Druga Ukraińsko-Polska Szkoła Ochrony Przyrody
Zapoczątkowana w 2011 roku Ukraińsko-Polska Szkoła Ochrony Przyrody miała już swoją drugą edycję. W dniach 1–2 grudnia 2012 r. w podkijowskiej Puszczy-Wodycy, w cieniu starych sosen i dębów, zebrali się ludzie nieobojętni na los dzikiej przyrody z obu naszych krajów. Udział w szkole wzięło w sumie ok. 25 osób z Polski i ze wszystkich zakątków Ukrainy, od Lwowa poprzez Kijów i Kremenczuk aż po Krym (Sewastopol) i Ziemię Charkowską.
Szkoła ta, zainicjowana przez Władimira Borejkę, dyrektora Kijowskiego Centrum Ekologiczno-Kulturalnego we współpracy ze Stowarzyszeniem Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, ma za zadanie podniesienie wiedzy jej uczestników w zakresie praktycznej ochrony dzikiej przyrody i radykalnych metod jej ochrony oraz popularyzowanie idei ochrony absolutnej.
Uczestnikami tegorocznej Szkoły byli pracownicy parków narodowych Ukrainy, członkowie organizacji pozarządowych, naukowcy i studenci. W gronie tym znalazł się także uczestnik specjalny, pomysłodawca i duchowy inspirator szkoły – prof. Alfred Dulicki, zoolog z Krymu. To on podsunął Władimirowi Borejce pomysł zorganizowania takiej szkoły na wzór odbywającej się od wielu już lat na Ukrainie „terioszkoły” dla zoologów. Teraz mógł zobaczyć, jak jego idea się zmaterializowała. Słuchał wykładów, zabierał głos w dyskusji, udzielał praktycznych rad i wskazówek. Nie mniej interesującym i nieoczekiwanym gościem był Walery Łowczanowski, biznesmen i miłośnik przyrody z Charkowa. Jest on autorem głośnego wśród ukraińskich przyrodników filmu „Dokąd pojechał las? Był tu jeszcze wczoraj”. W filmie tym udokumentował przewrotny i bezprawny proceder wycinania lasów glebochronnych, wodochronnych, a także na obszarach chronionych w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy. Podczas Szkoły zapowiedział, że film znajdzie kontynuację, a dotyczył będzie kolejnych wschodnich obwodów Ukrainy.
Dyplom za walkę z kłusownictwem
Szkoła zaczęła się od bardzo miłego akcentu nadania honorowego Dyplomu Obrońcy Przyrody Natalii Bułhakowej z Kremenczuka. Natalia jest uczestniczką poprzedniej Szkoły i bardzo aktywnie włączyła się w walkę z reklamą i sprzedażą w Internecie sprzętu przydatnego kłusownikom. Dzięki jej staraniom usunięto szereg stron internetowych oferujących takie urządzenia, dzięki czemu na pewno życie niejednej istoty zostało ocalone.
Następnie przez niemal dwa dni prowadzone były referaty i dyskusje. Sesja referatowa zaczęła się od prezentacji polskiej i ukraińskiej literatury z zakresu ochrony dzikiej przyrody, którą organizatorzy w obfitej ilości dostarczyli uczestnikom. Następnie Władimir Borejko przedstawił, w oparciu o rezolucję przyjętą na poprzedniej Szkole, osiągnięcia w kwestii realizacji jej zapisów. Bez wątpienia dużym sukcesem była kampania antykłusownicza, a także kampania informacyjna o ukraińskiej przyrodzie i problemach jej ochrony, prowadzona poza granicami tego kraju. Niżej podpisany przedstawił problematykę gatunków konfliktowych i przynoszących w Polsce szkody w gospodarce człowieka. Niejako dopełnieniem tego referatu było wystąpienie W. Borejki na temat tzw. szkodliwych gatunków na Ukrainie. Widać było tutaj wyraźną różnicę w podejściu do tej problematyki w obu krajach. U nas mimo wszystko są to przede wszystkim rekompensaty, humanitarne metody odstraszania, w ostateczności odstrzał. Tam kolejność bywa z reguły odwrotna.
