DZIKIE ŻYCIE

Trwa energetyczna rewolucja, którą Polska przesypia śniąc sen o atomie

Zespół Pracowni na rzecz Wszystkich Istot

Od dłuższego czasu, za każdym razem gdy podejmowaliśmy dyskusję na temat transformacji energetycznej w mediach społecznościowych Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, rozmowa była sprowadzana przez zwolenników energii jądrowej do kwestii budowy w Polsce elektrowni atomowych. W naszej opinii Program Polskiej Energetyki Jądrowej to strata bezcennych zasobów – ogromnych pieniędzy i czasu, którego nie mamy. Polski nie stać na fałszywe rozwiązania. Dla klimatu i naszego bezpieczeństwa powinniśmy inwestować w działania, które przyniosą efekt tu i teraz.

Zwolennicy energii jądrowej twierdzą, że tylko atom zapewni nam zeroemisyjność w energetyce, rozwiąże problem kryzysu klimatycznego i wypełni stale rosnące zapotrzebowanie na energię. Tym samym nie będziemy musieli zmieniać modelu naszej energo- i zasobochłonnej gospodarki pozostając przy modelu „biznes jak zwykle”, ale lekko zazielenionym. Ta dość bajkowa wizja pryska jak bańka mydlana w zderzeniu z realiami przedstawionymi w naszym stanowisku. Atom nie rozwiązuje żadnego z systemowych problemów polskiej energetyki. Sama technologia, choć niskoemisyjna, przynosi wiele zagrożeń.

Energia jądrowa nie jest przyjazna środowisku – problem składowania radioaktywnych odpadów na kilkaset tysięcy lat nie został rozwiązany, a wydobywanie uranu dewastuje przyrodę i lokalne społeczności. Sama budowa elektrowni jest kosztochłonna i przede wszystkim czasochłonna. Polskie plany rozwoju energetyki jądrowej są niezwykle optymistyczne, ale nawet zakładając ich terminową realizację i ogromne koszty – energia jądrowa w Polsce nie przyczyni się do radykalnego ścięcia emisji do 2030 r. i nie wypełni luki po zamykanych ze względu na wiek elektrowniach węglowych.

Celnie ujął to Amory Lovins, amerykański fizyk i klimatyczny aktywista, założyciel Rocky Mountain Insitute zajmującego się m.in propagowaniem efektywności energetycznej: używanie energii jądrowej w celu rozwiązania problemu niedoboru energii elektrycznej i przeciwdziałaniu zmianom klimatycznym jest jak oferowanie głodującym ludziom ryżu i kawioru, podczas gdy samo danie ryżu jest znacznie tańsze i łatwiejsze. Jeśli ryż to OZE, a kawior to atom, w Polsce mami się nas wizją kawioru jednocześnie blokując dostęp do ryżu. Tymczasem, w 2020 r. świat dodał zaledwie o 0,4 GW mocy jądrowych więcej niż wycofał, przybyło zaś 278 GW mocy z energii odnawialnych. Atom odgrywa marginalną rolę w dekarbonizacji.

Najnowszy raport IPCC podkreśla, że dla uniknięcia klimatycznej katastrofy konieczne jest radykalne ścięcie emisji jeszcze w tej dekadzie. Ten jeden z najważniejszych dokumentów ludzkości poważnie zajmuje się scenariuszami w których 100% energii pochodzi ze źródeł odnawialnych i kładzie nacisk na efektywność energetyczną. Podobnie Międzynarodowa Agencja Energii szacuje, że OZE wygenerują 90% całej nowej energii w nadchodzących latach.

Jeśli chcemy powstrzymać zmiany klimatu, przemysł węglowy musi zostać prawie całkowicie zamknięty, musimy zredukować emisje CO2 o 55-65% a emisje metanu ograniczyć o jedną trzecią – wszystko to do 2030 r. Musimy inwestować rozsądnie i wybierać najbardziej wydajne rozwiązania dające maksymalny zysk klimatyczny przy dostępnych nam środkach finansowych. Efektywność energetyczna i OZE to rozwiązania sprawdzone, szybkie do wdrożenia i niedrogie. Energia jądrowa to rozwiązanie ryzykowne i niezwykle kosztowne, którego efekty zobaczymy najwcześniej za kilkanaście lat. Zapraszamy do zapoznania się z naszym stanowiskiem.

