DZIKIE ŻYCIE

Oko w oko ze śmiercią Ziemi

Anna Gierlińska

Jest o wiele gorzej, niż myśleliśmy – takim stwierdzeniem można śmiało podsumować treść książki Dahra Jamaila „Koniec lodu. Jak odnaleźć sens w byciu świadkiem katastrofy klimatycznej”. Amerykański reporter i dziennikarz zabiera nas w podróż do miejsc zmienionych przez zaburzenia klimatu i skazanych na unicestwienie z powodu katastrofy. Przytacza też przytłaczające dane naukowe świadczące o niewiarygodnie szybkim tempie, w jakim niszczymy naszą Planetę.

Miejsca znikające z mapy świata

Wędrówkę rozpoczynamy na zboczach Denali na Alasce, zaledwie 300 km od bieguna północnego. Jamail opisuje swoje zmagania z mrozem, śnieżycą, wiatrem wiejącym z prędkością ponad 100 km/godz., zagrożeniem chorobą wysokościową i dodaje: „nigdy nie byłem tak zadowolony z życia”. Surowość i majestat gór jest najbardziej namacalnym dowodem świętości tych miejsc, uznanych wszak przez wiele kultur za siedzibę bogów. To najlepsza lekcja pokory. Jednak Jamail wraca na Denali po latach, z wiedzą o zaburzeniach klimatu i na własne oczy obserwuje drastyczne zmiany. „Uświadamiając sobie, jakie rany zadało ukochanym przeze mnie górom i lodowcom zaburzanie klimatu, po paru latach zacząłem to odczuwać jako towarzyszenie bliskiemu przyjacielowi w śmiertelnej chorobie” – podkreśla1.

Dahr Jamail odwiedza kolejne miejsca znikające z mapy świata, rozmawia z rdzennymi mieszkańcami, przyrodnikami i naukowcami, którzy wskazują widoczne gołym okiem zmiany, wyjaśniają ich przyczyny i snują przerażające wizje niedalekiej przyszłości. Topnieją lodowce Alaski. Ogołocone ze śniegu zbocza gór Parku Narodowego Glacier spływają strumieniami wody. Wymierają ptaki, ssaki morskie i ryby, które utrzymywały przy życiu mieszkańców Wysp Pribyłowa na Morzu Beringa, a zakwaszanie oceanów powoduje przerwanie łańcuchów troficznych i skażenie toksynami zwierząt, na które poluje lokalna społeczność. Blaknie Wielka Rafa Koralowa u wybrzeży Australii, dla której rosnące temperatury oceanów okazują się zabójcze. Floryda za kilkanaście, kilkadziesiąt lat znajdzie się pod wodą zmuszając miliony ludzi do przesiedleń. W lasach deszczowych Amazonii z powodu wycinek, pożarów i zaburzeń klimatu następuje dramatyczny spadek bioróżnorodności – bogactwa ekosystemów, których nawet nie zdążyliśmy poznać. W najdalej na północ wysuniętym punkcie Stanów Zjednoczonych – wiosce Utqiaġvik rdzenni Inupiaci tracą swą wiekową kulturę zależną od lodu a naukowcy z niepokojem raportują o odmarzaniu wiecznej zmarzliny i metanie wydobywającym się z hydratów na dnie mórz i oceanów.

W każdym z tych miejsc zmiany zachodzą znacznie szybciej niż to przewidywano. Każde z tych miejsc może niebawem przestać istnieć, a zachodzące raptownie procesy mają wpływ na wszystkich mieszkańców Ziemi i wszystkie ekosystemy.

Czułe punkty systemu klimatycznego

Podróż Jamaila nie jest wyłącznie osobistym żegnaniem się z konkretnymi miejscami stanowiąc swoistą kronikę ich umierania. Klimat ziemski zależy od stężeń gazów cieplarnianych emitowanych do atmosfery przez człowieka, a także od szeregu złożonych procesów, które wzmacniają lub osłabiają globalne ocieplenie. Pozytywne sprzężenia zwrotne wzmacniają gwałtowny, nieliniowy i trudny do przewidzenia wzrost skumulowanych stężeń gazów cieplarnianych i globalnej temperatury, prowadząc do jeszcze większego przyspieszenia ocieplania się klimatu i jego niekorzystnych zmian. Sprzężenia te – mówiąc krótko – działają na zasadzie: im gorzej, tym gorzej. Wymienianych jest kilka takich czułych punktów systemu klimatycznego, a są to: uwalnianie się metanu w wiecznej zmarzlinie i hydratach w oceanach, topnienie lodu i lądolodu obu biegunów, topnienie lodowców, zakwaszanie się oceanów, wymieranie rafy koralowej i deforestacja2. Ze względu na niezwykłą złożoność każdego z tych procesów, bardzo trudno jest oszacować ich ostateczny wpływ na klimat. Trzeba jednak brać pod uwagę, że uruchomienie sprzężeń wzmacniających ocieplanie się klimatu może doprowadzić do wzrostu globalnych temperatur znacznie powyżej tych prognozowanych przez część modeli klimatycznych. Dane, przestawiane przez Jamaila sugerują, że te procesy już się rozpoczęły.

