Dzika przyroda sprzymierzeńcem zwiększania obronności kraju. Opinia Państwowej Rady Ochrony Przyrody
Gęste, naturalne lasy, bagna, mokradła, nieliczne i wąskie drogi, są to zgodnie z wojskową oceną terenu na szczeblu operacyjnym obszary klasyfikowane jako „nieprzejezdne/nieprzekraczalne”. Do takich rozwiązań w ramach „Tarczy Wschód” przychyla się w swojej opinii także Państwowa Rada Ochrony Przyrody (PROP), rekomendując konkretne rozwiązania.
Pełna treść opinii PROP
„Teren. Zasady klasyfikacji. Ocena terenu na szczeblu operacyjnym” to opracowanie Ministerstwa Obrony Narodowej zgodne z Normą Obronną NO-06-A015:2012. Można w nim przeczytać, że uwilgotnienie terenu i roślinności w znacznym stopniu wpływa na dostępność obszarów dla przemieszczania wojsk, a obszary gęsto porośnięte drzewami, podmokłe i z niewielkim zagęszczeniem dróg są wskazywane jako „nieprzejezdne/nieprzekraczalne”.
Zaraz po ogłoszeniu przez premiera Donalda Tuska planów dotyczących „Tarczy Wschód”, naukowcy z Komitetu Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej PAN opublikowali stanowisko, w którym pisali, że „odpowiednie zarządzanie środowiskiem przyrodniczym w rejonach przygranicznych niesie duży potencjał istotnego zabezpieczenia granicy państwa i zredukowania zagrożenia ze strony agresji o charakterze militarnym, przy jednoczesnym zachowaniu, a nawet wzmocnieniu walorów środowiskowych i przyrodniczych tych terenów”.
Jeden z inicjatorów stanowiska, prof. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży, w wywiadzie dla „Biznes Alertu” mówił:
Uważam, że w tak dużych kompleksach leśnych, które same stanowią barierę, nie ma potrzeby budowania fortyfikacji zaprezentowanych przez rząd. Dodatkowo przez odpowiednie zarządzanie można zwiększyć udział terenów podmokłych, na przykład odtwarzając mokradła. Warto zaznaczyć, że konstrukcje inżynieryjne jak rowy przeciwczołgowe czy żelbetonowe jeże można szybko zlikwidować. Naturalne przeszkody terenowe jak mokradła są trwalsze i trudne do przejścia.
Naukowcy liczą, że inaczej niż w przypadku projektowania bariery na granicy polsko-białoruskiej budowanej za czasów PISu, zostaną włączeni do prac nad planowanym wzmocnieniem obronności wschodniej granicy Polski.
Państwowa Rada Ochrona Przyrody przedstawiła swoją opinię, rekomendując perspektywę zawartą w ekspertyzie naukowej „Środowisko przyrodnicze jako naturalne zabezpieczenie granicy Polski – rekomendowane rozwiązania”. Wśród głównych założeń tego opracowania należy wskazać zmianę w zarządzaniu lasami oraz hydrologią terenów przygranicznych. Naukowcy rekomendują w związku z tym konkretne działania, spośród których wyróżnić można:
Zmianę zarządzania lasami. czyli:
- Zaprzestanie usuwania z lasu drzew zamierających – pozostawione w lesie martwe drzewa z czasem przewrócą się tworząc naturalne utrudnienie zarówno dla pieszego przemieszczania się, jak i dla pojazdów mechanicznych.
- Zmniejszenie pozyskania drewna. Pozyskiwanie drewna wiąże się z ułatwieniami dostępu do lasu dla sprzętu i ludzi, dlatego zmniejszenie skali pozyskiwania drewna w istotny sposób może przyczynić się do obniżenia dostępności danego kompleksu leśnego.
- Rezygnacja ze zrębów zupełnych. Rezygnacja z cięć zupełnych o powierzchni większej niż 1 ha i zastąpienie ich cięciami w mniejszej skali (np. rębniami gniazdowymi lub częściowymi) lub gospodarkę przerębową (usuwanie pojedynczych drzew w wielu miejscach zamiast wszystkich na jednej powierzchni).
