DZIKIE ŻYCIE

Kotarz nareszcie bezpieczny?

Marta Czyż

16 maja 2022 r., podczas nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Brenna, urzędnicy odrzucili plany deweloperskiej zabudowy Hali Jaworowej i masywu Kotarza. Wynik głosowania to sukces mieszkańców oraz turystów i przyrodników, którzy od ponad 16 lat próbują przeciwdziałać kolejnym pomysłom na dewastację tego wyjątkowo cennego przyrodniczo i krajobrazowo obszaru. Planowana inwestycja na zawsze zmieniłaby charakter tego miejsca – straciłaby nie tylko przyroda i miłośnicy dzikich Beskidów, ale także lokalna społeczność, która chce chronić swoje dziedzictwo.

„Nikt wam tego nie opowie / Moje panie i panowie / Jakie tam ogromne drzewa / Ile ptaszyn na nich śpiewa / Jakie kwiatków cudne rody / Jakie modre w strugach wody / Jak dąb w szumach z wichrem gada / Jakie bajki opowiada!”1. W wierszu „Na jagody” Maria Konopnicka pisała co prawda o krajobrazie nadbużańskim, ale czytając te słowa, trudno mi nie mieć przed oczami masywu Kotarza. To szczególne miejsce w Beskidzie Śląskim, jedno z wyjątkowych w polskich górach.

Zachodni stok Hali Jaworowej, w oddali zalesione stoki Kotarza. Fot. Jerzy B. Parusel
Zachodni stok Hali Jaworowej, w oddali zalesione stoki Kotarza. Fot. Jerzy B. Parusel

Hala Jaworowa jest największą i ostatnią niezabudowaną polaną, która zachowała swój unikalny charakter przez setki lat. Stanowi obszar łączący siedliska Natura 2000 w tej części Beskidów oraz jest częścią krajowego Korytarza Południowego, którym wędrują wilki i rysie. Kotarz ma więc kluczowe znaczenie dla zachowania integralności obszaru Natura 2000 „Beskid Śląski”, a ponadto jest miejscem występowania rzadkich ptaków, na przykład puszczyka uralskiego, dzięcioła białogrzbietego czy sóweczki. Walory krajobrazowo-przyrodnicze Hali Jaworowej i Kotarza podkreślali naukowcy, botanicy i ekolodzy z całej Polski, akcentując szczególną rolę naturalnych lasów. Jako element Parku Krajobrazowego Beskidu Śląskiego, Hala Jaworowa i Kotarz powinny być otoczone ścisłą i troskliwą ochroną. Niestety szumiące na Kotarzu modrzewie i buki jak dotąd nie opowiadały wesołej historii.

Niekończąca się opowieść

Pierwsze głosy, które przekonywały o potrzebie zagospodarowania Kotarza i stworzenia w tym miejscu infrastruktury sportowo-rekreacyjnej odpowiadającej oczekiwaniom coraz większej grupy turystów, zwłaszcza narciarzy, pojawiły się jeszcze przed 2006 r. Wyciągi krzesełkowe, nartostrada, schronisko i drogi dojazdowe – dzikie tereny Hali Jaworowej i Kotarza należące do gminy Brenna miały stać się „bramą narciarskiego królestwa”.

O skutkach tej inwestycji dla przyrody na łamach „Dzikiego Życia” pisał Grzegorz Bożek: „Głównym zagrożeniem jest dążenie do realizacji połączenia Brennej i Szczyrku przez wyciąg krzesełkowy, co spowoduje zwiększenie presji na kilka rezerwatów przyrody oraz na Park Krajobrazowy Beskidu Śląskiego. Budowa wyciągu krzesełkowego i trasy narciarskiej przez Kotarz to również konieczność wycięcia kilku hektarów lasu prawnie chronionego. Presja na zagospodarowane tereny będzie trwać cały rok – zarówno w zimie, jak i w lecie, a tym samym utrudniona zostanie migracja zwierząt, zniszczeniu ulegnie krajobraz, zwiększy się erozja gleb, zdewastowane zostaną siedliska wielu gatunków flory i fauny, w tym rzadkich i chronionych”2.

O tym, jak silna jest presja władz gminy Brenna na realizację planów zagospodarowania Kotarza, przekonano się bardzo szybko. Przez kolejne lata wiele razy przystępowano do zmiany Studium uwarunkowań i kierunków rozwoju przestrzennego oraz do sporządzenia Miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru Hali Jaworowej i zbocza Kotarza. W 2007 r., pomimo braku zgody na budowę ośrodka narciarskiego na Kotarzu, inwestorzy rozpoczęli realizację drogi dojazdowej z Brennej na Halę Jaworową wycinając przy tym wiele starych i cennych drzew. Na szczęście samowola została szybko wstrzymana – Pracownia na rzecz Wszystkich Istot powiadomiła Prokuraturę Rejonową w Cieszynie o możliwości popełnienia przestępstwa, a negatywną ocenę oddziaływania budowanej drogi na środowisko wydały Zarząd Parku Krajobrazowego Beskidu Śląskiego i Nadleśnictwo Ustroń.

