DZIKIE ŻYCIE

Ciąg dalszy sejmowych potyczek

Krzysztof A. Worobiec

Po pięciomiesięcznej przerwie, w dniu 26 września br. wznowiła pracę nadzwyczajna podkomisja sejmowa, utworzona do rozpatrzenia obywatelskiego projektu zmiany ustawy o ochronie przyrody w zakresie tworzenia i zmiany granic parków narodowych. Spotkanie nie przyniosło jednak żadnych rozstrzygnięć, nie nastąpiło zbliżenie stanowisk, nie było też próby szukania kompromisu. Samorządowcy kolejny raz wyrazili zastrzeżenia i pretensje, podobnie jak na marcowym wysłuchaniu publicznym.

Mazurski opór

Można było się tego spodziewać, zważywszy na to, że w spotkaniu wzięła udział kilkuosobowa grupa przedstawicieli samorządów, które wzmogły ostatnio wysiłki i zainicjowały „kontr-akcję” wobec obywatelskiego projektu ustawy (wspominałem o tym we wrześniowym DŻ). Akcja ta widoczna jest zwłaszcza na Mazurach – w Mikołajkach, Rucianym-Nidzie, Piszu i Pieckach. Wszędzie tam pojawiły się ulotki i plakaty z napisem „Nie dla parku narodowego”, z których dowiadujemy się, że samorządy mówią „Tak – dla rezerwatów przyrody i ochrony, dla miejsc pracy w turystyce, dla kajaków, żeglarzy i wędkarzy”, natomiast zdecydowane „Nie – dla zmiany ustawy o ochronie przyrody, Parku Narodowego na Mazurach oraz ekologicznego oszołomstwa, fanatyzmu i terroru”! Równocześnie zbierane są podpisy pod apelem o odrzucenie przez posłów projektu nowelizacji ustawy oraz przeciwko utworzeniu parku narodowego na Mazurach.

 
Ulotka "Nie dla Parku Narodowego". Fot. Krzysztof A. Worobiec
Ulotka "Nie dla Parku Narodowego". Fot. Krzysztof A. Worobiec

Z kolportowanych przez mazurskie samorządy ulotek wynika, że podpisanie apelu przyczyni się do uratowania Mazur! Podobne akcje przeprowadzane są na Podlasiu (m.in. w powiecie hajnowskim) oraz w całej Polsce, w gminach mających „kontakt” z parkami narodowymi. Tam wszędzie – jak informują samorządowcy – zbierane są podpisy pod apelem o poparcie obywatelskiego sprzeciwu wobec „parkowej” obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej. Zapowiedzieli oni, że zbiorą co najmniej 200 tysięcy podpisów, ale ostatnio wycofują się z tego, bo jak twierdzą nie mają czasu ani możliwości, pomimo że w akcję zbierania podpisów zaangażowani zostali pracownicy urzędów samorządowych i wszystkich podległych im placówek, a nawet punktów informacji turystycznej. Tak więc gdy wszędzie na świecie w lokalnych informacjach turystycznych polecane są okoliczne parki narodowe i wycieczki do nich, to informacja turystyczna w Rucianym-Nidzie oblepiona jest plakatami „Nie dla parku narodowego”, a turystom zamiast atrakcji poleca się podpisywanie pod protestem!

Komisja wsparta samorządowcami


Przed spotkaniem podkomisji przedstawiciel inicjatywy obywatelskiej Krzysztof A. Worobiec dyskutuje z przedstawicielami samorządów – od lewej siedzą Henryk Sułuja burmistrz Ustrzyk Dolnych, Włodzimierz Pietroczuk starosta hajnowski, Piotr Jakubowski burmistrz Mikołajek i sekretarz gminy Mikołajek Joanna Wróbel. Fot. Marek Broniarek
Przed spotkaniem podkomisji przedstawiciel inicjatywy obywatelskiej Krzysztof A. Worobiec dyskutuje z przedstawicielami samorządów – od lewej siedzą Henryk Sułuja burmistrz Ustrzyk Dolnych, Włodzimierz Pietroczuk starosta hajnowski, Piotr Jakubowski burmistrz Mikołajek i sekretarz gminy Mikołajek Joanna Wróbel. Fot. Marek Broniarek

W półtoragodzinnym posiedzeniu nadzwyczajnej podkomisji do rozpatrzenia obywatelskiego projektu, poza członkami podkomisji, tj. posłami z Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej1, udział wziął także poseł Zbigniew Włodkowski (PSL). Wspierał on grupę przedstawicieli samorządów w składzie: Piotr Jakubowski burmistrz Mikołajek, Włodzimierz Pietroczuk starosta hajnowski, Grzegorz Sokoliński burmistrz Szklarskiej Poręby, Henryk Sułuja burmistrz Ustrzyk Dolnych oraz przedstawiciel gminy Lutowiska. Obecni byli także wiceminister Janusz Zaleski, reprezentujący rząd, przedstawiciel NFOŚiGW oraz w imieniu obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej Marta Wiśniewska i Krzysztof Worobiec2.

