Edukacja ekologiczna kontra bytomskie nietoperze
Widząc setki ściętych drzew na granicy rezerwatu, ratując swe życie przed quadami, szalejącymi na obszarze Natura 2000 lub patrząc, jak zabudowywany jest główny wlot nietoperzy do jednego z ich największych europejskich zimowisk – budzi się w nas naturalny sprzeciw. Na szczęście nie na długo. Wystarczy, że weźmiemy udział w ekologicznych zajęciach edukacyjnych, organizowanych przez działającą przy wsparciu inwestorów Bytomską Szkołę Ekologii i już będziemy spokojni – to wszystko dla dobra przyrody…
W unikatowym w skali świata systemie pokopalnianych chodników na granicy Bytomia i Tarnowskich Gór (projektowany Specjalny Obszar Ochrony Siedlisk Natura 2000 „Podziemia Tarnogórsko-Bytomskie”) znajduje się jedno z największych zimowisk nietoperzy w Polsce, a dla takich gatunków nietoperzy jak gacek brunatny i nocek duży z załącznika II Dyrektywy Siedliskowej największe w Europie. Rozciągające się na powierzchni ziemi malownicze wyrobiska podolomitowe zwane Wielkim Kanionem Tarnogórskim stanowią cenne stanowiska kserotermicznych roślin, ptaków drapieżnych, płazów, gadów i rzadkich w skali kraju owadów. Na obszarze sąsiadującego z wyrobiskami rezerwatu Segiet (pierwszego florystycznego rezerwatu powołanego na Śląsku) podziwiać można cenne stanowiska chronionych storczyków oraz rozrodu i bytowania płazów.
We wrześniu 2008 r., podczas hucznej imprezy pn. Święto Nietoperza na terenie kompleksu Dolomity Sportowa Dolina, ruszyła akcja proekologiczna „Bytomska Szkoła Ekologii” (BSE). Celem działalności BSE jest kształtowanie postaw proekologicznych poprzez zapoznanie mieszkańców Śląska z najcenniejszymi bytomskimi zasobami przyrody oraz pokazanie, jak je chronić. W ramach akcji organizowane są: szkolne wycieczki ścieżką edukacyjną specjalnie zbudowaną dla działalności BSE, pogadanki z ekologiem, akcje Wielkiego Sprzątania Segietu i sadzenia drzewek. Oferta edukacyjna jest skierowana głównie do okolicznych szkół i potrwa do czerwca 2009 roku. Wędrując ścieżką ekologiczną BSE napotkamy: krajobraz księżycowy wokół rezerwatu i planszę edukacyjną krzyczącą, że świerki z powodu kornika trzeba wycinać (obłożoną do granic ściętymi bukami i brzozami) i „jest to jedyna słuszna droga ochrony lasu”; betonowe ławy, stoły i tablice w najcenniejszych przyrodniczo zakątkach lasu; wielki i hałaśliwy ośrodek narciarski, a między jego zabudową schowany wlot nietoperzy do podziemi (ze światłem elektrycznym, żeby można było zobaczyć); plany na nowe osiedla wokół wlotu; trasę dla quadów i motocykli; ścieżki, po których chodzić się nie da, bo stanowią rzekę błota po sprzęcie instalującym wszędzie betonowe stoły i ławy, dodatkowo w ostatnich miesiącach potwornie rozjeżdżoną przez szalejących tam motocrossowców. OstatnioBytomska Szkoła Ekologii rozwiązała konkurs plastyczny pt. „Jak pomagamy przetrwać zimę naszym leśnym podopiecznym”. DSD planuje jeszcze EcoCup – mistrzostwa w narciarstwie alpejskim i wybory Eco Miss Zimy…
Pomijając ocenę metod edukacyjnych, warto prześledzić, kto i w jakim celu prowadzi edukację ekologiczną na tym obszarze. Organizatorzy BSE to Stowarzyszenie Społeczny Ruch Ekologiczno-Rekreacyjno-Sportowy, Kraina Buków i ośrodek Dolomity Sportowa Dolina. Na działalność BSE Stowarzyszenie Społeczny Ruch Ekologiczno-Rekreacyjno-Sportowy pozyskało środki z Norweskiego Mechanizmu Finansowego, budżetu państwa oraz Sportowej Doliny. Ośrodek DSD oraz związani z nim deweloperzy (Firma Expedite i ich kolejne przedsięwzięcie o nazwie Kraina Buków) od lat na obszarze wyrobisk budują i planują infrastrukturę narciarską, rozrywkową i sportową oraz kolejne osiedla elitarnych domów jedno- i wielorodzinnych. Stowarzyszenie Społeczny Ruch Ekologiczno-Rekreacyjno-Sportowy za pomocą prośrodowiskowych środków europejskich i krajowych, dba o poparcie społeczne dla tak pojmowanej ochrony przyrody. Patronat honorowy i stanowisko w komitecie programowym projektu edukacyjnego objęli Prezydent i Zastępca Prezydenta Bytomia, a Nadleśnictwo Brynek przy budowie fragmentu ścieżki edukacyjnej dla Szkoły, informując o szkodliwej działalności kornika, rozpoczęło przebudowę drzewostanów, skutkującą wielkoobszarowymi wycinkami zupełnymi do samej granicy rezerwatu.
