Jarstwo filarem odrodzenia narodu polskiego
Na ziemiach polskich po 100 latach rozbiorów wciąż istniała żywa idea niepodległościowa. Po upadku powstań zbrojnych uwaga zwrócona została w stronę pracy organicznej, której elementem było tworzenie nowych postaw i kształtowanie nowoczesnych elit mogących udźwignąć trud odrodzenia polskiej państwowości. Rozwijająca się równolegle idea jarstwa przenikała również do koncepcji odnowy polskiego społeczeństwa.
Ojciec polskiego jarstwa Konstanty Moes-Oskragiełło1 już w dziele „Przyrodzone pokarmy człowieka i wpływ ich na dolę ludzką”, które ukazało się w 1888 r., poddał ostrej krytyce wychowanie młodzieży oparte na diecie mięsnej i innych używkach. Podnosił, że zamiast prowadzić do zdrowych i szerokich poglądów, płodzi półmędrków zarozumiałych, ograniczonych, bezbożnych i skażonych wrzodami współczesnej mu cywilizacji. Przytaczał też pomysły odpowiedniego wychowania opartego na diecie jarskiej, należytym ruchu i odpoczynku oraz przebywaniu na świeżym powietrzu i w odpowiedniej odzieży. Najrozsądniej byłoby, według Oskragiełły, edukować zimą, natomiast latem zapewniać młodzieży pracę na wsi. W ten sposób społeczeństwo zyskałoby dzielnych ogrodników i rolników zdolnych do równoczesnego kształcenia się teoretycznego. Tak wychowa się ludzi o istotnej godności i o prawdziwym charakterze, gdyż jarstwo jest źródłem zdrowia cielesnego i duchowego, kluczem do prawdziwej mądrości, do zbawienia ludzkości od złego i kluczem do „państwa niebieskiego” na ziemi.
Wincenty Lutosławski i jego jarskie kuźnice narodowe
Pionierem jogi i propagatorem prostego, higienicznego, jarskiego trybu życia jako środka i warunku rozwoju duchowego był Wincenty Lutosławski, profesor filozofii Uniwersytetu Wileńskiego i Uniwersytetu Jagiellońskiego, mesjanista, publicysta i działacz narodowy. Jego wegetariańska postawa pochodziła z dwu źródeł, po pierwsze, była owocem długoletnich studiów w zakresie starożytnej filozofii greckiej, szczególnie filozofii Pitagorasa i Platona, którzy praktykowali i propagowali dietę bezmięsną. Po drugie, była konsekwencją udziału w 1893 r. w pierwszym światowym kongresie religii w Chicago, gdzie zetknął się z mistrzami indyjskimi, którzy wywarli na niego trwały wpływ, wzbogacając jego myśl filozoficzną na całe życie.
Lutosławski był jednocześnie żarliwym rzecznikiem odrodzenia narodowego, a także stałym bywalcem kosowskiej lecznicy przyrodoleczniczej dr. Apolinarego Tarnawskiego2, z którym łączyła go przyjaźń, gdzie odbywał nawet 25-dniowe głodówki. Tam też, w 1905 r., napisał swoje dzieło pt. „Rozwój potęgi woli. Leczenie siłą woli” poświęcone jodze, w którym przekonywał, że jednym z warunków rozwoju duchowego jest odpowiednia dieta nieskalana m.in. „zwierzęcą strawą”. Według tego uczonego pierwszym, najważniejszym krokiem na drodze psychofizycznych ćwiczeń jest stopniowe, świadome ograniczenie ilości jedzenia przez doskonałe przeżuwanie każdego kęsa tak, żeby rozpływał się sam w ustach. Następnie trzeba wykluczać ze stałego użytku m.in. takie pokarmy, jak mięso, ryby i jaja. W innym swoim dziele pt. „Praca narodowa. Program polityki polskiej” Lutosławski pisze, że kuźnice narodowe, czyli szkoły kowalskiego życia, nowoczesne klasztory, w których kształceni mieli być członkowie rodziny wodzów-kowali mający się dzielić swoim doświadczeniem, powinny kierować się regułą życia opartą na pewnych ogólnych zasadach, takich jak: jarskie odżywianie, poranne wstawanie, wspólna modlitwa oraz wykluczenie alkoholu i tytoniu.