Posiedzenie otworzył poseł Arkadiusz Litwiński, przewodniczący podkomisji, który powiedział, że nie jest wykluczone, iż będzie to posiedzenie ostatnie oraz poinformował o nowych (wydanych od czasu ostatniego spotkania) opiniach i dokumentach, tj. o stanowisku Rady Ministrów, opinii Biura Analiz Sejmowych oraz piśmie do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie w sprawie rekompensat związanych z ewentualnie negatywnymi ekonomicznymi skutkami przyjęcia poprawki.

Przypomnę (szerzej pisałem o tym we wrześniowym DŻ), że w czerwcu br. rząd w oficjalnym stanowisku w sprawie obywatelskiego projektu ustawy o ochronie przyrody w zakresie tworzenia oraz zmiany granic parków narodowych uznał, że zastąpienie wymogu uzgodnienia projektów określenia i zmiany granic parku narodowego, koniecznością uzyskania opinii właściwych miejscowo organów uchwałodawczych jednostek samorządu terytorialnego jest zasadne. Przychylna dla obywatelskiej inicjatywy okazała się także „Opinia prawna w sprawie procedury tworzenia parków narodowych oraz zmiany granic istniejących parków narodowych”, przygotowana w kwietniu br. przez Biuro Analiz Sejmowych (BAS).


Sekretarz mazurskiej gminy Mikołajki Joanna Wróbel chce zabrać głos, by poprzeć wniosek siedzącego obok burmistrza Mikołajek Piotra Jakubowskiego. Fot. Marek Broniarek
Sekretarz mazurskiej gminy Mikołajki Joanna Wróbel chce zabrać głos, by poprzeć wniosek siedzącego obok burmistrza Mikołajek Piotra Jakubowskiego. Fot. Marek Broniarek

Na wstępie posiedzenia posłanka Anna Paluch (PiS) oświadczyła, że z dużą dezaprobatą i uczuciem zawodu przyjęła tryb zwołania podkomisji, bo informację o terminie dostała sms-em i to dopiero w dniu spotkania. Stwierdziła, że takie działania podważają legalność procedowania oraz dodała, że gdyby wcześniej otrzymała zawiadomienie to nie uczestniczyłabym sama, lecz z grupą kilkunastu reprezentantów lokalnych samorządów, lokalnych stowarzyszeń, współwłasności gruntowych itd. oraz zapowiedziała (a w zasadzie zagroziła) proszę się spodziewać, że następnym razem, na kolejne posiedzenie sejmu będzie tutaj że tak powiem demonstracja ludzi zaniepokojonych trybem procedowania tej ustawy. Poseł Tomasz Makowski (RP) skwitował to stwierdzeniem, że pani poseł chciała na siebie zwrócić uwagę.

Po tym wystąpieniu strony po raz kolejny przedstawiły swoje stanowiska. W imieniu samorządów burmistrz Piotr Jakubowski przekazał list intencyjny w sprawie udziału w działaniach mających na celu przygotowanie akcji protestacyjnej wobec procedowanego w Sejmie RP obywatelskiego projektu o zmianie ustawy..., pod którym podpisały się już 182 samorządy z całej Polski. Mówiąc o „strasznym galimatiasie prawnym” wniósł o odrzucenie projektu w całości, jako nieaktualnego w związku z nowelizacją ustawy. Od 1 stycznia tego roku obowiązuje nowelizacja ustawy o ochronie przyrody, zgodnie z którą samo utworzenie parku nie wymaga żadnych uzgodnień z organami stanowiącymi jednostek samorządu terytorialnego, bo to Sejm i Senat jako organy władzy ustawodawczej decydują samodzielnie o treści ustaw w sprawie utworzenia parku narodowego, a granice parku po uzgodnieniu z samorządami określa rozporządzenie Rady Ministrów. To samo postulowała Joanna Wróbel (sekretarz gminy Mikołajki), która uważa, że „uzgadnia” to jedyne słowo, które gwarantuje partycypację społeczną. Pozostali samorządowcy (Grzegorz Sokoliński, burmistrz Szklarskiej Poręby oraz przedstawiciel bieszczadzkiej gminy Lutowiska) podzielili ten pogląd.

Wsparła ich posłanka Paluch, przeciwniczka zmiany ustawy: Troszeczkę mnie dziwi, skąd ta nagła determinacja rządu do tego żeby poprzeć projekt ustawy, a na podsumowanie stwierdziła, że w sposób zasadniczy nie zgadza się na pozbawienie samorządów prawa do uzgadniania, dlatego ustawa powinna być odrzucona, bo jest to demonstracyjne lekceważenie samorządów. Jest to o tyle ciekawe, że pani poseł powiedziała, że mieszka na Podhalu, w powiecie nowotarskim, że ma w sąsiedztwie aż 4 parki narodowe (Pieniński, Tatrzański, Babiogórski i Gorczański) i doświadczenia wspólnot lokalnych sąsiadujących z parkami mam naprawdę jak na dłoni i od lat 20 i powiem tak – przy takim stanie prawnym jak jest, gdy park musi się liczyć się ze społecznościami lokalnymi, to ta współpraca układa się dobrze. [...] na razie dyrektorzy parków są lubiani, nie ma konfliktów, co będzie gdy ta sytuacja prawna się zmieni, gdy dyrektor będzie miał na karku całe zastępy zielonych, które będą się mu tam przywiązywali do drzewa i naciskali na wyznaczanie nowych terenów...