Bytomska Szkoła Ekologii zamierza kształcić nie tylko dzieci i młodzież, ale również pracowników sektora biznesu i administracji w zakresie dbałości o unikatowe zasoby przyrody, idei zrównoważonego rozwoju i odpowiedzialnego biznesu. Na pewno mogą pokazać, iż protesty ekologów nie muszą przeszkadzać w realizacji wielkich inwestycji – wystarczy samemu zostać ekologiem. BSE, Ośrodek DSD i Stowarzyszenie Społeczny Ruch Ekologiczno-Rekreacyjno-Sportowy (vel Stowarzyszenie Dolomity) mają wspólną siedzibę. Prezes DSD jest równocześnie właścicielem firmy deweloperskiej EXPEDITE i współwłaścicielem firmy EnergoEkobud (inwestorów osiedli domów na obszarze wyrobisk), a Skarbnik Stowarzyszenia (spokrewniony z Prezesem DSD) reprezentuje EnergoEkobud w Bytomiu. Stowarzyszenie powstało w roku 2005, czyli wtedy, gdy rozpoczęto budowę pierwszych domów jednorodzinnych, które powstały dokładnie na granicy rezerwatu.
Obszar wyrobisk od 2004 roku w sposób ciągły poddawany jest bardzo silnej presji inwestycyjnej. Poza istniejącym hotelem, stokiem, wyciągami, domkami letniskowymi, parkingami, budynkami pomocniczymi, sceną, wielkim bajorem wyłożonym folią (wiosną i latem wypełnionym martwymi żabami, ropuchami i traszkami), planuje się powstanie kolejnych 120 miejsc noclegowych w hotelu, klub fitness i korty tenisowe. Ponadto budowę wielkiego osiedla domów jednorodzinnych z punktem usługowym, sklepem, mini-przychodnią i przedszkolem dokładnie naprzeciw głównego wlotu nietoperzy do podziemi. Na razie Wojewoda odmówił zgody na budowę ponad 150 domów, więc inwestor sprytnie podzielił inwestycję i obecnie toczą się dwa postępowania (nie wiadomo dlaczego odrębne) w sprawie zgody na budowę 7 i 11 domów. Tylko czekać na kolejne części inwestycji. Według prof. Bronisława Wołoszyna (Centrum Informacji Chiropterologicznej Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN), inwestycja składająca się z dużo mniejszych przedsięwzięć na obszarze sąsiedniego, takiego samego wyrobiska, nie może być zrealizowana bez szkody dla nietoperzy. Czy zatem to wyrobisko, już i tak intensywnie zagospodarowane, wytrzyma więcej? W opinii dr. Tomasza Postawy (również z ISEZ PAN) na temat planowanej dalszej zabudowy wyrobiska czytamy: Zabudowa w postaci „Sportowej Doliny” ograniczyła powierzchnię dotychczas użytkowanych przez nietoperze żerowisk. Dalsza zabudowa spowoduje (…) ograniczenie bazy pokarmowej tak ważnej w trakcie akumulacji zasobów tłuszczu przed zimą. (…) Należy się spodziewać zwiększonej śmiertelności nietoperzy z podziemi Tarnogórsko-Bytomskich. Kraina Buków promuje się jednak jako ekologiczne osiedle, którego budynki zbudowane zostaną z ekologicznych materiałów i przy zastosowaniu technologii przyjaznych środowisku, oczywiście w celu ochrony nietoperzy i ich siedliska (sic!).