Konferencja prasowa na rynku w Cieszynie podczas, której przedstawiciele Pracowni domagali się od Starostwa Powiatowego w Cieszynie wyciągnięcia konsekwencji zniszczenia przyrody przez budowę nielegalnej drogi na górę Kotarz, maj 2007 r. Fot. Archiwum Pracowni
Konferencja prasowa na rynku w Cieszynie podczas, której przedstawiciele Pracowni domagali się od Starostwa Powiatowego w Cieszynie wyciągnięcia konsekwencji zniszczenia przyrody przez budowę nielegalnej drogi na górę Kotarz, maj 2007 r. Fot. Archiwum Pracowni

Widmo zagospodarowania Hali Jaworowej powróciło w 2016 r., kiedy pojawił się nowy inwestor. Spółka Kotarz Agro przedstawiła radnym gminy koncepcję wzniesienia na Kotarzu Krajowego Centrum Aktywnego Wypoczynku. Projekt kompleksu obejmował budowę hotelu na 100 osób, postawienie wyciągów i tras narciarskich z naśnieżaniem i oświetleniem, poprowadzenie tras rowerowych oraz budowę parkingów, zbiorników do naśnieżania i infrastruktury towarzyszącej. W odpowiedzi na złożone przez spółkę Kotarz Agro wnioski, radni gminy przystąpili do ponownego procedowania zmiany Studium zagospodarowania i kierunków rozwoju, a w lutym 2017 r. przyjęli uchwałę, w której „wyrażają pełne poparcie dla wszystkich działań, mających na celu wsparcie inicjatyw rozwojowych”3. Tym samym Krajowe Centrum Aktywnego Wypoczynku dostało zielone światło z gminy, a jako projekt Beskidzkiego Centrum Narciarstwa zostało wpisane do rządowego programu Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Inwestycję planowano zrealizować do 2020 r.

Entuzjazmu radnych nie podzielała jednak liczna grupa mieszkańców Brennej, która w 2022 r. zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dopuszczające budowę Centrum Aktywnego Wypoczynku zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Były one nie do przyjęcia zwłaszcza dla właścicieli działek na Kotarzu – inwestor bez ich wiedzy i zgody zaplanował na ich terenie własny biznes. Pomimo jasnego sprzeciwu kilkudziesięciu mieszkańców Brennej, Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla Kotarza został przyjęty. Sprawa do dziś jest w toku.

Nowy rozdział

W kwietniu 2022 r. rozpoczął się kolejny etap batalii o Polanę Jaworową. Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Gminy urzędnicy zdecydowali o ponownym przystąpieniu do procedowania zmiany Studium uwarunkowań oraz o przystąpieniu do sporządzenia Miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego4. Inicjatorem działań był nowy inwestor – spółka Green Mountain Investments, która zawarła z firmą Kotarz Arena przedwstępną umowę kupna cennych terenów. Nowy właściciel miał na Halę Jaworową własny pomysł, zamierzał wznieść rozległy kompleks hotelowo-wypoczynkowy z pełną infrastrukturą i parkingiem oraz zrealizować drogi dojazdowe i połączyć Brenną poprzez Halę Jaworową w kierunku Salmopola z drogą gminną nr 942.

Przeciwko tym planom zdecydowanie zaprotestowali mieszkańcy Brennej, którzy stworzyli i udostępnili w internecie petycję w obronie Polany Jaworowej. „Nie godzimy się, by tak wyjątkowe miejsce i tereny jemu przyległe zostały nieodwracalnie zniszczone celem partykularnego zysku kogokolwiek” – napisano w petycji. W ciągu kilku dni podpisało ją prawie 9 tysięcy osób. Zaangażowana w sprawę od lat Pracownia na rzecz Wszystkich Istot opublikowała na swojej stronie internetowej apel do wójta gminy Jerzego Pilcha, w którym stanowczo domagała się zaprzestania prac nad dalszym procedowaniem szkodliwej inwestycji. W ciągu zaledwie kilkudziesięciu godzin podpisało go ponad 4 tysiące osób.

