DZIKIE ŻYCIE

Nowa ustawa – nowe zagrożenia

Rafał T. Kurek

Przyjęta przez Sejm w dniu 11 marca 2004 r. nowa ustawa o ochronie przyrody zawiera szereg zapisów, których realizacja będzie niebezpieczna i szkodliwa dla polskiego dziedzictwa przyrodniczego. Szczególnie niepokojące są zapisy dotyczące realizacji ochrony obszarów najcenniejszych, objętych statusem parków narodowych lub obszarów składowych sieci Natura 2000.

Prace nad nową ustawą podjęte zostały głównie w celu dostosowania polskiego ustawodawstwa do prawa unijnego, co w przypadku ochrony przyrody oznaczało wprowadzenie zapisów sankcjonujących tworzenie i funkcjonowanie sieci Natura 2000 w Polsce. Tejże sieci dotyczy większość nowych artykułów, które się w ustawie pojawiły. Korzystając jednak z okazji, posłowie postanowili wprowadzić kilka dodatkowych poprawek, które bezpośrednio dotyczyły starego modelu organizacji ochrony przyrody. Podstawowe zarzuty wobec nowelizowanej ustawy związane są z próbą dalszego deprecjonowania rygorów ochronnych oraz ciągłymi dążeniami do zwiększania możliwości ingerencji w obszary chronione przez realizację inwestycji służących masowemu rozwojowi turystyki i sportu.

Gminy rządzą nadal

Park narodowy, zgodnie z ustawą, obejmuje „obszar wyróżniający się szczególnymi wartościami przyrodniczymi, naukowymi, społecznymi, kulturowymi i edukacyjnymi”, który posiada kluczowe znaczenie dla zachowania dziedzictwa przyrodniczego. Powszechnie wiadomo, że parki narodowe w Polsce istnieją tylko na obszarach o najwyższej wartości przyrodniczej. Wszelkie próby powiększania granic parków lub tworzenia nowych napotykają na silne opory lokalnych społeczności, które zamiast czynnika rozwoju gospodarczego, widzą w utworzeniu parku przyczynę regresu i postępującej ekonomicznej zapaści. Są to stereotypy w Polsce powszechne (z wyjątkiem utworzenia PN „Ujście Warty”), które stanowią obecnie główną przeszkodę we wprowadzaniu najwyższego statusu ochrony obszarowej.


Fot. Ryszard Kulik
Fot. Ryszard Kulik

Ustawa o ochronie przyrody już w dotychczasowej postaci uzależniała możliwość utworzenia parku narodowego od zgody lokalnych samorządów. Nowelizacja utrzymała ten zapis (Art. 10, 27), dodatkowo poszerzając kompetencje miejscowych włodarzy. O ile uzasadnione jest uwzględnianie interesów lokalnych (zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju), o tyle niedopuszczalne i kuriozalne jest to, by realizacja inwestycji i planów rozwoju na poziomie gmin, uniemożliwiała ochronę najcenniejszych wartości przyrodniczych. I to o znaczeniu nie tylko krajowym, ale i europejskim, bo decyzja samorządów ma również wpływ na włączanie obszarów do europejskiej sieci ekologicznej Natura 2000.

Inwestycje w parkach narodowych

To, że obszary tej rangi co parki narodowe są dobrym miejscem do robienia lukratywnych interesów, dostrzegają najczęściej bogaci inwestorzy, chętni „wzbogacić” przyrodę o infrastrukturę turystyczną w postaci sieci wyciągów narciarskich lub bazy hotelowej. Dotychczas realizacja takich inwestycji odbywała się w atmosferze ostrych konfliktów na styku służby ochrony przyrody – inwestorzy/samorządy. Towarzyszyły temu przy okazji skandale z udziałem organów decyzyjnych wszelkich szczebli (np. sprawa Tatrzańskiego PN).

Przyjęta przez Sejm nowelizacja ustawy o ochronie przyrody wychodzi szerokim gestem na przeciw oczekiwaniom różnych grup interesu kosztem, jak zwykle, skuteczności ochrony zasobów przyrody. Artykuły 12 i 15 nowej ustawy wyrażają zgodę na:

  • budowę inwestycji o charakterze turystyczno-sportowym w obrębie parków narodowych;
  • zmianę granic parku lub jego likwidację w sytuacji, gdy nie utracił on swojej wartości przyrodniczej.

Takie zapisy otwierają drogę do realizacji wszelkich szkodliwych inwestycji, które już obecnie są główną przyczyną degradacji przyrody w wielu parkach narodowych.

