Spotkanie liderów ekologicznych w Łodzi
Kontynuacją procesu spotkań liderów i aktywistów różnych pozarządowych organizacji ekologicznych, rozpoczętego w Bielsku-Białej 15 kwietnia było spotkanie w Łodzi. Odbyło się ono dzięki gościnności Ośrodka Działań Ekologicznych "Źródła", wielkiemu zaangażowaniu i wkładowi pracy Moniki Gorzelańskiej z tego właśnie ośrodka. Monice należy też pogratulować bohaterskiej postawy podczas prowadzenia obrad, dzięki której podczas spotkania udało się cokolwiek ustalić i nie doszło do większych ekscesów.
O czym była mowa? Znaczną część spotkania zdominowały wyrazy oburzenia na krytyczny list elektroniczny nieobecnego na spotkaniu aktywisty, który obraził innych aktywistów. Przy okazji dostało się też innemu nieobecnemu aktywiście, który w swoim liście powołał się na owego "obrażającego". W związku z czym listu tego ostatniego nie doczytano do końca. Następnie inny - obecny na spotkaniu aktywista wyraził swoje oburzenie na fakt ukazania się "Karty Lasu" (uchwalonej na pierwszym spotkaniu jako propozycja do dyskusji w ruchu ekologicznym) w jednokartkowym wydawnictwie ekologicznym z Chojnic - co uznał za manipulację i realizowanie swoich celów przez innego aktywistę. Niektórzy uznali, że obecny na zebraniu aktywista obraża zebranych nie mniej od wcześniej potępionego aktywisty nieobecnego. Prezes dużej organizacji poskarżył się, że organizacje pozarządowe nie szanują własnych decyzji - co jego osobiście dotknęło. Działacz działający w organizacji na rzecz innych organizacji sugerował, że trzeba stworzyć strukturę i radę strategiczną wszystkich organizacji ekologicznych. Znany klub zaproponował, żeby organizować spotkania tylko prezesów organizacji ekologicznych i zwrócił uwagę na konieczność oddzielenia organizacji ekologicznych od ruchu ekologicznego. Bywały działacz ekologiczny zasugerował, że następne spotkanie powinno się odbyć podczas spotkania jego organizacji - co jednak zostało skrytykowane, bo będący na poprzednim spotkaniu członkowie organizacji bywałego działacza już wówczas ustalili, że tak właśnie nie będzie. Prezes innego klubu zgłosił, by ruch ekologiczny zadeklarował otwartość na feministki, pacyfistów, lesbijki, murzynów i innych, a najlepiej na wszystko i wszystkich, bo inaczej zamykamy się w getcie.
Burzliwe obrady toczyły się tak przez ponad pięć godzin i tylko dzięki determinacji Moniki (mocny element ekofeministyczny) udało się w ostatniej chwili podpisać wspólne oświadczenie, że potrzebne jest kolejne spotkanie, na którym zostaną przedstawione ustalenia następujących grup: programowej, karty etycznej ruchu i procedury wyłaniania reprezentantów pozarządowych organizacji ekologicznych. Ustalenie to trzeba uznać za niewątpliwy sukces, a samo spotkanie jako pouczające doświadczenie, które przy następnej okazji zaowocuje pełną harmonią i wzajemnym zrozumieniem. Kiedy wieczorem włączyłem telewizyjne "Wiadomości" zrozumiałem, że pomimo pozornego chaosu w ruchu ekologicznym już dzisiaj panuje harmonia nieosiągalna dla świata polityki, a baza programowa w postaci Przyrody daje ratunek przed wszystkimi truciznami cywilizacji.
Przy okazji spotkania podsunęliśmy przedstawicielom różnych organizacji ekologicznych projekt "Porozumienia dla Dzikiej Przyrody". Dla niektórych działaczy był on ewidentnie wrogim, manipulacyjnym materiałem, niemniej jednak kilka organizacji się pod nim podpisało od razu podczas spotkania (O.D.E "Źródła", Obywatelski Ruch Ekologiczny, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, S.E.K. "Krąg Przyjaciół Ziemi", T.E. "Ziemia przede wszystkim").