O pomoc w szerzeniu wiedzy o tym, że nietoperzom nie będą przeszkadzać ani ludzie, ani intensywna zabudowa, ani hałas, ani quady, Stowarzyszenie poprosiło jednak i naukowców. Elementem projektu edukacyjnego Stowarzyszenia oprócz BSE była również międzynarodowa konferencja nt. ochrony nietoperzy. Konferencję współorganizowali naukowcy od lat badający podziemia, tj. dr Grzegorz Kłys (Pracownia Zoologii Kręgowców w Katedrze Biosystematyki Wydziału Przyrodniczo-Technicznego Uniwersytetu Opolskiego) i wspomniany prof. Bronisław Wołoszyn oraz Ośrodek DSD. Dr Grzegorz Kłys, który w 2004 roku protestował przeciwko zagospodarowaniu tego obszaru, w 2005 wydał jednak pozytywną opinię w sprawie oddziaływania zabudowy jednorodzinnej na zmiany środowiska w obrębie miejsca wlotu nietoperzy. W swej opinii zaznaczył, że nie wolno zabudować terenu łączącego dwa wloty, a właśnie na takim obszarze ma powstać nowe osiedle. Negatywną opinię prof. Bronisława Wołoszyna o inwestycjach na sąsiednim terenie już przywołaliśmy – czyżby naukowcy uwierzyli w zapewnienia inwestora o ekologicznych domach? Na konferencji niewielka sala świeciła pustkami, żadna z szanowanych organizacji zajmujących się ochroną nietoperzy w Polsce nie wzięła w niej udziału, a dla przedstawicieli Pracowni na rzecz Wszystkich Istot zabrakło miejsca – zostali oficjalnie wyproszeni.
Nietrudne do odgadnięcia są prawdziwe przyczyny powstania Stowarzyszenia Społeczny Ruch Ekologiczno-Rekreacyjno-Sportowy oraz jego inicjatywy – Bytomskiej Szkoły Edukacji. Czy nie służą one po prostu nadaniu zielonego image'u inwestorom i przeforsowaniu kontrowersyjnych pomysłów na zagospodarowanie obszarów cennych przyrodniczo? W naszej opinii nieetyczne jest wykorzystywanie dziecięcego zaufania i miłości do przyrody udając jej ochronę, a w rzeczywistości sprzyjając degradacji. Ponadto skandaliczne jest tworzenie społecznej organizacji ekologicznej przez przedsiębiorców planujących inwestycje, które mogą pogorszyć stan przyrody i wpłynąć na zimowiska chronionych nietoperzy.
Czy tak prowadzona szkoła ekologii może uczyć szacunku wobec przyrody i jednoznacznie wskazywać, że człowiek jest jej częścią, a nie użytkownikiem? Całe piękno, siła i wartość edukacyjna tego miejsca wypływają z faktu, że po trwającej kilkaset lat dewastacji obszaru przez górnictwo, przyroda ukazała nam swój wielki życiowy potencjał. Przeżywanie, kontemplacja i zadziwienie procesem sukcesji obszarów zdegradowanych uczy pokory, szacunku i odpowiedzialności; kształtuje pozytywny stosunek emocjonalny wobec przyrody, zaprasza do jej poznawania i oczywiście ochrony. Zadaniem edukacji ekologicznej jest również kształtowanie świadomości na temat czynników wpływających na stan naturalnych siedlisk i bytujących tam zwierząt, a tego na pewno nie dowiemy się przez udział w wyborach Eko Miss Zimy. Ale przecież nie o to chodziło organizatorom…
Iwona Kukowka, Radosław Ślusarczyk