DZIKIE ŻYCIE

Inicjatywa Powiatu Pilskiego oraz Gimnazjum nr 5 im. Tadeusza Kościuszki w Pile dla ratowania doliny rzeki Rospudy

Michał Trojniar

Na początku lutego br. grupa uczniów Gimnazjum nr 5 w Pile zapragnęła wyrazić swój protest w sprawie budowy obwodnicy przebiegającej przez dolinę rzeki Rospudy oraz zobowiązała się w jakikolwiek sposób pomóc ekologom broniącym Rospudy przed degradacją. W celu spełnienia tej idei pilska młodzież postanowiła zaapelować za pośrednictwem listów zaadresowanych do Premiera RP oraz do Ministra  Środowiska, w których wyraziła dezaprobatę wobec zniszczenia doliny Rospudy oraz prośbę o wysłuchanie jej postulatów. Uczniowie dołączyli do listów ankiety z podpisami popierających protest kolegów i pracowników gimnazjum oraz mieszkańców powiatu pilskiego. Inicjatorzy uzbierali łącznie około 1000 podpisów, co było dla nich ogromnym sukcesem.

Do akcji chroniącej Rospudę aktywiści zaangażowali całą szkołę i wykorzystali pełen zestaw jej możliwości. W krótkim czasie po wyrażeniu zgody na protest przez dyrektorkę gimnazjum, na korytarzu pojawiła się dwu-tablicowa gazetka, ukazująca walory przyrodnicze Rospudy oraz informująca o apelu. W ten sposób szerszy krąg uczniów został zapoznany z celem, jaki szkoła zobowiązała się osiągnąć dla dobra środowiska naturalnego naszego kraju. W wyznaczonych miejscach zostały umieszczone plakaty propagujące wspólną misję.


Inicjatorzy pilskiego protestu. Od lewej Szymon Kaczmarek, Klaudia Nisiewicz, Michał Trojniar, Kasia Małecka. Fot. Archiwum PnrWI
Inicjatorzy pilskiego protestu. Od lewej Szymon Kaczmarek, Klaudia Nisiewicz, Michał Trojniar, Kasia Małecka. Fot. Archiwum PnrWI

W krótkim czasie po odniesieniu sukcesu akcji na terenie gimnazjum, uczniowie ruszyli z protestem na ulice miasta, zbierając podpisy od przechodniów. W czasie tej małej manifestacji spotkali się z bardzo różnym podejściem mieszkańców Piły w kwestii ratowania Rospudy. Niejednego młodego człowieka zmartwiła obojętność i niefrasobliwość pojedynczych osób zamieszkujących nasze miasto. Widocznie nie wszystkim ludziom są bliskie ideały ekologiczne oraz pomoc w ochronie tak nielicznych i nieskażonych obszarów środowiska naturalnego w naszym kraju.

Po poznaniu opinii części mieszkańców powiatu, postanowili zwrócić się do młodzieży oraz studentów, którzy w najbardziej otwarty sposób podchodzą do inicjatyw społecznych i ekologicznych. To głównie dzięki młodemu pokoleniu zebrali tak pokaźną i satysfakcjonującą liczbę podpisów.

Inicjatorzy całej akcji głęboko wierzą w pozytywne rozpatrzenie protestu przez władze. Mają ogromną nadzieję, iż obecność ich niewielkiego, poniekąd prywatnego protestu, ma szansę wesprzeć i zainicjować decyzje wyższych instancji o zaprzestaniu budowy „kontrowersyjnej” obwodnicy i obraniu wariantu proponowanego przez ekologów. Młodzież biorąca udział w tej inicjatywie czynnie realizuje ideały ekologiczne i nie pozostaje obojętna wobec destrukcji bogatych walorów przyrodniczych środowiska naturalnego. Ziemia i stan jej ekosystemów powinny być traktowane jako dobro nadrzędne wobec racji społeczeństwa zamieszkującego sporne okolice. Przyroda jest bowiem bardziej narażona na nieodwracalną zagładę.

