Czy uda się ocalić dziedzictwo Świętokrzyskiego Parku Narodowego i obiektu UNESCO „Krzemionki”?
Korzenie. Projekt ochrony dziedzictwa przyrody i kultury Gór Świętokrzyskich.
W sprawie Świętokrzyskiego Parku Narodowego (ŚPN) w 2019 r. Minister Środowiska Henryk Kowalczyk oraz dyrektor ŚPN Jan Reklewski oświadczyli, że w ich ocenie niemal 6 ha w szczytowej partii Łyśca w granicach ŚPN „bezpowrotnie utraciło swoje wartości przyrodnicze”, w związku z czym obszar ten należy usunąć z granic ŚPN.
W odniesieniu do Krzemionek, powstały plany inwestycyjne związane z budową kopalni wapieni w otulinie obiektu UNESCO co bezpośrednio zagroziło Krzemionkom odebraniem tego statusu w przypadku realizacji inwestycji. ŚPN i Krzemionki to dwa najcenniejsze kulturowo i przyrodniczo obszary w województwie świętokrzyskim. W związku z zagrożeniem dla obu tych obiektów o randze ponadlokalnej, Stowarzyszenie MOST uznało za konieczne włączenie się w obie procedury – w przypadku ŚPN w rządową procedurą zmiany granic ŚPN, w przypadku Krzemionek w procedurę oceny oddziaływania na środowisko dla kopalni wapienia w otulinie rezerwatu.
Kontekst
W opinii specjalistów i specjalistek masyw Łyśca jest częścią krajobrazu kulturowego o wysokiej, ponadlokalnej randze. Jest to miejsce wciąż nie do końca poznane archeologicznie i skrywa wiele tajemnic przeszłości sięgającej czasów sprzed państwowości polskiej i sprzed chrześcijaństwa. Tym samym klasztoru nie można traktować jako jedynej i najważniejszej dominanty kulturowej. Jest to jeden z elementów większej, unikalnej całości.
Sam klasztor jest wpisany do rejestru zabytków. Również masyw Łysej Góry (Łyśca) został objęty szczególną formą ochrony poprzez wpis do rejestru zabytków jako Rezerwat Archeologiczny „Łysa Góra” chroniący sanktuarium pogańskie na terenie szczytu i plateau podszczytowym ograniczone około 2,5 km wałem kamiennym z 300-metrową strefą ochronną z systemem wczesnośredniowiecznych dróg i podejść. Te uwarunkowania prawne nakładają wymóg specjalnego traktowania obiektów na Łyścu i bardzo przemyślanych ingerencji architektonicznych i prawnych. Ten sam obszar został uznany rozporządzeniem Prezydenta RP z dnia 15 marca 2017 r. za Pomnik Historii. Łysiec od 1924 r. jest rezerwatem przyrody. Od 1950 r. jest integralną częścią ŚPN. Leży także w granicach obszaru Natura 2000 „Łysogóry”.
W waloryzacji przyrodniczo-krajoznawczej ŚPN znajduje się w grupie obszarów najatrakcyjniejszych w skali kraju. Pod względem przyrodniczym jest również terenem przyciągającym turystów w województwie świętokrzyskim. Przedmiotem zainteresowania odwiedzających są nie tylko unikatowe walory środowiska naturalnego, ale też wyjątkowe elementy dziedzictwa kulturowego, których symbolem jest dawne opactwo benedyktyńskie na Łysej Górze, zwanej też Łyścem lub Świętym Krzyżem.
Poza wartościami kulturowymi wierzchowina Łyśca ma wysokie walory geologiczne pozwalające na poznanie procesów formowania się najstarszych gór w Europie.
