Wieści ze świata
„One World” – w lutym 10 krajów środkowoafrykańskich (Republika Kongo, Demokratyczna Republika Kongo, Kamerun, Gabon, Czad, Wyspy św. Tomasza i Książęca, Rwanda, Burundi oraz Republika Środkowej Afryki) podpisało pierwsze regionalne porozumienie na rzecz ochrony dzikiej przyrody. To historyczne wydarzenie dotyczy objęcia ścisłą ochroną 7% powierzchni lasów z Basenu Kongijskiego, czyli ponad 37 milionów akrów, co oznacza drugie miejsce pod względem wielkości obszarów zachowanych lasów tropikalnych. Porozumienie afrykańskie ma na celu wzmocnienie współpracy rządowej i zapobieżenie nielegalnemu wyrębowi lasów i zabijaniu dzikich zwierząt, a także polepszenie ochrony dzikich gatunków fauny i flory. Porozumienie zapewnia swobodne poruszanie się policji parkowej, która do tej pory mogła tylko przyglądać się, jak kłusownicy przekraczali granicę, wywożąc cenne łupy i uciekając przed sprawiedliwością. Niestety na razie tylko Unia Europejska oraz Stany Zjednoczone zobowiązały się wesprzeć finansowo porozumienie kwotami po 53 milionów dolarów.
"Planet Ark” – Gale Norton, amerykańska minister US Department of the Interior (ministerstwo, które zarządza terenami państwowymi, m.in. parkami narodowymi) publicznie potwierdziła swoją aprobatę w sprawie wprowadzenia skuterów śnieżnych do Parku Narodowego Yellowstone, jeżdżąc jednym z nich po parku. Niedawno wydany raport sporządzony przez niezależnych ekspertów, przygotowany na prośbę władz parku, potwierdził obawy organizacji społecznych. Jednoznacznie wykazał on, że skutery będą miały negatywny wpływ na kruchą przyrodę Yellowstone.
„Grist Magazine” – Kenia zadeklarowała wydanie wojny plastikowym jednorazowym torbom. Zdaniem rządu kenijskiego, plastikowe torebki zaśmiecają środowisko, są zagrożeniem dla dzikich zwierząt, zatruwają glebę, a wrzucone w błoto podczas dobrej pogody są idealnym miejscem rozwoju malarii. Raport United Nations Environment Program twierdzi, że jedynie ekonomiczne czynniki mogą spowodować spadek zużycia torebek plastikowych. W związku z tym rząd kenijski wprowadził opłaty za plastikowe torebki i jednocześnie zajął się szerokim promowaniem alternatyw.
„Reuters News” – powolne zalewanie wodą być może przywróci do życia tereny podmokłe w południowym Iraku. Ponad 90% z 7 tys. km2 terenów podmokłych zostało osuszonych podczas rządów Saddama Husajna. Liczące ponad 5000 lat mokradła były uważane za kolebkę kulturową społeczności szyitów, którzy sprzeciwiali się długoletniej wojnie Iraku z Iranem. Po obaleniu Saddama, szyici zburzyli liczne tamy oraz progi wodne blokujące dopływ wody do dawnych mokradeł. Obecnie wody z Eufratu i Tygrysu zalewają zniszczone tereny, przywracając tam dzikie życie. Kormorany i pelikany powoli wracają i zaczynają budować gniazda. Wiadomo, że całkowita odbudowa nie jest możliwa, niemniej jednak przynajmniej część tego ekosystemu ma szansę na odtworzenie.
„Terra Daily” – w Brazylii w dżungli amazońskiej została zamordowana amerykańska zakonnica Dorothy Stang, wojowniczka o prawa amazońskich plemion oraz obrończyni dzikiej przyrody. Przez wiele lat występowała ona przeciwko budowie licznych dróg przez Amazonię, szczególnie autostrady transamazońskiej, a także wzywała do zaprzestania wyrębu tropikalnych lasów. Zabójstwo, jak wykazało śledztwo, zostało dokonane przez lokalnych drwali, z którymi siostra Stang walczyła przy użyciu pokojowych metod. Dorothy Stang mieszkała w dżungli amazońskiej od lat siedemdziesiątych, uczyła rolników zasad zrównoważonego rozwoju i szacunku do przyrody. Na początku roku rządowe regulacje, niekorzystne dla drwali, spowodowały masowe protesty, podpalanie autobusów, blokady autostrad oraz ostrzeżenia, że „krew się poleje”. Siostra Stang nieraz otrzymywała pogróżki od niezidentyfikowanych ludzi, dlatego zawsze towarzyszyły jej inne osoby, które niestety także zostały zamordowane.
Monika A. Gorzelańska
Jak donosi Greenpeace, rząd brazylijski zdecydował się objąć ochroną 5 mln ha lasu deszczowego w Amazonii oraz przyjąć moratorium na wylesianie kolejnych 8,2 mln ha – niestety tylko na sześć miesięcy. Utworzono pięć jednostek chronionych w stanie Pará. Pozostałe trzy znajdują się w stanach Acré i Roraima. Stało się tak w związku z zastrzeleniem siostry Dorothy Stang, jako odpowiedź na eskalację bezprawia w konfliktach dotyczących własności ziemi. Teraz rząd będzie musiał podjąć kroki wykonawcze: wysiedlić drwali, którzy nielegalnie zajmują wskazane tereny i zapewnić tym obszarom ochronę policyjną. Istnieje niebezpieczeństwo, że konflikt się zaostrzy. W okolicę, gdzie dokonano morderstwa wysłano helikopter ze 110 żołnierzami, którzy wzmocnią siły policyjne w poszukiwaniach czterech podejrzanych. Sprawców dotychczas nie ujęto – łatwo im przepaść w bezkresnej dżungli.