- Zaprzestanie utwardzania i poszerzania wybranych dróg leśnych. Drogi leśne zwiększają dostępność i przepuszczalność kompleksów leśnych. W lasach gospodarczych jest ich bardzo dużo, są regularnie utrzymywane, odwadniane, poszerzane i utwardzane. Ograniczenie zagęszczenia i przepustowości dróg leśnych powinno być więc jednym z priorytetów zabezpieczania lasów pogranicza.
- Likwidacja wybranych dróg leśnych i linii działowych. Z perspektywy penetrowalności kompleksów leśnych dostępność dróg jest parametrem kluczowym, dlatego zasadne wydaje się obniżanie zagęszczenia dróg do niezbędnego minimum. W wielu kompleksach leśnych, na przykład w Puszczy Białowieskiej, prace dotyczące odtwarzania i oczyszczania dróg leśnych trwają właśnie teraz, dlatego eksperci rekomendują ich pilne zatrzymanie.
Odtwarzanie mokradeł
Las podmokły lub zalany wodą jest środowiskiem niemal nie do przebycia, nie tylko dla sprzętu bojowego, ale również dla pieszego wojska, zwłaszcza dla armii masowej, bez specjalistycznego przygotowania i wyszkolenia w tym kierunku. Co może pomóc w odtwarzaniu mokradeł?
- Zakaz budowy nowych rowów melioracyjnych i urządzeń odwadniających.
- Zaprzestanie pogłębiania, oczyszczania i utrzymywania rowów melioracyjnych.
- Likwidacja wybranych odcinków rowów melioracyjnych. Wiele spośród istniejących rowów melioracyjnych jest zbędnych, gdyż aktualnie nie pełnią żadnej istotnej roli gospodarczej.
- Odtwarzanie mokradeł w krajobrazie rolniczym. Naukowcy rekomendują odtworzenie pasa terenów podmokłych wzdłuż granicy – w wielu miejscach jest to możliwe w bezpośrednim jej sąsiedztwie, a w innych – kilka-kilkanaście kilometrów od niej.
- Zakaz odstrzału bobrów oraz niszczenia tam i żeremi bobrowych. Z racji tworzenia rozległych rozlewisk i terenów bagiennych konstrukcje bobrów mają niemałe znaczenie podczas działań wojennych jako element środowiska utrudniający i opóźniający transport ciężkiego sprzętu i przemarsz wojsk.
Takie rozwiązania byłyby znacznie tańsze, niż rozbudowana i niekoniecznie skuteczna infrastruktura. Dodatkowo na wdrożenie rekomendacji przyrodników można pozyskać pieniądze unijne. Dobrym przykładem jest Program Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEnIKS), który zawiera np. dofinansowania na adaptacje do zmian klimatu i zapobiegania klęsk czy przywracanie funkcji i poprawę statusu siedlisk hydrogenicznych. Innym programem, z którego moglibyśmy skorzystać, to LIFE, czyli finansowy mechanizm unijny służący projektom związanym z przyrodą i ochroną bioróżnorodności.
Przygraniczne obszary to w dużej mierze nieużytki albo łąki, których właściciele uzyskują dopłaty unijne. Więc równie dobrze można w tych miejscach tworzyć tereny podmokłe, likwidując melioracje, a właściciele nie byliby stratni. Po pierwsze nie musieliby tych terenów już kosić, a dopłaty mieliby z programów dofinansowania terenów zabagnionych. Unia Europejska rozważa obecnie również kwestię strategii bioróżnorodności, która zakłada, że nawet 30 procent obszarów lądowych i wodnych byłoby wyłączone z użytkowania, z czego 10 procent ściśle chroniona. Tym samym Polska byłaby gotowa na wdrożenie nowych standardów, równocześnie uszczelniając granice państwa.
Nie tylko trwająca wojna w Ukrainie, ale cała historia konfliktów zbrojnych pokazuje wyraźnie, że naturalne zapory stanowiły istotny wkład w zabezpieczanie granic, znacząco spowalniając ruchy wojsk lądowych. Dlatego warto czerpać z tego doświadczenia, szczególnie, że jest ono skuteczniejsze i tańsze, a dodatkowo służy wspieraniu bioróżnorodności, co wpływa na łagodzenie skutków zmian klimatycznych, a więc pracuje na bezpieczniejszą przyszłość naszą i naszych dzieci
– mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Kontakt:
Radosław Ślusarczyk, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, tel. 660 538 329; e-mail: suchy@pracownia.org.pl