W 1922 r. pod Ostrowcem Świętokrzyskim prof. Jan Samsonowicz dokonał niezwykłego odkrycia. W czasie swoich prac pod Krzemionkami natrafił na ślady prehistorycznych kopalń. W ciągu kolejnych lat odnaleziono tu około 4000 kopalń krzemienia pasiastego datowanych na okres ok. 3900–1600 lat p.n.e. Walory archeologiczne współwystępują tu z przyrodniczymi. Zostało to docenione poprzez objęcie Krzemionek różnymi formami ochrony: 16 września 1994 r. zarządzeniem Prezydenta RP Krzemionki zostały uznane za Pomnik Historii Polski; powołano rezerwat przyrodniczy „Krzemionki Opatowskie” zarządzeniem Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa z 27 czerwca 1995 r.; utworzono Obszar Chronionego Krajobrazu Doliny Kamiennej rozporządzeniem wojewody kieleckiego z 29 września 1995 r.; powołano obszar Natura 2000 „Krzemionki” PLH260024 w 2011 r.; wpisano Krzemionkowski Region Prehistorycznego Górnictwa Krzemienia Pasiastego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO 6 lipca 2019 r.
26 kwietnia 2019 r. na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów ukazał się projekt rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie zmniejszenia powierzchni ŚPN. Z treści dokumentu wynikało, że z granic ŚPN mają być usunięte działki o łącznej powierzchni ponad 5 ha. Na tym terenie znajduje się m.in. Klasztor Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Minister uzasadniając swój plan stwierdza, że teren ten utracił walory przyrodnicze oraz że zaszła potrzeba uregulowania spraw własności gruntów. Sprawa wzbudziła poważne kontrowersje i zastrzeżenia, o czym licznie informowano w mediach. Zdaniem przyrodników i działaczy społecznych, twierdzenie o utraconych walorach przyrodniczych nie znajduje potwierdzenia w danych terenowych i rzeczywistej, przyrodniczej randze terenu. Zgodnie z Ustawą o ochronie przyrody, zmniejszenie powierzchni parku narodowego może nastąpić jedynie w przypadku „bezpowrotnej utraty wartości przyrodniczych i kulturowych jego obszaru”. Tymczasem żaden z tych warunków nie został spełniony. W ustawie nie ma też mowy o zmniejszaniu powierzchni parku z uwagi na „konieczność aktualizacji przebiegu granic tego Parku” – jak uzasadniał minister Henryk Kowalczyk.
Plan eksploatacji złóż wapieni w bezpośredniej bliskości Krzemionek opracowali lokalni biznesmeni. Doprowadzili oni do uchwalenia przez Gminę Ćmielów takiego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP), który dopuszcza eksploatację złoża. W sprawę włączyła się spółka Skarbu Państwa Świętokrzyskie Kopalnie Surowców Mineralnych. MPZP dla tego terenu został uchwalony 13 marca 2003 r., czyli nie uwzględnia zarówno faktu powołania obiektu UNESCO, planów utworzenia parku kulturowego oraz uchwalenia ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z 2 lipca 2003 r. Zatem plan ten jest anachroniczny i wymaga pilnej aktualizacji. Co więcej, jest niezgodny z obowiązującym obecnie prawem i stanem wiedzy naukowej. Niestety dopuszcza eksploatację złoża wapieni, aczkolwiek nie obliguje do tego. Planom eksploatacji wapieni przeciwstawili się mieszkańcy i mieszkanki okolicznych miejscowości, Dyrekcja Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu Świętokrzyskim (zarządca Krzemionek) oraz środowisko naukowe archeologów z całej Polski.
Opis procesu
Stowarzyszenie MOST w obu tych przypadkach podjęło się powstrzymania niekorzystnych procesów legislacyjnych. Szczególnie w przypadku sprawy ŚPN podjęto wiele różnorodnych działań i inicjatyw.
