzew i krzewów. Podmioty zainteresowane usunięciem określonych drzew lub krzewów każdorazowo przed usunięciem będą musiały uzyskać odpowiednie zgody przewidzianych w ustawie organów. Zgodnie z projektem przywrócone miały być opłaty związane z wycinką drzew obowiązujące do końca 2016 roku. W uzasadnieniu stwierdzono również, że proponowane zmiany są odpowiedzią na liczne apele obywateli, którzy sprzeciwiają się likwidacji starych drzew w okolicy ich miejsca zamieszkania. Projekt ma przyczynić się do zahamowania pogłębiającej się wycinki drzew, a także wpłynąć na poszerzanie świadomości społecznej w zakresie wartości i znaczenia otaczającej nas przyrody. Dziwi jednak fakt, że projekt nie został poparty pismami organizacji przyrodniczych, ale pismami... Krajowej Rady Sądowniczej, Prokuratora Generalnego oraz Sądu Najwyższego!

Projekt skierowany 23 lutego br. do I czytania w Komisji został odrzucony na jej posiedzeniu 7 marca (druk 1335).

Projekt PiS

Jako drugi, 3 marca 2017 r. został złożony projekt (druk nr 1334) podpisany przez 20 posłów PiS (reprezentowanych przez Wojciecha Skurkiewicza). Jak czytamy w uzasadnieniu, projekt wprowadza przepisy, które będą dawać możliwość weryfikacji, czy wycinka była rzeczywiście przeprowadzona w celach niezwiązanych z działalnością gospodarczą. Osoba fizyczna, która chce wyciąć na swojej własności drzewa lub krzewy będzie zobligowana do zgłoszenia wycięcia drzewa lub krzewu i nie będzie mogła prowadzić na rzeczonej nieruchomości działalności gospodarczej przez okres 5 lat od dokonania zgłoszenia. Organ, o którym mowa w art. 83a ust. 1 będzie prowadził rejestry zgłoszeń oraz uzyska podstawę prawną do przeprowadzenia kontroli w tym zakresie. Tryb kontroli określi minister właściwy do spraw środowiska w rozporządzeniu. W przypadku wykrycia, że po wycince drzew na podstawie art. 83f ust. 1 pkt 3a w przeciągu 5 lat od dokonania zgłoszenia jest prowadzona działalność gospodarcza zostaną nałożone na wymienione wyżej osoby fizyczne kary.

Projekt został 6 marca br. skierowany do I czytania w Komisji.

Projekt Nowoczesnej

Jako trzeci, 6 marca 2017 r. do Sejmu wpłynął projekt (druk nr 1361) złożony przez 27 posłów Nowoczesnej (reprezentowanych przez Ewę Lieder). Jest to projekt kompromisowy, który ma ograniczyć możliwość masowej wycinki drzew i krzewów z nieruchomości prywatnych i publicznych, a równocześnie dać możliwość właścicielom prywatnym na wycięcie samosiejek i drzew o niedużej wartości, łatwych do skompensowania. Projekt przywraca opłaty, lecz w zmniejszonej wysokości niż obowiązujące do końca 2016 r. oraz wprowadza obowiązkową kompensatę środowiskową zgodnie z którą, przy wydawaniu zezwolenia Urząd Gminy obligatoryjnie ma wskazać ilość, gatunek, rodzaj i miejsce nasadzeń zastępczych. Poza rozwiązaniami kompromisowymi projekt zakłada wprowadzenie nowej kategorii form ochrony przyrody nazwanej zielenią chronioną15. Projekt został 8 marca br. skierowany do I czytania w Komisji. 


Te drzewa nie zagrażały budynkom gospodarczym, ale „na wszelki wypadek” zostały też wycięte. Fot. Krzysztof A. Worobiec
Te drzewa nie zagrażały budynkom gospodarczym, ale „na wszelki wypadek” zostały też wycięte. Fot. Krzysztof A. Worobiec

Cdn...

W środę 22 marca odbyło się posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska16, a porządek obrad obejmował:

- rozpatrzenie i zaopiniowanie dla Marszałka Sejmu – na podstawie informacji Ministra Środowiska – wniosku Klubu Poselskiego Nowoczesna o przedstawienie na posiedzeniu Sejmu Informacji w sprawie skutków poniesionych i spodziewanych ustawy z dnia 16 grudnia 2016 o ochronie przyrody oraz ustawy o zmianie ustawy o ochronie przyrody oraz ustawy o lasach.

- pierwsze czytanie poselskiego projektu PiS,

- pierwsze czytanie poselskiego projektu Nowoczesnej.

