DZIKIE ŻYCIE

Przyjazne naturze kształtowanie rzek i potoków

Dorota Serwecińska

Do tej pory powstało wiele publikacji dotyczących tematyki regulacji rzek w sposób „przyjazny naturze”. Jednak ta, która ukazała się w ostatnim czasie, ma nieco inny charakter. Książka pt. „Przyjazne naturze kształtowanie rzek i potoków – praktyczny podręcznik”, jest polską wersją „Manual of River Restoration Techniques”, wydanego w Wielkiej Brytanii przez River Restoration Centre, a w Polsce przez Polską Zieloną Sieć, Dolnośląską Fundację Ekorozwoju i Polskie Towarzystwo Przyjaciół Przyrody „Pro Natura” pod patronatem Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, WWF Polska oraz Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.

Jest to zbiór wykonanych już i sprawdzonych pod względem skuteczności rozwiązań technicznych, dotyczących renaturalizacji rzek i potoków. W sposób obrazowy, jasny i czytelny zostały tu opisane projekty ogólne, takie jak odtwarzanie meandrów czy tworzenie siedlisk podmokłych, a także szczegółowe rozwiązania techniczne w zakresie rodzajów umocnień brzegów i dna potoków, budowy mostów, brodów, bystrotoków, deflektorów nurtu i wielu innych – słowem bogaty zestaw pomysłów gotowych do wdrażania.

Ogromną zaletą podręcznika jest to, że opis rozwiązań bazuje na kolorowych, przejrzystych i dokładnych rysunkach, co sprawia, iż zdecydowanie pełniej przemawiają one do wyobraźni. Omawiane projekty dotyczą zarówno rzek w zlewniach rolniczych, jak i rzek przepływających przez ściśle zabudowane obszary miejskie. Jeżeli będą nam potrzebne bardziej szczegółowe informacje dotyczące podanych rozwiązań, w podręczniku znajdziemy dokładne namiary na osoby odpowiedzialne za dany projekt.

„Tak się tego nie da zrobić. To, co tam wypisują, to czysta teoria, a w praktyce to wygląda zupełnie inaczej” – to najczęstszy komentarz inżynierów hydrotechników na wszelkie sugestie dotyczące tzw. regulacji przyjaznej naturze. My, przyrodnicy, mówimy, przekonujemy i staramy się pokazywać, jak i gdzie należy prowadzić prace w dolinie rzecznej tak, aby nie naruszyć zbyt mocno kruchej równowagi ekosystemów i teraz właśnie z dużą pomocą przyjdzie nam opisywany podręcznik. To już nie teoria, to sprawdzone, skuteczne rozwiązania, które przyniosły wymierne korzyści mieszkańcom terenów, gdzie projekty te były realizowane, i oczywiście dla samej przyrody.

Bardzo istotne jest tutaj zaakcentowanie jednego z motywów a zarazem skutków wdrożonych projektów, a mianowicie ochrony przeciwpowodziowej. Przedstawione rozwiązania jednoznacznie wskazują, że im bliższa naturze regulacja rzeki połączona z działaniami w całej dolinie rzecznej, tym ochrona przeciwpowodziowa jest skuteczniejsza.

Niestety pojęcie „renaturalizacji” dla większości hydrotechników pozostaje w sferze teorii i nie przekłada się na działania praktyczne. Prezentowane przez autorów podejście, że koryto po regulacji może być kształtowane przez naturalne procesy hydrogeomorfologiczne, jest u nas bardzo rzadko spotykane. Zaryzykowałabym twierdzenie, że dziś nie ma w Polsce inwestycji hydrotechnicznej (poza paroma specjalnymi projektami eksperymentalnymi, np.  prowadzonymi pod patronatem parków krajobrazowych), która nie pogarszałaby stanu ekologicznego wód i ekosystemów zależnych od wody. Pojmowanie ochrony przeciwpowodziowej w aspekcie zlewniowym, a przynajmniej w aspekcie doliny rzecznej, praktycznie nie istnieje. Podejmuje się tylko doraźne działania w korycie rzecznym, aby tu i teraz woda o określanym prawdopodobieństwie pojawienia się nie wystąpiła z brzegów, a reszta jest już mniej istotna.

