Magia dzikich zwierząt. Rozmowa z Agnieszką Borowską
Skąd zainteresowanie dzikimi zwierzętami?
Agnieszka Borowska: Moja fascynacja dzikimi zwierzętami zaczęła się już w dzieciństwie. W wieku 9 lat zaczytywałam się książkami o życiu dzikich zwierząt i ich tropach. W wakacje całymi dniami przesiadywałam w lesie lub na łące gdzie obserwowałam naturę, a wieczorami rysowałam to co utkwiło mi w pamięci.
Po latach włóczenia się po lasach i łąkach, obserwowaniu i ratowaniu dzikich zwierząt, gdy ukończyłam ASP w Gdańsku, przyszedł czas na połączenie pasji z zawodem. Tak powstało Atelier Gdańskie, w którym tworzę „dziką” sztukę bliską mojemu sercu.
Jakie obrazki cieszą się największą popularnością?
Nie ma w sumie motywu, który się cieszy największą popularnością. Często byłam proszona o malowanie sów, ptaków drapieżnych, rudzików, jeleni i lisów, ale tak naprawdę to zależy od moich klientów i ich upodobań. Wszystkie zwierzęta są fascynujące i piękne zarówno te dzikie, jak i domowe. Pomimo tego, że zazwyczaj maluję obrazy i ręcznie malowane poduszki z dzikimi zwierzętami często zdarza mi się dostać zamówienie na portrety psów, kotów, papug, a nawet żółwi ;).
Co sprawia największą trudność w ręcznym malowaniu zwierząt?
To ciekawe pytanie. Największą trudnością w malowaniu dzikich zwierząt jest obserwacja i uchwycenie ruchu oraz szczegółów anatomicznych zwierzęcia. Jak każdy artysta staram się malować z natury i obserwacji, co pozwala mi zachować właściwe proporcje, ruch, charakter, ale przede wszystkim niepowtarzalną „magię” tkwiącą w dzikim zwierzęciu. Jak wszystkim wiadomo dzikie zwierzęta pokazują nam się na krótką chwilę, po czym znikają w swoim świecie. Niestety bardzo często nie zdążę narysować danego zwierzęcia i pozostaje tylko szkic i moja pamięć, z której następnie w pracowni trzeba stworzyć obraz. Kolejnym problemem jest to, że nie zawsze mam okazję zaobserwować dany gatunek w naturze. Wtedy muszę się wspomagać zdjęciami zaprzyjaźnionych fotografów i filmami przyrodniczymi, co nie zawsze pozwala na uchwycenie tej magii.
W jaki sposób można ciekawie i atrakcyjnie pokazać zwierzęta?
Uważam, że natury nie trzeba upiększać. Natura sama w sobie jest ciekawa i atrakcyjna. Moim zdaniem ważniejsze jest by nie popsuć jej piękna i atrakcyjności niepotrzebnymi zabiegami upiększającymi, co bardzo często wychodzi na opak. Staram się by moje prace posiadały ciekawą formę, czyli np. ręcznie malowane poduszki, a sam wizerunek dzikiego zwierzęcia sam w sobie jest piękny i atrakcyjny.
Czy pozytywne w zamyśle prezentowanie zwierząt w różnych artystycznych czy użytkowych pracach korzystnie wpływa na ich realną ochronę?
Myślę, że tak. Staram się przede wszystkim promować kontakt z naturą i dzikimi zwierzętami oraz na moich portalach społecznościowych opowiadać o ciekawostkach z życia dzikich zwierząt. Mam nadzieją, że młode pokolenie wychowane w otoczeniu związanym z dziką przyrodą w późniejszym życiu będzie się o nią bardziej troszczyć.
To co pokochamy za młodu zawsze z nami zostanie i przełoży się również na nasze dzieci.
Agnieszka Borowska – studiowała grafikę na Wydziale Malarstwa i Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, prowadzi Atelier Gdańskie w którym tworzy obrazy i ręcznie malowane poduszki ze zwierzętami https://www.facebook.com/AtelierGdanskie.