„Our Planet” (15 luty 2005) – Biały Dom proponuje zawarcie porozumienia, na mocy którego w ciągu najbliższych dwóch lat rząd federalny otrzyma 1,2 miliarda dolarów od firm naftowych w zamian za prawo wydobycia ropy na terenie rezerwatu Arctic National Wildlife Refuge. Jednocześnie w budżecie na rok 2006 zamierza się obciąć o 6% fundusze na ochronę środowiska.
„The Newsletter of the Socio-Ecological Union” (19.01.2005)
- Jak już informowaliśmy, od 20 stycznia miejscowa ludność Sachalinu protestuje przeciw budowie dwóch rurociągów naftowych firm Exxon, Shell i British Petroleum. Plemiona Ewenków, Niwków i inne żyją z rybołówstwa, myślistwa, hodowli reniferów i zbierania dzikich roślin, zaś prowadzone prace niszczą las i morze wraz z ich darami. Na razie osiągnięto porozumienie, które jednak nie spełnia swego zadania, jest to zaledwie „deklaracja intencji” bez konkretnych zobowiązań. Przedstawiciele zainteresowanych firm odwiedzają mieszkańców i namawiają ich do zaprzestania akcji; kierują groźby pod adresem tych, którzy zatrudnili się u nich.
- Obrońcy środowiska kończą zbieranie podpisów pod apelem do prezydenta Putina i premiera Fradkowa o zaniechanie budowy rurociągu ze Wschodniej Syberii do Pacyfiku – przez okolice Irkucka, Kraj nad Amurem, do Zatoki Pieriewoznaja w Kraju Primorskim. Inwestycja ta zagraża Jezioru Bajkał zatruciem ropą. Przechodziłaby ona przez strefę bardzo aktywną sejsmicznie. Projekt podjęto bez konsultacji z przedstawicielami miejscowej ludności ani z obrońcami środowiska, zamiast nich wystąpiła grupa „Ekologia Publiczna”, założona przez Transnieft. Jest to więc pogwałcenie prawa, a projekt podjęto pod presją władz.
„Sea-River Newsletter” nr 160 – według raportu Greenpeace, lodowce pirenejskie w ciągu ostatniego stulecia zmniejszyły się o 85% – z 1780 ha w 1894 r. do 290 ha obecnie. Proces topnienia zdaje się przyśpieszać – do roku 2070 lód może zniknąć całkowicie.
HaDo
Czy rysie iberyjskie przetrwają?
Ryś iberyjski może być pierwszym na przestrzeni ostatnich 10 tys. lat dzikim kotem, który wyginie. Do dziś przetrwało zaledwie 100 osobników tego gatunku.
Jeszcze dwa lata temu wierzono, że pozostało 160 rysi iberyjskich. Badania przeprowadzone na zlecenie rządu Hiszpanii w 2004 roku pokazują, że sytuacja jest znacznie poważniejsza. Pozostały dwie populacje, w sumie około 100 okazów, z czego zaledwie 25 to samice mogące mieć potomstwo. Populacje te, ze względu na rozbudowaną przez człowieka sieć dróg pozostają od siebie odizolowane, co jest dodatkowym zagrożeniem.
WWF (Światowy Fundusz na rzecz Przyrody) apeluje, aby kluczowe obszary występowania rysia iberyjskiego zostały natychmiast objęte ochroną w ramach sieci Natura 2000. Konieczna jest także ochrona korytarza ekologicznego, który pozwoliłby na połączenie dwóch populacji. Niestety rząd Hiszpanii nie zgłosił tych terenów do sieci Natura 2000.
„Połączenie dwóch żyjących w izolacji populacji rysia iberyjskiego ma kluczowe znaczenie dla przetrwania tego gatunku. Dlatego najważniejsze obszary ich występowania, czyli Park Narodowy Donana oraz Sierra Morena muszą zostać włączone w sieć Natura 2000, a droga Villamanrique-El Rocio musi zostać zamknięta” – mówi dr Susan Lieberman, Dyrektor międzynarodowego Programu ochrony gatunków WWF.
Przypadkowa śmierć pod kołami pojazdów na drogach przecinających park narodowy to najczęstsza przyczyna śmierci tego zwierzęcia. WWF już od ponad 2 lat apeluje do władz hiszpańskich o zamknięcie drogi Villamanrique – El Rocio, która prowadzi przez serce Parku Narodowego Donana i przecina naturalne siedliska rysia. „Przy tak małej liczbie osobników, przypadkowa śmierć nawet jednego zwierzęcia to zagrożenie dla wyginięciem całej populacji” – mówi Luis Suarez, Kierownik Programu ochrony gatunków WWF Hiszpania. „To niedopuszczalne, że Komisja Europejska wspiera ochronę rysia iberyjskiego, a jednocześnie finansuje infrastrukturę drogową w miejscach, gdzie stanowi to zagrożenie dla jego życia” – dodaje.
Za: wwf.pl