DZIKIE ŻYCIE

Dolina jeszcze bardziej cenna – i wciąż zagrożona

Adam Bohdan

Dotychczas mówiąc o stratach przyrodniczych, które spowodowałaby budowa planowanego odcinka drogi „Via Baltica” na północ od Augustowa, mieliśmy na myśli głównie dolinę rzeki Rospudy i florę tego terenu. Unikatowe wartości florystyczne tego miejsca znamy od kilku lat stosunkowo dobrze dzięki pracy stowarzyszenia „Chrońmy Mokradła” i innych botaników. Jednak okazało się, że wciąż nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak cenny jest ten teren. Dopiero tegoroczna inwentaryzacja przyrodnicza, zorganizowana z inicjatywy Greenpeace i Oddziału Podlaskiego Pracowni na rzecz Wszystkich Istot pozwoliła odkryć część pozostałych walorów przyrodniczych, które zostaną narażone na zniszczenie w przypadku budowy drogi.

Celem prowadzonej przez nas inwentaryzacji miało być zgromadzenie danych dotyczących zwłaszcza gatunków i siedlisk chronionych dyrektywami unijnymi – ptasią oraz siedliskową. W terenowych badaniach oprócz organizatorów wzięli udział studenci Kół Terenowych Biologów oraz członkowie organizacji przyrodniczych („Salamandra”, Stowarzyszenie „Chrońmy Mokradła”). Uzyskane wyniki badań potwierdzają unikalną wartość obszarów zagrożonych inwestycją i zostaną przekazane (jako załączniki do skarg) Komisji Europejskiej zarządzającej Funduszem Spójności, z którego najprawdopodobniej Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma zamiar finansować tę inwestycję. Ponadto trafią one do Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody, który będzie opiniował wniosek GDDKiA o pozwolenie na budowę.


Bielik. Fot. Maciej Nielipowiecz
Bielik. Fot. Maciej Nielipowiecz

Idąc śladem planowanej drogi poczynając od południa, okazuje się, iż ma ona przecinać kompleks łęgów olszowych. Następnie droga przebiegałaby przez sosnowo-świerkowe bory i lasy bagienne o wieku starodrzewów grubo ponad 100 lat. Pokaźna część drogi zaplanowana została przez śródleśne torfowiska przejściowe i trzęsawiska. Wspomniane siedliska przyrodnicze podlegają ochronie na podstawie dyrektywy siedliskowej UE. W dużej części tereny te są doskonale zachowane i w wielu miejscach nie sposób dostrzec śladów ingerencji człowieka.

Nasuwa się więc pytanie: jak ma wyglądać realizacja planowanej inwestycji na obszarze tych siedlisk? Zgodnie z informacjami z raportu oddziaływania inwestycji na środowisko (Transprojekt, styczeń 2005), w trakcie budowy planowanej drogi przewiduje się wymianę gruntów słabonośnych (organicznych) na piaszczyste. Wymiana będzie prowadzona metodami tradycyjnymi, z użyciem koparek, spychaczy i ładowarek. Łączna długość terenu z podłożem zbudowanym z gruntów słabonośnych wynosi 4700 metrów. Przewidywane jest również czasowe odwodnienie za pomocą iglofiltrów z podciśnieniem. W ramach robót przygotowawczych zajdzie konieczność usunięcia zieleni kolidującej z robotami drogowymi, w tym 1303 szt. drzew (1958 pni) w projektowanym pasie drogowym. Autorzy raportu przyznają, iż: „W czasie prac ziemnych nastąpi okresowe odwodnienie czy też obniżenie poziomu wody gruntowej, co spowoduje pogorszenie warunków siedliskowych zbiorowisk łęgowych. Wykonanie wykopu, nasypu lub zmiana użytkowania terenu w pasie technicznym robót doprowadzi do powstania nisz ekologicznych /.../”.

Wspomniane siedliska cechuje duży stopień naturalności, czego wskaźnikiem jest obfitość rzadkich gatunków zwierząt. Inwentaryzacja wykonana w tym sezonie pozwoliła nam poznać nieco bliżej świat fauny i awifauny z obszaru, który zostanie poważnie naruszony w przypadku budowy drogi. Na jej obszarze stwierdzono występowanie głównych gatunków figurujących w załącznikach dyrektywy siedliskowej. Potwierdzono występowanie wilka – nie zdołano dowieść, iż dolina Rospudy stanowi coroczne miejsce bytowania watahy, jednakże z całą pewnością stanowi ona korytarz migracyjny oraz wykorzystywana jest jako areał osobniczy. Dolina Rospudy jest zasiedlona także przez inne chronione dyrektywą ssaki – wydry oraz liczne w naszym kraju bobry. Znaleziono cztery gatunki nietoperzy, w tym borowiaczka.

