DZIKIE ŻYCIE

Życie w oceanach weszło w fazę wymierania

Piotr Skubała

Wokół tajemnicy życia na Ziemi

Lektura kolejnych raportów naukowych dotyczących kondycji żywych organizmów w oceanach i morzach świata dostarcza coraz bardziej niepokojących wiadomości. W 2008 r. w „Science” badacze z 15 różnych ośrodków naukowych zaprezentowali mapę wszechoceanu, zaznaczając wpływ człowieka na każdy kilometr kwadratowy jego powierzchni. Według autorów 41% mórz i oceanów wykazywało silne oddziaływanie człowieka, jedynie kilka % wód w okolicy biegunów pozostaje na wpół dziewicze. Autorzy podkreślili, że obraz oceanów, który wyłonił się z ich analizy, okazał się dużo gorszy niż przypuszczali (Halpern et al. 2008).


Jeżeli nie chcemy dopuścić do realizacji najczarniejszych scenariuszy odnośnie oceanów musimy m.in. drastycznie zredukować emisje gazów cieplarnianych. Fot. pixabay.com
Jeżeli nie chcemy dopuścić do realizacji najczarniejszych scenariuszy odnośnie oceanów musimy m.in. drastycznie zredukować emisje gazów cieplarnianych. Fot. pixabay.com

Już w 2011 r. w analizie autorstwa najwybitniejszych biologów morza pojawia się m.in. stwierdzenie, że życie w oceanach wchodzi w fazę wymierania, a wymieranie to jest spowodowane ingerencją człowieka. Główne źródła zagrożeń to przełowienie naturalnych łowisk, zanieczyszczenie środowiska i zmiany klimatu. Najbardziej przygnębiający był dla nich fakt, że zmiany są obserwowane niemal w całym ekosystemie morskim i tempo tych zmian cały czas przyśpiesza (Rogers, Laffoley2011).

W 2019 r. ukazał się raport IPCC podsumowujący wiedzę na temat zmian i zagrożeń stwarzanych przez kryzys klimatyczny dla Ziemi, jej oceanów i kriosfery. Podnoszenie się temperatury mórz i oceanów oraz ich zwiększające się zakwaszenie oznacza drastyczne zagrożenie dla większości morskich organizmów i całych ekosystemów. Nawet jeśli uda nam się szybko ograniczyć emisje gazów cieplarnianych i nie dopuścić do wzrostu temperatury o 1,5 st. C (po szczycie klimatycznym w Glasgow wiemy, że to praktycznie niemożliwe), to i tak najprawdopodobniej obumrze nawet 90% raf koralowych. Jeżeli nic nie zrobimy, do końca wieku na świecie nie będzie już raf koralowych. Temperatura w oceanach wzrosła ponad dwukrotnie od końca XX wieku. Podgrzewanie oceanu ogranicza mieszanie się warstw wody, a to oznacza, że mniej tlenu i substancji odżywczych będzie dostępnych dla organizmów morskich. Nadal będzie kurczyć się populacja ryb, która już teraz jest dość mała – nie tylko przez zmiany klimatu, ale też przez przełowienie (IPCC 2019).

W maju 2019 r. w „Nature” zespół naukowców pod kierunkiem Malina Pinsky’ego z Rutgers University w Stanach Zjednoczonych, przyjrzał się wrażliwości zimnokrwistych gatunków morskich i lądowych na globalne ocieplenie. Naukowcy przeanalizowali 88 gatunków morskich i 294 gatunków lądowych z całego świata w celu obliczenia „bezpiecznych” warunków dla każdego gatunku. Określili także najniższe temperatury, na jakie narażone są gatunki w najgorętszych okresach roku. Przeanalizowali ponadto zdolność każdego gatunku do przetrwania upału, dzięki szukaniu schronienia w ich typowym środowisku. Odkryli, że gatunki morskie są bardziej narażone na temperatury zbliżające się do ich górnych granic tolerancji. Wiele zwierząt lądowych potrafi uciec przed upałem, chroniąc się w glebie lub szukając schronienia m.in. w lesie lub innych zacienionych miejscach. Gatunki morskie wydają się pozbawione takiej możliwości (Pinsky et al. 2019).

Okazuje się, że na całym świecie gatunki morskie są eliminowane ze swoich siedlisk w efekcie rosnącej globalnej temperatury dwa razy częściej niż gatunki lądowe. W efekcie wyginięcia populacji wielu gatunków w oceanach spada znacząco różnorodność genetyczna tych gatunków. To może wywołać efekt kaskadowy zmian w interakcjach pomiędzy drapieżnikami i ich ofiarami, doprowadzając do zmian w ekosystemach morskich na ogromną skalę. Wysoka podatność życia morskiego na globalne ocieplenie może mieć znaczący wpływ na dostawy żywności i ekonomię społeczeństw uzależnionych od owoców morza (Pinsky et al. 2019).

Margaret Atwood (kanadyjska pisarka, poetka i krytyczka literacka, aktywistka społeczna i ekologiczna) w wywiadzie dla „Wysokich Obcasów” w następujących słowach oceniła, co dalej może się stać z oceanami: „Najważniejszym problemem, który musimy teraz rozwiązać, jest jednak sprawa przyszłości oceanów. To, by przetrwały zderzenie z naszą cywilizacją. Jeśli zabijemy oceany, będzie nam bardzo ciężko oddychać. Zwyczajnie się udusimy. Oceany dają nam najwięcej potrzebnego do przeżycia tlenu. Zmieniając klimat, wykańczamy siebie i planetę, którą znamy” (Natura nie zapomni).

Prof. Piotr Skubała

Literatura:
- Halpern B.S., Walbridge S., Selkoe K.A., Kappel C.V., Micheli F. et al. 2008. A Global Map of Human Impact on Marine Ecosystems. „Science” 319: 948-952.
- IPCC, 2019: Summary for Policymakers. In: Pörtner H.-O., Roberts D.C., Masson-Delmotte V., Zhai P., Tignor M. et al. (eds.). IPCC Special Report on the Ocean and Cryosphere in a Changing Climate; ipcc.ch/srocc/chapter/summary-for-policymakers/; dostęp 2.12.2021.
- Natura nie zapomni. Wywiad z Margaret Atwood. „Wysokie Obcasy”, 27 maja 2017 r., s. 10-14.
- Pinsky, M. L., Eikeset, A. M., McCauley, D. J., Payne, J. L., & Sunday, J. M. 2019. Greater vulnerability to warming of marine versus terrestrial ectotherms. „Nature” 569: 108-111.
- Rogers A. D., Laffoley D. d'A. 2011. International Earth system expert workshop on ocean stresses and impacts. Summary report. IPSO Oxford.