W 1902 r. Wincenty Lutosławski założył w Krakowie organizację o nazwie Eleuteria, która była towarzystwem do walki z alkoholizmem, zaś w 1903 r. z jego inicjatywy powstała organizacja Eleusis. Organizacja stawiała sobie za cel cztery czystości (od alkoholu, hazardu, tytoniu, rozpusty) i była uważana za zalążek polskiego harcerstwa. W pierwszym okresie do 1907 r. Elsowie pozostawali pod silnym wpływem i kierownictwem inicjatora. Uczyli się wtedy głównie głębszego poglądu na życie i umiejętności zdobywania siły wewnętrznej pozwalającej na władanie sobą. W latach 1906-1907 odbywały się w Krakowie pierwsze kursy robotnicze Elsów, które były prowadzone przez samego Lutosławskiego. Chodziło o jak najlepsze przygotowanie w możliwie krótkim czasie „misjonarzy wychowania narodowego”. Lutosławski z biegiem czasu tracił kontakt z ukształtowanym przez siebie środowiskiem, a w 1913 r., w związku z różnicami zapatrywań na rolę i zadania Eleusis, zerwał ostatecznie związki z nim, by założyć kolejno Seminarium Wychowania Narodowego, Kuźnicę Wychowania Narodowego, a następnie Zakon Kowali.
Okres od 1907 do 1910 r. to czas samodzielnego rozwoju Eleusis, zgodnie z założeniami Lutosławskiego. Według organizacji w związku z powszechną degeneracją, upadkiem siły charakteru, pogonią za krótkotrwałą rozkoszą, odrodzenie ducha i ciała miała zapewnić wstrzemięźliwość od alkoholu, tytoniu, gry i rozpusty, a także od mięsa. Eleusis w szczególności organizowała pogadanki na temat jarstwa oraz seminaria wychowania narodowego, w trakcie których obowiązywała dieta jarska. Wikt jarski, jako najkorzystniejszy dla zdrowia i najodpowiedniejszy przy wszelkim wysiłku umysłowym i duchowym, obowiązywał również podczas zjazdów towarzystwa, a także w czasie prowadzonych kursów robotniczych. W tomie 2 za rok 1907 w czasopiśmie „Eleusis. Czasopismo Elsów” wskazywano, że kto chciałby przyspieszyć proces odrodzenia ciała i oczyszczenia krwi przez umiejętny wybór pokarmów, powinien powstrzymać się zupełnie od kawy, herbaty, czekolady, kakao, a następnie zastąpić mięso i ryby jajkami, mlekiem i orzechami. W końcu należy wykluczyć także jaja, groch, fasolę, strączkowe jarzyny, grzyby, szparagi i owsianą kaszę, a żyć mlekiem, serem, chlebem, jarzynami niestrączkowymi, owocami i orzechami. Podkreślano jednocześnie, że owa przemiana nie powinna nastręczać trudności bowiem naturalny instynkt oddala człowieka od mięsa i ryb.
Lewicowe odrodzenie narodu według Janisława Jastrzębowskiego3
Autor dzieła „Precz z mięsożerstwem!” wprawdzie nie poświęcał zbyt wiele miejsca odrodzeniu polskiej państwowości, niemniej głosił od 1907 r. potrzebę odrodzenia polskiego społeczeństwa, które powinno opierać się na trzech filarach: socjalizmie, myśli Lwa Tołstoja i jarstwie. Jastrzębowski poświęcił się całkowicie apoteozie etyki jarskiej i głoszeniu sprawy odrodzenia przy jej pomocy. Według niego idea ta jest czysto narodową, polską, słowiańską, którą chrześcijaństwo wypaczyło, choć nie zdołało całkowicie unicestwić. Zdecydowanie krytykował polskie elity, hołdujące hedonizmowi i ohydnemu „kultowi brzucha”, a za przykład stawiał społeczeństwo niemieckie, które przewodzi na tym gruncie, w którym roi się od towarzystw jarskich i gdzie wegetarianizm wzrósł do godności religii i szerzy się od 40 lat. Mięsożerstwo było dla Jastrzębowskiego tylko zabytkiem barbarzyńskiej przeszłości człowieka pierwotnego, którego podtrzymywanie jest zbrodnią moralną człowieka kulturalnego XX wieku. Spożywanie mięsa łączył z alkoholizmem i innymi używkami, ale to właśnie mięsożerstwu przypisywał główny wpływ na zwyrodnienie moralne, bo bez niego niemożliwy byłby alkoholizm i pozostałe uzależnienia.