Na obszarze planowanej drogi (lub w jej pobliżu) zostało potwierdzone występowanie płazów wymienionych w załączniku II dyrektywy siedliskowej, których ochrona wymaga wyznaczenia specjalnych obszarów ochrony – traszki grzebieniastej i kumaka nizinnego. Znaleziono również 11 innych gatunków płazów wymienionych w załączniku IV dyrektywy siedliskowej, które w związku z tym wymagają ochrony ścisłej.

Znów nasuwa się pytanie, jakiego rodzaju wpływ będzie miała planowana inwestycja drogowa na stwierdzony w tym rejonie świat zwierzęcy. We wspomnianym raporcie czytamy: „Z obszarów leśnych, położonych po jednej stronie odbywa się ciągły ruch wszystkich gatunków zwierzyny w tym także do zbiorników wodnych położonych po drugiej stronie drogi. Ruch ten jest kanalizowany układem położenia cieków wodnych, usytuowanych poprzecznie do jezdni obwodnicy. Przerwanie naturalnych szlaków wędrówek spowoduje zakłócenia w migracji zwierząt w celu ich rozrodu. Z kolei zmniejszona różnorodność genetyczna wewnątrz populacji zwiększa prawdopodobieństwo jej wyginięcia”.

Ze względu na późną w tym roku wiosnę, wczesny okres badań oraz położenie geograficzne badanego terenu, nie udało się zebrać satysfakcjonujących danych entomologicznych. Planowany jest jednak kolejny obóz badawczy nad Doliną Rospudy, w trakcie którego mamy zamiar uzupełnić informacje dotyczące zwłaszcza ryb, nietoperzy i owadów.

Równolegle z inwentaryzacją prowadzoną przez studentów oraz członków NGO's, trwała inwentaryzacja ornitologiczna wykonywana na zlecenie GDDKiA, do której zatrudnieni zostali dwaj wyśmienici podlascy ornitolodzy - Eugeniusz Pugacewicz oraz Tomasz Tumiel. W wyniku ich pracy powstało opracowanie „Ocena Oddziaływania Projektowanej Obwodnicy Augustowa na awifaunę lęgową”, które w niezwykle rzetelny sposób przedstawia wartość zagrożonej awifauny oraz wpływ planowanej inwestycji na jej stan. Jest to bezprecedensowy przypadek, ponieważ jak doskonale wiemy, wszystkie (lub większość) dotychczasowych raportów wykonywanych na zlecenie GDDKiA było robionych tendencyjnie, by wykazać minimalny wpływ planowanej inwestycji na środowisko – ich autorzy najczęściej nie zadawali sobie nawet trudu, by wyruszyć w teren, który opisywali.

Inwentaryzacja ornitologiczna miała na celu zgromadzenie danych dotyczących występowania na terenie przeznaczonym pod inwestycję zwłaszcza gatunków wymienionych w dyrektywie ptasiej UE. Rezultaty pracy wspomnianych autorów okazały się imponujące. Na obszarze Doliny Rospudy oraz przylegającego kompleksu leśnego w pasie planowanej drogi bądź w bezpośredniej jego bliskości, stwierdzono występowanie następujących gatunków ptaków: żuraw – 11 par, jarząbek – 12-15 par (11 rewirów lęgowych), bielik – 1 para wykorzystująca 2 gniazda, błotniak stawowy – 2 pary, dzięcioł czarny – 3-4 pary, dzięcioł średni – 1 para, dzięcioł białogrzbiety – 1 para, włochatka – 1 samiec, głuszec – 1 samiec, kropiatka – 1-3 samce, derkacz – 2 samce, bocian biały – 3 pary, trzmielojad – 1 para, orlik krzykliwy – 1 para, kobuz – 1-2 pary, gąsiorek, muchołówka mała – 7-8 par, świergotek polny – 1 para, samotnik, kszyk, gągoł, nurogęś, łabędź niemy – 2-3 pary, orzechówka, dudek, droździk – 1 para, lerka – 7 par, słonka, dudek, zimorodek, puszczyk, myszołów. Oprócz wyżej wymienionych, na obrzeżach badanego obszaru zaobserwowano dodatkowo następujące gatunki ptaków: bocian czarny, krzyżodziób świerkowy, kania czarna, szlachar, cyranka, cyraneczka, wodnik, brodziec piskliwy, perkoz dwuczuby, czapla siwa, mewa pospolita.