Zespół Klimatyczny Pracowni na rzecz Wszystkich Istot


Stanowisko Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot w sprawie budowy w Polsce elektrowni jądrowych 

Mając na względzie dobro przyrody i człowieka jako jej części oraz kierowani poczuciem odpowiedzialności za los przyszłych pokoleń, sprzeciwiamy się planom budowy w naszym kraju elektrowni jądrowych oraz przedstawianiu przez lobby proatomowe energii atomowej jako jedynej alternatywy dla spalania węgla i gazu oraz sposobu na powstrzymanie kryzysu klimatycznego przy jednoczesnym dyskredytowaniu oszczędności energii i energetyki odnawialnej zwłaszcza w formule obywatelskich wspólnot energetycznych.

Aby przeciwdziałać zmianie klimatu zgodnie z Porozumieniem Paryskim niezbędne jest uzyskanie neutralności klimatycznej przed rokiem 2050. Konieczne jest więc uzyskanie możliwie największej redukcji emisji gazów cieplarnianych w możliwie najkrótszym czasie. Realizacja programu energetyki jądrowej w Polsce w trzeciej dekadzie XXI wieku nie znajduje uzasadnienia z punktu widzenia ochrony klimatu, bezpieczeństwa państwa, interesu społecznego ani zrównoważonego środowiskowo rozwoju. Blokuje ograniczone środki i odwraca uwagę od bardziej efektywnych rozwiązań możliwych do wprowadzenia od razu i po niższym koszcie jednocześnie wystawiając Polskę na nowe ryzyka geopolityczne i ekonomiczne.

Budowa w Polsce elektrowni jądrowych:

  1. Nie przyczyni się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych w tempie koniecznym do uniknięcia katastrofy klimatycznej. Emisji nie redukuje budowa nowych mocy tylko zaprzestanie spalania paliw kopalnych, co musi nastąpić jak najszybciej. Do 2030 r. Polska bezwzględnie musi ograniczyć emisje CO2 o co najmniej 55%. Program Polskiej Energetyki Jądrowej1 nie odegra w tym żadnej roli. Przewiduje on uruchomienie pierwszego bloku elektrowni w roku 2033, po 7 latach budowy, a kolejnych co 2-3 lata (najszybciej na świecie!2). Tymczasem standardem przy takich projektach są kilkuletnie opóźnienia, także w krajach już posiadających rozwiniętą energetykę jądrową, podczas gdy Polska przystępuje do budowy programu jądrowego od zera nie mając doświadczenia, kadr ani nawet miejsca pod budowę. Trudno liczyć na terminowe zakończenie projektu jądrowego skoro wg NIK3 od 2012 r. żadna z elektrowni węglowych, w których budowie polska energetyka ma dekady doświadczenia, nie zakończyła się w terminie a decyzje o ich rozpoczęciu były podejmowane bez przeprowadzenia szczegółowych analiz ekonomiczno-finansowych. Budowa elektrowni jądrowej w już przestarzałej technologii, która wejdzie do użytku pod koniec lat trzydziestych to marnotrawstwo gigantycznych pieniędzy i bezcennego czasu, które powinny zostać przeznaczone na rozwiązania przynoszące efekt tu i teraz: zmniejszenie zużycia energii i rozwój nowoczesnego systemu opartego o rozproszoną energetykę odnawialną.
  2. Nie uchroni Polski przed możliwą luką w zapotrzebowaniu na moc, co oznacza jeszcze większą presję na budowę elektrowni gazowych. Obecnie moc zainstalowana elektrowni węglowych w Polsce to około 33 GW, a tylko w latach 2020–2034 wyłączone zostaną stare elektrownie węglowe o mocy 18,8 GW4. Pierwszy blok jądrowy o mocy 1-1,6 GW może zostać uruchomiony najwcześniej w drugiej połowie lat 30. i nie odegra żadnej roli w zastąpieniu węgla. Priorytetem w tej dekadzie powinno być pełne wykorzystanie potencjału poprawy efektywności energetycznej oraz energetyki odnawialnej.
  3. Nie obniży rachunków za energię. Koszty inwestycji są gigantyczne a koszt produkcji energii w elektrowni jądrowej jest wyższy niż koszt produkcji energii ze źródeł odnawialnych, w tym wiatru na lądzie i na morzu, słońca i biogazu. Przeważającą część rachunku za energię stanowi koszt odsetek od kredytu na budowę. Międzynarodowa Agencja Energii prognozuje, że cena energii elektrycznej z morskich farm wiatrowych spadnie o 46% do 2030 r., a cena energii słonecznej o 39%, podczas gdy prąd produkowany w reaktorach jądrowych stanieje tylko o 6% w porównaniu do cen z roku 2020 r. Do 2050 r. prognozuje się dalszy spadek cen energii odnawialnej, odpowiednio o 66% i 58% dla wiatru i słońca w porównaniu do roku 2020, i tylko 7% dla atomu (IEA, 20215).
  4. Nie jest uzasadniona ze względów ekonomicznych. Model finansowania PPEJ nie jest znany a szacowany koszt bazuje na optymistycznym założeniu, że wszystkie bloki wybuduje jeden inwestor. Polski Instytut Ekonomiczny6 szacuje, że będzie to co najmniej 105 mld złotych tylko do roku 2040, co stanowi 1/3 środków zaplanowanych na inwestycje energetyczne. Koszt budowy jednego bloku o mocy zaledwie 1,6 GW jest szacowany na 40-45 mld zł7, a całkowity koszt programu jądrowego w Polsce na 130-160 mld zł8 i nigdy się nie zwróci. W znacznej mierze musi zostać pokryty z budżetu państwa lub państwo musi gwarantować kredyt, co oznacza, że za budowę zapłaci całe społeczeństwo. Normą jest, że zakładane budżety i terminy projektów jądrowych są przekraczane9, koszty operacyjne rosną wraz z zaostrzeniem reguł bezpieczeństwa a koszty składowania odpadów radioaktywnych, wyłączenia i zabezpieczenia elektrowni w ogóle nie są brane pod uwagę na etapie jej budowy. Pieniądze te bezpowrotnie wypłyną z polskiej gospodarki. Dla porównania z analizy prof. Jana Popczyka10 z 2015 r. wynika, że za 45 mld zł można sfinansować wiele działań na rzecz poprawy efektywności energetycznej i rozwoju odnawialnych źródeł energii, które pozwoliłaby na wyprodukowanie 3 TWh energii elektrycznej i 1,9 TWh ciepła rocznie oraz zmniejszenie zapotrzebowanie na energię elektryczną i cieplną odpowiednio aż o 15 i 3,5 TWh rocznie. Roczna produkcja prądu w bloku jądrowym ma wynieść jedynie 11 TWh, zyski w postaci produkcji ciepła nie są w ogóle przewidziane.
  5. Jest niekompatybilna z systemem energetycznym opartym na energetyce odnawialnej, w tym obywatelskiej, do którego dąży UE. Elektrownia jądrowa o mocy rzędu 1 GW nie pełni funkcji stabilizacyjnej dla OZE, gdyż nie jest przystosowana do działania w rezerwie – przerywania pracy a następnie szybkiego wznowienia produkcji energii w zależności od dostępności energii z OZE. Nie tworzy istotnej liczby miejsc pracy (kilkaset w samej elektrowni i przy składowaniu odpadów radioaktywnych) za to cementuje podejście „biznes jak zwykle” i scentralizowany model energetyki w całości kontrolowanej przez rządy i korporacje, który należy do XX wieku. Odpowiedzią na problemy i wyzwania XXI stulecia jest nowoczesny system oparty na efektywności energetycznej i energetyce odnawialnej wraz z magazynami energii oraz w ograniczonym zakresie – zielony wodór.
  6. To utrwalenie skostniałego, państwowego korporacyjno-politycznego systemu jaki dzisiaj funkcjonuje w energetyce węglowej na kilkadziesiąt lat, gdyż elektrownie jądrowe mogą pracować do 60-80 lat11. System ten pozostawi przy tym bardzo ograniczoną przestrzeń dla lokalnych, samowystarczalnych, hybrydowych systemów energetycznych bazujących na OZE i magazynach energii. Należy się spodziewać, że w tym samym czasie nadal będzie zachodzić szybki postęp technologiczny czy nawet przełomy technologiczne w energetyce odnawialnej i efektywności energetycznej, podczas gdy Polska stanie się zakładnikiem przestarzałej technologii jądrowej należącej do XX wieku.
  7. Tworzy problem składowania, przewożenia i utylizacji odpadów radioaktywnych. Zużyte paliwo jest przechowywane na terenie elektrowni do 60 lat. Problem ostatecznego zabezpieczenia tych odpadów – na kilkaset tysięcy lat – nie został dotąd skutecznie rozwiązany. Pozostają one zagrożeniem dla biosfery jako całości, zarówno dla obecnych jak i przyszłych pokoleń. Ich wytwarzanie jest więc wysoce nieetyczne. Na świecie zostało już wyprodukowanych 250-300 tys. ton12 toksycznych i radioaktywnych odpadów.
  8. Pociąga za sobą uzależnienie od importu paliwa (przetworzony uran), którego zasoby są ograniczone a jego pozyskanie, transport i składowanie łączy się z dewastacją środowiska i eksploatacją lokalnych społeczności w innych krajach. Należy przy tym zauważyć, że za 35% światowej produkcji wzbogaconego uranu odpowiada Rosatom i jego spółki zależne, a Rosja pokrywa 20% popytu na uran w UE. W związku z wojną w Ukrainie Rosja rozważa zakaz eksportu13 tego paliwa, zaś Stany Zjednoczone14 rozważają nałożenie sankcji na Rosatom. Doprowadziłoby to do problemów z podażą i wzrostu cen na światowym rynku.
  9. Oznacza zużycie gigantycznej ilości wody do chłodzenia i ryzyka z tym związane. Susze i spadek poziomu wody wywołany ociepleniem klimatu już teraz zagrażają pracy elektrowni węglowych w miesiącach letnich, w 2015 r. doprowadziły do wprowadzenia 20 stopnia zasilania15. Te zjawiska będą się nasilać wraz z pogłębieniem się kryzysu klimatycznego. Stanowi to poważne zagrożenie dla elektrowni jądrowych ze względu na ich wodochłonność.
  10. Stwarza ryzyko awarii, które choć samo w sobie jest niskie, to jej skutki społeczne, środowiskowe i ekonomiczne są katastrofalne16. Ryzyko to jest ubezpieczane w bardzo małym zakresie a gigantyczne koszty usuwania skutków katastrofy są przerzucane na społeczeństwo.
  11. Stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa gdyż elektrownia jądrowa to obiekt strategiczny, który może stać się elementem szantażu, celem zamachu terrorystycznego, cyberataku lub ataku podczas konfliktu zbrojnego. Jak pokazała wojna w Ukrainie, jest to realne zagrożenie. Zastosowanie najnowocześniejszych zabezpieczeń jest kosztowne, nie chroni jednak przed błędem ludzkim. Z kolei zerwanie linii wysokiego napięcia wyprowadzających energię z elektrowni w sytuacji rosnących zagrożeń ze strony ekstremów pogodowych grozi blackoutem na znacznym obszarze kraju. Rozproszona energetyka nie jest narażona na wyłączenia na wielką skalę.

