DZIKIE ŻYCIE

Gra o morze

Olga Mullay

Wyobraź sobie, że jesteś graczem największej gry planszowej świata. Jako gracz masz swoje cele i strategię, ale inni gracze, z własnymi ambicjami, stoją ci na drodze. Wszyscy macie dostęp do wspólnej planszy zawierającej zasoby, o które rywalizujecie. Nad wszystkim czuwa mistrz gry, który pomaga rozwiązać kluczowe konflikty i pilnuje zasad korzystania ze wspólnej planszy.

Tak właśnie można opisać morskie planowanie przestrzenne. Każdy kraj, który ma dostęp do morza lub oceanu, musi zarządzać i decydować o tym kto, jak, gdzie i kiedy może z niego korzystać. W przeciwieństwie do lądu, morza i oceany nie są własnością prywatną, nie mają wydzielonych prywatnych działek1, a jednocześnie są elementem wspólnego ziemskiego ekosystemu. Ekosystemu, który jest absolutnie kluczowy dla przetrwania naszego gatunku.

Planowanie morskie to proces polegający na przewidywaniu i zarządzaniu ryzykiem oraz wykorzystania w sposób zrównoważony zasobów morskich. Dotyczy to zarówno aspektów ekologicznych, jak i ekonomicznych oraz społecznych. Kluczowym celem planowania morskiego jest ochrona środowiska morskiego oraz zrównoważone wykorzystanie zasobów morskich, takich jak ryby, ropa naftowa czy gaz ziemny. Ważnym aspektem planowania morskiego jest również ochrona przed katastrofami ekologicznymi, takimi jak wycieki ropy2 czy skażenie chemiczne. Proces musi uwzględniać ryzyko związane z działalnością przemysłu na morzu oraz plan działania na wypadek katastrofy.

W Polsce planowanie morskie regulowane jest ustawą z dnia 21 marca 1991 r. o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej3. Projekt planu sporządzany jest przez właściwego terytorialnie dyrektora urzędu morskiego. W toku prac nad planem opracowywane są również prognozy oddziaływania na środowisko, zgodnie z wymogami ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko. Następnie plan poddawany jest konsultacjom społecznym.

Gra o morze. Fot. Olga Mullay
Gra o morze. Fot. Olga Mullay

W wielu krajach plany zagospodarowania morskiego konsultowane są z interesariuszami, którzy mają często realny wpływ na elementy tych planów. Jest to ciekawy przykład polityki państwowej, która (przynajmniej w teorii) w dużym stopniu kształtowana jest przez wpływy zainteresowanych podmiotów. Wody morskie jako limitowany i wspólny (nie prywatny) zasób oraz różne strony zainteresowane eksploracją/ochroną tego zasobu – taka sytuacja jednak często prowadzi jednak do konfliktów. Państwo powinno odgrywać rolę „wszechwiedzącego sędziego”, który sprawiedliwie rozdzieli dostęp na mapie, jednocześnie upewniając się, że odbędzie się to w sposób niezagrażający środowisku. W praktyce jest to oczywiście bardzo skomplikowane. Planowanie morskie to sieć relacji legislacyjnych, środowiskowych, ekonomicznych i politycznych, pełna nacisków, regulacji i bardzo często PR-u (niektórzy interesariusze, np. przedsiębiorcy lub organizacje pozarządowe często wykorzystują media do wywierania nacisku na decydentów). Nawigacja na tych wzburzonych wodach (!) wymaga nie lada zręczności, „a i tak zawsze pozostawia którąś ze stron niezadowoloną” (cytat z wypowiedzi doświadczonego urzędnika urzędu morskiego). Dlatego ciekawym przykładem zarządzania relacjami ze wszystkimi zainteresowanymi stronami jest wykorzystanie specjalnej gry planszowej – popularnej między innymi w Szkocji i Anglii, które mają oddzielne polityki morskie. Skoro przestrzenne planowanie morskie jest jak gra, czemu nie zagrać w nią z interesariuszami? 

Edukacja interesariuszy

Gra MSP Challenge4 powstała na Uniwersytecie w Bredzie, aby pomóc decydentom, zainteresowanym stronom i studentom zrozumieć i zarządzać morską gospodarką i środowiskiem morskim. Projekt został częściowo sfinansowany przez Unię Europejską i niektóre kraje korzystają z niego obecnie w swoich kontaktach z interesariuszami. Gra ma na celu edukację o trudnościach planowania morskiego, naukę spoglądania na obszary morskie z perspektywy pozostałych graczy oraz wzbudzenie większej świadomości konsekwencji ich działań.

