Zmiany są nieuniknione – Strategia Bioróżnorodności Unii Europejskiej 2030
Czy nowa Strategia Bioróżnorodności Unii Europejskiej 2030 (dalej Strategia Bioróżnorodności) spełni pokładane w niej nadzieje? Czy doprowadzi do przyjęcia wiążących, ambitnych celów dotyczących ochrony przyrody? Czy uda się uchronić ją przed zakusami lobbystów? Dopóki kryzys klimatyczny i ekologiczny są kwestią opracowań naukowych, wszystko wydaje się być względnie proste – mamy poważny problem potwierdzony danymi empirycznymi, zagrażający życiu na naszej planecie i powinniśmy działać w taki sposób, aby go rozwiązać lub przynajmniej zminimalizować jego skutki. Trudności zaczynają się wtedy, gdy argumenty naukowe muszą zderzyć się z interesami branżowymi, grą polityczną i nastrojami społecznymi. Wówczas zarówno sam kryzys, jak i środki mające go zatrzymać, stają się sprawą negocjowalną, nieostrą, podatną na rozmiękczenie celów i osłabienie ambicji. Czy uda się uchronić nową Strategię Bioróżnorodności przed tymi zagrożeniami?
Strategia na miarę kryzysu
Przyczyn realizacji prac nad Strategią Bioróżnorodności należy szukać w tym, że światowe działania na rzecz powstrzymania utraty różnorodności biologicznej ponosiły jak dotąd spektakularne klęski.
Zmiany użytkowania gruntów i mórz, nadmierna eksploatacja zasobów, zmiany klimatu, zanieczyszczenia środowiska oraz występowanie inwazyjnych gatunków obcych to główne przyczyny wskazywane w Strategii Bioróżnorodności, dla których kryzys bioróżnorodności zamiast zanikać, wciąż się pogłębia. Autorzy dokumentu zwracają także uwagę, że stabilne ekosystemy są ważnym narzędziem adaptacji i mitygacji zmian klimatu.
Strategia Bioróżnorodności w zaproponowanej przez Komisję Europejską formie zakłada między innymi: objęcie ochroną 30% terenów morskich i 30% terenów lądowych w Unii Europejskiej, w tym objęcie 10% terenów ochroną ścisłą. Ściśle chronione mają być wszystkie lasy pierwotne i starodrzewy. Dokument zapowiada również opracowanie nowej Strategii Leśnej Unii Europejskiej (dalej Strategia Leśna) oraz wiążących prawnie regulacji dotyczących odbudowy zdegradowanych ekosystemów (m.in. przywrócenie co najmniej 25 tys. km rzek do stanu swobodnego przepływu, ograniczenie o połowę stosowania pestycydów chemicznych, zwiększenie różnorodności gatunkowej na użytkach rolnych). W porównaniu z dotychczasowymi rozwiązaniami w tym zakresie, zapisy Strategii Bioróżnorodności można uznać za rewolucyjne (dla przykładu obecnie w Polsce rezerwaty przyrody i parki narodowe skutecznie chronią zaledwie ok. 3% lasów). Jest to o tyle istotne, że ostateczny kształt i sposób wdrożenia tego dokumentu, określą sposób ochrony przyrody w Unii Europejskiej na najbliższą dekadę. To szansa, której zaprzepaszczenie może nas wiele kosztować.
Nad dokumentem od dłuższego czasu pracuje Komisja Europejska. W marcu i kwietniu 2021 r. odbyły się społeczne konsultacje planu odbudowy zasobów przyrodniczych oraz Strategii Leśnej (zapowiedzianej w Strategii Bioróżnorodności).
Prace nad Strategią Bioróżnorodności prowadzi także Parlament Europejski. 28 maja 2021 r. w Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności (ENVI) odbyło się głosowanie nad poprawkami do raportu z własnej inicjatywy Parlamentu Europejskiego w sprawie Strategii Bioróżnorodności do 2030 r., a 8 czerwca nad dokumentem dyskutował, a następnie głosował go Parlament Europejski.
Pozytywne ustosunkowanie się eurodeputowanych do ambitnych założeń Strategii Bioróżnorodności jest wyraźnym sygnałem dla Komisji Europejskiej, że ta będzie mogła liczyć na poparcie Europarlamentu we wdrażaniu inicjatyw zapewniających skuteczną ochronę przyrody.
