Lasy pod presją
Od ponad trzech dekad mówimy i piszemy o sprawach lasów i ich ochrony. Zwykle są to sprawy dotyczące lasów znajdujących się w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem najcenniejszego polskiego lasu w Puszczy Białowieskiej, a także lasów górskich. Niestety refleksja z tych kilku dekad nie jest budująca – dominowało i nadal dominuje postrzeganie lasów jako zasobów drewna. Co prawda z upływem kolejnych lat leśnicy i rządzący, coraz częściej używają nowych określeń, takich jak bioróżnorodność czy ochrona klimatu, ale zasadniczo nie zmienia się ich podejście do lasów.
To gospodarskie podejście widoczne jest jeszcze wyraźniej w przypadku lasów Ameryki Południowej, gdzie co roku znikają kolejne połacie dziewiczych lasów. Zamieniane są w plantacje soi lub pastwiska dla zwierząt, zwykle karmionych tą soją, a hodowanych na mięso. W artykule Wojciecha Ganczarka podejmującym temat zasobów leśnych Paragwaju, można przeczytać o tym, że presja na lasy rośnie, aby pomnażać zyski ludzi związanych z handlem wołowiną.
Przemysł mięsny odciska ogromny ślad środowiskowy. Dzieje się to kosztem lasów i łąk, które zamieniane są w tereny nastawione na produkcję hodowlaną. Skala tego zjawiska może zaskakiwać, o czym szczegółowo mówi raport „Atlas mięsa. Fakty i dane na temat zwierząt, które zjadamy 2022”, który na łamach tego wydania omawia Łukasz Smaga. Uwypukla to również film „Smak zagłady”, który również w tym numerze opisał Ryszard Kulik. Warto o tym pamiętać, gdy zastanawiamy się nad tym jak jeść świadomie i ekologicznie.
Wszystkiego dzikiego.
Grzegorz Bożek