Odpowiedzialny za to jest, można powiedzieć, ogólny stan rzeczy, czyli bałagan, ponieważ niejednoznaczne jest zarówno prawo, jak i rozdział kompetencji, a także zasady finansowania – tego typu przeszkody można by mnożyć. Administrator rzeki przerzuca odpowiedzialność na Projektanta, Projektant na Administratora, a Gmina jest często zdania, że nie będzie się włączać do dyskusji merytorycznej, bo to przecież kto inny jest odpowiedzialny za to, żeby rzeka nie wylewała na obszarze gminy, a na terenach zalewowych będzie można postawić wreszcie nowe osiedle mieszkaniowe.

Posiadamy fantastyczne bogactwo przyrodnicze w postaci wielu stosunkowo mało przeobrażonych jeszcze rzek, ale wygląda na to, że robimy wszystko, aby ten stan zmienić. Dopiero wtedy, gdy już ostatnia rzeka zostanie we „właściwy” sposób uregulowana, hydrotechnicy sięgną po taki właśnie podręcznik renaturalizacji i zaczną odbudowywać ekosystemy wodne i wodno-błotne. Pytanie tylko, czy to już aby nie będzie odrobinę za późno? Czy Polska jest naprawdę tak bogatym krajem, że stać nas na podwójne marnotrawienie pieniędzy: raz na zniszczenie rzeki, a drugi raz na jej renaturalizację?

Pytania te często stawiam na spotkaniach z Administratorami rzek, Projektantami i Gminami, proponując nieco inne spojrzenie na regulację rzeki, kiedy zastanawiamy się nad daną inwestycją. I słyszę wtedy owe: „Tak się tego nie da zrobić” albo „Takie rozwiązanie nawet byłoby możliwe, ale nie w naszych realiach”. Otóż właśnie nie. To wszystko da się zrobić. Można wypracować porozumienie, lecz trzeba tego chcieć, czego dowodem są sprawdzone rozwiązania projektowe, opisane w omawianym podręczniku.

Zgadzam się z tym, że w Polsce istnieje wiele przeszkód formalnych, o których już wspomniałam, ale lekarstwem na nie wszystkie, od którego należy bezapelacyjnie zacząć, jest dobra wola wszystkich zainteresowanych stron. Nie jest to warunek wystarczający, aczkolwiek konieczny.

I mając taką dobrą wolę, cóż szkodzi, Państwo Hydrotechnicy, wypróbować w praktyce przy następnej regulacji rzeki parę pomysłów z opisywanej książki – zanim prawo zmieni się na lepsze, tereny zalewowe zostaną wyłączone z zabudowy i zaczniemy prowadzić gospodarkę zlewniową. Mamy gotowe rozwiązania, więc skorzystajmy z nich póki mamy jeszcze czas. Zadbajmy o to, aby ochrona przeciwpowodziowa była naprawdę skuteczna, a taką będzie tylko ta realizowana w zgodzie z naturą.

Doświadczenia pokazywały jak dotąd, że im bardziej człowiek odchodził od przyrody, tym większe miał później problemy. Nie popełniajmy tego błędu sami, lecz uczmy się na błędach innych i korzystajmy ze sprawdzonych rozwiązań, np. takich, jakie znajdują się w książce „Przyjazne naturze kształtowanie rzek i potoków – praktyczny podręcznik”.

Dorota Serwecińska

Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska

Przyjazne naturze kształtowanie rzek i potoków praktyczny podręcznik, Polska Zielona Sieć, Wrocław – Kraków.
Podręcznik jest dostępny w Dolnośląskiej Fundacji Ekorozwoju, ul. Białoskórnicza 26, 50-134 Wrocław.
Więcej informacji o River Restoration Centre (Centrum Renaturalizacji Rzek) można znaleźć na stronie internetowej.