Nie ma zbyt wielu zasad – opiera się głównie na rozplanowaniu i zrozumieniu planszy oraz na dialogu z pozostałymi uczestnikami. Ma to pomóc graczom doświadczyć morskiego planowania przestrzennego. Gracze wspólnie opracowują plan zagospodarowania przestrzennego obszarów morskich, jednocześnie rozwiązując sprzeczne interesy i wyzwania. Każdy z graczy przypisany jest do jednej z dwóch ról: interesariuszy (np. sektora energii odnawialnej lub rybołówstwa) lub morskich planistów w jednym z trzech sąsiednich krajów – Island, Bayland lub Peninsuland. Wspólnie zarządzają fikcyjnym basenem morskim zwanym Morzem RICA (Rivers, Islands, Coastal Areas). Ich zadaniem jest stworzenie wspólnego planu zagospodarowania morskiego dla tego obszaru. Grę można dowolnie adaptować i dodawać strategiczne cele takiego planu, np. budowę minimum 20 elektrowni wiatrowych.

Przez całą grę zadaniem planistów jest zatwierdzać lub odrzucać lokalizację „kafelków” z aktywnościami ustawianych przez interesariuszy. Mogą je na przykład odrzucać dlatego, że są za blisko chronionych ekologicznie obszarów. Może to być „sprzeciw lokalnej społeczności”, jeśli np. farma wiatrowa jest za blisko miejsc turystycznych. Albo kwestia przebiegającej niedaleko trasy tranzytowej lub dużej ilości kabli prowadzonych pod wodą. Ilość scenariuszy jest nieograniczona zwłaszcza, jeśli mapa została ciekawie zaprojektowana przed pierwszą rundą przez planistów. Z każdą rundą pojawiają się dodatkowe utrudnienia ogłaszane przez „mistrza gry”, np. okazuje się, że na dużym terenie nastąpiło skażenie biologiczne i trzeba zabrać część kart z tej strefy albo lokalny polityk wygrał wybory z hasłem ograniczenia budowy elektrowni wiatrowych. 

Zdjęcie ze strony MSP Chalenge
Zdjęcie ze strony MSP Chalenge

Konflikty na morskiej mapie

Jakich mamy zatem graczy na naszej morskiej planszy? Przede wszystkim mamy morskich planistów oraz reprezentantów urzędów ochrony środowiska, którzy chodzą wokół wielkiej mapy i dyskutują z pozostałymi uczestnikami. Ich celem strategicznym jest ochrona środowiska morskiego, wspieranie zrównoważonego rozwoju, ale też lokalnych społeczności (turystyka, lokalne zakłady pracy) czy upewnianie się, że zasady są respektowane (np. nie można postawić platformy wiertniczej w wielu miejscach). Oprócz tego mamy graczy, którzy reprezentują interesy różnych sektorów: rybołówczego, lobby wiatrowego, lobby turystycznego, farm rybnych czy lobby wydobywczego.

Najczęstsze konflikty w grze idealnie odzwierciedlają konflikty planowania morskiego w praktyce. Liczba kart, które można położyć na planszy i prosić o zatwierdzenie odzwierciedla złożoność planowania morskiego i związanych z tym branż: farmy łososi, turbiny wiatrowe, platformy wiertnicze, zatopione wraki, linie tranzytowe dla transportu cargo, linie turystyczne dla promów, obszary połowu ryb, obszary ochrony ryb, porty, miejsca do nurkowania, miejsca do wydobycia zasobów z dna morskiego, chronione miejsca występowania delfinów lub wielorybów. Liczba „elementów”, z których składa się „błękitna gospodarka” jest ogromna. Jest to atrakcyjna forma dotarcia do osób, które nie mają na co dzień kontaktu z planowaniem morskim, a są w jakiś sposób zaangażowane z punktu widzenia swoich interesów. W łatwy do przyswojenia sposób pozwala zrozumieć złożoność tego procesu oraz jego wagę dla społeczeństwa. 

Oceany a klimat

Edukacja interesariuszy i współtworzenie planów morskich mają w dzisiejszych czasach ogromne znaczenie w walce z postępującymi w ekspresowym tempie zmianami klimatycznymi. Potrzebne jest wsparcie najważniejszych „graczy”, aby w jak najszybszym tempie ochronić nasze oceany, a jednocześnie ograniczyć emisję gazów cieplarnianych. Sam proces planowania morskiego potrafi być czasochłonny i ryzyko zakłócenia go częstymi sprzeciwami (w wielu krajach jest to realne ryzyko) utrudnia planistom wdrażanie projektów oraz decyzji istotnych z punktu widzenia ochrony środowiska oraz transformacji energetycznej oraz ma wpływ na polityczny nacisk.