Skoncentrowano się na próbach zweryfikowania twierdzenia ministra Kowalczyka i dyrektora ŚPN Jana Reklewskiego o rzekomo „bezpowrotnej utracie wartości przyrodniczych”. W tym celu uzyskano odpowiednie zezwolenia i podjęto się inwentaryzacji przyrodniczej działek wskazanych do usunięcia z granic ŚPN. Zatrudniono w ramach projektu niezależnych, renomowanych ekspertów – przyrodników różnych specjalności. Już po paru tygodniach wstępne wyniki badań wykazały, że teren nie jest pozbawiony wartości przyrodniczych, wręcz wykazano gatunki roślin i zwierząt uznawane za rzadko występujące i zagrożone w tym gatunki nowe dla ŚPN. W związku z tymi informacjami dyrektor ŚPN zawiesił zgodę na badania naukowe twierdząc, że są „zmanipulowane”. Ponownie uzyskano zgodę tym razem ministra klimatu i środowiska Michała Wosia. Ten jednak nie czekając na wyniki 2-letnich badań ogłosił, że wyłączy z granic ŚPN nie ponad 5 ha a 1,35 ha oraz włączy do ŚPN izolowaną enklawę pod Grzegorzowicami o powierzchni ponad 62 ha. W ten sposób Michał Woś chciał wykazać, że nie pomniejsza powierzchni ŚPN. Tyle, że ustawa o ochronie przyrody nie mówi o pomniejszaniu powierzchni parku narodowego a o wyłączaniu z jego granic części jego powierzchni. Ale wyłącznie wtedy gdy zajdą nierozłącznie trzy przesłanki: dojdzie do bezpowrotnej utraty wartości przyrodniczych i kulturowych (1. bezpowrotność utraty. 2. utrata wartości kulturowych, 3. utrata wartości przyrodniczych. Wszystkie trzy warunki muszą zajść jednocześnie). Żadnej z tych okoliczności ministerstwo nie umiało nigdy udowodnić i nie powstał żaden dokument potwierdzający merytorycznie i prawnie takie zjawiska i procesy. Stowarzyszenie wnioskowało o to wielokrotnie, jak również o wskazanie osób, które są odpowiedzialne za ewentualną bezpowrotną utratę obu wartości.
Na każdym etapie procesu legislacyjnego Stowarzyszenie MOST włączało się formalnie. Zgłaszając uwagi na piśmie, śląc apele, wnioski i petycje, uczestnicząc w konsultacjach społecznych. Kiedy zawiodły procedury, bo ministerstwo nigdy nie wzięło pod uwagę ani głosu naukowców, ani społeczników, ani prawników, Stowarzyszenie podjęło wysiłek zaalarmowania instytucji naukowych i organizacji pozarządowych, dziennikarzy i obywateli.
Na skutek aktywności Stowarzyszenia MOST swoją krytykę planów zmiany granic ŚPN wyraziły: Rada Naukowa ŚPN, Polska Akademia Nauk i Państwowa Rada Ochrony Przyrody. Do tego grona dołączyły czołowe, eksperckie organizacje pozarządowe takie, jak: Klub Przyrodników czy PTOP Salamandra. Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz dyrekcja ŚPN otrzymały raport z badań przyrodniczych.
Gdy ministerstwo naruszając prawo nie uwzględniło głosu ekspertów i ekspertek, wraz ze Stowarzyszeniem Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, Stowarzyszenie MOST złożyło petycję do kolejnej ministry klimatu i środowiska Anny Moskwy o zaniechanie bezprawnej procedury. Podpisało ją ponad 37000 Polek i Polaków. Petycję zanieśliśmy w manifestacji ulicami Warszawy do ministerstwa. Zorganizowaliśmy happening Świętej Pamięci Natura, który odbył się na Łyścu oraz wraz z manifestacją przeszedł ulicami Warszawy pod Kancelarię Premiera. Następnego dnia premier Morawiecki podpisał bezprawne rozporządzenie RD 162 usuwające z granic ŚPN 1,35 ha na Łyścu z zabytkową zabudową. W czasie trwania powstało kilkadziesiąt tekstów publicystycznych na ten temat. Materiały dotyczące sprawy ukazały się m.in. w: TVN 24, TOKFM, oko.press, czasopismach „Wprost”, „Polityka”, „Newsweek”, „Tygodnik Powszechny”, dzienniku „Gazeta Wyborcza”. Kilku posłów złożyło interpelacje w Sejmie w sprawie Łyśca. Zorganizowaliśmy i przeprowadziliśmy ogólnopolską konferencję naukową „Korzenie” poświęconą kwestii Łyśca i Krzemionek. Zawiadomiliśmy Najwyższą Izbę Kontroli (NIK), która przeprowadziła dochodzenie. Raport NIK jednoznacznie stwierdził, że rząd wraz z premierem naruszyli prawo i muszą je przywrócić. Premier ma obowiązek usunąć bezprawne rozporządzenie i zastąpić je takim, które przywraca 1,35 ha na Łyścu w granice ŚPN. Posłanki i posłowie Lewicy zawiadomili Prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa.