Nadzwyczajna sesja rady Gminy Brenna w sprawie planu zagospodarowania terenu Hali Jaworowej i zbocza góry Kotarz, 16 maja 2022 r. Fot. Joanna Szuster
Nadzwyczajna sesja rady Gminy Brenna w sprawie planu zagospodarowania terenu Hali Jaworowej i zbocza góry Kotarz, 16 maja 2022 r. Fot. Joanna Szuster

16 maja radni gminy Brenna zadecydowali o niepowodzeniu planowanej inwestycji. Podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady, na które licznie przybyli przedstawiciele lokalnej społeczności, długo dyskutowano o ekonomicznych, społecznych i środowiskowych zagrożeniach, jakie dla małej miejscowości niesie budowa tak dużego obiektu. Kwestionowano obiecywane przez inwestora korzyści oraz zarzucano wójtowi gminy, że nie konsultował z mieszkańcami swoich wcześniejszych ustaleń z inwestorem. Z kolei obecni na sesji turyści wyraźnie podkreślali ponadregionalne znaczenie dzikich i chronionych terenów, wskazując na unikalne walory przyrodnicze jako największą atrakcję Brennej. Ostatecznie głosami większości radnych odstąpiono od uchwały umożliwiającej w przyszłości budowę kompleksu hotelowego na zboczu Kotarza5. Czy to oznacza, że Hala Jaworowa i Kotarz będą bezpieczne?

Mamy poważne wątpliwości. Dyskusja, która od lat toczy się w Brennej na temat (nie)zagospodarowywania Polany Jaworowej i Kotarza nie tylko uwypukliła ułomności polskiego prawa ochrony przyrody, ale skupiła tendencje, które dominują we współczesnej debacie o zasadach i kierunkach zrównoważonego rozwoju. Istotną rolę w tych rozważaniach, zwłaszcza w kontekście ochrony przyrody, pełnią inwestycje budowlane i sama architektura, która jest jednym z największych źródeł zanieczyszczenia środowiska. Kluczowe jeszcze kilka lat temu pytanie o to, jak budować ekologicznie, zastąpiono pytaniem, czy w ogóle budować? Ma ono szczególne znaczenie właśnie dziś, gdy w Polsce zabudować można właściwie wszystko, a biznes wygrywa z krajobrazem i przyrodą. Prof. Piotr Skubała z Uniwersytetu Śląskiego poproszony o komentarz w tej sprawie napisał: „Gdy zastanawiamy się nad potrzebą pilnej realizacji ustaleń zawartych w unijnej Strategii na rzecz bioróżnorodności 2030 i jednocześnie dowiadujemy się o zamiarze wybudowania dużego kompleksu hotelarsko-wypoczynkowego na jednej z najładniejszych hal Beskidu Śląskiego – Hali Jaworowej – przekonanie, że uda się wreszcie objąć właściwą ochroną przyrodę na naszym kontynencie, zostaje mocno zachwiane”.

Wynik głosowania Rady Gminy Brenna, determinacja mieszkańców i zaangażowanie turystów z całej Polski dają nadzieję, że sprawa Kotarza otwiera nowy etap, w którym troska o cenne przyrodniczo tereny Hali Jaworowej będzie arcyważnym komponentem rozwoju gminy, a nie jego hamulcem. Rozwojem opartym na poszanowaniu wspólnego dobra mieszkańców i turystów. Ta historia uczy również, że w walce o ochronę przyrody nie ma szybkich i łatwych zwycięstw. Dlatego będziemy z uwagą przyglądać się kolejnym krokom inwestora i decydentów oraz bezwzględnie reagować na każdą próbę zniszczenia tego beskidzkiego królestwa dzikiej przyrody.

Marta Czyż

Marta Czyż – dziennikarka, aktywistka i historyczka sztuki, od kilkunastu lat związana zawodowo z wrocławskimi instytucjami kultury. Miłośniczka górskich wędrówek i kaszubskich jezior. Jeśli nie odbiera telefonu, to znaczy, że jest w kinie.

Przypisy:
1. Maria Konopnicka, Na jagody, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 2010, s. 117.
2. Grzegorz Bożek, Kotarz pod nóż, „Dzikie Życie”, nr 12-1/2006-2007, dzikiezycie.pl/archiwum/2006/stycz-2007/kotarz-pod-noz.
3. Andrzej Drobik, Inwestycja z Brennej z uznaniem ministerstwa i lokalnego samorządu, „Dziennik Zachodni”, 2 marca 2017 r., dziennikzachodni.pl/inwestycja-z-brennej-z-uznaniem-ministerstwa-i-lokalnego-samorzadu/ar/11845603 [dostęp: 22.05.2022].
4. Uchwały nr XXXVII/318/22 i XXXVII/320/22 Rady Gminy Brenna z dnia 12 kwietnia 2022 r., brenna.esesja.pl/rejestr_uchwal [dostęp: 22.05.2022].
5. Uchwały nr XXXIX/325/22 i XXXIX/326/22 Rady Gminy Brenna z dnia 16 maja 2022 r., brenna.esesja.pl/rejestr_uchwal [dostęp: 22.05.2022].