Przyroda pod ostrzałem branżowych interesów
Lepsza ochrona lasów oznacza także wyłączenie części z nich z surowcowej gospodarki leśnej i polowań oraz większą kontrolę organów UE nad polityką leśną państw członkowskich. To nie podoba się lobby leśnemu i myśliwskiemu, które konsekwentnie dążą do rozwodnienia celów Strategii Bioróżnorodności i Strategii Leśnej oraz osłabienia ich sprawczości.
Oznaki takiej polityki dały się zauważyć już przy okazji spotkania Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa, które odbyło się w pod koniec marca br. W treści stanowiska przesłanego do Rady Europejskiej 11 państw członkowskich storpedowało unijny plan objęcia 10% terenów lądowych UE ścisłą ochroną. Sygnatariusze dokumentu (w tym Polska) domagali się również aby zarządzanie lasami leżało w gestii państw członkowskich, które powinny móc w każdym przypadku z osobna decydować o kwestiach dotyczących ochrony ścisłej, definicji lasów pierwotnych i starodrzewów a także leśnictwa bliższego naturze. W praktyce oznaczałoby to brak nadzoru UE nad polityką państw członkowskich w zakresie najcenniejszych lasów oraz przyzwolenie na ich dalszą rabunkową eksploatację.
Festiwal propagandy i dezinformacji poprzedził również konsultacje społeczne dotyczące Strategii Leśnej i celów odbudowy zdegradowanych ekosystemów w ramach Strategii Bioróżnorodności. W Polsce Lasy Państwowe wykorzystywały do promowania własnego stanowiska do Strategii Bioróżnorodności m.in. zależność zawodową i ekonomiczną (pracownicy LP, Zakłady Usług Leśnych) oraz lokalne związki ze swoją instytucją. W tygodniach poprzedzających zakończenie konsultacji, do nadleśnictw rozsyłano instrukcje wskazujące pracownikom, jak mają głosować w ankiecie konsultacyjnej. Leśnicy mieli m.in. sprzeciwiać się ustanowieniu dla państw wiążących celów w zakresie odbudowy ekosystemów. Sugerowano im także, aby logowali się do konsultacji z prywatnych, a nie służbowych adresów.
Do machiny propagandowej próbowano zaprząc także samorządy, koła łowieckie, a nawet ochotnicze straże pożarne czy koła gospodyń wiejskich. Lasy Państwowe w listach rozsyłanych do tych instytucji straszyły znacznie większą niż przewidziana przez UE powierzchnią objętą ochroną ścisłą (od 30 do nawet 50%) oraz sugerowały, że założenia Strategii „zakładają w praktyce całkowitą likwidację części nadleśnictw”1.
Szczęśliwie dla celów obu Strategii udało się uruchomić potężny kapitał społeczny, a obywatelki i obywatele masowo wzięli udział w konsultacjach Strategii, wskazując na potrzebę sprostania wyzwaniom kryzysu bioróżnorodności oraz większego włączenia społeczeństwa w zarządzanie lasami.
Prace nad inicjatywą własną Parlamentu Europejskiego do Strategii Bioróżnorodności pokazały jednak, że lobby leśne nie ustaje w działaniach mających zmiękczyć i osłabić jej założenia. Zarówno przed głosowaniem w Komisji ENVI, jak przed głosowaniem plenarnym do dokumentu zgłaszano poprawki mające na celu m.in. rezygnację ze ścisłej ochrony lasów pierwotnych i starodrzewów na rzecz ochrony (bez dookreślenia jakiej) czy też zmianę zależności między zarządzaniem lasami a Strategią Bioróżnorodności i Europejskim prawem klimatycznym (z podporządkowania i ścisłego powiązania gospodarki leśnej z oboma tymi dokumentami do ich równorzędności). Przed głosowaniem na plenum Alexander Bernhuber, austriacki europoseł, próbował przeforsować poprawki umożliwiające prowadzenie polowań rekreacyjnych w obszarach ściśle chronionych!