Dyrektorzy na margines

Wielokrotnie w ostatnich latach mogliśmy się przekonać, że dyrektorzy parków narodowych byli z racji swego urzędu jedynymi bastionami na straży ochrony przyrody przed presją lobby inwestycyjnego. We wszystkich przypadkach zostali potem za swoją ofiarną służbę przeniesieni przez zwierzchników z Ministerstwa na stanowiska sprawiające mniej kłopotów we wdrażaniu wizji ochrony przyrody lansowanej przez resort. Wizja ta nadal jest konsekwentnie wdrażana, czego wyraz możemy dostrzec w wielu miejscach znowelizowanej omawianej ustawy o ochronie przyrody (np. Art. 19, 100).

Wprowadzenie kadencyjności dla dyrektorów parków narodowych być może ułatwi dostęp młodszym ludziom do sprawowania tych funkcji, ale z pewnością będzie również przyczyną wyboru ludzi nie do końca kompetentnych – na stanowiska, na których wieloletnie doświadczenie i znajomość lokalnych warunków są podstawą skutecznej realizacji obowiązków zawodowych. Kadencyjność dyrektorów oraz nowy obowiązek uzgadniania z samorządami planów ochrony w parkach narodowych, spowodują osłabienie pozycji urzędu dyrektora i będą kolejnym ułatwieniem dla realizacji prywatnych interesów w obszarach o najwyższej wartości przyrodniczej.

Gospodarka wodna kontra ochrona

Nowelizacja ustawy jest wdrożeniem w życie zasady prymatu gospodarki wodnej nad ochroną przyrody w parkach krajobrazowych, użytkach ekologicznych i innych niższych formach ochrony przyrody. Trudno sobie wyobrazić większe zagrożenie dla ochrony ogromnych powierzchni terenów wodno-błotnych, często jednostkowo niedużych i chronionych w ramach parków krajobrazowych lub indywidualnych form ochrony. Regulacje te mogą doprowadzi do degradacji wielu cennych siedlisk podmokłych, silnie zagrożonych w skali Europy, na niespotykaną dotąd skalę.

Historia nowelizacji

Nowelizacja ustawy o ochronie przyrody została przyjęta przez Sejm 11 marca 2004 r. Następnie skierowana została do Senatu – Komisji Ochrony Środowiska oraz Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Pierwsza Komisja obradowała nad ustawą 17 i 24 kwietnia – uchwalając 53 poprawki, druga Komisja na posiedzeniu w dniu 24 marca nie wniosła żadnych poprawek. 1 kwietnia Senat na plenarnym posiedzeniu przyjął ustawę z aż 67 poprawkami, uwzględniając większość zgłoszonych wcześniej przez Komisję.

Z całej puli poprawek Senatu tylko kilka ma istotne znaczenie dla treści ustawy, szczególnie dla prowadzenia ochrony przyrody w parkach narodowych i obszarach sieci Natura 2000. Senat poprawił artykuły, które stanowią, że wartości przyrodnicze – ich obecność lub utrata – decydują o powołaniu lub likwidacji parku narodowego. Rozszerzony został również obowiązek uzgadniania nowych planów rozwoju gmin z dyrekcjami parków narodowych na obszarze nie tylko parków, ale i ich otulin. Niestety Senat poszerzył możliwości rozwoju inwestycji sportowych na obszarach chronionych. Kluczową poprawką związaną z tworzeniem sieci Natura 2000 jest zmiana dotycząca ustanawiania obszarów składowych sieci. Dotychczasowy obowiązek dokonywania uzgodnień z organami samorządowymi zastąpiono jedynie opiniowaniem, co w dużej mierze powinno ułatwić włączanie cennych przyrodniczo terenów do europejskiej sieci. Sejm prawdopodobnie pod koniec kwietnia zadecyduje o tym, czy poprawki Senatu znajdą się w treści nowej ustawy.

Pracownia od samego początku procesu powstawania nowej ustawy o ochronie przyrody zajmuje się monitorowaniem przebiegu prac legislacyjnych. Przygotowanych zostało wiele opinii i protestów dotyczących niekorzystnych dla przyrody regulacji i skierowanych przede wszystkim do komisji senackich z apelem o zgłaszanie poprawek. Ze względu na to, że senatorowie przychylili się do szeregu sygnalizowanych, błędnych zapisów, apelujemy do wszystkich, by w miarę posiadanych możliwości śledzili dalszy tok prac nad ustawą w Sejmie oraz wyrazili publicznie swoje opinie w tej kluczowej dla ochrony dziedzictwa przyrodniczego sprawie przed podpisaniem nowej ustawy przez Prezydenta.

Rafał Kurek

Maj 2004 (5/119 2004) Nakład wyczerpany