„Oceany i morza odgrywają kluczową rolę w regulacji klimatu. Pokrywają nieco ponad 70 procent powierzchni planety i działają jako wielki pochłaniacz dwutlenku węgla. Ale robią to na własne ryzyko, ponieważ rosnące temperatury i kwasowość sprawiają, że morza stają się niegościnne dla wielu żywych organizmów, zakłócają prądy oceaniczne i wpływają na zasoby pokarmu, na których polegają ludzie, rośliny i zwierzęta. Potencjał oceanu do funkcjonowania jako gigantyczny pochłaniacz dwutlenku węgla opiera się na jego bogatej różnorodności biologicznej (…) Ekosystemy koralowców, lasów namorzynowych i trawy morskiej są ważnymi lęgowiskami ogromnej różnorodności zwierząt morskich, które zapewniają dobre funkcjonowanie i produktywność oceanów. Ale połączony negatywny wpływ ludzi, zanieczyszczonych rzek i globalnego ocieplenia poważnie zagraża ich zdrowiu (…) Ocean musi odgrywać kluczową rolę w pomaganiu światu w walce z kryzysem klimatycznym” – mówi Leticia Carvalho, szefowa Oddziału Morskiego i Słodkowodnego Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska (UNEP). „Jednak obecnie wiele środowisk morskich, w tym ekosystemy przybrzeżne, jest zagrożonych, co zmniejsza zarówno ich potencjał łagodzenia skutków, jak i adaptacji, a także zaburza ich zdolność do funkcjonowania i świadczenia usług ludzkości”5.

Planowanie morskie ma zatem kluczowe znaczenie w zarządzaniu tymi wyzwaniami. Poprzez uwzględnienie kwestii klimatycznych w planowaniu morskim możemy zwiększyć odporność ekosystemów morskich na zmiany klimatu i zapobiec dalszej degradacji. Przykładem takiego działania jest zrównoważone planowanie rybołówstwa, które pozwala na ochronę populacji ryb i zwiększenie ich liczebności.

Planowanie morskie odgrywa również kluczową rolę w rozwoju odnawialnych źródeł energii, takich jak farmy wiatrowe na morzu, co pozwala na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych i przyczynia się do osiągnięcia celów klimatycznych. Ich budowa jest kluczowa dla światowej transformacji energetycznej. Każdy kraj ma swoje regulacje dotyczące wydawania pozwoleń na budowę nowych instalacji wiatrowych, ale zwykle powiązane są one właśnie z morskimi planami przestrzennymi. Jednakże istnieją opracowania naukowe rozważające ich potencjalnie negatywny wpływ na środowisko, gdy budowane są w nieodpowiednich dla tego miejscach6. Dlatego przepisy nakładają zwykle na deweloperów stawiających turbiny wiatrowe całą listę wymagań dotyczących badań, jaki wpływ będą miały ich instalacje na środowisko na danym obszarze. O miejsce na morskiej mapie „walczą” oni zwykle zarówno z organizacjami ekologicznymi, jak i rybakami walczącymi o jak najlepszy dostęp do wód morskich7.

Innym przykładem konfliktu pomiędzy „morskimi” interesariuszami są konflikty pomiędzy firmami z sektora rybołówstwa, a organizacjami walczącymi o prawa zwierząt. Znanym przykładem tego typu konfliktu są kontrowersje wokół połowu łososia w Szkocji8. Nie można jednak zapomnieć, że rybołówstwo w niektórych regionach bywa jednym z głównych źródeł dochodu lokalnej społeczności. Tu pojawia się kolejna warstwa konfliktu – zagrożeni utratą dochodów rybacy często wywierają presję na swoje lokalne władze.

Lokalne władze to kolejna, silna grupa „graczy”, z którymi planiści muszą się liczyć. Tutaj jednak wszystko się dodatkowo komplikuje, ponieważ lokalne społeczności często mają wiele sprzecznych interesów. Nadmorskie miejscowości czerpią wiele korzyści ze swojego położenia: turystyka, rekreacja, rybołówstwo, instytuty naukowe badające stan wód, tranzyt dóbr (wielkie porty przeładunkowe) oraz wiele innych branż. Często trudno im się porozumieć, aby reprezentować wspólne stanowisko, ponieważ wewnętrznie mają sprzeczne interesy. 