W przypadku Krzemionek sprawa była nieco łatwiejsza ze względu na silne zaangażowanie samorządu, Ministerstwa Kultury, naukowców i naukowczyń, społeczności lokalnej i dyrekcji Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu Świętokrzyskim. Tu Stowarzyszenie MOST włączyło się w postępowanie administracyjne na prawach strony. Opracowaliśmy krytykę raportu oddziaływania na środowisko dla planowanej kopalni, co doprowadziło do odmowy uzyskania zgody na realizację inwestycji. Przeprowadziliśmy też cykl spotkań konsultacyjno-informacyjnych dla społeczności lokalnej oraz urzędników i urzędniczek. Doprowadziło to do zawiązania się lokalnej grupy aktywistek i aktywistów oraz utworzenia Rudzkiego Parku Kulturowego, który obecnie chroni Krzemionki jako obiekt UNESCO przed dewastacyjnymi zamierzeniami inwestorów. Społeczność lokalna w pierwszym etapie zgłaszała nam swoją dezorientację i nieznajomość procedur oraz narzędzi, dzięki którym mogłaby skutecznie wyrazić swoją niezgodę na plany zdewastowania miejsca ich życia. Spotkania konsultacyjne, które przeprowadziliśmy polegały na przekazaniu wiedzy o wartościach przyrodniczych i kulturowych Krzemionek i ich sąsiedztwa, wiedzy o podstawach prawnych na jakich obywatele i obywatelki mogą się opierać dochodząc swoich praw, szkoleniach dotyczących procedur administracyjnych i formułowania pism, a także na propozycjach rozwoju ekonomicznego i społecznego będących w zgodzie z istniejącymi tu wartościami i potrzebami społeczności lokalnej. Na skutek spotkań zawiązała się nieformalna grupa „STOP kopalni w Rudzie Kościelnej”. Mieszkańcy przejęli inicjatywę i niezależnie od naszego Stowarzyszenia prowadzili własną kampanię oraz wzięli udział w toczącym się postępowaniu. Powstał profil w mediach społecznościowych oraz grupa na Facebooku, gdzie mieszkańcy wymieniali ze sobą poglądy, informacje i planowali kolejne działania. Grupa ta istnieje cały czas i aktywnie włącza się w procedury samorządowe. Mieszkańcy zainteresowali swoją sprawą posłów i polityków samorządowych, którzy brali udział w spotkaniach i publicznie zajmowali stanowisko stając po stronie społeczności lokalnej. Determinacja mieszkańców stała się siłą decydującą o ostatecznym sukcesie.
Efekty
W sprawie ŚPN udało się nagłośnić sprawę, ujawnić ją, wykazać krok po kroku przypadki naruszenia prawa oraz powiązania polityków wszystkich szczebli z zakonem oblatów, którzy byli inicjatorami bezprawnej procedury. Doprowadziliśmy do tego, że z ŚPN wyłączono nie prawie 6 ha, a tylko 1,35 ha. Doprowadziliśmy do tego, że teren ten nie został za bezcen sprzedany oblatom, a jedynie wydzierżawiony, co chroni własność Skarbu Państwa. Uzyskaliśmy zupełnie nową wiedzę o stanie przyrody na Łyścu. Nie mając tego na celu doprowadziliśmy do tego, że ŚPN zyskał 62 ha enklawy pod Grzegorzowicami co pozwoliło na ujawnienie hipokryzji rządu. Okazało się, że w ciągu kilku miesięcy można powiększyć park narodowy. W innych miejscach Polski nie udaje się to przez dziesięciolecia. Doprowadziliśmy do utworzenia koalicji kilkunastu organizacji pozarządowych i zaalarmowaliśmy środowisko naukowców, którzy podjęli własne działa.
