DZIKIE ŻYCIE Wstępniak

Łysiec utracony

Grzegorz Bożek

Gdy czytacie te słowa, fragment Łyśca o powierzchni 1,35 hektara przestał być częścią Świętokrzyskiego Parku Narodowego. To skandal! Po raz pierwszy w Polsce przy aprobacie ministerstwa, dyrektora parku narodowego dokonano pomniejszenia parku narodowego, pomimo faktu, że nie został spełniony ustawowy warunek „bezpowrotnej utraty wartości przyrodniczych i kulturowych”.

Zignorowano liczne protesty społeczne, apele wielu organizacji przyrodniczych i ekologicznych, w tym głosy Rady Naukowej ŚPN. Wątpliwości zgłaszała nawet Komisja Prawnicza Rządowego Centrum Legislacji. Łysiec postanowiono odebrać parkowi narodowemu. Uczyniono to bez pardonu. Historię procesu rozbioru parku można było śledzić na łamach naszego miesięcznika, od 2019 roku o tej sprawie regularnie pisał Łukasz Misiuna.

Nie bez znaczenie pozostaje fakt, że na łakomy kąsek Świętego Krzyża połasiło się zgromadzenie zakonne Oblatów, które najpewniej już niebawem stanie się beneficjentem zmiany.

Tak oto jeden z najstarszych polskich parków narodowych (utworzony w 1950 r.) traci fragment Łyśca. Co więcej dzieje się to przy udziale obecnej władzy, która niezwykle często odwołuje się do wartości narodowych, patriotyzmu czy polskości.

W bieżącym wydaniu polecam Czytelniczkom i Czytelnikom rozmowę o sprawie rozbioru Świętokrzyskiego Parku Narodowego, którą przeprowadziłem z Łukaszem Misiuną i Moniką Stasiak.

Wszystkiego dzikiego.

Grzegorz Bożek