Gość z Polski
Swego rodzaju „gwoździem programu” obecnej edycji szkoły był Paweł Pawlaczyk z Klubu Przyrodników, który wygłosił referat o ochronie rzadkich gatunków w Polsce, a prócz tego aktywnie brał udział w dyskusji na temat sieci ekologicznych oraz ochrony lasu. Dopełnieniem jego referatu było wystąpienie dr. Iwana Parnikozy nt. ochrony rzadkich gatunków na Ukrainie.
Pierwszy dzień Szkoły zakończył się gorącą dyskusją nt. skuteczności sieci ekologicznych w realnej ochronie dzikiej przyrody oraz omówieniem radykalnej koncepcji ochrony ukraińskiego lasu. W pierwszym przypadku wniosek ogólny jest taki, że nijak nie służy ona ochronie cennych przyrodniczo miejsc na Ukrainie o ile nie tworzy się na nich prawnych, krajowych form ochrony przyrody. Zaryzykuję twierdzenie, że w Polsce, gdyby nie sieć Natura 2000, koncepcja sieci ekologicznych również byłaby mało przydatna – wystarczy popatrzeć na „realność” ECONET-u.
W przypadku radykalnej koncepcji ochrony ukraińskiego lasu, którą przedstawił Andrij Płyga, szef Drużyny Ochrony Przyrody „Zielona Przyszłość”, ubiegłoroczny uczestnik Szkoły, zebrani doszli do wniosku, że najlepszą jego ochroną jest pozbawianie go… leśników. Wiem, że brzmi to bardzo radykalnie, ale nawet w oparciu o moje własne doświadczenia z leśnikami na Ukrainie i „owocami” ich pracy również mogę stwierdzić, że niewiele jest straszniejszych „klęsk” dla lasu jak właśnie tamtejsi leśnicy.
Dzień drugi
Drugi dzień Szkoły rozpoczął Aleksiej Burkowski z Ukraińskiej Ligi Ekologicznej (również uczestnik ubiegłorocznej Szkoły) wystąpieniem dotyczącym możliwości wykorzystania prawa własności do ziemi jako narzędzia walki z myślistwem. Dr Elena Godlewska, zoolog z Kijowa i także uczestniczka poprzedniej Szkoły, a przy tym pasjonatka nietoperzy, z którymi dosłownie mieszka, opiekując się ranionymi czy wybudzonymi osobnikami, z wielkim zaangażowaniem opowiadała o ochronie tych ssaków.
Podczas Szkoły nie mogło też zabraknąć ideologii. Z referatem o historii idei ochrony absolutnej wystąpił W. Borejko. Ostatnią prezentację przedstawił znany na Ukrainie dziennikarz przyrodniczy, Oleg Listopad (Dzikie Życie publikowało w listopadzie 2007 r. jego artykuł o tępieniu ukraińskich żubrów). Dotyczyła ona walki z ustawą nr 10218, znaną wśród ukraińskich przyrodników jako „ustawa Miroszniczenka” od nazwiska deputowanego, który ją poddał pod obrady Rady Najwyższej. Zakładała ona niemal pełne rozgromienie struktur ochrony środowiska na Ukrainie. Dzięki interwencji prawników, przyrodników i dziennikarzy udało się zminimalizować skutki tego pomysłu. Niestety obwodowe (wojewódzkie) struktury Ministerstwa Ekologii i Zasobów Naturalnych zostały zlikwidowane. Trudno jednak było pozarządowym aktywistom walczyć o ich zachowanie, skoro samo Ministerstwo nie było tym zainteresowane (sic!). Na zakończenie Szkoły przyjęto jej rezolucję, której treść zamieszczam poniżej.
