DZIKIE ŻYCIE

Wieści z Las Vegas

Przemysław Sobański

Las Vegas jest jednym z tych miast, których nie potrzeba zbytnio propagować. Jest ono jednym z naj­częściej odwiedzanych miejsc, najbardziej znanym miejscem stanu Nevada, słynnym z rozlicznych ka­syn. Od lat jeździ się tam żeby - w przypadku więk­szości ludzi - stracić pieniądze, wypić alkohol serwowany 24 godziny na dobę oraz wziąć błyskawicz­nie ślub. Ostatnimi czasy Las Vegas staje się też miastem showbiznesu i luksusowych wieżowców. Nie wszyscy mieszkańcy mają jednak powody do zadowolenia.


Powietrze nad Las Vegas jest jednym z najbardziej za­nieczyszczonych w USA, 87 tys. ton pyłów rocznie unosi się w regionie, w którym leży miasto! Pomimo praktyko­wanej zwykle w USA zasady publicznej informacji o ska­żeniu powietrza, o tym fakcie w Las Vegas zbytnio się nie pisze. Metropolia ta jest najszybciej rozwijającym się ob­szarem w USA. Mieszka tam półtora miliona ludzi oraz przewijają się masy turystów i biznesmenów.

Wzrastająca populacja miasta, nowe drogi, nowe wodociągi, nowe szkoły - wszystko to składa się na tysiące ton pyłów w powietrzu. Jak donosi Los An­geles Times z 2 lutego 2001 r., instytucje i urzędy fe­deralne nie zapewniły nadzoru nad ekologicznym problemem towarzyszącym szybkiemu rozwojowi miasta, jakim jest zanieczyszczenie powietrza. Lokalni działacze ekologiczni oskarżają Radę Miasta Las Ve­gas i stanowe instytucje kontroli powietrza o ślepotę lub korupcję. Najnowsze badania wykazały związek pomiędzy jakością miejskiego powietrza a wzrastają­cymi problemami zdrowotnymi jego mieszkańców. Nowe władze komisji kontroli powietrza, z Christine Robinson na czele, zobowiązały się do „oczyszczenia” powietrza nad Las Vegas, ale nadal nie wypracowały me­tody jak to zrobić i w dodatku najprawdopodobniej prze­kroczą ostateczny termin narzucony przez rząd federalny. W latach 90-tych, czyli w okresie najszybszego rozwo­ju Las Vegas, trzykrotnie bez skutku próbowano wypra­cować metodę zachowania w miarę czystego powietrza nad miastem.

Największe zanieczyszczenia powietrza pochodzą z obrzeży miasta, gdzie buduje się nowe szosy, funk­cjonują setki zakładów, oraz istnieje pustynia noto­rycznie narażona na rajdy pojazdów wzniecających tumany kurzu. Badania potwierdziły związek skaże­nia powietrza Las Vegas z chorobami trapiącymi lu­dzi, np. rakiem płuc czy przedwczesną śmiertelnością. Przedstawiciel Agencji Ochrony Środowiska David Howekamp, powiedział o zanieczyszczeniu: „to jest straszne bagno... lokalni politycy działają coraz go­rzej... Zdarza się, że lokalne władze sprytnie omijają prawo federalne przy wydawaniu pozwoleń na prowa­dzenie nowych przedsięwzięć gospodarczych” . Niektó­rzy jednak zapytują co robił Howekamp przez 18 lat pełnienia funkcji dyrektora Agencji Ochrony Środowi­ska w południowo-zachodniej części USA. W styczniu br. AOŚ określiła normę, jakiej las Vegas musi sprostać w ramach dbałości o jakość powietrza. W przeciwnym wypadku region zostanie objęty surowymi sankcjami. W ramach tych sankcji Las Vegas i okolice mogą stracić miliony dolarów, które mają dostać na rozwój autostrad - a będzie to tylko część restrykcji.

Pojawiła się zatem nadzieja, że powietrze nad Las Vegas nie będzie aż tak bardzo zanieczyszczane jak obecnie. Nie ma jednak żadnych widoków na przywró­cenie miastu rzeczywiście czystego powietrza, jakie było tam jeszcze stosunkowo niedawno. 40% z tych 87 tys. ton pyłów rocznie pochodzi z budynków, 36% z rozjeżdżania piasków pustyni, 21 % z wszelkiego ro­dzaju dróg, 3% z innych źródeł. Oto mało znane fakty dotyczące owianego mitami Las Vegas.

Przemysław Sobański
przemek@paeasite.com

Czerwiec 2001 (6/84 2001) Nakład wyczerpany