Zdaniem Jastrzębowskiego socjalizm powinien współistnieć z wegetarianizmem oraz „tołstoizmem”. To trzy filary, pokrewne prądy, których jedynie wspólne zastosowanie w rewolucji społecznej może stworzyć lepsze czasy. Wegetarianizm chce bowiem ludzkość wyzwolić od zbrodni zabójstwa, popełnianego na zwierzętach w celu dogodzenia brzuchowi, zaś „tołstoizm” pragnie wykazać, że bez duchowego przeobrażenia się każdego człowieka, nie można marzyć o kulturze wyższej od panującej kapitalistyczno-militarnej. Jarstwo to idea ogólnospołeczna, droga do odrodzenia narodowego i odnowy społecznej, narzędzie do walki ze zwyrodnieniem życia przepełnionego mięsem i alkoholem. Odrzucenie mięsa pozwoliłoby na stworzenie nowego społeczeństwa i nowych ludzi, stając się objawieniem wyższego życia ziemskiego. Jarstwo to też przejaw patriotyzmu i warunek należytego rozwoju idei polskiej.
Janisław Jastrzębowski postulował utworzenie ligi odrodzenia narodowego – towarzystwa polskich jaroszy, których osobista praca rozwinie polskie ogrodnictwo. Życie wegetariańskie, bez mięsa, alkoholu i tytoniu nie miało wpływać jedynie na rozwój duchowy i fizyczny człowieka, ale również pozwalałoby na zaoszczędzenie pieniędzy, które mogłyby zostać wydane na urządzanie sadów, ogrodów i fabryk, a także na rozwój oświaty wśród ludu. Dlatego szerzenie jarstwa powinno być podstawowym zadaniem, które należy realizować poprzez zakładanie towarzystw wegetariańskich, organizowanie odczytów i spotkań, podczas których przybliżane byłyby naukowe podstawy tej diety i idei.
Jarstwo i odrodzenie narodowe w ruchu spirytualistycznym
Jarstwo szczególną rolę odgrywało w przedwojennym ruchu spirytualistycznym mającym na celu budowę zrębów nowego życia duchowego, moralnego, politycznego i gospodarczego pozwalającego na odrodzenie narodowe. Jarstwo w międzywojennej Polsce propagowane było przez środowisko skupione wokół czasopisma „Odrodzenie” ukazującego się w latach 1921-1929. Czasopismo było organem i warsztatem pracy duchowej, a na jego łamach głoszona była jednocześnie idea mesjanizmu polskiego, czyli doktryny filozoficznej zakładającej, że Polska jest mesjaszem narodów, prowadzącym świat przez odrodzenie ducha do poznania prawdy.