W związku z powyższym apelujemy o natychmiastowe:

  1. Porzucenie Polskiego Programu Energetyki Jądrowej na rzecz pilnego wykorzystania całkowitego potencjału efektywności energetycznej oraz zbudowania nowoczesnego, inteligentnego systemu energetycznego opartego na źródłach odnawialnych z wykorzystaniem energetyki obywatelskiej. Budowa elektrowni jądrowej w obecnie proponowanej przestarzałej technologii w ogóle nie powinna być rozważana.
  2. Przekierowanie dziesiątek miliardów zł, które pochłonęłaby budowa bloków jądrowych, na działania chroniące klimat, społeczeństwo i bezpieczeństwo państwa według zasady jak najszybciej, jak najskuteczniej i jak najniższym kosztem: inwestycje w efektywność energetyczną, w tym ograniczenie energochłonności przemysłu czy budowę domów zeroenergetycznych oraz na budowę systemu opartego o czystą energetykę odnawialną, nowoczesne inteligentne sieci, zarządzanie popytem na energię i różne rodzaje jej magazynów, w przyszłości powiązane z zielonym wodorem wykorzystywanym do dekarbonizacji przemysłu.
  3. Usunięcie przeszkód regulacyjnych blokujących rozwój obywatelskiej energetyki odnawialnej i demokracji energetycznej oraz obniżających jej opłacalność dla prosumentów.
  4. Zmiany systemowe mające na celu odejście od energożernego modelu gospodarki opartej na konsumpcjonizmie, dewastacji środowiska i niszczeniu społeczności lokalnych na całym świecie na rzecz modelu obiegu zamkniętego, oszczędności zasobów i energii, sprawiedliwości społecznej i ochrony zasobów przyrodniczych.

Stanowisko Pracowni na rzecz Wszystkich Istot zostało opublikowane w Witrynie Pracowni 29 marca 2022 r.: pracownia.org.pl/pracownia-aktualnosci/569-stanowisko-stowarzyszenia-pracownia-na-rzecz-wszystkich-istot-w-sprawie-budowy-w-polsce-elektrowni-jadrowych.