Sukces Szkoły
Bez wątpienia i przesady można stwierdzić, że tegoroczna Szkoła była sukcesem. Przede wszystkim widać, że tworzy się pewna płaszczyzna współpracy ludzi, którzy zainteresowani są realną i praktyczną ochroną przyrody. Formuje się grupa ludzi podobnie myślących i aktywnie działających. Warto podkreślić, że troje uczestników poprzedniej szkoły wystąpiło w roli prelegentów podczas obecnej edycji. Uczestnicy uaktywnili się także w pracy terenowej i popularyzatorskiej. Liczymy na to, że kolejne edycje Szkoły będą wzmacniać ten krąg aktywistów i poszerzać go, bo problemów z zakresu ochrony przyrody nie ubywa, a wręcz przeciwnie – każdy rok przynosi nowe.
Wzorem ubiegłego roku chciałbym na koniec zwrócić się do wszystkich ludzi, którym los dzikiej przyrody nie jest obojętny i którzy posiadają wiedzę i kompetencje w jej ochronie o pomoc w zorganizowaniu następnej Szkoły. Tak to się bowiem jakoś dziwnie składa, że instytucje „grantodawcze”, te zwłaszcza, które wspierają projekty wschodnie, bardziej skłonne są do dawania pieniędzy na budowanie lokalnej demokracji w Turkmenii albo społeczeństwa obywatelskiego w Kazachstanie niż na ochronę przyrody tuż za Bugiem. Cóż, musimy sobie zatem radzić sami.
Na mój ubiegłoroczny apel odpowiedział pozytywnie Paweł Pawlaczyk z Klubu Przyrodników, za co raz jeszcze w imieniu własnym i wszystkich uczestników chciałbym mu podziękować oraz – niczym stary, doświadczony proboszcz – prosić o więcej. Już w tym roku mieliśmy okazję się przekonać, że Ukraińsko-Polska Szkoła Ochrony Przyrody to inicjatywa, w którą naprawdę warto się zaangażować.
Krzysztof Wojciechowski
Więcej o Szkole w języku rosyjskim można przeczytać na stronie Kijowskiego Centrum Ekologiczno-Kulturalnego: ecoethics.ru/shkola-boreyko-voytsehovskogo/
Rezolucja II Ukraińsko-Polskiej Szkoły Ochrony Przyrody
W dniach 1–2 grudnia 2012 r. w Kijowie odbyła się II Ukraińsko-Polska Szkoła Ochrony Przyrody Borejki-Wojciechowskiego, w której udział wzięło 25 młodych specjalistów reprezentujących Drużyny Ochrony Przyrody oraz inne społeczne, przyrodnicze i naukowe organizacje Ukrainy i Polski.
Szkołę zorganizowało Kijowskie Centrum Ekologiczno-Kulturalne wespół ze Stowarzyszeniem Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
W czasie szkoły wygłoszono i przeprowadzono 12 wykładów i dyskusji poświęconych historii idei ochrony przyrody, ochronie nietoperzy, problemowi łowiectwa, doświadczeniom w lobbowaniu ustaw z zakresu ochrony przyrody, radykalnej koncepcji ochrony ukraińskiego lasu, ochronie „szkodliwych” gatunków. Poza tym uczestnicy otrzymali wiele publikacji o ochronie przyrody, wydanych przez KCE-K i Pracownię.
Dzięki wysiłkom KCE-K oraz Pracowni utworzona została unikalna trybuna dla krytycznej oceny palących i aktualnych problemów ochrony przyrody, demokratycznej wymiany poglądów i przygotowania młodych obrońców przyrody. Jak pokazują doświadczenia z przeprowadzonej rok temu I Szkoły Ochrony Przyrody, wpłynęła ona znacznie na rozwiązanie praktycznych problemów ochrony przyrody w zakresie prowadzenia działalności sądowniczej, lobbowania ekologicznych projektów ustaw, prowadzenia praktycznych kampanii ochrony przyrody. Szkoła przyczyniła się do konsolidacji ruchu ochrony przyrody na Ukrainie, wyszukiwania i kształcenia młodych obrońców przyrody, propagowania radykalnej ideologii ochrony przyrody.