Młode pokolenie nie chce, aby najwyższe władze i miejscowi decydenci pozbawili je możliwości czerpania satysfakcji z piękna i wszelkich walorów przyrodniczych doliny Rospudy. Młodzież marzy o tym, aby w przyszłości móc na własne oczy zobaczyć Rospudę w takim stanie, w jakim znajduje się do dnia dzisiejszego. Apeluje więc do władz, aby nie odbierały im radości i okrzyków zachwytu wywołanych każdą chwilą spędzoną w samym sercu „płuc Europy”. Zależy im na tym, aby Rospuda przetrwała w nienaruszonym stanie i była również traktowana jako sacrum.

„Dlatego jeżeli nie ciałem, to duszą i słowem będziemy bronić lasy Rospudy przed wycięciem”.

Michał Trojniar


Piła, dn. 18 02.2007 
DO PREMIERA
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
SZANOWNEGO PANA
JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO
 
KANCELARIA PREZESA RADY MINISTRÓW
00-583 WARSZAWA, AL. UJAZDOWSKIE 1/3
 
Szanowny Panie Premierze!

Jesteśmy uczniami Gimnazjum nr 5 im. Tadeusza Kościuszki w Pile. Zwracamy się do Pana Premiera z apelem – apelem jakże  szczerym i potrzebnym. Z uwagą śledzimy ogólnonarodową debatę na temat budowy obwodnicy, która ma przebiegać przez dolinę rzeki Rospudy. Jesteśmy tej budowie zdecydowanie przeciwni. W liście tym chcielibyśmy prosić o spełnienie naszych postulatów. Od dawna bowiem słychać protesty ekologów i zwykłych obywateli dotyczące obwodnicy, chcących ochronić przed zagładą tamtejsze środowisko naturalne.

Szanujemy i chronimy otaczającą nas przyrodę. Bierzemy czynny udział w akcji „Sprzątanie świata”, dokarmiamy zimą zwierzęta, pomagamy miejskiemu schronisku dla psów. Ocaliliśmy dwa konie jadące do Włoch na rzeź. Regularnie opłacamy utrzymanie tej właśnie pary – Ptysia i Balbiny, przebywających w „Przystani Ocalenie”. Popieramy ekologów w ich proteście przeciw zniszczeniu unikatowego obszaru. Przyłączamy się więc do walki o zachowanie w nieskazitelnym stanie doliny rzeki Rospudy. Dlatego nie zgadzamy się z wyrokiem wydanym przez ministra J. Szyszko na ten zakątek naszego kraju.

Wizja Polski, pozbawionej terenów takich jak dolina Rospudy, przeraża. Natomiast my marzymy o tym, aby w przyszłości mieć możliwość odwiedzania tego miejsca i czerpania radości z piękna przyrody.

Powiat pilski, w którym mieszkamy, nie należy jeszcze do najbardziej skażonych ekologicznie miejsc w Polsce, jednak na skutek braku poszanowania przyrody i niektórych destrukcyjnych działań  byłego senatora, Henryka Stokłosy, może mu grozić ekologiczna katastrofa. Nie chcemy, by coś podobnego stało się z częścią Puszczy Augustowskiej.

Dolina Rospudy jest przecież idealnym miejscem, które może zostać uznane za park narodowy. Zachowajmy ją w nieskazitelnym stanie dla naszego i przyszłych pokoleń. Zaś jeżeli młodzież jest przyszłością narodu, to jaka będzie nasza przyszłość, gdy Ministerstwo Środowiska wyda wyrok skazujący na zagładę środowisko naturalne kraju?

Na koniec chcielibyśmy przytoczyć losy innego dla Polski ważnego miejsca – Puszczy Jodłowej, którą zniszczyła „polska siekiera”. Wielki polski prozaik – Stefan Żeromski, tak pisał o tym właśnie lesie swojego dzieciństwa :

„Puszcza jest niczyja – ani moja, ani twoja, ani nasza – jeno boża, święta!”.

PANIE PREMIERZE, PROSIMY, ABY DOLINA RZEKI ROSPUDY OCALAŁA I BYŁA TRAKTOWANA JAKO SACRUM.
Z poważaniem
Uczniowie i nauczyciele Gimnazjum nr 5 im. T Kościuszki w Pile
 
(Do listu załączamy kopie ankiet z podpisami uczniów i pracowników Gimnazjum oraz popierających nas mieszkańców powiatu pilskiego. Oryginalne ankiety otrzymał minister Jan Szyszko)