DZIKIE ŻYCIE

Wieści ze świata

Tomasz Nakonieczny

Wokół Nowej Kaledonii powstaje nowy morski obszar chroniony

Obszar chroniony będzie obejmować 28 tys. km2 wód należących do zamorskich terytoriów Francji. W jego skład wejdą rafy koralowe i morskie siedliska oraz kluczowe tereny lęgowe ptaków. Utworzenie nowego obszaru chronionego poprzedziły lata pracy organizacji ekologicznych, m.in. WWF.

Obszar ten jest pełen morskiego życia. Znajdują się tu ekosystemy będące pod względem różnorodności biologicznej morskimi ekwiwalentami lasów tropikalnych. Jeśli będzie dobrze zarządzany, to uda się utrzymać wysokie populacje ryb oraz zdrowie ekosystemów, które jest kluczowe dla odporności raf na zmiany klimatu.

Będzie on częścią Parku Natury Raf Koralowych Nowej Kaledonii utworzonego w 2014 r. obejmującego 1,3 mln km2. Rybołówstwo i innego rodzaju eksploatacje zasobów są zabronione na pięciu nowo objętych ochroną rafach: Chesterfield, Bellona, Pétrie, Astrolabe i Entrecasteaux. Ta ostatnia jest wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO.

(Mongabay.com)

Rolnicy z południowej Kenii dostrzegają szansę w agroleśnictwie

Wraz z kurczeniem się gruntów ornych spowodowanym zmianami klimatycznymi i rosnącą populacją ludzi, kenijscy rolnicy są zmuszeni do przyjęcia agroleśnictwa, jako metody hodowli roślin. Łączy ona drzewa, krzewy oraz uprawy warzyw i zbóż w produktywnym systemie naśladującym lasy, aby zmaksymalizować przychody z gospodarstw.

Nawet większe uprawy, jak na afrykańskie warunki (4 ha), nie przynoszą już wystarczających dochodów. Agroleśnictwo jest odpowiedzią na pogarszające się warunki uprawy ziemi i coraz mniej pewne dostawy żywności. Oprócz bezpieczeństwa żywnościowego na terenach wiejskich w Kenii, ta szczególna metoda uprawy ziemi pozwala zachować i rozmnażać zanikające rodzime gatunki roślin, dając przy tym schronienie dzikim zwierzętom, w tym ptakom i owadom, umożliwia także rozwój pszczelarstwa przynoszącego dodatkowe dochody rolnikom. Zapobiega ponadto erozji gleb, poprawia warunki mikroklimatyczne i łagodzi skutki zmian klimatu. Agroleśnictwo pozwala także zmniejszyć presję lokalnej ludności na lasy zaopatrując ją w drewno na opał. Ludzie mają także dostęp do naturalnych leków i mogą zapewnić paszę dla bydła.

(Mongabay.com)

W chińskiej prowincji Syczuan rozbierana jest nielegalna zapora na rzece Min

Elektrownia Shengxing o mocy 5 megawatów została zbudowana pod pretekstem renowacji starszej niewielkiej elektrowni Zipingpu z 1973 r. w strefie buforowej wpisanego na listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO starożytnego systemu irygacyjnego Dujiangyan, będącego zarazem najstarszym na świecie w pełni funkcjonującym obiektem hydrotechnicznym.

Elektrownia znajduje się niespełna kilometr od starożytnej grobli „Rybie Usta”, będącej kluczowym elementem systemu Dujiangyan, który uważa się za cud hydrotechniki i ludzkiej pomysłowości. Rozdziela wartki nurt rzeki Min (najdłuższy dopływ Jangcy) na dwoje, kierując cześć wody do nawadniania równiny Chengdu i zmniejszając ryzyko powodzi.

Zbudowany w 256 r. p.n.e. w Okresie Walczących Królestw system Dujiangyan zachował się niemal nienaruszony. Dokonano w nim jedynie drobiazgowych zmian, a podstawowe funkcje zostały zachowane przy użyciu kombinacji tradycyjnych i nowoczesnych metod. Podstawową cechą Dujiangyan jest to, że spełnia swoją funkcję bez użycia zapór lub zbiorników. Zbudowane zgodnie z taoistycznymi zasadami harmonijnego istnienia z naturą realizuje ekologiczną gospodarkę zasobami wodnymi. Rozebrana zapora nie jest jedynym zagrożeniem dla starożytnego systemu irygacyjnego. Gdyby nie zbudowana w 2001 r. inna elektrownia – Zipingpu o mocy 760 Mw – Dujiangyan otrzymałby, obok kulturowego, także przyrodniczy status dziedzictwa UNESCO.

Plany budowy jeszcze jednej tamy powyżej zostały zarzucone w 2003 r. dzięki ostrym protestom społecznym i kampanii medialnej. Obecnie chiński rząd odgrywa bardziej aktywną rolę w ochronie ważnych miejsc w kraju, takich jak Dujiangyan. Prezydent Xi Jinping w przemówieniu z 2016 r. oświadczył, że władze lokalne powinny zrobić więcej, aby chronić relikty kulturalne i historyczne przed szkodą i zrównoważyć rozwój gospodarczy z działaniami konserwatorskimi.

To ponowne zainteresowanie ochroną dziedzictwa kulturalnego stoi w sprzeczności z historią chińskich inwestorów i kontrahentów działających poza Chinami. Zbudowane i eksploatowane tam przez Chiny wielkie elektrownie wodne zalewają ogromne obszary, zmieniają przepływy ekologiczne, zmniejszają różnorodność biologiczną i zagrażają integralności wielu ważnych światowych obiektów kulturowego i przyrodniczego dziedzictwa na całym świecie.

(International Rivers) 

Opracowanie: Tomasz Nakonieczny