Spotkanie rozpoczęło się o godz. 19.00, więc tak bogatego programu nie udało się oczywiście zrealizować. Odbyło się jedynie pierwsze czytanie projektu PiS i dyskusja nad częścią zaproponowanych zmian i autopoprawek. Komisja odrzuciła wniosek opozycji o odrzucenie w całości projektu ustawy, jak też wniosek o przeprowadzenie wysłuchania publicznego w sprawie projektu PiS oraz przyjęła poprawki polegające na:

- wprowadzeniu obowiązku uzyskiwania zezwolenia na usunięcie drzew w pasie drogowym drogi publicznej, z wyłączeniem obcych gatunków topoli, po uzgodnieniu z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska,

- upoważnieniu ministra właściwego do spraw środowiska do wydania rozporządzenia, w którym określi kryteria uznawania tworów przyrody żywej i nieożywionej za pomniki przyrody,

- wprowadzeniu obowiązku dokonania zgłoszenia do urzędu gminy zamiaru usunięcia drzewa lub krzewu, które rosną na nieruchomościach stanowiących własność osób fizycznych i są usuwane na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Po godz. 22-ej na wniosek głosów opozycji (przy wsparciu części posłów PiS) zarządzono przerwę do następnego posiedzenia Sejmu.

Pojawia się więc światełko w tunelu - jest nadzieja na przywrócenie kontroli i ograniczenia wycinek drzew. Pozostaje jednak pytanie: po co było psuć przepisy i teraz je nieudolnie naprawiać? A skutki tej nieprzemyślanej (?) decyzji są przerażające.

Ciąg dalszy nastąpi.

Krzysztof A. Worobiec

Stowarzyszenie na rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego Mazur „Sadyba”

1. W szczególności art. 83 ust. 6 pkt. 6, zezwalającego na usuwanie bez zezwolenia drzew „niszczących nawierzchnię i infrastrukturę drogową, ograniczających widoczność na łukach i skrzyżowaniach, z wyłączeniem rosnących na terenie nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków”.
2. Wypowiedź wiceprezydenta Warszawy podczas Komisji Środowiska... w dniu 22.03.2017 r.
3. Ta sprawa była głośna także z powodu pobicia dziennikarki, która chciała zrobić program o tym bezmyślnym okaleczeniu drzewa.
4. wiadomosci.onet.pl/kraj/miasta-w-ktorych-doszlo-do-drastycznych-wycinek-drzew/x5cscjq
5. fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/drzewa-padaja-prezes-pis-krytykuje-szyszko-problemu-nie-widzi,723845.html
6. Od wiosny 2005 r. aktywnie uczestniczyłem w pracach komisji i podkomisji sejmowych powołanych w związku ze wszystkimi dotychczasowymi nowelizacjami przepisów dotyczących wycinki drzew i spotkałem się ze wszystkimi chyba głównymi konserwatorami przyrody i ministrami środowiska, od których zawsze słyszałem, o rzekomej mądrości samorządów, które wiedzą rzekomo najlepiej jak chronić przyrodę (sic!).
7. Załącznik do Uchwały Nr XXIX/298/2017 Rady Gminy Zawoja z 23.02.2017 r. – Zwolnienia z uzyskania zezwolenia na usunięcie drzew lub krzewów z nieruchomości położonych na terenie Gminy Zawoja.
8. Uchwała nr XXVIII/173/2017 Rady Gminy w Wielopolu Skrzyńskim z 21.02.2017 r. w sprawie rozszerzenia katalogu wyłączeń obowiązku stosowania na terenie Gminy Wielopole Skrzyńskie uzyskania zezwolenia na usunięcie drzew lub krzewów.
9. Uchwała nr XXVII/294/2017 Rady Miejskiej w Sokołowie Małopolskim z 17.02.2017 r. w sprawie określenia do jakich innych drzew i krzewów nie stosuje się przepisów art. 83 ust. 1 ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody.
10. Uchwała nr I/224/17 Rady Gminy Kościerzyna z 3.02.2017 r. w sprawie określenia dodatkowych okoliczności kiedy nie nalicza się opłat za usunięcie drzew i krzewów z terenu nieruchomości.
11. Polityka, nr 9/2017, s. 16.
12. Uchwała Nr XXVI/497/2017 Rady Gminy Chełmiec z 26.01.2017 r. w sprawie zwolnienia z obowiązku uzyskania zezwolenia na usunięcie drzew i krzewów.
13. Kontrola LKR-4101-011-00/2014: Ochrona drzew w procesach inwestycyjnych w miastach; por. także: kontrola nr S/07/002 „Przestrzeganie przez zarządy dróg oraz jednostki samorządu terytorialnego przepisów ustawy o ochronie przyrody w zakresie usuwania drzew z pasa drogowego dróg powiatowych w latach 2005-2006", kontrola z 2013 r. nr  P/12/138 Usuwanie drzew z terenu nieruchomości gminnych i zagospodarowanie pozyskanego drewna.
14. edziennik.malopolska.uw.gov.pl/#/search?year=2017&publisherId=108&timeStamp=1489252318557
15. Zgodnie z projektem: Zielenią chronioną są pojedyncze drzewa i krzewy, ich skupiska lub kępy o szczególnej wartości przyrodniczej, naukowej, kulturowej, historycznej lub krajobrazowej, zasługujące na ochronę ze względu na rolę w redukcji zanieczyszczenia powietrza, hałasu lub temperatury powietrza, znaczenie estetyczne, znaczenie dla zachowania różnorodności biologicznej lub funkcje rekreacyjne świadczone ludności.
16. Pełny zapis transmisji obrad komisji na: sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/transmisje_arch.xsp?page=3#90426A5BE9C2644FC12580E2004A4E44