Życie w oceanach weszło w fazę wymierania
Wokół tajemnicy życia na Ziemi
Lektura kolejnych raportów naukowych dotyczących kondycji żywych organizmów w oceanach i morzach świata dostarcza coraz bardziej niepokojących wiadomości. W 2008 r. w „Science” badacze z 15 różnych ośrodków naukowych zaprezentowali mapę wszechoceanu, zaznaczając wpływ człowieka na każdy kilometr kwadratowy jego powierzchni. Według autorów 41% mórz i oceanów wykazywało silne oddziaływanie człowieka, jedynie kilka % wód w okolicy biegunów pozostaje na wpół dziewicze. Autorzy podkreślili, że obraz oceanów, który wyłonił się z ich analizy, okazał się dużo gorszy niż przypuszczali (Halpern et al. 2008).
Już w 2011 r. w analizie autorstwa najwybitniejszych biologów morza pojawia się m.in. stwierdzenie, że życie w oceanach wchodzi w fazę wymierania, a wymieranie to jest spowodowane ingerencją człowieka. Główne źródła zagrożeń to przełowienie naturalnych łowisk, zanieczyszczenie środowiska i zmiany klimatu. Najbardziej przygnębiający był dla nich fakt, że zmiany są obserwowane niemal w całym ekosystemie morskim i tempo tych zmian cały czas przyśpiesza (Rogers, Laffoley2011).
W 2019 r. ukazał się raport IPCC podsumowujący wiedzę na temat zmian i zagrożeń stwarzanych przez kryzys klimatyczny dla Ziemi, jej oceanów i kriosfery. Podnoszenie się temperatury mórz i oceanów oraz ich zwiększające się zakwaszenie oznacza drastyczne zagrożenie dla większości morskich organizmów i całych ekosystemów. Nawet jeśli uda nam się szybko ograniczyć emisje gazów cieplarnianych i nie dopuścić do wzrostu temperatury o 1,5 st. C (po szczycie klimatycznym w Glasgow wiemy, że to praktycznie niemożliwe), to i tak najprawdopodobniej obumrze nawet 90% raf koralowych. Jeżeli nic nie zrobimy, do końca wieku na świecie nie będzie już raf koralowych. Temperatura w oceanach wzrosła ponad dwukrotnie od końca XX wieku. Podgrzewanie oceanu ogranicza mieszanie się warstw wody, a to oznacza, że mniej tlenu i substancji odżywczych będzie dostępnych dla organizmów morskich. Nadal będzie kurczyć się populacja ryb, która już teraz jest dość mała – nie tylko przez zmiany klimatu, ale też przez przełowienie (IPCC 2019).
W maju 2019 r. w „Nature” zespół naukowców pod kierunkiem Malina Pinsky’ego z Rutgers University w Stanach Zjednoczonych, przyjrzał się wrażliwości zimnokrwistych gatunków morskich i lądowych na globalne ocieplenie. Naukowcy przeanalizowali 88 gatunków morskich i 294 gatunków lądowych z całego świata w celu obliczenia „bezpiecznych” warunków dla każdego gatunku. Określili także najniższe temperatury, na jakie narażone są gatunki w najgorętszych okresach roku. Przeanalizowali ponadto zdolność każdego gatunku do przetrwania upału, dzięki szukaniu schronienia w ich typowym środowisku. Odkryli, że gatunki morskie są bardziej narażone na temperatury zbliżające się do ich górnych granic tolerancji. Wiele zwierząt lądowych potrafi uciec przed upałem, chroniąc się w glebie lub szukając schronienia m.in. w lesie lub innych zacienionych miejscach. Gatunki morskie wydają się pozbawione takiej możliwości (Pinsky et al. 2019).
Okazuje się, że na całym świecie gatunki morskie są eliminowane ze swoich siedlisk w efekcie rosnącej globalnej temperatury dwa razy częściej niż gatunki lądowe. W efekcie wyginięcia populacji wielu gatunków w oceanach spada znacząco różnorodność genetyczna tych gatunków. To może wywołać efekt kaskadowy zmian w interakcjach pomiędzy drapieżnikami i ich ofiarami, doprowadzając do zmian w ekosystemach morskich na ogromną skalę. Wysoka podatność życia morskiego na globalne ocieplenie może mieć znaczący wpływ na dostawy żywności i ekonomię społeczeństw uzależnionych od owoców morza (Pinsky et al. 2019).
Margaret Atwood (kanadyjska pisarka, poetka i krytyczka literacka, aktywistka społeczna i ekologiczna) w wywiadzie dla „Wysokich Obcasów” w następujących słowach oceniła, co dalej może się stać z oceanami: „Najważniejszym problemem, który musimy teraz rozwiązać, jest jednak sprawa przyszłości oceanów. To, by przetrwały zderzenie z naszą cywilizacją. Jeśli zabijemy oceany, będzie nam bardzo ciężko oddychać. Zwyczajnie się udusimy. Oceany dają nam najwięcej potrzebnego do przeżycia tlenu. Zmieniając klimat, wykańczamy siebie i planetę, którą znamy” (Natura nie zapomni).
Prof. Piotr Skubała
Literatura:
- Halpern B.S., Walbridge S., Selkoe K.A., Kappel C.V., Micheli F. et al. 2008. A Global Map of Human Impact on Marine Ecosystems. „Science” 319: 948-952.
- IPCC, 2019: Summary for Policymakers. In: Pörtner H.-O., Roberts D.C., Masson-Delmotte V., Zhai P., Tignor M. et al. (eds.). IPCC Special Report on the Ocean and Cryosphere in a Changing Climate; ipcc.ch/srocc/chapter/summary-for-policymakers/; dostęp 2.12.2021.
- Natura nie zapomni. Wywiad z Margaret Atwood. „Wysokie Obcasy”, 27 maja 2017 r., s. 10-14.
- Pinsky, M. L., Eikeset, A. M., McCauley, D. J., Payne, J. L., & Sunday, J. M. 2019. Greater vulnerability to warming of marine versus terrestrial ectotherms. „Nature” 569: 108-111.
- Rogers A. D., Laffoley D. d'A. 2011. International Earth system expert workshop on ocean stresses and impacts. Summary report. IPSO Oxford.