Kryzys bioróżnorodności stawia pod znakiem zapytania dalszy los ludzkości
Wokół tajemnicy życia na Ziemi
Zwykle gdy myślimy o wymieraniu gatunków, zagrożeniu bioróżnorodności, uważamy, że zaczęło się ono na wielką skalę w XX wieku, jego drugiej połowie, wraz z gwałtownym przyrostem liczby ludności i coraz skuteczniejszymi narzędziami eksterminacji zwierząt. Wszystko jednak wskazuje, że zapoczątkowaliśmy wielkie wymieranie prawdopodobnie już kilkadziesiąt tysięcy lat temu. Uzbrojeni w dość prymitywne narzędzia byliśmy bardzo skuteczni w unicestwianiu innych gatunków. Na odizolowanych wyspach, np. Madagaskarze czy Nowej Zelandii wybito wszystkich przedstawicieli megafauny. W Australii wyginęło 86% rodzajów ssaków, w tym wielkie kangury i inne wielkie torbacze. W Ameryce Północnej wyginęło 73% rodzajów ssaków, a w Ameryce Południowej 80%; w tym lwy, gepardy, konie, mamuty, mastodonty, olbrzymie leniwce naziemne i kilkadziesiąt innych gatunków (Boivin et al. 2016, Weiner 1999). Wielkie wymieranie za sprawą człowieka trwa do dnia dzisiejszego.
W 1988 r. społeczność międzynarodowa podjęła sformalizowane działania, których celem jest powstrzymanie tempa wymierania gatunków. W listopadzie tego roku Program Środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych powołał grupę roboczą ekspertów, którym powierzono zbadanie potrzeby zawarcia międzynarodowej umowy w zakresie ochrony bioróżnorodności. Konwencję o różnorodności biologicznej, określającą zasady ochrony, pomnażania oraz korzystania z zasobów różnorodności biologicznej, przyjęto 5 czerwca 1992 r. na Szczycie Ziemi w Rio de Janeiro. Potem podjęto jeszcze wiele kolejnych inicjatyw, a wyróżniała się na tym polu Unia Europejska. Szczególny moment to rok 2010, który został proklamowany przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych Międzynarodowym Rokiem Różnorodności Biologicznej.
Jakie efekty osiągnęliśmy na polu przeciwdziałania utracie różnorodności biologicznej? Ujawnia to w pełni raport Międzyrządowej Platformy do spraw Różnorodności Biologicznej i Funkcji Ekosystemu (The Intergovernmental Platform on Biodiversity and Ecosystem Services – IPBES), który ukazał się 6 maja 2019 r. Platforma jest niezależnym organem międzyrządowym, ustanowionym przez państwa członkowskie ONZ w 2012 r., siostrzaną organizacją do znacznie popularniejszego do tej pory Międzyrządowego Panelu ds. Zmiany Klimatu (IPCC), utworzonego w 1988 r. Najnowszy raport pt. „The Global Ecosystem Assessment” zyskał w mediach sławę „raportu raportów”. Ogromne opracowanie IPBES liczące 1800 stron zostało przygotowane w przeciągu 3 lat przez 145 ekspertów z 50 krajów, w oparciu o ponad 15 tysięcy dokumentów naukowych i rządowych. Na razie ukazało się 40-stronicowe streszczenie dla decydentów (summary for policymakers), za kilka miesięcy ukaże się pełne opracowanie. Opublikowanie tego dokumentu oznacza ogłoszenie z wielką pompą szóstego wielkiego wymierania. I w tym nie byłoby nic zaskakującego, bowiem od dawna naukowcy mówili o plejstoceńsko-holoceńskim wymieraniu, jednak okazuje się, że tempo utraty bioróżnorodności cały czas przyspiesza. Już lektura skrótowego opracowania dostarcza ogromnej liczby danych i wszystkie budzą grozę. Najczęściej cytowany fragment to ten mówiący o milionie gatunków roślin i zwierząt zagrożonych wyginięciem. Tysiące z nich mogą zniknąć w ciągu najbliższych dziesięcioleci. Odnośnie do usług środowiskowych, podzielonych na 18 grup, w 14 z nich nastąpiło pogorszenie ich stanu. To oznacza, że dalszy rozwój zgodnie z obowiązującym modelem i utrzymanie status quo staje się niemożliwie.
Twarde dane odnośnie do bioróżnorodności mogą nie zrobić wrażenia na laikach. Jednak wypowiedzi szefów Platformy przemawiają do wyobraźni każdego. Josef Settele (niemiecki ekolog, współprzewodniczący IPBES) w poniższej wypowiedzi ujmuje to w słowach: „Ekosystemy, gatunki, dzikie populacje, lokalne odmiany i rasy udomowionych roślin i zwierząt kurczą się, podupadają lub zanikają. Niezbędna, wzajemnie połączona sieć życia na Ziemi staje się coraz mniejsza i coraz bardziej postrzępiona”. Z kolei Robert Watson (brytyjski chemik atmosfery, przewodniczący IPBES) opisuje sytuację tak: „Stan zdrowia ekosystemów, od których zależą ludzie i wszystkie inne gatunki, pogarsza się szybciej niż kiedykolwiek. Podkopujemy fundamenty naszych gospodarek, źródeł utrzymania, bezpieczeństwa żywności, zdrowia i jakości życia na całym świecie”. Zwraca uwagę, że nie jest jeszcze za późno na dokonanie zmian, jednakże musimy działać już teraz. Natychmiastowe działania powinny dokonywać się na każdym poziomie, od lokalnego po globalny. Zmiany muszą obejmować wszystkie sfery naszego życia ekonomicznego, społecznego, politycznego i technologii (Wernicki 2019). Czy świat, w tym biznes, politycy i zwykli obywatele przejmą się tym raportem? Czy zajmie on od teraz pierwsze strony gazet? Czy zdominuje debaty w parlamentach krajowych, europejskim, czy na forum Narodów Zjednoczonych? Nic takiego się nie stało. I niestety już mnie to nie dziwi. Jakiś czas temu straciłem nadzieję, że ludzkość zawalczy o naszą jedyną cudowną sieć życia.
Prof. Piotr Skubała
Literatura:
- Boivin N.L. et al. 2016. Ecological consequences of human niche construction: Examining long-term anthropogenic shaping of global species distributions. PNAS 113(23): 6388-6396.
Summary for policymakers of the global assessment report on biodiversity and ecosystem services of the Intergovernmental Science-Policy Platform on Biodiversity and Ecosystem Services; ipbes.net/document-library-catalogue/summary-policymakers-global-assessment-report-biodiversity-ecosystem; dostęp 2.06.2019.
- Weiner J. 1999. Życie i ewolucja biosfery. Podręcznik ekologii ogólnej. PWN, Warszawa.
- Wernicki P. 2019. Raport: milion gatunków zagrożonych wyginięciem. Polska Agencja Prasowa; pap.pl/aktualnosci/news%2C447339%2Craport-milion-gatunkow-zagrozonych-wyginieciem.html; dostęp 2.06.2019.