Dzikie Życie RunTeam nabiera tempa
Minęło kilka miesięcy od powołania zespołu w barwach Dzikiego Życia. Już teraz jednak widać że pomysł miał sens. Startujemy w różnych zawodach w Polsce i za granicą. Dołączają się wciąż nowe osoby, które jak często się okazuje, szukają takiego zespołu, który chciałyby promować i z którym czułyby się związane ideowo. Już od kilku osób usłyszałem, że nie chodzi tylko o samo bieganie, fajnie jeśli przy okazji można promować dobre idee. No właśnie – o to chodziło.
Skąd wziął się pomysł na powołanie DŻ RT opisałem w wakacyjnym numerze w artykule „Biegiem w stronę dziczy”. Generalnie na przestrzeni ostatnich lat zauważyłem niewykorzystany potencjał aktywności różnych osób, którym bliska jest przyroda, ale także sport, rekreacja i turystyka. Przy okazji osobistej frajdy z ruszania się w terenie zawsze można robić to w grupie oraz pod szyldem z przekazem.
Nasz debiut nastąpił w marcu na lokalnych zawodach biegów górskich „Wiosenny Nafciarz” w Węglówce. Wystartowaliśmy wtedy jeszcze bez naszych zespołowych strojów, ale już pod szyldem DŻ RT. Od tego czasu do teraz zaprezentowaliśmy się w ponad 50 zawodach różnego typu – od biegów ultra, przez maratony uliczne, biegi górskie różnej długości, zawody biegowe na orientację, dogtrekking, Nordic Walking, rajdy turystyczne czy biegi dla dzieci. W zasadzie prawie wszędzie gdzie jest to możliwe.
Wraz ze startami pojawiają się różne sukcesy – w niektórych zawodach nasze zawodniczki i zawodnicy walczą o czołowe pozycje. Na podium trafiliśmy np. w zawodach Podkarpackie Biegi Górskie czy biegu ultra w Niemczech 3. SoNut. Co prawda naszym celem nie jest za wszelką cenę walczyć o zwycięstwa, ale miło jest komuś z nas to się udaje.
Wreszcie jako miesięcznik po raz pierwszy zostaliśmy patronem medialnym zawodów biegowych – 5 Biegu Wegańskiego oraz Łemkowyna Ultra Trail. Pierwszy z nich właśnie się odbył – byliśmy na nim obecni w 6 osobowym składzie, wystartowaliśmy tam na wszystkich możliwych dystansach. Drugi przed nami, za kilkanaście dni (20-22 października) nasi zawodnicy zmierzą się z wyzwaniem jakim jest start w niełatwym biegu ultra. Beskid Niski, który będą przemierzać, jesienią jest zawsze piękny, bez względu na pogodę, a ta jak to jesienią może być bardzo różna.
Na koniec trzeba napisać jeszcze o ważnej rzeczy – nie wszędzie startujemy, unikamy zawodów, które w jakikolwiek sposób promują biznes niszczący przyrodę.
Gdyby ktoś chciał się dołączyć prosimy o kontakt, zainteresowanym naszą aktywnością polecamy nasz fanpage facebook.com/DzikieZycie.RunTeam.
Przyświeca nam hasło – pobiegnij z nami w dzicz.
Grzegorz Bożek