DZIKIE ŻYCIE Wywiad

Młodzi ludzie nadzieją dla umęczonych zwierząt i Ziemi. Rozmowa z Orestesem Kowalskim

Łukasz Smaga

Łatwiej się pisze książkę czy występuje przed kamerą lub przed publicznością?

Orestes Kowalski: Patrząc całościowo, książka jest zdecydowanie najtrudniejszym i wymagającym najwięcej pracy projektem. Do nagrywania filmów już się przyzwyczaiłem, a pisanie scenariuszy to praca podobna do pisania książki, ale na o wiele mniejszą skalę. Występy na żywo bywają stresujące, ale ostatecznie to pisanie okazało się czymś najbardziej kompleksowym.

Czy książkę „Go vegan!” można odbierać jako podsumowanie Twojej dotychczasowej działalności i przez nią ukształtowanych przemyśleń?

I tak, i nie. Z jednej strony są tam kwestie, które poruszałem w swojej działalności internetowej i które szerzej omawiam w książce. Z drugiej strony jest to też zupełnie coś nowego i perspektywa, o której nieczęsto wspominałem w internecie. Myślę, że symbolicznie można uznać, że ta książka jest podsumowaniem mojej pracy, bo jednak wszystko, co do tej pory zrobiłem (zarówno pod względem umiejętności, wiedzy, jak i przygotowania) doprowadziło mnie do tego momentu.

Orestes Kowalski. Fot. Bogna Wiltowska
Orestes Kowalski. Fot. Bogna Wiltowska

Jak wielka jest Twoja wiara w siłę przekonywania w sprawie ograniczenia konsumpcji mięsa? Duża część społeczeństwa nie jest zainteresowana jakąkolwiek dyskusją na temat zawartości swojego talerza. Czy wobec tego należy dążyć do wprowadzenia prawnych zakazów?

Moim zdaniem należy działać na wielu płaszczyznach. Z jednej strony warto zachęcać jak największą grupę ludzi do ograniczenia spożywania produktów odzwierzęcych, ale z drugiej nie obędzie się bez zmian systemowych, których zadaniem powinno być ułatwienie rozwoju alternatyw roślinnych i mięsa hodowanego komórkowo oraz ograniczenia szkodliwych form produkcji i hodowli. Warto byłoby skupić się na kwestii dopłat, reklam i kosztów środowiskowych.

Czy według Ciebie ochrona dzikiej przyrody i ochrona klimatu są do pogodzenia z mięsożerstwem i wegetarianizmem, akceptującym przemysł mleczarski i jajczarski?

Myślę, że wspieranie współczesnego systemu chowu zwierząt na mięso, mleko i jajka nie jest do pogodzenia z ochroną dzikiej przyrody i działaniami mającymi na celu walkę z katastrofą klimatyczną. Hodowla zwierząt w takiej formie, jaką obserwujemy od wielu lat, to największe zagrożenie dla bioróżnorodności, a także jeden z elementów negatywnie wpływających na klimat. Nie twierdzę jednak, że jedynym wyjściem jest powszechny weganizm – byłoby to naiwne spojrzenie i mało praktyczne. Uważam jednak, że w działaniach prośrodowiskowych nie może zabraknąć debaty na temat zmian systemowych pozyskiwania żywności.

Od Twojego poprzedniego wywiadu na łamach „Dzikiego Życia” upłynęło ponad dwa i pół roku („Z Youtubem w obronie zwierząt i przyrody. Aktywizm internetowy”, maj 2019). To w świecie medialnym sporo czasu. Czy dostrzegasz znaczące zmiany w formach przekazu aktywizmu, którego jesteś uczestnikiem?

Wydaje mi się, że aktywizm ewoluuje, bo i zmienia się także kultura i ostatecznie całe społeczeństwo. Aktywizm pojawia się teraz w nowych przestrzeniach i na kolejnych platformach, a także przybiera różne formy. Nie wydaje mi się, by w ostatnich dwóch latach nastąpiła jakaś drastyczna zmiana, ale myślę, że z pewnością nastąpiła zmiana ilościowa. Teraz zdecydowanie więcej młodych osób angażuje się w walkę o bliskie nam wartości.

Okładka książki „Go vegan!”
Okładka książki „Go vegan!”

Tematy, które opracowujesz, a następnie poruszasz wymagają sięgania do różnych źródeł. Jak często musisz poszukiwać właściwego balansu stając przed dylematem wyboru pomiędzy szczegółowością przekazywanych informacji a przystępnością wystąpień, również pod względem czasowym?

To jest mój odwieczny dylemat i przyznam się szczerze, że trudno mi złapać odpowiednią równowagę. Niektóre tematy mocno mnie pochłaniają, czego efektem mogą być nawet trzydziesto- lub czterdziestominutowe nagrania. Bardzo pomocne okazują się nowe opcje na różnych platformach (np. Shorts na YouTube, czy Reels na Instagramie). Dzięki nim mogę tworzyć krótkie i przystępne formy, które trafiają do większej grupy odbiorców, a z drugiej strony nie muszę przejmować się, że standardowe filmy są bardzo szczegółowe i obszerne.

Co w najbliższych planach? Może kolejna książka?

Mam kilka planów, ale póki co nie zdradzam, bo nic nie jest potwierdzone. Jeśli chodzi o książkę, to wiele wskazuje na to, że można będzie w przyszłości oczekiwać kolejnych pozycji ode mnie.

Dziękuję za rozmowę.

Orestes Kowalski – weganin, ateista, twórca internetowy, działacz na rzecz praw zwierząt. Założyciel Everyday Hero, kanału na YouTube, którego celem jest promocja diety roślinnej i edukacja w zakresie sytuacji zwierząt hodowlanych, a także altruizmu, ekologii i ogólnie pojętych działań charytatywnych. Na wegetarianizm przeszedł w wieku 15 lat, a gdy miał 23 lata, został weganinem i zaangażował się w działalność organizacji prozwierzęcych, najpierw w ramach Ekostraży, potem Otwartych Klatek, z którymi współpracuje do dzisiaj. Miłośnik ulicznej epistemologii.