DZIKIE ŻYCIE

Wieści ze świata

Tomasz Nakonieczny

Starożytne plemię chroni lasy z pomocą systemu handlu emisjami

Lud Hadzabe od ponad 40 tys. lat zamieszkuje dolinę Yaeda w Tanzanii, będącą częścią Wielkiej Doliny Ryftowej, i należy do jednych z ostatnich grup zbieracko-łowieckich na świecie. Przedstawiciele tego ludu są ściśle związani ze swoim środowiskiem. Aby przeżyć polują oraz zbierają owoce, nasiona i miód. Zamieszkują małe obozy, które przenoszą w okolice lasów w zależności od sezonu.

Od lat 60. XX w. powierzchnia dostępnych lasów skurczyła się o 90%, zagrażając przetrwaniu 1000-1500 członkom tego ludu. Głównym zagrożeniem dla tych terenów, według działacza ekologicznego Marca Bakera, są ekonomiczni imigranci z pasterskiego plemienia Datooga, którego owce i kozy konkurują z dzikimi roślinożercami, na które polują Hadzabe, oraz z rolniczego plemienia Sukuma, które wycina drzewa pod uprawę. Datooga i Sukuma przez wiele lat użytkowali ziemię w sposób niezrównoważony doprowadzając do załamania ekosystemów, w efekcie ziemia nie mogła ich już dłużej żywić – sytuacja zmusiła ich do szukania nowych terenów.

W 2010 r. Marc Baker wraz z Jo Andersonem założyli społeczne przedsięwzięcie Carbon Tanzania, aby pomóc Hadzabe osiągać korzyści z programu REDD służącemu ograniczeniu emisji z deforestacji i degradacji poprzez handel emisjami.

W tym samym czasie Carbon Tanzania powołała grupę Ujamaa Community Resource, mającą na celu zabezpieczenie praw rdzennej ludności do ziemi współpracując z lokalnymi władzami. Dzięki pracy Carbon Tanzania udało się wywalczyć dla Hadzabe 20 tys. ha ziemi w Dolinie Yaeda, na której mogą ustanawiać zwyczajowe prawa chroniące ekosystem.

Zamiast wyrzucać z tego terenu napływowe społeczności pasterskie i rolnicze z plemion Datooga i Sukuma, ludzie Hadzabe pracują z nimi wspólnie w wyznaczaniu w dolinie stref różnego użytkowania ziemi. Tereny o soczystej trawie są dopuszczone do wypasu bydła, tereny o żyznej ziemi do uprawy roli, tereny skaliste i leśne do tradycyjnego użytkowania według Hadzabe.

W 2011 r. Hadzabe podpisali 20-letni kontrakt z Carbon Tanzania, aby organizacja sprzedawała offset węglowy z ich lasów w ich imieniu. Obecnie projekt obejmuje 31930 ha lasów w dolinie i przyczynia się do zatrzymania 16 011 ton CO2 rocznie, co odpowiada rocznej emisji 3300 samochodów pasażerskich. Dochody z offsetu przeznaczane są na ochronę lasów. Pieniądze są płacone m.in. członkom plemienia Hadzabe za przeprowadzanie patroli w terenie i zgłaszanie, czy nie ma wycinek drzew lub innych naruszeń. Zarobione pieniądze przeznaczają m.in na zakup kukurydzy dla uzupełnienia diety w okresie niedoboru żywności oraz na zakup odzieży dla rodziny. Pieniądze płacone są też całej wspólnocie. Raz na pół roku podczas specjalnego zebrania wspólnota decyduje o sposobie wykorzystania pieniędzy.

Niektóre projekty REDD w Tanzanii nie udały się w wyniku niepewności co do finansowania ich oraz niskich cen emisji, ale w Dolinie Yaeda odnosi sukces. Carbon Tanzania zamierza rozpocząć kolejne dwa projekty REDD w Tanzanii, by pomóc kolejnym wspólnotom. Pierwszy ma objąć teren Makame i ma wspomóc plemię Masajów i zamieszkujące tu dzikie zwierzęta. Drugi projekt obejmie położony obszar na wschód od Parku Narodowego Gór Mahale, który jest ostoją największej znanej populacji wschodnich szympansów. Projekt ma pomóc chronić szympansy żyjące poza parkiem. Oba obszary cierpią na gwałtownie zwiększające się wylesienia.

(Mongabay.com) 

USA w porozumieniu z Kanadą zakazują wydobycia ropy i gazu w przynależnej im części Morza Arktycznego

Prezydent Obama wraz z premierem Kanady Justinem Trudeau wprowadzili stały zakaz wydobycia ropy i gazu z dna morskiego na 115 mln akrów Morza Arktycznego oraz 3,8 mln akrów Atlantyku wzdłuż wybrzeży USA od Maryland do Massachusetts. Wcześniej Obama wprowadził 5-letnie moratorium na wiercenia w dnie morskim na ww. obszarach, ale w tym przypadku użyta klauzula z Ustawy o Zewnętrznym Szelfie Kontynentalnym (Outer Continental Shelf Lands Act) czyni tą decyzję trwałą. Trump nie będzie mógł odrzucić tego zakazu, ponieważ stał się on prawem. „Te działania oraz równoległe działania ze strony Kanady chronią unikalny i wrażliwy ekosystem niepodobny do żadnych regionów na Ziemi” – powiedział Obama. „Decyzje te idą w parze z oceną naukowców, że pomimo wysokich standardów bezpieczeństwa obu naszych krajów, w razie wycieku ropy, w tak surowych warunkach byłoby prawie niemożliwe oczyszczenie tego terenu”. Jak powiedział dyrektor wykonawczy organizacji Sierra Club, wyłączenie Morza Arktycznego i przybrzeżnych wód Atlantyku z planu pięcioletniego na wiercenia w poszukiwaniu i w celu wydobycia ropy i gazu z dna morskiego było uważane przez Obamę za najważniejsze dla ochrony plaż, klimatu i gospodarki związanej z morzem. Ostatnie rozporządzenie potwierdza ten fakt i zabezpiecza część amerykańskich wód i związane z nimi społeczności przed destrukcyjną polityką nadchodzącej nowej administracji.

(Sierra) 

Opracowanie: Tomasz Nakonieczny