Wsparcie Rządu i Funduszu

Samorządowców wspierał także pochodzący z Mazur poseł Zbigniew Włodkowski (nie jest on członkiem podkomisji), który zapowiedział, iż jego klub (PSL) jest zasadniczo przeciwny zmianom ustawy, dlatego pozytywne zaopiniowanie będzie bardzo trudne lub wręcz niemożliwe, co jest o tyle niezrozumiałe, bo przecież jego partia współtworzy rząd! Wypowiadając się w imieniu rządu wiceminister Janusz Zaleski po raz kolejny podtrzymał stanowisko, iż cele ochrony przyrody są celami państwami i narodowymi i ich realizacja byłaby utrudniona, gdyby parki narodowe były tworzone w trybie uzgodnienia z samorządami, dlatego rząd uznał że zastąpienie wymogu uzgodnienia projektów określenia i zmiany granic parku narodowego, koniecznością uzyskania opinii właściwych miejscowo organów uchwałodawczych jednostek samorządu terytorialnego jest zasadne.

Przedstawiciel NFOŚiGW w odpowiedzi na pismo podkomisji oświadczył, że Fundusz widzi możliwość partycypowania środków w ramach kontraktów ekologicznych, gdyby takie zostały przyjęte przez sejm – tzn. ma możliwość dofinansowania obszarów, na których planowane jest utworzenie parków narodowych. Mowa o propozycji dopłat dla samorządów lokalnych w wysokości 100 zł/ha/rok x 5 lat w ramach wyrównania strat za utracone podatki leśne etc. – propozycja taka padła na poprzednim spotkaniu podkomisji. Dodał też, że Fundusz może finansować jedynie przedsięwzięcia o trwałym efekcie środowiskowym.

W imieniu wnioskodawców po raz kolejny przedstawiłem kluczowe cele projektu, jakim jest zapewnienie ochrony przyrody i przywrócenie możliwości tworzenia parków narodowych. Powiedziałem też o rozwiązaniach kompensujących ewentualne uciążliwości związane z tworzeniem parków narodowych i przypomniałem, że nie można ich zapisać w ustawie o ochronie przyrody, dlatego jeżeli posłowie, zwłaszcza z Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, uważają, że samorządy mogą tracić dochody na skutek tworzenia parków narodowych, mogą składać propozycje zmian w stosownych ustawach, np. w ustawie o samorządach gminnych czy ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Odniosłem się też do stawianego przez samorządowców zarzutu, iż obywatelski projekt jest nieaktualny w związku z obowiązującą już nowelizacją ustawy. Przypomniałem, że procedura uzgadniania granic parku nadal obowiązuje w znowelizowanej ustawie, a przecież naszym najważniejszym celem jest zamiana procedury uzgadniania na opiniowanie!

Pytanie – co dalej?

Poseł Tomasz Makowski (Ruch Palikota) stwierdził, że jest przeciwny wyrzucaniu projektów obywatelskich do kosza i poprosił o niepodejmowanie decyzji ostatecznych oraz przedstawianie opinii obu stron oraz odniesienia się do przedłożonego dokumentu NFOŚiGW. Prosił też o przygotowanie analizy.

Poseł Eugeniusz Czykwin (SLD) stwierdził, że determinacja Rządu nie napawa optymizmem, i zgłosił wniosek o przygotowanie analizy skutków społeczno-gospodarczych wdrożenia projektu na przykładzie Puszczy Białowieskiej, gdyż jego zdaniem powiększenie tam parku narodowego doprowadzi do migracji mniejszości białoruskiej. Podobny wniosek złożyła Anna Paluch i żądała informacji o skutkach społeczno-gospodarczych dla wszystkich planowanych parków narodowych. Pozostali obecni na sali posłowie (Marek Gos – PSL, Małgorzata Pępek i Agnieszka Kołacz-Leszczyńska – obie z PO) nie zabierali głosu.

Zamykając posiedzenie podkomisji, poseł Litwiński zaapelował o przygotowanie na przyszłe posiedzenie podkomisji propozycji poprawek do obywatelskiego projektu ustawy i zadeklarował: ja ze swej strony niewątpliwie taką propozycję poprawkę uzdrawiającą czy korygującą projekt obywatelski będę chciał przygotować. A co z tego wyniknie? Zobaczymy na kolejnym spotkaniu.

Krzysztof A. Worobiec

Krzysztof A. Worobiec reprezentuje Stowarzyszenie na rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego Mazur „Sadyba”.