Żurawie. Fot. Maciej Nielipowiecz
Żurawie. Fot. Maciej Nielipowiecz

Warto przytoczyć obszerne fragmenty wniosków sformułowanych przez autorów raportu: „/.../ w strefie negatywnego oddziaływania na ptaki projektowanej obwodnicy augustowskiej wykazano występowanie bogatej w aspekcie jakościowym i bardzo zróżnicowanej pod względem wymagań siedliskowych awifauny lęgowej. /.../ Trzy pośród zagrożonych gatunków, mianowicie głuszec, orzeł bielik, orlik krzykliwy to ptaki o specjalnym statusie ochronnym w Polsce. Ich stanowiska lub rejony lęgowe są chronione specjalnie wyznaczanymi strefami ochronnymi, w których zabronione jest dokonywanie jakichkolwiek zmian w środowisku mogących zaszkodzić tym ptakom. /.../ Na omawianym terenie stwierdzono w sumie ok. 73 rewiry lęgowe ptaków należących do gatunków zagrożonych. W 600 metrowej strefie największego zagrożenia znalazło się ok. 40 rewirów takich ptaków. Gdyby doszło do wybudowania projektowanej obwodnicy wiele z tych stanowisk przestałoby istnieć. Część z nich zostałaby bezpośrednio zniszczona w trakcie jej budowy, a inne zostałyby opuszczone na wskutek niekorzystnych dla tych gatunków zmian siedliskowo-krajobrazowych lub z powodu uciążliwego sąsiedztwa trasy szybkiego ruchu (kolizje z pojazdami, hałas, zwiększona penetracja ludzka).

Szczególnie zagrożone byłyby lęgowiska bielika, orlika krzykliwego i głuszca, gatunków należących do grupy o najwyższej wartości sozologicznej na tym terenie. Na badanym terenie gniazda bielika są zlokalizowane po obu stronach projektowanej obwodnicy, co jest równoznaczne z tym, że droga ta przecięłaby na pół jego rewir gniazdowy. /.../ Wybudowanie obwodnicy w tym miejscu z bardzo dużym prawdopodobieństwem doprowadzi do opuszczenia tego stanowiska przez bieliki, a jest ono jednym z zaledwie trzech znanych stanowisk lęgowych tego gatunku w całej Puszczy Augustowskiej. Gniazdo orlika krzykliwego znajduje się dokładnie na pasie projektowanej drogi. Jego los byłby więc przesądzony. Optymalnym biotopem tego ptaka są łęgi i olsy /.../ To sprawia, że orlik nie ma tutaj zbyt dużych możliwości wyboru miejsca gniazdowego. Fragment lasu, w którym znajduje się gniazdo jest optymalnym miejscem lęgowym dla tego ptaka na badanym terenie. Poza tym projektowana droga przecięłaby dolinę Rospudy w samym środku jego rewiru łowieckiego, co zdecydowanie pogorszyłoby warunki bytowania tego ptaka i znacznie utrudniłoby bezpieczne polowanie (wysokie ryzyko kolizji z pojazdami!).

Najcenniejszym gatunkiem ptaka występującym w rejonie projektowanej obwodnicy jest głuszec. Jest to ptak skrajnie zagrożony wymarciem wykazujący w ostatnich latach katastrofalny spadek liczebności w całej Polsce. /.../ W związku z tym każde istniejące jeszcze lęgowisko tego wrażliwego na wszelkie zmiany siedliskowe konserwatywnego gatunku powinno być otoczone szczególnie pieczołowitą ochroną. Zlokalizowane na terenie badań lęgowisko głuszca znajduje się na trasie przebiegu projektowanej szosy. Jego istnienie jest zatem bezpośrednio zagrożone budową tej drogi. /.../

Reasumując, straty w awifaunie lęgowej, jakie spowoduje wybudowanie projektowanej obwodnicy Augustowskiej, będą stanowczo zbyt duże, aby można je było zaakceptować. Z ornitologiczno-sozologicznego punktu widzenia poprowadzenie tej drogi w tym miejscu jest absolutnie niedopuszczalne. Co więcej, nie byłoby to również zgodne z obowiązującym prawem dotyczącym ptaków podlegających szczególnej ochronie (Dziennik Ustaw 1995). Ponadto, jakakolwiek rzeczywista kompensacja utraconych na tym terenie wskutek ewentualnego wybudowania obwodnicy augustowskiej walorów ornitologicznych nie byłaby możliwa”.

Pozostaje pogratulować Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad trafnego wyboru ornitologów i życzyć, by przyszłe oceny i raporty były równie rzetelne i obiektywne, jak część ornitologiczna ostatniego raportu dotyczącego Doliny Rospudy.

W kontekście zarówno badań terenowych zorganizowanych przez Greenpeace i Pracownię, jak i wyników cytowanego raportu ornitologicznego, nasuwa się szereg pytań. Jak rzadkie gatunki należy znaleźć, by zagrożony obszar został uznany za unikalny? Jakie jeszcze zapisy prawa krajowego i unijnego muszą zostać naruszone, by inwestycja została uznana za sprzeczną z prawem? Jakiej klasy autorytety muszą wyrazić swoją krytykę, by przekonać osoby odpowiedzialne za ochronę przyrody o konieczności ocalenia zagrożonego obszaru?

Adam Bohdan