Na szczęście, poprawki rozmiękczające Strategię Bioróżnorodności wypaczające jej treść zostały odrzucone zarówno przez Komisję ENVI, jak przez cały Parlament Europejski2.
Kluczowe dla przyrody było utrzymanie w trakcie głosowania na plenum Parlamentu Europejskiego następujących zapisów: wezwania do ścisłej ochrony lasów pierwotnych i starodrzewów; uznania Strategii Leśnej za podrzędną wobec Strategią Bioróżnorodności i Europejskiego prawa klimatycznego.
Ważnym głosem w obronie integralności obszarów chronionych było także odrzucenie poprawki dotyczącej polowań rekreacyjnych w obszarach ściśle chronionych.
Społeczeństwo chce lepszej ochrony lasów
Strategii Bioróżnorodności w Parlamencie Europejskim zapewne nie udałoby się obronić, gdyby nie ogromne zaangażowanie społeczne. Organizacje takie jak: Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot czy FERN na bieżąco reagowały na wszelkie próby rozwodnienia Strategii Bioróżnorodności oraz potencjalnie szkodliwe dla przyrody propozycje poprawek. Przed głosowaniami w Komisji ENVI i na plenum do posłów i posłanek Parlamentu Europejskiego spłynęły tysiące obywatelskich apeli w obronie silnych, skutecznych, wiążących prawnie postanowień Strategii Bioróżnorodności, a w mediach społecznościowych parlamentarzyści byli imiennie proszeni o ustosunkowanie się do swoich planów dotyczących głosowania.
Te działania pokazały, że głos społeczeństwa ma coraz większe znaczenie w dyskusji o ochronie przyrody. To również sygnał dla posłów i posłanek Parlamentu Europejskiego, że ich decyzje polityczne nie są anonimowe, a świadomość obywatelska dotycząca procesów decyzyjnych w UE rośnie i staje się ważnym elementem dyskusji nad Europejskim Zielonym Ładem.
Stawka w tej dyskusji jest wysoka. Jeśli chcemy zatrzymać postępujący kryzys klimatyczno-ekologiczny musimy natychmiast podjąć zdecydowane działania. Najbliższych 10 lat będzie w tej walce kluczowe. W tym czasie musimy odwrócić trend utraty bioróżnorodności i drastycznie ograniczyć emisję gazów cieplarnianych do atmosfery. Lasy są w tych staraniach naszym największym sprzymierzeńcem – są to bowiem najbardziej bioróżnorodne i wiążące największą ilość węgla ekosystemy lądowe. Od ochrony bioróżnorodności i klimatu zależy przetrwanie świata, jaki znamy i wszystkie decyzje dotyczące zarządzania lasami powinny brać ten fakt pod uwagę.
Decyzje podjęte przez Parlament Europejski to ważny, ale nie ostatni krok w tym marszu. Teraz czas na wypracowanie równie dobrych rozwiązań dla Strategii Leśnej, którą próbują torpedować zarabiające na intensywnej gospodarce leśnej kraje skandynawskie. Równolegle toczy się dyskusja nad rewizją podejścia do biomasy leśnej w unijnej dyrektywie o odnawialnych źródłach energii (RED II). Tu również argumenty przyrodnicze i klimatyczne muszą liczyć się z oporem ze strony wielkiego biznesu, związanego z sektorem bioenergii.
Te procesy to sprawdzian siły społeczeństwa obywatelskiego i jego zaangażowania w systemową, a nie tylko punktową ochronę lasów. To także punkt wyjścia do kolejnego milowego kroku, jakim będzie dostosowanie do wymogów UE polskiej ustawy o lasach. Tylko spójność polityk krajowych i zagranicznych oraz podjęcie konkretnych działań sprawi, że nasze lasy będą należycie chronione.
Monika Stasiak
Przypisy:
1. Na podstawie: M. Chołodowski, Lasy Państwowe z PiS torpedują unijne konsultacje na temat bioróżnorodności. W tle wycinka uzdrowiskowych lasów supraskich, 04.04.2021, bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,26949232,lasy-panstwowe-z-pis-torpeduja-unijne-konsultacje-nt-bioroznorodnosci.html.
2. europarl.europa.eu/sed/doc/news/flash/25541/Result_08-06-2021_First%20voting%20session_13_00-14_15_en.pdf