Gra o wszystko

Ziemia jest błękitną planetą. Jako typowo lądowe ssaki nie myślimy o tym wiele na co dzień. Interakcje morskie dla większości z nas ograniczają się do wakacyjnej wycieczki, podziwiania widoku z okna samolotu czy delektowania się smakiem krewetek. Jednak stan mórz i oceanów jest dla przetrwania naszej cywilizacji kluczowy. Zrównoważone planowanie morskie jest niezbędne zarówno dla szybszej transformacji energetycznej, jak i ochrony morskiej bioróżnorodności. Podniesienie się poziomu mórz i oceanów będzie ponadto katastrofą dla wielu nadmorskich miast. Niestety wiele stron zainteresowanych dostępem do morza jest motywowane wyłącznie własnym zyskiem. Nie patrzą na szerszy kontekst i walczą wyłącznie o swoje interesy. Za pomocą nacisków podczas konsultacji społecznych zachowują się jak „gracze”, którzy po prostu chcą wygrać z innymi. W rzeczywistości „gra” toczy się o najwyższą stawkę: przetrwanie życia na naszej planecie. 

Olga Mullay 

Olga Mullay – warszawianka mieszkająca na stałe na zielonych przedmieściach w Szkocji. Pracuje w szkockim ministerstwie środowiska, gdzie zajmuje się komunikacją i PR neutralności klimatycznej. Absolwentka nauk politycznych, interesuje się ekonomicznymi, społecznymi i politycznymi wyzwaniami związanymi z kryzysem klimatycznym. 

MSP CHALLENGE to niekomercyjna inicjatywa typu open source na którą składają się darmowa platforma symulacyjna MSP Challenge, strona internetowa oraz społeczność użytkowników. Jej opiekunem jest Breda University of Applied Sciences (BUas) w Holandii. MSP Challenge można również kupić w formie gry planszowej. Więcej informacji na stronie inicjatywy https://www.mspchallenge.info.

Przypisy:
1. Jako ciekawostkę można tu jednak wspomnieć, że w Zjednoczonym Królestwie król (a uprzednio królowa) jest „właścicielem” całego brytyjskiego dna morskiego i w jego imieniu zarządza tym specjalna instytucja państwowa.
2. Jednym z tragicznych dla środowiska przykładów katastrofy ekologicznej morskim jest katastrofa na platformie wiertniczej Deepwater Horizon w 2010 roku. Platforma ta, znajdująca się na Morzu Meksykańskim, wybuchła i trwało 87 dni, zanim udało się zatamować wyciek ropy. W wyniku tej katastrofy do oceanu wyciekło około 5 milionów baryłek ropy, co miało ogromny wpływ na ekosystemy morskie, rybołówstwo i turystykę w tym regionie. Przykład ten pokazuje jak ważne jest planowanie morskie oraz nadzór nad działalnością gospodarczą na morzu, aby zapobiegać takim katastrofom.
3. gov.pl/web/morska-energetyka-wiatrowa/plan-zagospodarowania-przestrzennego-polskich-obszarow-morskich
4. mspchallenge.info/
5. Więcej na temat relacji między klimatem a oceanem oraz źródło cytatu na stronie ONZ: unep.org/news-and-stories/story/why-protecting-ocean-and-wetlands-can-help-fight-climate-crisis.
6. „(…) farmy wiatrowe wpływają na wszystkie otaczające ekosystemy pod i nad wodą, w tym m.in. gatunki i zbiorowiska bentosowe, fitoplankton, ryby, ssaki morskie, żółwie, a także ptaki i nietoperze. Ponadto wpływ morskich farm wiatrowych na środowisko morskie ma również wymiar czasowy. Jako takie, ich znaczenie może się różnić w zależności od sezonów migracji ptaków lub waleni, okresów tarła dla ryb lub w oparciu o inne presje sezonowe pochodzenia ludzkiego, takie jak sezony połowów.
(…) warto zauważyć, że skutki i zagrożenia różnią się w zależności od zastosowanej technologii, a także skali i lokalizacji projektów. Oceny ryzyka i skutków powinny zawsze dotyczyć konkretnych przypadków”. wwfeu.awsassets.panda.org/downloads/wwf_epo_position_paper_offshore_renewable_energy_and_nature.pdf.
7. Szerokim echem odbił się w Szkocji raport jednej z wpływowych brytyjskich organizacji zrzeszających przemysł rybołówczy. Organizacja zarzuca rządzącym, iż ich dostęp do wód morskich jest stopniowo zmniejszany na rzecz innych podmiotów: sff.co.uk/wp-content/uploads/2022/06/SpatialSqueeze_Final.pdf.
8. Więcej informacji na ten temat w raporcie organizacji Compassion in Word Farming, polska delegacja wręczyła rządowi szkockiemu petycję podpisaną przez 130 tysięcy Polek i Polaków: ciwf.pl/dla-prasy/nasze-raporty/koszmar-hodowli-szkockiego-lososia-2021/.