List od prezydenta The International Wolf Federation
Drodzy przyjaciele z Polski i Słowacji,
Bardzo chciałem być z Wami podczas tego dnia walki o przyrodę. Niestety obowiązki nie pozwoliły mi na to. Niemniej jednak jestem z Wami, ponieważ nikt inny nie mógłby mnie lepiej reprezentować i lepiej wyrazić ducha IWF niż mój przyjaciel i Współpracownik Francois Van Meulebeke.
IWF skupia dzisiaj 27 organizacji liczących ponad 400 000 ludzi z 18 krajów. Ludzie ci są niezależni finansowo i ideologicznie. Od chwili upadku totalitarnych reżimów we Wschodniej Europie myśliwi z Zachodu – szczególnie z Niemiec – masowo przyjeżdżają do Polski, Słowacji i Rumunii… żeby polować tam na duże ssaki, które wcześniej sami wytępili w Europię Zachodniej. Myśliwi ci, na ogół bogaci i dobrze wyposażeni, myślą arogancko, że mogą dostać wszystko, jeśli tylko odpowiednio dobrze zapłacą. Wierzą też, że mają prawo do rzezi niewinnej fauny.
Dla realizacji swoich myśliwskich możliwości nie cofają się oni przed niczym i bez skrupułów posłużą się wszystkim, także kłamstwem, by oskarżać wilka o wszelkie nieszczęścia. Myślistwo jest działalnością negatywną i niepotrzebną. Skutkiem myślistwa jest powodowanie bólu i cierpienia zwierząt, które z odniesionych ran cierpią nie mniej niż my, ludzie. Zabijają oni nieagresywne zwierzęta, których często jest zbyt dużo w leśnych biocenozach z powodu braku naturalnych drapieżników, będących w naturalny sposób gospodarzami fauny, bez zadawania zbędnych cierpień i genetycznego wyniszczania gatunków.
Trzeba podkreślić, że ponad połowa zwierząt postrzelonych przez myśliwych to mniej lub ciężej ranne osobniki, które umierają później w lesie całymi godzinami a nawet dniami.
Przyjaciele, drodzy przyjaciele z Polski i Słowacji, podziwiamy Waszą walkę prowadzoną przy tak skromnych środkach, odwołującą się do wiedzy przyrodniczej i ludzkiego serca. Bądźcie pewni, nigdy nie zaniechamy tej walki, ani Was nie opuścimy. Międzynarodowa Federacja Wilcza bez zastrzeżeń wspiera Wasze wysiłki przeciw lobby łowieckiemu. Nie akceptujemy zabójców, którzy nie potrafią się cieszyć z prawa do życia ofiar ich gwałtu.
Wiemy, że siła naszych adwersarzy rozsypuje się. Trwa tylko dzięki pieniądzom i różnym formom protekcji. Niestety, nawet naukowcy organizują z nimi wspólne spotkania. Czy są do nich naprawdę przekonani? Powinniśmy zapytać dra Bobka dlaczego, zajmując tak ważną i wpływową pozycję, nadal wspiera kontrolę populacji wilków i innych ssaków zachęcając do brutalnych i negatywnych polowań.
Hodowcy zwierząt cierpią z powodu drapieżników. Wilk, podobnie jak i człowiek, widzi, że łatwiej jest upolować zwierzę oswojone takie jak owca, niż szybkiego i płochliwego jelenia. Pomimo odwiecznego strachu przed człowiekiem wilk gotowy jest ponieść ryzyko. Niemniej jednak rola wilka jest tak znacząca, że nawet ataki na zwierzęta domowe muszą być postrzegane jako problem drugorzędny.
Unia Europejska jest tego świadoma. Jest również zorientowana co się opłaca ekonomicznie. Dlatego zadecydowała (postanowienie 202c/ – 17.02.1989) przyznać wilkowi całkowitą ochronę, wprowadzając z jednej strony wysokie grzywny lub więzienie dla naruszających to postanowienie, z drugiej zwracając hodowcom pełne rekompensaty za straty spowodowane przez wilki. Podkreśla to wyraźną różnicę w traktowaniu myśliwych i hodowców.
Dlatego naciskamy na Wasz rząd i odpowiedzialnych ministrów, by obowiązywała odpowiednia polityka ekologiczna ucząca o roli wilka i odpowiedni system rekompensat za straty wśród zwierząt hodowlanych. Tak wygląda światła sprawiedliwość społeczna na wysokim poziomie.
R. Francis Dubois