DZIKIE ŻYCIE

Profesor Tomasz Wesołowski nie żyje

Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, Miesięcznik Dzikie Życie

27 lipca 2021 r. zmarł profesor Tomasz Wesołowski, zoolog, badacz ptaków, Puszczy Białowieskiej. Był wielkim obrońcą przyrody, który wielokrotnie wspierał działania ekologicznych organizacji pozarządowych.

Prof. Tomasz Wesołowski urodził się w 1950 r. w Bydgoszczy, studiował w Poznaniu, od 1977 r. związany był z Uniwersytetem Wrocławskim, profesor Instytutu Zoologicznego i Pracowni Biologii Lasu Wydziału Nauk Biologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania i profesji był biologiem-ornitologiem. Przez wiele lat był członkiem Rady Naukowej Białowieskiego Parku Narodowego, w latach 90. był członkiem Rady Ekologicznej przy Prezydencie RP. Był autorem 300 prac naukowych w najważniejszych i najbardziej wpływowych czasopismach międzynarodowych, takich jak: „The American Naturalist”, „Ardea”, „Biological Conservation”, „Condor”, „Ibis”, „Journal of Animal Ecology”, „Journal of Avian Biology”, „Oecologia”.

Badał ptaki i ich interakcje z innymi organizmami, głównie w naturalnych siedliskach. Przez ponad 40 lat prowadził nieprzerwanie badania w pierwotnych lasach Puszczy Białowieskiej.

Od wielu lat łączył badania z działaniami na rzecz ochrony tego obszaru i innych pozostałości pierwotnych lasów. Był rzecznikiem objęcia całego obszaru Puszczy po obu stronach granicy ochroną w ramach parku narodowego oraz krytykiem Lasów Państwowych i obecnego modelu gospodarki leśnej.


Prof. Tomasz Wesołowski w Puszczy Białowieskiej. Fot. Beata Hyży-Czołpińska
Prof. Tomasz Wesołowski w Puszczy Białowieskiej. Fot. Beata Hyży-Czołpińska

Prof. Tomasz Wesołowski był zaangażowany w działania, które inicjowały organizacje ekologiczne, w tym Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. m.in. wsparł Apel w obronie Tatr1 w sprawie niedopuszczenia do zwiększenia przepustowości kolei linowej na Kasprowym Wierchu oraz zobligowania spółki PKL do finansowania rekultywacji terenów zniszczonych na skutek działania kolei z 2002 r. czy Apel Przedstawicieli Polskiej Nauki w Obronie Tatr2 z 2006 r., Doliny Rospudy. Nade wszystko wspierał wszelkie działania, których celem była ochrona Puszczy Białowieskiej, dlatego w 2017 r. protestował przeciwko wycince w Puszczy Białowieskiej, był powołany na eksperta Unii Europejskiej podczas procesu przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej (2017-2018) przeciwko Polsce w sprawie tej wycinki, którą udało się powstrzymać m.in. dzięki jego zaangażowaniu w tę sprawę.

Na łamach „Dzikiego Życia” można przeczytać jego wymowny artykuł dotyczące ochrony Puszczy Białowieskiej „Nie pozwólmy zniszczyć Puszczy Białowieskiej” (2/2002)3. W tym artykule pisał: „Pamiętajmy, jako współwłaściciele Puszczy Białowieskiej (cały masyw leśny jest własnością publiczną) mamy nie tylko prawo, lecz wręcz obowiązek domagać się od władz Rzeczpospolitej, by zapobiegały utracie unikalnych walorów Puszczy. Nie zabierając głosu, wyrażamy zgodę na dalszą dewastację Puszczy Białowieskiej, stajemy się współwinni utraty tego ostatniego pierwotnego lasu Europy”.

W jedynym wywiadzie „Puszcza jest naszą rafą koralową”4 udzielonym „Dzikiemu Życiu” (nr 12-1/2005-2006) mówił: „Z wykształcenia i temperamentu jestem naukowcem, to potrafię i lubię robić. Dla mnie i dla społeczeństwa byłoby lepiej, gdybym zajmował się tym, w czym jestem profesjonalistą. Problem polega jednak na tym, że władze państwowe, które z urzędu powinny zajmować się ochroną przyrody tego nie czynią. Jeżeli widzimy, że coś dzieje się źle i z tym się nie zgadzamy, to jedyne co można w takiej sytuacji zrobić, to uznać, że pilniejsze są działania ochronne od działań czysto naukowych. W przypadku Puszczy Białowieskiej tak właśnie jest – jeśli ją ochronimy, to następne pokolenia będą mogły ją również badać, ale jeżeli nie, to stracimy wszystko”, oraz dodawał: „Jedynym powodem niszczenia Puszczy są ambicje części administracji Lasów Państwowych, niewielkiej, lecz wpływowej grupy ludzi zainteresowanych tym, by ją wycinać. Administracja Lasów Państwowych jest podstawowym problemem nie tylko w Puszczy, ale w lasach w całej Polsce. W teorii jest ona zarządcą wynajmowanym przez właściciela, by administrować naszą wspólną własnością – lasami publicznymi. W praktyce instytucja ta stała się państwem w państwie, która sama decyduje o wszystkim – nadzór obywateli czy władz państwowych nad tą firmą jest czysto iluzoryczny”. 

Żegnamy Profesora Tomasza Wesołowskiego z wielkim żalem i smutkiem.

Zarząd Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot
Redakcja Miesięcznika Dzikie Życie