W przypadku Krzemionek uniemożliwiliśmy realizację niszczycielskiej inwestycji, pomogliśmy Krzemionkom w zachowaniu statusu UNESCO oraz wsparliśmy społeczność lokalną w taki sposób, że obecnie samodzielnie chroni swoje prawa. Włączyliśmy się w proces powołania Rudzkiego Parku Kulturowego (RPK), który zakończył się powodzeniem. Chroni on unikalne wartości archeologiczne, kulturowe i przyrodnicze w najbliższym sąsiedztwie Krzemionek. Po raz pierwszy w województwie wsparliśmy proces powstania koalicji społeczności lokalnej, NGO i instytucji rządowo-samorządowej.
Co dalej?
Tekst ten piszę w czasie gdy powołany został nowy rząd. Jeszcze przed końcem roku Stowarzyszenie MOST rozpoczęło realizację drugiego projektu mającego na celu zachowania integralności ŚPN. W ramach projektu „Korzenie 2. Przywrócenie integralności Świętokrzyskiego Parku Narodowego” dofinansowanego ze środków EOG w ramach programów interwencyjnych przygotowaliśmy stronę poświęconą sprawom przywrócenia działek na Łyścu w granice ŚPN, włączenia w granice ŚPN kolejnych, cennych przyrodniczo terenów, sformułowaliśmy petycję skierowaną do premiera oraz ministra klimatu i środowiska o przywrócenie prawa w ŚPN, skierowaliśmy w tej sprawie pisma do premiera, ministra klimatu i środowiska oraz posłanek i posłów z wnioskiem o powołanie zespołu parlamentarnego do spraw ŚPN oraz sformułowaliśmy apel w tej sprawie, który wsparło ponad 90 organizacji pozarządowych i ruchów społecznych z całego kraju.
W przypadku Krzemionek inwestorzy mają plany uruchomienia wielkoobszarowych farm fotowoltaicznych w otulinie Krzemionek. Jesteśmy stroną w postępowaniu administracyjnym i prowadzimy badania naukowe mające na celu wykazanie, że obszar ten jest cenny przyrodniczo i powinien być objęty ochroną.
Oba opisane procesy toczyły się w podobnym okresie. Oba dotyczą unikalnych, najwyższych wartości nie tylko w regionie świętokrzyskim i Polsce, ale również w Europie. Jestem zdumiony, że w piątym roku starań o zachowanie w spokoju ŚPN i Krzemionek nadal znajdują się ludzie, którzy wbrew faktom, prawu i rozumowi forsują swoje biznesowe plany stawiając na szali wartości wykraczające poza te zwykłe, policzalne i krótkoterminowe zyski. Walka z kościelno-biznesowym lobby w obu przypadkach dotyczy obiektów o najwyższych i wielowarstwowych reżimach ochrony. Można sobie wyobrazić, że ochrona miejsc mniej spektakularnych jest zdecydowanie trudniejsza i narażona na niepowodzenie. Zarówno ŚPN, jak i Krzemionki jako obszary na mapie województwa stanowią jedynie niewielkie plamki.
„Korzenie. Projekt ochrony dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego Gór Świętokrzyskich” był realizowany przez Stowarzyszenie Społeczno-Przyrodnicze M.O.S.T. od listopada 2020 r. do października 2021 r. Został dofinansowany z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy, finansowanego z Funduszy EOG. Motywacją do realizacji projektu były narastające problemy wokół sprawy integralności Świętokrzyskiego Parku Narodowego oraz zagrożenie utratą statusu obiektu światowego dziedzictwa UNESCO przez Krzemionkowski region pradziejowego górnictwa krzemienia pasiastego (Krzemionki).
Łukasz Misiuna