Czesław Miłosz
Dolina i nad nią lasy w barwach jesieni.
Wędrowiec przybywa, mapa go tutaj wiodła.
A może pamięć. Raz, dawno, w słońcu,
Kiedy spadł pierwszy, śnieg, jadąc tędy
Doznał radości, mocnej, bez przyczyny,
Radości oczu. Wszystko było rytmem
Przesuwających się drzew, ptaka w locie,
Pociągu na wiadukcie, świętem ruchu.
Wraca po latach, niczego nie żąda.
Chce jednej tylko, drogocennej rzeczy:
Być samym czystym patrzeniem bez nazwy,
Bez oczekiwań, lęków, nadziei,
Na granicy gdzie kończy się ja i nie-ja.
Czesław Miłosz 1985
Zachęcamy Was bardzo serdecznie do wsparcia naszego miesięcznika Dzikie Życie. Każda, nawet najmniejsza wpłata, przyczynia się skuteczniejszego promowania wiedzy o dzikiej przyrodzie i jej ochrony.
Szanowny Czytelniku
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych, w tym przechowywanych odpowiednio w plikach cookies.
Klikając przycisk Przejdź do serwisu lub zamykając to okno za pomocą przycisku X wyrażasz zgodę na zasady określone w Polityce prywatności.
Szanowny Czytelniku
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych, w tym przechowywanych odpowiednio w plikach cookies.
Klikając przycisk Przejdź do serwisu lub zamykając to okno za pomocą przycisku X wyrażasz zgodę na zasady określone w Polityce prywatności.