Podstawy ideowe środowiska „Odrodzenia” budował Józef Chobot4 i Janisław Jastrzębowski. Ten pierwszy w swoim manifeście zatytułowanym „Nasze hasło!”, zamieszczonym w pierwszym zeszycie czasopisma, pisał: „A więc od odrodzenia, oczyszczenia i odnowienia ciała musimy zaczynać, bo jak Duch wpływa na ciało, tak i ciało działa na Ducha. Odrodzenie zaś możliwe jedynie przez odpowiednie – o ile możności – jarskie odżywianie się, wyrzeczenie się używania alkoholu, tytoniu i innych podniecających napojów i pokarmów. To jest kardynalnym warunkiem wszelkiego odrodzenia: Trzeba naprzód bezwarunkowo odrodzić się z ciała, aby ciało nie panowało nad Duchem, lecz na odwrót”. W artykule „Wychowanie człowieka” Chobot zwracał uwagę, że przy wychowaniu bardzo istotne jest zwracanie uwagi na jedzenie dzieci, a dziecko dobrze wychowane i niezepsute wie najlepiej co mu służy i instynktownie wyczuwa, które pokarmy mu odpowiadają: „Nie wolno przede wszystkiem zachęcać lub zmuszać dziecko do jedzenia mięsa. Twierdzenia mięsożerców i alkoholików, jakoby jarosze i ludzie na ogół wstrzemięźliwi byli cherlakami, niedołęgami i słabeuszami, jest wierutnem kłamstwem, bo właśnie pijak lub żarłok jest niedojdą bezwolnym; on bowiem jest niewolnikiem pożałowania godnym swoich nałogów, nadrabiającym minę i rezonującym o swej rzekomej sile woli i pozornem zdrowiu”. Chobot głosił też potrzebę utworzenia w Górach Świętokrzyskich na szczycie Łysej Góry, miejsca kultu religijnego praojców, przesławnego Lechistanu, Schroniska Światowida, w którym stosowana miała być kuchnia jarska.
Środkiem i narzędziem zmiany etycznej i duchowej miało być stworzenie przez Chobota i jego współpracowników organizacji nazwanej Bractwem Odrodzenia Narodowego, w którym jedną z obowiązujących reguł było jarstwo. Zadaniem Bractwa było m.in. tworzenie osad ogrodniczo-sadowniczych, jako warsztatów rozwoju duchowego i materialnego opartych na zasadach wzajemnej pomocy, spółdzielczości, wyższej kultury etycznej i jarskiego trybu życia. Pomimo dopuszczenia hodowli zwierząt obowiązywać miał zakaz hodowania bydła na ubój oraz całkowity zakaz zabijania zwierząt. Bractwo Odrodzenia Narodowego zostało powołane do życia w 1923 r., lecz po zorganizowaniu kilku oddziałów Bractwa i poczynionych przygotowaniach do założenia osady, jako żywego przykładu i wzoru odrodzonego żywota, okazało się, że nie nadszedł jeszcze czas urzeczywistnienia tego ideału z powodu braku szerszego zainteresowania. Według założycieli Bractwa przyczynił się do tego panujący wciąż powszechny zamęt duchowy, społeczny polityczny i gospodarczy.
Co istotne, jarstwo propagowane było w „Odrodzeniu” nie tylko z uwagi na aspekt zdrowotny pozwalający na oczyszczenie organizmu i jego rozwój. Dla odnowy moralnej równie istotny był też wzgląd na cierpienia zwierząt, czego przykładem może być przejmujący tekst Andrzeja Podżorskiego5 pt. „W pośmiertnej aurze rzeźnika”, będący obrazkiem sądu ostatecznego, na którym stają duchy wszystkich istot skrzywdzonych przez człowieka, stawiając go w stan oskarżenia.
Próba zawłaszczenia jarstwa przez ruch prawicowy
Można spotkać się z poglądem, że przedwojenne polskie jarstwo związane było ze światopoglądem prawicowym. Uzasadnienia takiego stanowiska doszukuje się w postawach takich propagatorów diety bezmięsnej, jak dr. Józefa Drzewieckiego6, dr. Eugeniusza Polończyka7 i dr. Apolinarego Tarnawskiego, którego kosowska lecznica miała być pepinierą Narodowej Demokracji, gdyż leczyli się tam niemal wszyscy przedstawiciele tego stronnictwa z Romanem Dmowskim na czele, a wielu z nich było bliskimi przyjaciółmi Tarnawskiego. Tymczasem doktor nigdy nie brał czynnego udziału w życiu politycznym, a do zakładu zjeżdżali się przedstawiciele wszystkich partii politycznych i wśród wszystkich miał przyjaciół. Ruch socjalistyczny reprezentowali w Kosowie wybitni działacze, jak Ignacy Daszyński i Kazimierz Mokłowski, zaś lekarzem asystentem zakładu był znany socjalista dr Emil Bobrowski. Z kolei rzekomy antysemityzm Tarnawskiego został zdementowany przez jego syna Wita w biografii doktora pt. „Mój ojciec”. Jarstwo Drzewieckiego nie miało nic wspólnego z jego poglądami politycznymi, zaś chorobliwy wręcz antysemityzm Polończyka i oddanie idei „faszyzmu polskiego” nie może być żadnym argumentem w świetle poglądów Janisława Jastrzębowskiego, a także jarskich postaw nestora socjalistów polskich Bolesława Limanowskiego oraz innego z działaczy ruchu lewicowego Jana Hempla. Warto dodać, że idee niepodległościowe i odrodzenia narodowego na początku XX wieku miały korzenie zarówno prawicowe, jak i lewicowe. Znamienne jest również to, że współczesne tzw. prawicowe poglądy klasyfikują jarstwo jako przejaw postawy lewackiej. Podobnie traktowana jest konsekwentna ochrona przyrody, której przedwojennymi głosicielami byli głównie przedstawiciele nurtu konserwatywnego i prawicowego, jak choćby prof. Jan Gwalbert Pawlikowski, o czym dzisiejsza prawica stara się nie pamiętać.