Z tym porozumieniem wiążemy spore nadzieje. Chcielibyśmy, żeby skupiło ono organizacje, które jednoznacznie deklarują się jako stające w obronie dzikiej przyrody w różnych jej formach, które nie zgadzają się na manipulacje przyrodą, handel i tzw. kompromisy w imię obcych ochronie przyrody celów. Czekamy na nadsyłanie podpisów przez kolejne organizacje. Może uda się nam stworzyć w miarę jednolity ruch, który będzie wspólnie występował w obronie przyrody, wolny od gier politycznych i podejrzanych zależności. Sygnatariusze tego porozumienia będą się domagali własnej reprezentacji tam, gdzie decyzje będą dotyczyły przyrody, będą się także porozumiewali w celu ustalania wspólnej strategii i hierarchii działań w obronie przyrody. Oto tekst "Porozumienia":
AJK
Porozumienie dla Dzikiej Przyrody
Dzika przyroda jest macierzą wszelkiego życia. Życie w oderwaniu od przyrody prowadzi do degeneracji i wszystkich złych konsekwencji, charakterystycznych dla cywilizacji poddanej hegemonii rynku i polityki, której celem jest wzrost i dobro wyłącznie człowieka. Człowiek jest nieodłączną częścią przyrody i żadne kulturowe lub gospodarcze wartości nie mogą być realizowane kosztem pomniejszania zachowanych jeszcze zasobów dzikiej przyrody.
Organizacje zrzeszone w "Porozumieniu dla Dzikiej Przyrody" deklarują, że głównym celem ich działalności jest ochrona przyrody w jej naturalnych i zbliżonych do naturalnych formach.
Sygnatariusze tego porozumienia stoją na stanowisku, że pozostałe w Polsce fragmenty dzikiej przyrody (precyzyjne określenie tego terminu zależy od wielu czynników i może być różne dla różnych miejsc) należy bezwzględnie chronić. Przyroda nie może być poświęcana dla celów merkantylnych. Współczesna cywilizacja doprowadziła do tak wielkich zniszczeń przyrody, że obecnie powinna się zająć naprawianiem tych zniszczeń.
Przyroda nie może być przedmiotem handlu: polityka poświęcania jednych obszarów dla ratowania innych jest krótkowzroczna i prowadzi do katastrofy. Sygnatariusze porozumienia nie akceptują "ekologii" traktującej dobra przyrodnicze jako elementy służące kontynuacji obecnych trendów maksymalizacji w światowej i krajowej polityce, nauce, gospodarce.
Człowiek powinien być partnerem dla przyrody, a nie jej panem. Żadna żywa istota nie jest obiektem dla ludzkiej eksploatacji, rozrywki, zniewolenia, eksperymentów naukowych - z wyjątkiem konieczności życiowych człowieka.
Prawo własności, aczkolwiek wymaga uszanowania, nie może jednak być usprawiedliwieniem dla dowolnej formy użytkowania przyrody. Przyroda jest dobrem wspólnym, wyższym od gwarancji dowolności użytkowania "swojego" terenu. Człowiek nie może być "właścicielem" ani obszaru przyrodniczego, ani gatunku - może czerpać z nich korzyści dla realizacji potrzeb życiowych pod warunkiem, że nie narusza to dobra wyższego jakim jest zachowanie całego życia w harmonii.
Sygnatariusze porozumienia sprzeciwiają się wszelkim formom gospodarki, której nie towarzyszy zachowanie i odtwarzanie środowiska naturalnego. Dotyczy to zarówno planowania przestrzennego, gospodarki leśnej, jak i rolnictwa. Niedopuszczalna jest dalsza fragmentacja naturalnej przyrody, niszczenie naturalnych terenów wodnych i prowadzenie polityki zmierzającej do likwidacji małych gospodarstw rodzinnych i zastąpienia ich przez wielkoobszarowe farmy.
- ECEAT Poland
- Obywatelski Ruch Ekologiczny
- Ośrodek Działań Ekologicznych "Źródła"
- Pracownia na rzecz Wszystkich Istot
- Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne "Krąg Przyjaciół Ziemi"
- Towarzystwo Ekologiczne "Ziemia Przede Wszystkim"