RunTeam 03.09.2018

Portius, Siekiernik i Kalosz Sołtyski z naszym udziałem

bieg-portiusa-2018-anna-patejuk

Kolejne edycje karpackich biegów z naszym udziałem, kolejno 19 sierpnia XIV Bieg o Skarg Portiusa, 26 sierpnia XII Bieg Siekiernika i 1 września VI Bieg o Kwitnący Kalosz Sołtyski.

W każdym z tych biegów startowaliśmy w poprzednich edycjach.


Finisz, 100 metrów do mety, nasi zawodnicy doganiają rywali, na metę wpadną w tej samej sekundzie. Fot. Anna Patejuk
Finisz, 100 metrów do mety, nasi zawodnicy doganiają rywali, na metę wpadną w tej samej sekundzie. Fot. Anna Patejuk

W XIV Biegu o Skarb Portiusa w Krośnie na 7 kilometrowej szosowej, lekko pagórkowatej, trasie, przy mocnym słońcu, najszybciej z naszych na mecie stawił się Jakub Heliński (62 miejsce, czas 30:49), tuż za nim o długość buta na metę wpadł Grzegorz Bożek 63 m., czas 30:49, potem Jacek Heliński, 114 m., czas 34:00 i Wiesław Kozioł, 125 m., czas 36:13. Biegło 151 osób, na mecie 147.

Kolejny bieg 26 sierpnia XII Bieg Siekiernika w Krościenku Wyżnym odbył się w zupełnie innych warunkach pogodowych, przy padającym deszczu, na błotnistej i śliskiej trasie, w dużym zachmurzeniu i wilgotności. Siekiernik to dwa odrębne biegi na 10 km i na 5 km. Dłuższy to dodatkowo jakieś 100 metrów pod górę np. podbieg pod Marynkowską górę. Pierwsze 2 kilometry pokazały, że z biegu, który przy ładnej pogodzie nie jest trudny, robi się, dla sporej części biegnących w szosowych butach, poważne wyzwanie aby nie wywinąć orła ;).
Nasz team na 10 km (Bieg Siekiernika):
- Grzegorz Bożek 56 miejsce, czas 47:56
- Jacek Heliński 116 m., czas 56:08
- Krzysztof Burek 129 m., czas 59:36 na 139 osób.
Na 5 km (Bieg Siekierniczek):
- Sylwia Karaś, 20 miejsce (4 kobiet), czas 24:34 na 70 osób.


Na mecie Siekiernikowego biegu, od lewej Jacek, Sylwia, Mateusz, Grzegorz i Krzysiek. Fot. Archiwum
Na mecie Siekiernikowego biegu, od lewej Jacek, Sylwia, Mateusz, Grzegorz i Krzysiek. Fot. Archiwum

W VI Biegu o Kwitnący Kalosz Sołtyski w Mszanie (Beskid Niski), na trasie pętli 11,3 km, wiodącej przez nieistniejącą wieś Smereczne, dominował upał - w cieniu 27, do słońca ponad 30, duszno. Trasa ma trochę pagórków, pewnie jakieś 120-130 metrów pod górę.
W biegu wystartowało 66 osób, z naszego teamu Grzegorz Bożek 27 miejsce, czas 1:02,48; Sylwia Karaś 30 m. (2 m. wśród kobiet) czas 1:03,29; Wiesław Kozioł 38 m., czas 1:07,51, Jacek Heliński 44 m., czas 1:09,33. Na mecie każdy dostał wyjątkowy medal z piernika oraz miał możliwość uczestniczyć w klimatycznym festynie.


Na wiejskiej drodze już na mecie, od lewej Marcin z zaprzyjaźnionego teamu, Mateusz, Sylwia, Wiesiu, Jacek, na dole Grzegorz. Fot. Archiwum

Na drogowym słupku taki gość na trasie biegu - podobno krzyżak łąkowy, prawda że uroczy? Fot. Grzegorz Bożek
Na wiejskiej drodze już na mecie, od lewej Marcin z zaprzyjaźnionego teamu, Mateusz, Sylwia, Wiesiu, Jacek, na dole Grzegorz. Fot. Archiwum Na drogowym słupku taki gość na trasie biegu - podobno krzyżak łąkowy, prawda że uroczy? Fot. Grzegorz Bożek

Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot korzysta z dotacji instytucjonalnej w ramach programu Demokracja w Działaniu.