Samotne życie w poranionym świecie

Bohaterami „Końca lodu” są nie tylko niezwykłe, piękne i ginące miejsca, ale także rozmówcy autora. Rozmowy z naukowcami, pasjonatami dzikiej przyrody i lokalną ludnością to prawdziwy kalejdoskop nietuzinkowych osobowości, niemal jak z filmów Wernera Herzoga. Dean Miller zakochał się w podwodnym świecie już w dzieciństwie. Uważa siebie za najszczęśliwszego człowieka na Ziemi, bo jest oceanografem i może poznawać i oglądać koralowce na co dzień. Ze łzami w oczach opowiada o swojej wielkiej miłości do rafy, dodając, że dałby wszystko, by zobaczyć ją nietkniętą ludzką ręką. Jego przyjaciel, zasłużony badacz rafy John Rumney za swoje największe osiągnięcie uważa pokazanie australijskiemu ministrowi środowiska rafy, w efekcie czego ten, zarażony pasją Rumneya, zwiększył obszar jej ochrony. W każdym z odwiedzanych przez Jamaila miejsc spotykamy naukowców, którzy poza obszerną wiedzą ekspercką wykazują olbrzymią troskę o naszą Planetę a ich miłość i entuzjazm mieszają się ze strachem i bezradnością. Poznajemy niezwykłych ludzi, oddających swoje serce sprawie, której niemal nikt prócz nich nie uznaje za istotną, ludzi działających poza głównym nurtem społeczeństwa żyjącego iluzjami i karmiącego się zaprzeczaniem.

Jamail komentuje to słowami Aldo Leopolda: „Do ceny płaconej za edukację ekologiczną należy samotność w poranionym świecie. Ekolog musi albo wyhodować grubą skórę i wmówić sobie, że konsekwencje nauki to nie jego sprawa, albo musi być lekarzem widzącym symptomy śmierci we wspólnocie uważającej, że wszystko z nią w porządku, i nie chce, by mówiono jej coś innego”3.

Nie sposób jednak nie zauważyć, że to właśnie pasja i miłość do Ziemi kieruje tych ludzi do stawania w obronie spraw, które w głębi serca uznają za najważniejsze. Przywiązanie do konkretnego miejsca, zakorzenienie w nim i uznanie za „swoje” w naturalny sposób prowadzi do troski. Zauważają to niemal wszyscy rozmówcy Jamaila, a on sam przyznaje, że w tak emocjonalnie trudnej podróży po wiedzę o umierającym świecie podtrzymuje go na duchu bycie w „jego” górach.

Powszechne w cywilizacji wzrostu wykorzenienie musimy uznać za naszą największą porażkę. Bez więzi z Ziemią i kultywowania kontaktu z przyrodą jesteśmy zgubieni – zarówno w kontekście naszego osobistego pogmatwania, jak i znikającej z horyzontu, znośnej jako tako, przyszłości.

Epitafium

Lektura „Końca lodu” to niemal litania złych wiadomości. Jak podsumowuje Jamail: „Żałoba to codzienność każdego z nas, kto dostroił się do Wieku Utraty, w którym teraz jesteśmy, kto odczuwa wymieranie gatunków i życiodajnych systemów Ziemi. Powoli godzimy się z tym, co nieuniknione”4. Agonia Ziemi konfrontuje nas z własną śmiertelnością. Uczy pokory i pozwala otworzyć się na zachwyt nad ulotnością czasu, który jest nam dany na tej pięknej Planecie.

Jest jednak dobra wiadomość. Choć prawdopodobnie niewiele możemy zrobić, by zatrzymać proces umierania ziemskiej sieci życia a nic, by odwrócić zmiany, które już zaszły, stając oko w oko ze śmiercią Ziemi możemy nauczyć się w końcu żyć. Jest nam dana niezwykła okazja towarzyszenia naszemu przyjacielowi w jego ostatnich dniach. Często właśnie pod wpływem nieuchronności utraty zaczynamy dopiero coś doceniać. I mimo że możemy nie czuć prawdziwie głębokiej więzi ze „swoim” miejscem, to przyjęcie smutku i żalu z powodu nieodwracalnej utraty stawia przed nami szansę, by zakochać się w Ziemi. Dając świadectwo swojej rozpaczy, jakkolwiek wydaje się trudna i nie do zniesienia, otwieramy serca innych na głęboką, pełną zachwytu i szacunku więź z przyrodą. A tak otwarte serca same znajdą drogę, by wiedzieć co czynić.

Anna Gierlińska

Anna Gierlińska – doktor filozofii, trenerka, facylitatorka Praktyki Ponownego Połączenia; inicjatorka i trenerka Akademii Głębokiej Ekologii – kursu dla aktywistów, trenerów i edukatorów.

Darh Jamail, „Koniec lodu. Jak odnaleźć sens w byciu świadkiem katastrofy klimatycznej”, przełożyła Aleksandra Paszkowska. Książka ukazała się w czerwcu 2020 r. pod patronatem Miesięcznika Dzikie Życie nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej.

Przypisy:
1. Dahr Jamail, Koniec lodu. Jak odnaleźć sens w byciu świadkiem katastrofy klimatycznej, Wydawnictwo Krytyka Polityczna, 2020, s. 32.
2. Zob. Marcin Popkiewicz, Aleksandra Kardaś, Szymon Malinowski, Nauka o klimacie, Wydawnictwo Sonia Draga, Warszawa 2018.
3. D. Jamail, Koniec lodu..., s. 32.
4. Tamże, s. 273.