DZIKIE ŻYCIE

Danubiańskie guguły nad Dunajem

Dagmara Stanosz

Burza burzowała w pokoju – powiedział mój trzyletni syn i trafił słowem w sedno. Tak właśnie przeżywa się doświadczenie błysków i grzmotów, obserwując burzę zza okna. Dzieci doświadczają świata w szczegółach, ale też zniekształceniach, wariacjach. Robią to intuicyjnie, od niechcenia. Bawią się obrazami i znaczeniami, testują. Potem opowiadają, malują, rzeźbią, nadając swoim ruchom poetyckie interpretacje. W ułamku sekundy potrafią przeistoczyć się w inną postać, za pstryknięciem palców stworzyć nowy świat. W każdym niemal działaniu zacierają granice między realnym i zmyślonym, prawdziwym i sztucznym, życiem i wyobraźnią. 


Danubiana Maulensteen Art Museum, na zdjęciu rzeźba Svetazara Ilavskego, Biegacz, 1989. Fot. Dagmara Stanosz
Danubiana Maulensteen Art Museum, na zdjęciu rzeźba Svetazara Ilavskego, Biegacz, 1989. Fot. Dagmara Stanosz

Obiekty słowackich artystów na dachu budynku galerii. Fot. Dagmara Stanosz
Obiekty słowackich artystów na dachu budynku galerii. Fot. Dagmara Stanosz

W szale zabawy wytrącają dorosłych z przyzwyczajeń – optycznych, językowych, ruchowych. Pokazują świat od podszewki. Ta pograniczność wprawia czasem dorosłych w zakłopotanie, bo muszą się jej od nowa uczyć, czytać, poznawać, interpretować zgodnie z wizją krytyków sztuki, kuratorów, artystów. Dzieci naturalnie wchodzą w dialog z tym, co pobudza ich wyobraźnię i zmysły. Są twórcami i aktywnymi odbiorcami sztuki, zawsze na pograniczu – patrzenia i przedstawiania, słuchania i opowiadania, naśladowania i wymyślania. Zawsze w ruchu, w działaniu.

Pierwsze „gugu” mojego syna szybko przekształciło się w radosny okrzyk „gu-gu-ła!” – którym nazywał każdy rysunek, obraz, obiekt w galerii. Nie dlatego, że dodał „gugu” do „ła” i coś z niczego wymyślił. Była to próba powtórzenia usłyszanego w bajce słowa „kuguar”. I tak utrwalone samozachwytem dziecka stało się nowym terminem w naszym słowniczku przyrody i sztuki. 


M. Abakanowicz, Bracia, 2005. Danubiana Maulensteen Art Museum. Fot. Dagmara Stanosz
M. Abakanowicz, Bracia, 2005. Danubiana Maulensteen Art Museum. Fot. Dagmara Stanosz

Widok na park rzeźb otoczony wodami Dunaju. Fot. Dagmara Stanosz
Widok na park rzeźb otoczony wodami Dunaju. Fot. Dagmara Stanosz

On odkrywa, ja poszukuję przestrzeni pograniczności – miejsc, w których krajobraz przenika w przestrzeń architektury, obrazu. W takich „prześwitach”, „szczelinach” znajdujemy swój język, znaczenia sztuki współczesnej dla dużych i małych. Odwiedzając galerie, mimowolnie sprawdzam ich dostępność dla dzieci, i świadomie wybieram miejsca, w których znajduję punkt styku między krajobrazem i dziełem, widokiem i powidokiem. 

Jednym z odwiedzonych ostatnio miejsc była słowacka galeria sztuki współczesnej Danubiana. Położona na krawędzi półwyspu galeria otoczona jest wodami Dunaju. Nowoczesna architektura budynku umożliwia aranżację, w której usytuowanie rzeźb sprawia wrażenie przestrzennego dialogu. Te wewnątrz budynku ustawione są przy oknach, komponując się z pejzażem Dunaju, na zewnątrz – łączą nabrzeże z parkiem, park z dachem budynku, przypominając wielkie obserwatorium. Ekspozycja na wolnym powietrzu pozwala przyglądać się rzeźbie z nieskończenie wielu perspektyw. Wraz z pogodą zmieniają się tła, barwy, szczegóły. Dynamika krajobrazu narzuca nowe narracje. Słońce, chmury, kierunek wiatru, wysokość fal, linia horyzontu z łagodnym cieniem gór, perspektywa. Tego dnia przewodnikiem była motorówka, która przemieszczała się po wodach Dunaju jak kursor. Zawsze w tle rzeźb. 


W nowoczesnym budynku galerii obok stałej ekspozycji prezentowane są czasowe wystawy sztuki współczesnej. Fot. Dagmara Stanosz
W nowoczesnym budynku galerii obok stałej ekspozycji prezentowane są czasowe wystawy sztuki współczesnej. Fot. Dagmara Stanosz

W takich miejscach krajobraz jest przesycony człowiekiem, ale brak murów, tłumów, pośpiechu pozwala rozsmakować się w doświadczaniu kształtu, linii, zapachów i faktur. Tak jak potrafią to robić dzieci, które nie czytają tabliczek z nazwiskami artystów po to, żeby wartość dzieła bardziej uzasadnić.

Może dlatego sztuka wkomponowana w krajobraz pozwala dzieciom brać dorosłych na wychowanie – uczyć obserwacji, uważności, ekspresji, dopiero potem interpretacji opartej na wiedzy. Z tą świadomością, lekcją, inaczej się podchodzi do rozpoznanych z oddali abakanów1.

Dagmara Stanosz

1. W parku rzeźb Danubiany znajduje się między innymi obiekt Magdaleny Abakanowicz, Bracia, 2005.