Idea jarstwa na terenie przedwojennej Polski kształtowała się niezależnie od rozwoju nurtów myśli politycznej. Zjednywała sobie bowiem zwolenników wśród przedstawicieli zarówno konserwatyzmu i ruchu narodowego, jak i lewicy oraz komunizmu. Idee polityczne dla swego urzeczywistnienia potrzebowały własnych elit, których tworzeniu idee jarskie nie tylko nie przeszkadzały, lecz pomagały w osiągnięciu odpowiedniego rozwoju intelektualnego.
Łukasz Smaga
Łukasz Smaga – prawnik, autor książek „Ochrona humanitarna zwierząt” (Białystok 2010) i „Konstanty Moes-Oskragiełło. Ojciec polskiego jarstwa” (Kraków 2017), prowadzi bloga „Ochrona humanitarna zwierząt” ochronahumanitarnazwierzat.home.blog.
Przypisy:
1. Szerzej na temat Konstantego Moesa-Oskragielły piszę w artykule „Pierwszy krzewiciel idei jarstwa w Polsce”, Miesięcznik Dzikie Życie, 2018, nr 9, s. 20-23, dzikiezycie.pl/archiwum/2018/wrzesien-2018/pierwszy-krzewiciel-idei-jarstwa-w-polsce.
2. Szerzej na temat Apolinarego Tarnawskiego piszę w artykule „Apolinary Tarnawski i jego słynna jarska lecznica”, Miesięcznik Dzikie Życie, 2019, nr 6, s. 28-30, dzikiezycie.pl/archiwum/2019/czerwiec-2019/apolinary-tarnawski-i-jego-slynna-jarska-lecznica.
3. Szerzej na temat Janisława Jastrzębowskiego piszę w artykule „Janisław Jastrzębowski – jarstwo orężem rewolucji społecznej”, Miesięcznik Dzikie Życie, 2019, nr 4, s. 28-30, dzikiezycie.pl/archiwum/2019/kwiecien-2019/janislaw-jastrzebowski-jarstwo-orezem-rewolucji-spolecznej.
4. Józef Chobot – wydawca i redaktor czasopisma „Odrodzenie” ukazującego się początkowo w Cieszynie, a następnie w Katowicach, a także wydawca wielu książek na temat spirytyzmu.
5. Andrzej Podżorski – nauczyciel, działacz społeczny i publicysta. Autor pierwszego „Przewodnika po Wiśle” oraz główny inicjator powołania Muzeum Beskidzkiego w Wiśle.
6. Szerzej na temat Józefa Drzewieckiego piszę w artykule „Józef Drzewiecki - lekarz homeopata i jarosz na warszawskich salonach”, Miesięcznik Dzikie Życie, 2018, nr 11, s. 24-26, dzikiezycie.pl/archiwum/2018/listopad-2018/jozef-drzewiecki-lekarz-homeopata-i-jarosz-na-warszawskich-salonach.
7. Eugeniusz Polończyk był zafascynowanym faszyzmem lekarzem lwowskim, znawcą filozofii hinduskiej i wiedzy duchowej w ogóle.