Uczestnicy Szkoły uważają za konieczne:
1. Zwrócenie się do obrońców przyrody i obrońców zwierząt na Ukrainie z prośbą o wsparcie kampanii „Pieczyngów”, Zjednoczenia Organizacji Ochrony Zwierząt na Ukrainie i KCE-K, mającej na celu wykreślenie z list państwowych i zakazu stosowania na Ukrainie pestycydów zawierających fosforek cynku.
2. Poprosić Natalię Bułhakową (Kremenczuk), aby zorganizowała kampanię walki z reklamą w Internecie pestycydów zawierających fosforek cynku.
3. Wspierać propozycję KCE-K i Pracowni dotyczącą ustanowienia nagrody dla mediów pod nazwą „Zgniłe Pióro” im. Staruchy Szapoklak, przyznawanej za rozprzestrzenianie plotek o dzikich zwierzętach i rozpalanie terroru gatunkowego.
4. Opracować normy etyczne i zasady kontroli regulowania liczebności gatunków roślin i zwierząt.
5. Promowanie idei ochrony absolutnej na Zachodzie, a także popularyzowanie jej na Ukrainie i w innych krajach postsowieckich jest zadaniem strategicznym ojczystego ruchu ochrony przyrody. W związku z tym uczestnicy Szkoły proszą Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i Kijowskie Centrum Ekologiczno-Kulturalne o zainicjowanie kampanii popularyzacji idei ochrony absolutnej.
6. Poprosić Klub Przyrodników (Polska) o wydanie książki o ochronie absolutnej w języku polskim.
7. Wykorzystywać aspekt reformy gruntów, związany z celowym przeznaczeniem prywatyzowanych terenów dla zmniejszenia powierzchni ostoi łowieckich oraz utrudnienia ich funkcjonowania.
8. Poprosić Klub Przyrodników o wpłynięcie na polskie Ministerstwo Środowiska, aby zwróciło się do rządu Ukrainy i do Sekretariatu Konwencji Berneńskiej z prośbą o rozpatrzenie możliwości utworzenia strefy ochronnej dla wilków na Ukrainie, wzdłuż granicy ukraińsko-polskiej.
9. Szerzenie wśród społeczności przyrodników i obrońców przyrody informacji na temat mitów o skuteczności ochrony w ramach sieci ekologicznych i na innych pseudochronionych obszarach.
10. Popularyzowanie pracy mającej na celu sporządzanie regionalnych list rzadkich zwierząt i roślin.
11. Poprosić Drużynę Ochrony Przyrody „Zielona Przyszłość” o zamieszczenie na swojej stronie internetowej materiałów o idei ochrony absolutnej i radykalnej koncepcji ochrony ukraińskiego lasu.
12. Zwrócić się do organizacji ochrony przyrody z prośbą o wzięcie udziału w światowym ruchu dla ochrony lasów w ich naturalnym stanie oraz przedyskutowanie planu zmiany gospodarki leśnej, w taki sposób, aby pozwoliło to na ochronę leśnej bioróżnorodności oraz cennych starodrzewów.
13. Poprosić Walerego Łowczynowskiego (Charków) o zbadanie problemu wpływu wydobycia gazu łupkowego na przyrodę oraz upowszechnienie tej informacji w środowisku przyrodników i obrońców przyrody.
14. Zdynamizować proces społecznych kontroli reżimu ochrony na obszarach chronionych.
15. Zdynamizować aktywność społeczną skierowaną przeciw wykorzystywania dzikich zwierząt w celach komercyjnych (delfinaria, niedźwiedzie itp.).
Uczestnicy Szkoły dziękują:
1. Waleremu Łowczynowskiemu (Charków) za sfilmowanie prac Szkoły.
2. Pawłowi Pawlaczykowi (Polska) za aktywny udział w pracach Szkoły.
3. Stowarzyszeniu Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i Kijowskiemu Centrum Ekologiczno-Kulturalnemu za sprawną organizację Szkoły.
Przyjęto jednogłośnie 02.12.2012, Kijów