DZIKIE ŻYCIE

Z myślą o pieniądzach

Igor Strapko

Z myślą o pieniądzach

Z myślą o pieniądzach SHELL POLSKA niszczy ziemię na Twoich oczach.

To co multikorporacja Shell wyprawia z nieszczęśliwą Ziemią wiadomo powszechnie nie od dzisiaj. Ale tak wściekły jak po ostatnich dokonaniach Shell Oil Co. w Ostrowie Wielkopolskim nie czułem się chyba nigdy. Nie życzę nikomu takiego samopoczucia, szału przechodzącego w głuchą rozpacz. Albo… życzę Wam tego wszystkiego z wiarą, że urodzi się z tych wspólnych nam wszystkim uczuć prawdziwie dobra siła. Siła Dobrego. Siła przeciw złu!

O faktach napiszę najzwięźlej jak potrafię, tak mocno bolą. A więc pierwsza dekada lipca, w tym to czasie przy ostrowskim skrzyżowaniu ulic Limanowskiego i Kaliskiej wycięto 36 żywych i zdrowych drzew („Część usuwanego drzewostanu to samosiewy, które rozrosły się do rozmiarów drzew z uwagi na brak właściwego gospodarowania terenem, na którym rósł drzewostan” – fragment decyzji podpisanej przez wiceprezydenta Ostrowa Wlkp.). Pozwolenie na wycinkę zostało wydane przez ostrowski magistrat, skonsultowane zaś wcześniej z wojewódzkim konserwatorem przyrody w Kaliszu. Wykonawcą tych „prac modernizacyjnych” jest właśnie Shell, budujący na w/w skrzyżowaniu swoją stację. O całej sprawie niechętnie się słucha i mówi we władzach ostrowskich…

Tymczasem przed placem budowy zainstalowano szyld o następującej treści: „Z myślą o Tobie i Twoim środowisku SHELL Polska buduje w tym miejscu nowoczesną stację benzynową. SHELL – nam możesz zaufać”.

Powiedzcie, proszę, jak skomentowalibyście powyższy zestaw faktów? Mnie „ręce opadają i jeszcze dziś bardzo, bardzo chce się płakać.

Teren w Ostrowie SHELL wydzierżawił na 30 lat, bardzo prawdopodobne, że miejsce to wkrótce wykupi na własność. Już w grudniu tego roku powstanie tutaj stacja benzynowa, kolejny pomnik arogancji, kłamstw i morderstw (pamiętając choćby sprawę zamordowania Ken Saro Wiwa i innych działaczy w Nigerii). Wszystko to w święte imię pieniądza. W międzyczasie stacje Shella powstawać będą w całym naszym kraju. Być może nie potrafimy jeszcze powstrzymać tej śmiercionośnej fali przetaczającej się przez Polskę, ale – jestem tego pewien – potrafimy udowodnić wszystkim niedowiarkom jak mocno i ohydnie śmierdzi SHELL! Zatem rozglądajmy się dookoła i patrzmy na zabrudzone cudzą krwią ręce Shella. Każde działanie tej międzynarodowej korporacji osłabiające kondycję matki Ziemi niech wzmaga naszą determinację. Już obecnie powstaje sieć grup, które będą zatruwać życie stacjom, biurom i ogólnemu wizerunkowi SHELL Polska. I niech od razu się rzeknie: absolutnie z wyrzeczeniem się jakichkolwiek form przemocy!!

Igor Strapko

Wrzesień 1996 (9/28 1996) Nakład wyczerpany